Co by tu zrobić, żeby się wymigać od płacenia

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czy da się ustalić jakiś logiczny, wiarygodny, stały i niepodlegający kwestionowaniu sposób ustalania priorytetów w wydatkach w społeczeństwie, bo jak widać z mediów, ta kwestia wywołuje wciąż polityczne wzburzenie, którego dałoby się w ten sposób uniknąć?

Na początek, zmierzmy się z informacją, w którą trudno mi uwierzyć. Otóż Japończycy są skłonni płacić za ryż produkowany w Japonii cenę siedmiokrotnie wyższą niż za ryż z importu.Głupi są ci Japończycy, szaleni, liczyć nie potrafią ? Tę informację polecam wszelim korwinistom, niech nad nią podumają. Przecież Japonia to kraina największego cudu gospodarzcego z ubiegłego stulecia. 

Teoretycznie istnieje mozliwość ustalenia racjonalnego podejścia do finansów, ale nie może ono bazować wyłącznie na myśleniu wąskoekonomicznym.. Jak zwykle można obstawiać, że w praktyce taka możliwość będzie kwestionowana ze względu na przyzwyczajenia ideologiczne, ignorancję i krótkoterminową perspektywę.. Jednak ustaliliśmy przecież do tej pory w innych tekstach na tym forum, że jest jedno poważne kryterium, na którym możemy oprzeć tego typu rozważania. 

Tym zasadniczym kryterium jest koncepcja ludzkiej natury, z której możemy wywieść logicznie pewne praktyczne wnioski. Otóż natura ta jest dwoista, czyli indywidualna, biologiczna z jednej strony i wspólnotowa, duchowa, społeczna, z drugiej strony. Ale to nam nie wystarczy, bo musimy ustalić jeszcze, który z tych dwóch czynników jest ważniejszy i należy mu się priorytet. 

Tu musimy uczynić pewną dygresję. 

Odruch prostego człowieka będzie łatwy do przewidzenia - priorytetem będzie żywy, biologiczny człowiek, ale my już wiemy, że prawda jest znacznie bardziej skomplikowana, a przy tym paradoksalna. Jak wskazała sama ewolucja czynnikiem decydujacym w gatunku ludzkim nie jest jego biologia, lecz system relacji społecznych, w którym funkcjonują ludzkie jednostki. I to ten system wygenerował taką a nie inną ludzką genetykę, a nie odwrotnie, o czym należy trwale pamiętać.

Czym jest bowiem społeczeństwo ? Prosty człowiek, a czasami nawet wykształcony człowiek, mam tu na myśli słynną Margaret Thatcher, pwiedziałby że społeczeńswo nie istnieje, istnieją tylko jednostki, więc jego zdaniem wybór jest prosty. Ale czy społeczeństwo to jest prosty zbiór, suma jednostek ? 

Ależ skądże, należy zrobić jeden jeszcze krok w kierunku logiki i dodać, że oprócz zbioru jednostek mamy jeszcze zbiór relacji między jednostkami i jeżeli oba te zbiory połączymy to dopiero wtedy otrzymamy społeczeństwo. Oczywiście system społeczny jest nieco bardziej skomplikowany niz zbiór jednostek z łączącymi je relacjami,, ale na tym etapie tyle informacji nam wystarczy i tę dygresję możemy zamknąć. No i teraz tę dygresję możemu włączyć do naszych refleksji - mamy do wyboru finansowanie albo jednostek albo relacji. Jako ze to relacje decydują o naszym bycie jednostkowym i wspólnotowym priorytet finasowania należy się relacjom. Jeżeli bowiem relacje będą ułomne, jednostkom będzie się powodziło marnie i zadne pieniądze tu nie pomogą. 

A jakie to relacje ? Nie chcę tu wchodzić w szczegóły, ale pewne relacje są instytucjonalizowane i to dobre instytucje gwarantują dobre życia w państwie. 

I ignorowanie tego aspektu sprawia, że liczne społeczności ponoszą klęskę, bo koncentrują się na aspekcie fizycznym, indywidualnym, a nie dostrzegają albo go bagatelizują, bardziej abstrakcyjnego i kluczowego wymiaru wspólnotowego, społecznego. Wymiar fizyczny odgrywa dużą rolę w świecie zwierzęcym, ale homo sapiens dawno wykroczył poza świat zwierzęcy.

Oczywiśćie jest to schemat uproszczony, bo przecież i same relacje mogą mieć charakter albo prywatny albo publiczny czy polityczny, a i sam system społeczny obejmuje nie tylko pojedyńcze jednostki, lecz także podsystemy. takie jak rozmaite organizacje i instytucje. Ale poszerzenie tego schematu nie zmieniłoby istoty rzeczy, która tkwi w relacjach społecznych. Finansowanie gołej jednostki nic nam nie daje, efekt daje nam dopiero finansowanie relacji w jakie ta jednostka wchodzi. I w tym momencie trzeba pójść dalej i ustalić , które relacje są najważniejsze i przydzielić im priorytet. 

Nauki o człowieku, dzięki postępowi technologicznemu poszły radykalnie do przodu i wymagają stworzenia zupełnie nowego paradygmatu myślenia o społeczeństwie i państwie. Dotychczasowy paradygmat lew-lib nadaje się na śmietnik historii. Nauka jaka płynie z faktu utracenia niepodległości przez I RP powinna ciągle przywoływana ku pamięci.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)