komar - blog

Żyjemy w Kraju - na rozstaju,

Szukamy drogi swego  Raju.

Są tutaj różnicy -"prowadnicy",

Gotowi radzić po próżnicy.

Gdy słyszę słowo - pojednanie,

Rodzi się we mnie, to pytanie,

Gdzież w tym jest wszystkim, słowo Boga?,

Dziesięć przykazań, oraz trwoga?.

W śmierci Chrystusa - "symbolika",

Jest krwią  Zbawienia - katolika.

Tu Boże Słowo, się spełniło,

By nam się w Duszy? - Niebo śniło.

Czego...

Dług? - to rzeczownik - rodzaj męski,

Cztery litery,  w  krótkim słowie.

Ale "pojemność" ma tak wielką,

Że też zawroty sprawia - głowie.

Kto go posiada? - ten krótko śpi,

Jego koszmary - jeżą mu sny,

A w jego oczach, widać też strach,

Jak go nie spłaci? - to będzie krach!!.

Sześć miliardów - do biliona,

To nie kontredans, lecz? - mamona. 

Nasza "subtelna" tajemnica,

Nie marszczy wszak? -...

 Po jednej stronie - labiryntu,

Jest wejście w niego i nadzieja,

Że potrafimy przejść do końca,

Nie kusząc hycla, ni złodzieja.

Po drugiej stronie - labiryntu,

Związane wory,limuzyny.

Białe koszule, blade lica,

Jak młode piersi u dziewczyny.

Złodziejowanie - dobrze znamy,

Gdyż wokół nas ma, swoje ręce.

Ukryte zawsze za zasłoną,

Lub wydzielonej życia - wnęce.

Hycel? - to człowiek nader cwany...

 Znów mamy Sierpień - tak juuuż od lat,

/Swej kolejności  pilnuje Świat/.

Leniwy miesiąc -  przydłuugie dni,

Za krótkie noce, więc? - marne sny.

Istna sielanka, plaża i las,

Cóż można pisać, w takowy czas?.

Zielona wyspa - palmy do fal

Dalej i dalej, za dalą - dal.

Męczą pamięć? -  "sierpniowe strajki"?,

Sam Bolek mówi? -  stare "bajki".

Aaa?! - Powstanie? - noo -  było "buczenie",

Ale to...

 Kto się nie godzi na - "buczenie",

Niechaj do serca żale śle,

Że nie potrafi nim zrozumieć,

Czego Ojczyzna od nas - chce.

Nikt swoich Ojczyzn - nie wybiera,

To tylko może jeden Bóg.

A potem za nią się umiera,

Gdy "swą" Ojczyznę - trawi wróg.

Okupant siłą - darł z Polskości,

Ją każdy Polak w sercu ma.

Mordował nawet, małe dzieci,

Gdy naszej Matce - lała łza.

Szło "wyzwolenie-zniewolenie",

...

Tyle minęło,  już długich lat,

Gdy nam Powstańcy - "tworzyli" Świat.

Ulica z brukiem zmoczona krwią,

A na niej Siostry i Bracia mrą.

Warszawskie Słonce, warszawski wiatr,

To w nich nam szukać jest tamtych lat.

Bo nasza pamieć, zmoczona w nich,

Tęsknotę wzywa do Braci swych.

Stare cmentarze i polny krzyż,

Są naszą bramą, do prośby wzwyż.

Daj nam o Panie, też tyle sił,

By Duch Ojczyzny w nas...

 Właśnie 'szczytuję" dziś z PAPu - papkę,

Że Polska nową dostała zdrapkę.

Tudzież znająca "kulisy" sprawy,

Że mamy "bonus"! - nader ciekawy!.

Jak zwykle w zdrapce? - jest tajemnica,

Czy ktoś dostaje? - czy ktoś pożycza.

My? - dostajemy i ? - pożyczamy,

Daliśmy Grekom, to i nie mamy.

Śmiech na trybunach, przy pustej sali,

Myśmy nie chcieli, to "oni" - dali.

