Ulubiony sport opozycji - strzelanie sobie w stopę

Sam aspekt technologiczny współczesnych mediów sprawia, że ich przekaz staje się coraz mniej wiarygodny. Większość doniesień medialnych pojawia się bowiem w mediach nie ze względu na swoją wagę, lecz ze względu na naturę mediów, bo służą one wypełnieniu, jak silicon, medialnej pustki. W związku z tym aspektem, część mediów posługuje się czystą fikcją lub klamstwem i riozdymaniem marginalnych wątków do rozmiarów nieledwie kosmicznych, co sprawia, że nie warto poświęcac im uwagi.

Nie zaglądam więc do wielu portali, lecz czasem sami zwolennicy tej lub innej opcji medialnej sami podrzucają nam linki, które losowo można posprawdzać, by się przekonać o jakości mediów opisanej powyżej. No i tu się czasami trafiają niezwykle smakowite i egzotyczne kąski, jak ten opisany poniżej.

Jak sobie strzelić w stopę ?

Jak to zręcznie zrobić, okazało się, gdy jakiś mój polemista, z radością skomentował wygwizdanie Dudy przez Polonię w NY. Postanowiłem, niedowiarek jeden, to sprawdzić. A to co znalazłem to zupełna rewelacja, bo Tomasz Lis jest już tak zaślepiony, że strzela na oślep, w efekcie czego wychodzi mu Radio Erewań.

Proszę zerknąć na ten link i poczytać wynurzenia kodziarki, która demonstrację kilkunastu kodziarzy w NY z dumą relacjonuje. Z DUMĄ i to jest w tej autodemaskacji najcenniejsze. Przedstawicielka Nadzwyczajnej Kasty Ludzi, wypisz, wymaluj. Dla nich Polonia, która licznie przybyła do Doylestown to “polonijna ciemnota”. Czy to Państwu czegoś nie przypomina? Bo mnie tak.

]]>http://natemat.pl/190323,prezydent-wygwizdany-w-nowym-jorku-teksty-duda-...]]>

Więc Państwu przypomnę, że Tomasz Lis posłużył mi kiedyś, jako element, który, po dodaniu elementu kolejnego, przyczynił się do postawienia mojej tezy o “sojuszu filistra z buractwem”, gdy przygotował w Polsacie w r. 2005 program z udziałem bezdomnego Huberta H. Sojusz funkcjonował przez około 10 lat, ale zmiany generacyjne i rozwój internetu przyczyniły się do jego upadku, bo dalsze wspieranie Platformy groziło obciachem. Rozczarowane zdradą buractwa w r.2015 środowisko filistrów reprezentowane przez znanych celebrytów postanowiło się zemścić i ogłosiło “najazd Hunów na polskie wybrzeże”. I tak oto zakończył się flirt filistra z buractwem.

Dlatego w demonstracji przeciwko Dudzie wzięło udział tylko kilkanaście osób. Filister ma, na szczęście, nie tak liczną reprezentację w polskim społeczeństwie, ma nadreprezentację może w mediach.

W ten sposób objawia się prawdziwa natura ludzi z tych środowisk, ze środowisk czerwonej burżuazji, w koncepcjach kolonializmu określanych jako burżuazja kompradorska. Ta nie uświadamia sobie do końca swojej własnej tożsamości i jej konsekwencji, więc z łatwością się odkrywa, dokonując takich jak zademonstrowany, aktów autodemaskacji. Proszę podsumować zachowanie - na obcym terenie demonstruje się przeciwko reprezentantom polskiego państwa a następnie chwali się tym wyczynem na portalu niemieckiego wydawcy. Czyż to nie jest objaw desperacji?  Do używania mediów trzeba mieć kompetencje nie tylko dziennikarskie ale i moralne, a pan Tomasz Lis kilkakrotnie już dowiódł, wypowiadając się o widzach czy odbiorcach, że ich nie posiada. I podobnie dzieje się z jego zwolennikami. Efekt jest taki jak wyżej zademonstrowałem.

W związku z tym zbędne jest zaglądanie na portale takie jak ten TL, prochu oni tam nie wymyślą, żadnych świeżych koncepcji, skazani są na odgrzewanie starych kotletów. Ten typ już tak ma, bo odszedł od modelu ludzkiej natury, której filarami są prawda, miłość i wolność.