Po co nam kobiety ?

Oto namacalny objaw durnoty politpoprawności i feminizmu. Komunikat po strzelaninie w Monachium oznajmia, iż ciężko ranna została policjantka. Zastanówmy się nad implikacjami tego wydarzenia. Pomijam tu efektywność interwencji policyjnych dokonywanych przez kobiety, ilustrowaną wieloma zabawnymi filmikami. Ale ten problem wcale zabawny nie jest.

Nie na darmo, tradycyjnie to mężczyzna jest odpowiedzialny za ochronę wspólnoty. Mężczyzna chroni dzieci i kobiety. Z punktu widzenia genetycznego, kobiety stanowią większą wartość niż mężczyźni, ponieważ utrata kobiety w populacji zagraża bezpośrednio istnieniu grupy, zmniejszając automatycznie potencjał rozrodczy grupy, podczas gdy strata mężczyzny jest mniej dotkliwa, jako że może go zastąpić jakikolwiek inny mężczyzna. Trzeba położyć kres temu wariactwu i marnowaniu potencjału genetycznego. Żadne pieniądze nie zastąpią martwych pań.

Ewentualnym tępym bezmózgom, które chciałyby mi zarzucić zamiar odbierania praw kobietom, chcę wskazać, że przedstawiam racjonalne mechanizmy wytworzone przez procesy ewolucyjne, przy których nie należy głupio grzebać. To ewolucja stworzyła wynalazki natury na których wzorują się naukowcy.