Prawników kłopoty z polityką

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Na kanwie sporu o TK mamy okazję uświadomić sobie parę rzeczy. Zastanówmy się na przyklad nad tym, jakiej korporacji pozwolilibyśmy uzyskać wpływ na państwo. Więc pospekulujmy sobie. Jeżeli już miałaby to być jakaś korporacja to wybrałbym socjologów, bo ci badają rzeczywistość i choć zdarzają się socjologowie szurnięci, tacy jak Radosław Markowski czy Ireneusz Krzemiński, chętnie do odgrywania roli błaznów dworskich, to generalnie są socjologowie zdolni do wykazania realizmu.

Nigdy natomiast nie zgodziłbym się na panowanie prawników, ci bowiem z definicji orbitują w sferze nierzeczywistości i spekulacji. Może lepiej byłoby tę sferę określić mianem rzeczywistości wtórnej. Prawo jest bowiem wytworem ludzkiej spekulacji umysłowej, służy do regulacji już uprzednio istniejącej rzeczywistości i jest od tej realnej rzeczywistości oddalone o szereg kręgów. Pierwszy krąg to moralność, na bazie której tworzone jest prawo, a drugim kręgiem jest obyczaj i dopiero na miejscu trzecim pojawia się prawo. Prawnicy powinni znać swoje miejsce w szeregu.

Tak jak w gospodarce wielu problemów dostarczają spekulanci, tak w systemie społecznym podobnych spekulacji dopuszczają się prawnicy. Prawnicy bowiem dostarczają politykom narzędzi do prowadzenia polityki, gdyby natomiast sami sprawowaliby władzę, to nie ma wątpliwości, że stworzyliby takie narzędzia, ktore odpowiadają ich korporacyjnym potrzebom, a nie interesowi państwa i społeczeństwa. Trzeba więc ich trzymać na dystans od spraw państwowych.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)