Banderowcy działają w interesie naszego kraju

Obrazek użytkownika zuberegg
Kraj

Ukraińscy nacjonaliści do dziś w naszym kraju mają status zwyrodnialców i barbarzyńców-to oczywiście pokłosie rzezi jakiej dokonali na Wołyniu. Ostatnio jak donosi "Rzeczpospolita" wzrosła aktywność ich młodszych sympatyków.

Dziś skrajni nacjonaliści ukraińscy domagają się przyłączenia części krańcowych ziem polskich do Ukrainy. Na czym polega ich wzmożona aktywność w ostatnim czasie? - Podczas spotkań i debat mówią np. o włączeniu kilkunastu przygranicznych powiatów do Ukrainy - mówi "Rzeczpospolitej" wysokiej rangi oficer ABW.[...] sympatycy Swobody i Prawego Sektora przyjeżdżają najczęściej na spotkania na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. rp.pl 24-X-2014

Paradoksalnie ich działalność może być dla naszego kraju pożyteczna. Oczywiście w interesie Polski jest zbudowanie sobie bufora oddzielającego nas od Rosji. Najlepszym takim buforem jest oczywiście sprawne ukraińskie państwo. Państwo takie podobnie jak my, zawsze będzie po naszej stronie w walce z imperialną polityką Rosji. Wielkość tego bufora jest ciągle sprawą otwartą i tu właśnie pojawiają się ukraińscy nacjonaliści.

Ukrainy ma szansę przetrwać jako państwo tylko wtedy, jeśli jak najszybciej wyjdzie z konfliktu z Rosją, utrzymując swój prozachodni kurs. Każdy inny scenariusz oznaczać będzie upadek tego państwa jako niepodległego bytu.

Jak wiadomo nikt jeszcze nie wygrał wojny na dwa fronty. Widocznie tej prawdy nie znają nacjonaliści ukraińscy. Starają się do konfliktu przy wschodniej granicy dodać ten przy zachodniej. Ukraina jest zbyt słabym państwem by wytrzymać takie działania. Jeśli nacjonaliści w tym państwie zaczną swe teorie wprowadzać w czyn, w prostej linii doprowadzą do realizacji koncepcji Putina oraz Żyrinowskiego. 

Polska jako członek NATO, zapewne przy gorącym wsparciu Węgier, pewnie Rumunii również mogła by wystąpić o pomoc w rozprawieniu się z terrorystami-potomkami Bandery. Sojusz na nasz apel-znając wstręt do faszystów i nazistów w Europie-odpowiedziałby pozytywnie, pod naciskiem opinii publicznej. Rosja tym razem-oczywiście z satysfakcją-zgodziłaby się. Ukraina, podobnie jak Serbia za swój nacjonalizm mogła by zostać "lekko" okrojona.

Ktoś napisze-"to surrealistyczne". Ja dziś napisze-nie jest to nierealne.....Oczywiście wszystko zależy od Ukrainy. Ale jeśli działania opisane w "rzepie" będą się nasilać to moim zdaniem będzie to iść w kierunku scenariusza jaki opisałem. 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (12 głosów)