"To nam obniży"? - walę się w głowę,...

 Jestem na Ziemi przodków moich, 

Polakiem, synem - z krwi i kości.

Nikt mi nie będzie pluł po oczach,

Żem jest niegodny swoich "gości".

"Gość", który wchodzi nie proszony

I kładzie buty na mej ławie,

Tam, gdzie zazwyczaj wypoczywam,

Nie jest mym gościem, przy mej kawie.

Ci, którzy żyli na tej Ziemi,

Ci, którzy dla niej krew przelali,

Byli jej warci, każdej grudy,

Za złoto by jej nie oddali.....

 Polski kankan - "Koko, spoko",

Nogi razem, chen, wysoko..

Skacze Walduś, skacze Donek,

Na organach gra Pieronek.

Skacze PeO z PeeSeLem,

Polska dla nas? - jest weselem!,

Co wyskaczem, to je nasze,

Niech schowają się "czardasze".

REF:

Koko spoko, spoko koko,

Kto nie z nami, temu w oko.

Mamy władzę, mamy szmal,

Zdobędziemy jeszcze "Gral".

Spoko koko, koko spoko,

Można śpiewać "kare oko".

PeO!,...

Zakwitło Lato dojrzałym kwiatem,

Na polach kąkol razem z bławatem.

Czerwone maki pośród zieleni,

Pod kwiatem gruda, wciąż Polskiej Ziemi.

To dla tej grudy i dla tych kwiatów,

Śnił Polski Żołnierz, wśród różnych światów.

To przez nie Polski Partyzant kroczył,

Nieraz je łamał i krwią je broczył.

Ta gruda Ziemi i ta kropla Krwi,

Dziś daje Polskę, co w grobach "śni",

Przez Tych co padli w morzu...

Zacząłem pisać? - to i skończę,
Pierwej się schowam pod opończę,
Abym nie musiał siebie kąsać,
A później drapać,oraz? - dąsać.

Przenoszę prawdę przez przełęcze,
/czuj czytelniku jak się męczę/.
Staram się dotrzeć z nią - do celu,
Droga? - jak w dawnym PeeReLu.

Ci sami ludzie - są też "nowi"?!,
Którym się ciągle koń narowi.
Zrywa postronki, łamie dyszle,
Nie lepiej wcale? - jest w umyśle.

Czytam i...

Polska? - to nie ul, ni? -  mrowisko,

Lecz wrogich sił - pobojowisko.

TeKaeMy, nomenklatura,

Und wsiej wiary?-różowa skóra.

Ścisnęła Polskę w swe ramiona,

Jest piersią "matki", wciąż karmiona.

Bal na jej "ranach" w non-stopie trwa,

W rytmie hip-hopu i na dwa pa.

To nic?! - że "Matce" już brak jest łez,

To nic?! - że bieda koli jak jeż.

To nic?! - że w sercu brakuje sił,

Byle "wybraniec"? -...

Odkryta "Boskość" u Premiera,

Rękami Grasia - ukazana.

"PREMIER NIE KŁAMIE" - bo i po co?,

Myśl taka nawet? - zakazana!

Czego nie powie? - nie pamięta,

Aby nie kalać swej "Boskości".

Mógłby to przysiąc - ale po co?,

Na honor swojej - "Tuskowości"?.

Niebo nam przez go zesłało,

Z komina zstąpił - wprost na ziemię.

Aby nam wskazać "Liberalizm",

Co uszczęśliwi - polskie Plemię.

Przecież "...

 Co złodziej robi z sobą, wtedy? - gdy nie kradnie?,

Dba o to, co już "nabył", że mu nie przepadnie.

Mając możliwości - wszak "dbanie" kosztuje,

Wszelkimi sposobami - swój "obszar" - pilnuje.

Nasze względne pojęcie o "micie" złodzieja,

Na dzisiejszym padole - z myślą się "rozkleja".

To nie twarz bandziora, maską zasłonięta,

Lecz w uśmiechu gładziutka - jak gdyby - "poczęta".

Złodziej jest na...

