Dole i niedole pani prezes Gersdorf

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czym wytłumaczyć histerię i harmider jaki w kręgach układu postkomunistycznego wywołała pani prezes SN, swoim udziałem w ceremonii w pałacu prezydenckim ? To wzmożenie jest czymś zadziwiającym, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę cały kontekst tych wydarzeń. A zacząć należy od listu skierowanego przez panią Gersdorf do Prezydenta, w którym domagała się audiencji u tegoż. Cały układ był tym posunięciem pani prezes zachwycony. Gdy jednak Prezydent spełnił życzenie pani prezes i zaprosił ją do udziału w ceremonii nominacji członka TK, na głowę pani prezes układ wylał pełne wiadro pomyj. Jakim cudem mogło stać się coś takiego ?

Drodzy Państwo, to nie jest jednak Zachód, w którym panująca oligarchia demoliberalna miała kilkadziesiąt lat na wytrenowanie rozmaitych ruchów i odruchów by panować nad systemem. Tamtejszy establishment przetrwał wiele kryzysów i prób, natomiast w postpeerelu oligarchia postkomunistyczna nie nabrała na tyle doświadczenia by dawać sobie radę w warunkach kryzysowych i do tego po utracie władzy. Tu odezwały się niewygasłe jeszcze ciągoty komunistyczne, żywe jak widać w środowiskach dzieci resortowych i stąd ta erupcja histerii.

Tych środowisk nie stać na zademonstrowanie jakichś bardziej wyrafinowanych czy choćby wyrachowanych posunięć. Królują czyste emocje i następuje autodemaskacja.

Na Zachodzie politycy są lepiej wytresowani. Pani kanclerz np. poszła na pewne werbalne ustępstwa i ogłosiła jakiś czas temu, że polityka multi-kulti nie zdała egzaminu, ale praktyki w kwestii imigracji nie zmieniła. Jednocześnie na pierwszy plan zostaje wysunięty “świeży” Macron, by storzyć wrażenie “nowego otwarcia”, a pani kanclerz zręcznie kryje się za nim. To jest podobny nieco manewr jak z Tuskiem po kryzysie układu w latach 2005-2007 w Polsce. Tam system jest bardziej utrwalony.

Natomiast występujący na scenie naszego krajowego teatrzyku oligarchicznego mało wprawni aktorzy często nie są w stanie odróżnić, gdzie się kończy kwestia do wygloszenia, i lecą dalej czytając przypisy do roli, budząc w ten sposób powszechne rozbawienie i wysyp memów. Dowodem występy pana Rysia czy pana Grzesia albo też ich młodszych kolegów i koleżanek.

Wyraźnie widać, że Polska, jak kiedyś , tak i teraz, pozostaje najsłabszym ogniewem obozu socjalistycznego.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

nasza oligarchia jest postkomunistyczna, to w pewnych sytuacjach po prostu głupieje. U nich nie ma miejsca na różne niuanse bo komideologia tego nie przewiduje.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

Szpilka

#1549319

socjalistycznego ;).

Jak jednak pamiętasz - w tym obozie nasz barak był najweselszy. I dzięki N.("ieśmiertelnym") Rysia wraz ze spółką - chyba nadal dzierży tę "palmę pierwszeństwa". A może tylko N.("iektórym") palma po prostu "odbija"?

Pozdrawiam,

Vote up!
1
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1549322