Demokracja. Czym jest i czy istnieje?

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

W swej drugiej części pytanie to może dziś niejednego zdenerwować. To jest tak samo, jak gdyby spytać tych ludzi, którzy nie uszanowali nawet znaku krzyża, wieszając na nim jakieś szmaty z napisem „konstytucja”. Jestem przekonany, że spora ich ilość, o ile nie większość, byłaby bardzo zakłopotana, gdyby ich spytać o treść tej konstytucji, bo zapewne jej nie przeczytali. Ale na tym polega właśnie taktyka wodzirejów demonstracji i głupota ogromnej większości demonstrujących, m. in. na rzecz demokracji. W tym przypadku można śmiało założyć, że mało który powiedziałby na czym ona polega. Bo też trudne to pytanie.

jest demokracja? To, co powiem, jak już wspomniałem, może zbulwersować wielu uczonych, polityków, choć nie powinno zwyczajnego obywatela. Bo on nie wierzy w żadną demokrację, wiedziony doświadczeniem dnia powszedniego. Oczywiście jeśli komuś pompuje się w uszy takie słowo z lewa i z prawa, ze wszystkich stron, to w końcu osłucha się i zaakceptuje, nie wiążąc z nim żadnej konkretnej treści. W demokrację nie wierzą także zresztą jej głosiciele z urzędu czy też ci, którzy udają, bo tak wypada. Dlatego tu postawione pytanie jest po prostu źle sformułowane. Powinno brzmieć: czym powinna być demokracja? Otóż tutaj odpowiedź jest arcyjasna. Powinna stanowić rządy, na które jakiś konkretny ogół miałby realny wpływ, powiedzmy, ów demos, czyli lud, ale bez żadnych cenzusów, prócz jednego – jest nim niezakłócone używanie rozumu i wolnej woli. Powiedzmy z góry, że w obecnym świecie takie rządy są niemożliwe, gdyż zbyt wiele ludzi faktycznie w taki czy inny sposób jest zniewolonych. A zniewolenie wyklucza absolutnie demokrację. Jakie są metody niewolenia, to już osobny temat. Jest i druga przyczyna uwiądu demokracji i to wcale nie w czasach najnowszych, ale, o dziwo, właśnie wówczas, kiedy wydawało się, że człowiek dojrzał do wspólnego działania pro publico bono. To znaczy w erze rodzącego się liberalizmu. Żeby było zabawniej, narodziny te prawie się zbiegły z objawieniem przez Marksa komunizmu z jego walką klas.

Sprawa więc jest prosta. Tam, gdzie istnieją systemy partyjne nie ma demokracji, gdyż zawsze rządzić będzie grupa namaszczona poprzez wybory przez część społeczeństwa. Nie znaczy to, że naruszono tu zasadę sprawiedliwości. Po prostu zgodzono się umownie na rządy wybranej większości. Jest to sensowne rozwiązanie, o ile egzekwuje się je konsekwentnie. Ale z demokracją nie ma nic wspólnego, gdyż demos doszedł do głosu tylko w czasie wyborów. Komuniści lepiej to urządzili, bo u nich było tylko głosowanie. Zasadę powoływania władzy drogą wyborów, tu opisaną zakwestionowała jednak dziś w Polsce tzw. totalna opozycja, zarazem wykrzykując slogany na rzecz demokracji, rozumianej jako sposób na dopchanie się do władzy właśnie owej opozycji w miejsce praworządnie wybranej. Czyli walcząc o demokrację opozycja ta zarazem w konkretnym przypadku kompletnie ją dezawuuje, a nawet zwalcza. Nie wiem czy taka głupota możliwa jest gdzieindziej poza naszą kochaną Polską? Jest to głupota wprost piramidalna. O potrzebie ministerstwa do walki z głupotą pisałem niedawno. Oto jeden z przykładów postulat ten podpierających. Nienawiść i pazerność są nie tylko dzieckiem głupoty, lecz także nie liczącej się z niczym i z nikim prywaty godzącej w dobro państwa i jego obywateli. Dlatego tym bardziej hasła obrony demokracji i rzekomo łamanej konstytucji, a przy tym wykolejenie się dużej części ludzi mających stać na straży porządku prawnego są niepokojące i perfidne. Polska doświadczyła już takiego sabotażu porządku publicznego, podlenie się całowaniem cudzych klamek w żebraninie o wsparcie, nie mówiąc o łapówkach branych za zdradę Ojczyzny, dlatego tolerowanie tych wybryków jest bardzo ryzykowne.

