Gmeranie przy seksie

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czy wyobrażają państwo sobie świadomą regulację pracy układu pokarmowego ? Przemienilibyśmy się w stworzenia podobne do krów, skubiących trawę przez jedną połowę dnia a następnie przeżuwających ją przez drugą. Niewątpliwą zaletą byłaby możliwość ograniczenia tycia.

Albo regulację układu krążenia ? W razie potrzeby możnaby zwiększać energetyczność organizmu przez przyspieszenie pracy tego układu, a w innych przypadkach go spowalniać.

Co by to się działo, gdyby takie możliwości były? Już nawet teraz konsumpcjonizm stara się wykorzystać przyjemność towarzyszącą jedzeniu, uwarunkowaną ewolucyjnie ku potrawom tłustym i słodkim, a w sporcie wyczynowym usiluje się wspomagać sprawność organizmu przy pomocy rozmaitych preparatów. Człowiek jest organizmem elastycznym i łatwo się przystosowuje do rozmaitych warunków i w tym właśnie tkwi pułapka.

Jednak mechanizmy biologiczne dzialają najefektywniej, jeśli funkcjonują poza świadomością. Ale są środowiska, które nie dają za wygraną i chcą położyć łapę na naszych mechanizmach nieświadomości. Najlepszym przykładem może być stosunek środowisk lew-lib do seksualności.

Tu też działają mechanizmy rozrodcze będące poza świadomą kontrolą, ale jeden ich aspekt prowadzi do kłopotów i utylitatnego wykorzystywania.

Mechanizmy rozrodcze bazują na zjawisku przyjmności, która stanowi pewną nagrodę za trudy rodzenia i wychowania potomstwa, a ponadto seks wzmacnia niezbędne w związku dla wychowania potomstwa długotrwałe więzi między partnerami. Przyjemnością tą można manipulować i zrobić z niej hasło polityczne, które może funkcjonować przez dłuższy czas niemal jak swoiste perpetuum mobile. Nawet nie trzeba wtedy organizować ludziom igrzysk, wystarczy im tani chleb i pigułka, a igrzyska zorganizują sobie sami.

W normalnym społeczeństwie seks ma ograniczone instynktem znaczenie, ale w spoleczeństwie konsumpcjonistycznym pod wpływem rozmaitych manipulacji medialnych i marketingowych można znaczenie seksu znacznie sztucznie podkręcić, naciągając przy użyciu specjalnie spreparowanych bodźców mechanizmy nieświadomości. Przez kilkaset tysięcy a może nawet kilka milionów lat gatunek ludzki dawał sobie radę bez szkół i bez edukacji seksualnej w szkole, dopóki nie pojawiło się lewactwo z wolnym seksem na sztandarach, jako hasłem politycznym i edukacją seksualną do wolnego seksu zapraszającą.

To jest szczyt absurdu, a przy okazji zniewolenia, ukrytego pod szyldem wyrwanego z kontekstu relacji hasła wolności – zachowania prywatne, a właściwie intymne zostają odarte z intymności i umieszczone w sferze publicznej i poddane kontroli politycznej. To jest szczyt manipualacji. Tego typu interwencje w nieświadome, instynktowne zachowania mechanizmy te zakłóca i to jest już problemem w dużej skali. A środowiska lew-lib udają niewiniątka i migają się od odpowiedzialności.

Ta ingerencja w seksualność nie jest bezinteresowna i ma także inne oprócz politycznych, motywacje. Można na niej robić rozmaite biznesy, staje się kolejną działką do eksploatacji, bo ludzie popadają w uzależnienie, co ogranicza ich osobowość, aktywność społeczną i polityczną i czyni podatnymi na wyzysk.  

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)