Jak się rodzi paranoja

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Emocje służą nam do zdobywania doświadczenia, a właściwie do kodowania doświadczenia. Przydarzają się nam rozmaite przypadki, które albo przynoszą nam korzyści albo straty i w ten sposób powstają emocje, służące do kodowania i klasyfikowania tych wydarzeń i zdobywania doświadczeń. Kolejne wydarzenia są zestawiane z wcześniejszymi dowiadczeniami i w ten sposób rozrasta się skala tych doświadczeń i towarzyszących im skojarzeń emocjonalno-uczuciowych. Rzecz zasadnicza - są to doświadczenia konkretnie osobiste pojawiające się w osobistych sekwencjach, tworzących pewne łańcuchy wydarzeń, w tym ciągi przyczynowo-skutkowe.

Dodajmy jeszcze jedną istotną rzecz - o tym zjawisku wiedzą specjaliści i w ten sposób można wykorzystywać emocje do manipulowania ludźmi, jednoatkami jak i grupami. 

I teraz przejdźmy do zjawisk, które są obiektem mojej stałej krytyki - do zjawisk z zakresu bieżączki emocjonalno-politycznej, w której uczestniczą z pożałowania godnym zapałem liczni internauci. Jest rzeczą oczywistą, że wydarzenia społeczno-polityczne nie są wydarzeniami dotyczącymi mnie bezpośrednio osobiście, które układałyby się w łańcuchy przyczynowo-skutkowe i towarzyszące tym łańcuchom oceny emocjonane niezbędne przy zdobywaniu doświadczeń osobistych. 

Nie ulega wątpliwości, że wszelkie wydarzenia polityczno-społeczne wywierają jakiś wpływ na moją sytuację osobistą, ale nie jest to wpływ doświadczany osobiście i bezpośrednio i w zwiążku z tym wskazana byłaby pewna powściągliwość, ważna nie tylko dla naszego stanu umysłowego, ale także dla stanu rzeczy, którego reakcje internautów dotyczą. Najpierw należałoby ustalić korelacje między takim wydarzeniem a swoją sytuacją osobistą i to wziąć pod uwagę w komentarzach. Wydarzeń społeczno-politycznych, o których donoszą media jest ogromna ilość, więc emocjonalne reagowanie na nie wszystkie jest absurdem. 

Bo wtedy zaczynają się dziać rzeczy dziwne - zaczynamy żyć w dwóch równoległych światach - w świecie osobistych doświadczeń i w sferze zjawisk w skali makro, społeczno-politycznej, która ma ogromną przewagę, m.in. ilościową, nad sferą osobistą, i nie daj Boże, żeby te swiaty zaczęły się przenikać, bo to grozi paranoją. To nie tylko grozi, to już się dzieje.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (5 głosów)