Ktoś ma wątpliwości co do prusackiej mentalności ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Bardzo często znamy rozmaite interesujące fakty, takie jak historia słynnego konia o rzekomych fenomenalnych zdolnościach matematycznych, ale okazuje się najczęściej, że takie fakty zostają okrojone z całej otoczki kontekstowej, która uwypukla ich absurdalność. Mnie też znana była historia Mądrego Hansa, ale bez kontekstu, a dopiero kontekst czyni ją naprawdę interesującą. Cały smaczek tkwi w kontekście.

Wiadomo, że zwierzęta są inteligentne, bardziej inteligentne niż nam się wydaje, ale środowisko naturalne nie dostarcza im okazji do zademonstrowania pełnego repertuaru mozliwości. Są jednak zwierzęta inteligentniejsze od innych, a z całą pewnością do takich należą zwierzęta niemieckie. Dowód ? Poniżej.

Wielokrotnie pisałem na tym forum o mentalności prusackiej, ale zdarzają się osoby podające w wątpliwość istnienie tego zjawiska. No to poczytajcie sobie Państwo.

Na początku XX w. furorę w Niemczech robił koń zwany “Mądrym Hansem”, którego właściciel o nazwisku von Osten, profesor matematyki w gimnazjum, uczył podstaw matematyki, nagradzając marchewką lub kostką cukru za trafne odpowiedzi polegające na tupnięciu prawym kopytem.

Von Osten jeździł po całych Niemczech demonstrując wszem i wobec umiejętności Hansa, które budziły powszechny podziw, ale Ordnung muss sein i w końcu pruski minister edukacji powołał specjalną komisję, która doszła ostatecznie do wniosku, że:

“ ogier rzeczywiście przejawia przypisywane mu cechy i w czasie pokazów nie są stosowane żadne sztuczki. Komisja stwierdziła, że wyjaśnienia niebywałych osiągnięć Hansa należy doszukiwać się w wyszukanych metodach nauczania zastosowanych przez nauczyciela – tych samych, jakie stosowano wtedy w pruskich szkołach podstawowych.”

Nie ma to jak wiara w prusackie metody dydaktyczne. Jak uwierzyli Niemcy w Hansa, czemu potem mieliby nie uwierzyć w Hitlera ? A obecnie te same metody są stosowane przez niemieckie Jugendamty. Przodująca nauka prusacka, podobnie jak potem sowiecka.

Ale, wracając do Mądrego Hansa, dopiero psycholog Oskar Pfungst, po całej serii eksperymentów stwierdził, że zdolności ogiera brały się z nieświadomych wskazówk udzielanych mu przez pytającego, np z niezamierzonego pochylania się pytającego w przód, na co ogier reagował tupnięciem, a gdy pytający się wyprostował, koń wstrzymywał tupanie. Nieuświadomiony body language. /Leonard Mlodinow “Nieświadomy mózg”/

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.8 (3 głosy)

Komentarze

pewnie von Osten trzymał bat. To bardzo ważny rekwizyt w wyszukanych metodach pruskiego nauczania.

Vote up!
3
Vote down!
0

Traczew

#1520984

Nie bat, tylko marchewkę, oraz cukier. Bat to na ludzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1520987