Niemieckie katastrofy i co z nich dla nas wynika

Chciałbym Panstwa zachęcić do wykorzystywania intetnetu do racjonalnych celów, bowiem nie jest racjonalnym celem dywagowanie czy Morawiecki jest socjalistą, jak starają się sugerować domorośli komentatorzy polityki w s24. Generalnie, zajmowanie się polskiem rządem i komentowanie jego posunięć jest czynnością zbędną, irracjonalną, ponieważ jest jedynie gorszej jakości próbą dublowania pracy polityków. Dublowanie zaś jest stratą energii.

Od prowadzenia polityki jest rząd, a komentatorzy będą mieli zasadne pole do popisu pod koniec kadencji. No chyba że to są komentatorzy na usługach, a w takim razie informuję, że będę odtąd etykietował osobników folgujących tej namiętności jako ruskich agentów i proszę nie mieć do mnie pretencji, bo lojalnie uprzedzam. Internet można wykorzystać do lepszych i bardziej sensownych celów. Otóż można go wykorzystać do intepretacji wydarzeń w dłuższym horyzoncie i do przygowania społeczeństwa na związane z wynikami takiej interpretacji możliwe wydarzenia.

Proszę więc zwrócić uwagę na parę faktów historycznych. Oto sto lat temu Niemcy wywołali I WŚ, w dwadzieścia lat później wywołali kolejną katastrofę na jeszcze większą skalę, a obecnie są zaangażowani w inicjowanie katastrofy kolejnej, związanej z naplywem imigrantów. Trzy gigantyczne katastrofy w przeciągu stulecia.

To jest fakt, z którym prowadzący oficjalną politykę polski rząd, związany traktatami, może zrobić niewiele. Natomiast jest to problem, z którym muszą zacząć sobie radzić środowiska pozarządowe, wykorzystując internet i budując świadomość społeczną powagi sytuacji. Ta tragiczna polityka Niemiec jest efektem mentalności prusackiej, do powstania której przyczynili się, po części, także nasi przodkowie przed wiekami, zapraszając obcych do pomocy w rozwiązywaniu naszych krajowych problemów. W ten oto sposób historia zatoczyła koło, bo Tusk czy Lewandowski zapomnieli o hołdzie pruskim.

Ta tragedia ma także momenty komiczne, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że to Niemcy usiłują nas pouczać, jak ma wyglądać demokracja i jaka powinna być polska polityka. Niemcy, a szczególnie media niemieckie, zaangażowały się w prowadzenie wojny informacyjno-psychologicznej z Polakami i z polskim rządem, a pomaga im w tym współczesna targowica. Proszę zapoznać się z przeglądem idiotyzmów jakie wypisują Niemcy, przedstawionym przez Aleksandrę Rybińską w tygodniku “Sieci”. Mało tego, że są to idiotyzmy, to jest po prostu niewiarygodnie prymitywny bełkot, przyjmujący formę domorosłej psychoanalizy. Przy takim poziomie intelektualnym niemieckiego dziennikarstwa islamizacja Niemiec wydaje się być przesądzona.