Premier kłamie"'najęty" - jak z nut ,

W żywe oczy, choć? - czuje już "smród".

Czas Tragedii zakrywa wciąż mgła,

Lecz wiatr powiał i radę jej da.

Naród żąda - rozliczeń za Krew,

Od Smoleńska, wciąż słychać jej zew.

Fakty swoje - a kłamstwo? - wciąż trwa,

Cały system go "chełpi" i dba.

Dziwią ludzie i dziwi się Świat,

W jednym reku jest: miłość i bat.

Współzależność bogactwa i "służb"

I ta ręka...

Tam? - gdzie się rodzi przypuszczenie,
Tam też się snuje - skojarzenie.
Wszelaka próba ich dyskontu,
Prowadzi zawsze? - do "afrontu".

Przez obraz prawnej oranżerii,
Na ramach fałszu, kołtunerii,
Rodzi się nowa prawda Ducha,
Jakby bezchmurna zawierucha.

Jesteśmy zdani szukać sami,
Tego co w Sercach mieszka z nami.
Tego? - co siłę tworząc spójną,
Daje nam Wiarę - naszą - wspólną.

...

Grecy "raz" Ruskim -  Czesi "raz" nam 

I się zrobiło ? - pa ta ta tam!.

Mokra zielona, czy -  czeski błąd?,

A może zwarł się, pod trawą prąd?.

Te malowidła, banery, flagi,

Te piwne gardła i śpiewne zgagi.

Na nic się zdały, nie było cudu,

Szafa przyjęła - łubu dubu.

Komu się teraz -  wytłumczy, 

Że nam się WSIo, ot tak sobaczy.

A z tą miłośćią - moja Zocho,

Trza nam  Polakom, dać już? - SPOKO...

 Dzwoni!!,Dzwoni !, wciąż telefon, a ja? - jadę,

Nie odbieram - ani myślę wejść w paradę,

Tym? - co stoją i filują zza ukrycia.

Nie mam kasy "nadwyżkowej", do pozbycia.

Patrzę w ekran?, a tam? - Panieś do mnie dzwoni.

Staję..zapytowywuję? - kto go goni?.

Słyszę? - sapie, powiem nawet, że i dyszy,

kilkakrotnie się upewniam? - czy mnie słyszy.

Panieś!!, już mnie czkawka wzięła od biegania,

...

 Obudzony przez telefon - wzdycham ciężko,

Za piłkarzy, za trenera - za ich "męstwo".

W snach? - koszmary, że my jacyś? - "nieudani",

Że we wszystkim? -" jakoś takoś"? - wciąż przegrani.

W telefonie? - głos znajomy, wciąż mnie wzywa,

Panieś!, Odbierz Panieś! - kasy mi ubywa!.

Widział żeś Pan? - wczorajszego - tego mecza?!,

Bo mi szwagier opowiada, że co? - heca?!.

Panieś!, Przecież w piłkę -...

Jak ocenić były mecz?- "dupa blada",

Moim zdaniem, czy tylko? - nie przesada.

Czy możemy być kontenci? - ależ skąd,

W którym miejscu?, kto?, dlaczego? - zrobił błąd?.

Grupka ludzi do kopania  - gdzieś tam gna?,

Na boisku - pośród tłumów - dziwna gra.

Lewy strzelił, Tytoń bronił - Bóg tak chciał,

Ale kogo pod opieką w meczu miał?.

Już dziesiątki lat minęło, a tu? - nic

Obietnice, skąd je znamy...

Panie! -  EURO? - tuż! - drogi klepią,

Dzieciom na twarzach flagi lepią.

Epoka Gierka? - na - całego!,

Że tak to powiem - Panieś Tego.

Znów? - Panieś Tego - wydziwianie,

By dzieciom dawać przykazanie,

Że to ich "Święto" - Panieś Tego,

Wszak to - "Gierszczyzna"?! - na całego!.

Ja?, to mój Panie - mam to w "dziupli",

Ze się tym EUREM ? - będą tłukli.