Pojęcie demokracji jest chyba w polityce najbardziej nadużywane i poniewierane. Mieliśmy demokrację socjalistyczną i wyśmiewano się z niej, ale czy słusznie? Komuniści postawili sprawę jasno. Uznali się jako pars pro toto w przekonaniu, że mają wyłączność na sprawiedliwe rządy. Przynajmniej byli szczerzy. A jedyną wadą była inscenizacja wyborów. Tak więc rządził rząd, czy partia, która stanowiła 5-6 % ogółu społeczeństwa i na tym właśnie polegała demokracja z przymiotnikiem: socjalistyczna. Do czegoż to innego dąży dziś opozycja totalna? Oczywiście odsuwając na bok ów przymiotnik. Do tego samego, czyli niech żyje nieśmiertelny, jak to Jaruzelski mawiał, socjalizm. Tym razem przemalowany.

O demokracji Unii Europejskiej trudno wprost mówić. To długi i jakże zawiły temat. Jedno jest pewne, że demos nic tu do powiedzenia nie ma. Tu rządzi Komisja Europejska coś w rodzaju rządu europejskiego, co jest sprzeczne z podstawowymi założeniami Unii, będącej teoretycznie organizmem suwerennych państw. Ale Komisja to też jest kameralnie ukonstytuowane ciało. Robi to co dyktują ci „równiejsi”. Czy to są Niemcy, czy też Francja, może jeszcze coś trzeba by dorzucić, ale z demokracją nie ma to nic wspólnego. Nawet z taką jaką stworzył Związek Sowiecki i zasponsorował połowie Europy, a jak to dziś widać, chyba także tej zachodniej jej części i może tutaj właśnie skuteczniej niż w demoludach. A więc gdzie w końcu jest ta demokracja? A może w Parlamencie Europejskim? W to już nikt nie uwierzy, nawet bardziej rozgarnięty licealista. A tak naprawdę, komu i na co ten parlament jest potrzebny? Oczywiście, nie licząc beneficjentów aż obrzydliwie sutych apanaży europosłów. A demokracja? Chyba jednak tylko pium desiderium?

Zygmunt Zieliński.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

...  to przyjdą do Pana Boga, tak jak Jaruzelski i inni, gdy śmierć zajrzy im w oczy.

Bo wiedzą doskonale, gdy udadzą się na sąd ostateczny, to towarzysze w togach już im nie pomogą, tak jak tu na ziemi.

A działania całej tej totalnej opozycji, można przyrównać do Judasza. Judasz sprzedał Pana Boga za srebrniki, a oni sprzedają Boga i Ojczyznę, też za srebrniki, a złoty cielec to ich nowy bożek.

Osąd zostawiam Panu Bogu, bo to Jego jurysdykcja i Jego prawo.

Pozdrawiam ks. profesora

Vote up!
8
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1571489

Byłbym ostrożny w porównaniach do Judasza, on miał jeszcze resztki przyzwoitości i wyrzuty sumienia, a jak podaje Mateusz chciał nawet oddać srebrniki. Dla naszych współczesnych łajdaków coś takiego jest nie do pojęcia bo są wyzuci totalnie ze wszystkiego, przy nich nawet Judasz to wzór cnót. Ktoś sobie wyobraża żeby chociaż jeden z nich chciał oddać jurgielt widząc jakich szkód narobił?

Zaryzykowałbym tezę, że obecny stopień zbydlęcenia jest do czasów ewangelicznych nieporównywalny, takie dno moralne chyba nawet nie mieściło się wtedy w głowach.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1571499

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Halina44 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Słowo demokracja pochodzi z języka greckiego od słów demos, co znaczy lud oraz kratos – władza. Demokracja jest formą ustroju politycznego, w której obywatele (naród) sprawują rządy bezpośrednio albo też za pomocą wybranych przez siebie przedstawicieli.

W tak rozumianej definicji podmiotem ustroju demokratycznego jest naród, czyli zbiorowość wszystkich obywateli danego państwa. Ona to ustanawiając swoich przedstawicieli, lub też wypowiadając się w sposób bezpośredni, kształtuje porządek polityczny i społeczny, ustanawia prawa i je egzekwuje. (...)

Do dzisiaj nie powstał bardziej doskonały twór polityczny jak UNIA EUROPEJSKA z jej Konstytucją.

Psioczenie, pitolinie i dzielenie zapałki na "12" do niczego konkretnego nie prowadzi.

-W zdrowej krytyce liczą się propozycje i obiektywizm !

Vote up!
0
Vote down!
-3

H44

#1573007

[3,14].r.dolisz jak potrzaskana......
Napisz coś otwartym tekstem a nie troluj tylko po lewacku....
bo na blogu cuś pustawo a tu jest miejsce dla blogerów a nie dla troli....
spadaj do pudelka, pejsboga ...tam twoje miejsce .... a nie tutaj,,,,

Vote up!
3
Vote down!
0

zimny drań
 

#1573194

..."A tak naprawdę, komu i na co ten parlament jest potrzebny? Oczywiście, nie licząc beneficjentów aż obrzydliwie sutych apanaży europosłów"......

Vote up!
3
Vote down!
0

zimny drań
 

#1573195