Skąd się wzięła KatarynaGate

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Skąd się wzięło to zjawisko, które Tomek Laskus określił na swoim blogu jako “KatarynaGate” ? Nie ma lepszego wyjaśnienia niż strukturalny efekt wywierany przez internet. Internet działa cyfrowo, czyli dyskretnie a nie w systemie linearnym i to jest ten skutek.

W polityce, jak już wielokrotnie pisałem i będę aż do skutku powtarzał, mamy do czynienia z procesami a nie wydarzeniami incydentalnymi a internet wywiera na niebacznych uczestników presję cyfrową wiążącą się z bezpośrednim, on-line,wyrywaniem rzeczy z kontekstu. Nie ma co się dziwić, że internauci widzą drzewa, a nie są w stanie dostrzec lasu. Dostrzegli jedno drzewo, za chwilę dojrzą kolejne, a o poprzednim zapomną. Dlatego jakiś etap w historii blogowania Kataryny rozdymają do rangi kosmicznej katastrofy.

W tym procederze uczestniczy zresztą sama Kataryna, tak zajęta liczeniem drzew, że widok lasu umyka z jej pola widzenia, o gajowym już nie mówiąc. Ostrożnie z internetem, drodzy Państwo, polecam niezbędne do widzenia wszystkiego we właściwej perspektywie lektury rzucające światło na pełny społeczno-polityczny kontekst w skali cywilizacji Zachodu. Harald Welzer i Naomi Klein na początek. Zamiast bełkotać, lepiej poczytać. W efekcie tego otumanienia pojawiają się ludzie, którzy nie potrafią wyciągnąć wnisoków z dwóch prostych faktów: są entuzjastami projektu pełnej integracji UE, a nie potrafią przyjąć do wiadomośći faktu namacalnego, iż uczestnicy KODu nie potrafią się zintegrować nawet w ramach państwa polskiego, a więc w skali znacznie mniejszej i przez to łatwiejszej.

Wracając do tekstu Tomka Laskusa, to się z nim zgadzam co do oceny postawy Kataryny, bo podobnie jak ja, dorzuca na kupkę jeszcze prof.Staniszkis oraz prof.Bugaja. Wszystkie te osoby padły ofiarą wspomnianej wyżej perspektywy patrzenia na politykę polską, perpspektywy tu-i-terazizmu.

]]>http://tomek.laskus.salon24.pl/715398,krytyka-kataryny]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)