Sądy dla maluczkich, waadza dla układu ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Partie demokratyczne charakteryzuje głęboko zinternalizowany respekt dla zasady konstytucyjnej przewidującej konieczność odnawiania co cztery czy pięć lat mandatu do rządzenia. W wynku takiego rozwiązania ustrojowego partia, która wyfrała wybory rządzi a opozycja odkłada swoje ambicje na bok na czery lata i pracuje na odzyskanie zaufania wyborców przedstawiając konstruktywne rozwiązania programowe. Medialny kociokwik pokazuje brak akceptacji dla demokratycznej idei przemienności władzy. Nie ma lepszej ilustracji dla tego zinstytucjonalizowanego chamstwa niż wczorajsze potraktowanie przekazu pani premier w TVP, który nie doczekał się wyraźnej zapowiedzi na ekranie. Ewidentny brak po prostu kindersztuby.

Brak szacunku dla tej zasady, widoczny jak na dłoni w zachowaniach wielu polityków tzw.III RP, okazywany na przestrzeni ostatnich 25 lat i obecnie, dostarcza kolejnego dowodu na to, że w Polsce nie mamy jeszcze do czynienia z systemem prawdziwie demokratycznym, bo faktyczny a nieformalny i pozakonstytucyjny wpływ na sprawowanie władzy wywiera układ postkomunistyczny, który nie przejmuje się niuansami demokratycznymi.

Na istotną kwestię rzuca tu światło owo przypadkowo przeze mnie użyte sformułowanie “ nie przejmuje się”. Przejmować się mogą konkretne jednostki, natomiast charakter zinstytucjonalizowanego zorganizowania danego zjawiska pokazuje czy system ma zakodowany w strukturach szacunek dla pewnych wartości czy też nie. Widać wyraźnie, że w przypadku tzw. III RP, układ tych wartości nie respektuje, bo opiera się na innym kodzie kulturowym. Potocznie można powiedzieć, że to kod dzieci resortowych albo kalizm – co nie powinno dziwić, bo gdzie te resortowe dzieci mogły nabyć kindersztuby.

PO-czesna, bo tak należałoby określić tożsamość i rolę opozycji przez jej stosunek do układu, od samego początku kadencji, a nawet przed nią, nieustannie dokonuje łamania konstytucji prowadząc kampanię zmierzającą do pozbawienia PISu szansy na przejęcie pełni władzy w Polsce.

Precyzyjniej, należałoby powiedzieć, że uklad i reprezentująca go PO-czesna nie przyjmuje i nigdy nie przyjmowała konstytucji do wiadomości. Prawo według nich obowiążuje tylko maluczkich. Czyż nie jest to przejaw niesłychanej pychy idioty ?

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)