Mówią, że ruskie mają młoty,

Grecy za długie...

 Młot pod pachą - sierp na szyi,

Idą ruskie na Warszawę.

Gdy już dotrą? - to usiądą,

Wlepią gały na murawę.

Mógłbym skończyć już pisanie,

Przecież Euro, mecz, fanfary,

Gdyby nie to? - że nam wloką,

Wizerunek - nie tak stary.

Władza czyni się Piłatem,

Chowa głowę ruchem strusia.

W "bezstresowym" wychowaniu,

Gowin mówi? - jak mamusia.

Nam? - nie wolno, ale goście?,

Dawniej? - wszędzie to...

 Znów na "Starucha "parol" wzięty,

"POstanowiono" - jest zamknięty.

Starym posłano znów "wiadomość",

Że to "kibolski" - jest jegomość.

Że narkotyki, że kradzieże,

Że w "jasyr" laszki nawet bierze.

Ze głosi hasła o "Matole"

/nawet go wsparli w tym "kibole"/,

Ze nie jest w nurcie "systemowym",

Więc stał się wrogiem - ideowym.

Zawadiaka "Euro-pejski" 

I że to ptaszek też -  niebieski.

PO-ważna...

 W kwestii Smoleńska - stawiana teza,

Że w swojej treści? - do prawdy zmierza,

W "świecie" uczonej - nomenklatury,

Jest "jeżo-pieprzem" - wśród Czarnej Dziury.

W jakimże  Kraju my żyjemy,

Ze wiedzy w prawdzie? - mieć nie chcemy.

Jakaż "obleśna" synekura?,

Upycha wolność - w życie szczura.

Jakaż "mikstura' umysłowa,

Poradzić sobie jest gotowa,

Z całą godnością u Człowieka,

Że zamiast mówić? -...

 Od paru dni jest zawieszony wpis blogera "nurni", pod tyt. "Tydzień Wiesława Biniendy, który z pokaźną ilością komentarzy wprowadza nas w odczuwalny "świat prawdy", z którym  się tu na portalu "wszyscy" utożsamiamy /cudzysłów/ zawiera pewien margines błędu.

Decydując się na swoje "uzupełnienie" tegoż "świata prawdy",miałem na uwadze chęć przybliżenia go z drugiej jego strony, czego przykładem...

Wczorajszy "Dzień Matki",
To dzień" "wszystkich" dzieci.
Przyznam, że niektórym?,
Jakoś słabo "świecił"

Czy dla "niepoprawnych",
Dzień Matki - coś znaczył?
Hm?!- Koń który ciągnął,
Sam się rozkulbaczył.

Było? - i minęło,
Tak powiem - "dosadnie".
Dziś "pilot" na topie
I to jest? - poprawnie.

Jak się ma odrodzić,
W Narodzie, w Rodzinie,
To co w naszym Sercu,
Z krwi od Matki płynie?.

Potrzeba nam...

 Nie ma Świecie - słowa takiego,

Od słowa" MATKA" -  bardziej ważnego.

Nie ma też w żadnym? - tyle Miłości,

Od granic bólu, aż? - do radości.

Dzisiaj Jej Święto - podziękowanie,

Za pierwsze słowa, za ich czytanie.

Za troski Życia dnia codziennego,

Dla każdej MATKI i słowa tego.

To Ona pierwsza - krew nam swą dała,

To Ona pierwsza Sercem kochała,

To Ona pierwsza na ręce wzięła,

Za to ostatnia...

 Moi Kochani - Siostry i Bracia,

Czego "odmianą" - jest - demokracja?.

Kto ja wymyślił i czemu służy?,

Rozsądna wiedza - na dwoje "wróży".

To? - niewolnictwo, na swe życzenie,

Waszym "nadzorcą"? - zaś jest pragnienie.

Świat finansjery - swoim "sposobem",

Steruje Tobą - każdym Narodem.

Każdy "szczęśliwy, źe? - dużo "może",

/biegać na przykład nago po dworze/.

Jest zapatrzony w "obraz" mamony,

...