1989 - 2019 - 30 lat świrowania elyty

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Teoretycznie to ja doskonale wiem o przewadze w naturze ludzkiej czynnika społecznego nad indywidualnym. Z tego względu nie dziwi mnie uzależnienie większości jednostek od systemu w jakim żyją. Ale nie jestem w stanie przejść do porządku dziennego na tym faktem, gdy objawia się ono tak spektakularnie w wystąpieniach wściekłych profesorów, do których właśnie dołączył Janusz Majcherek. Rzecz wprost niewiarygodna. Toż to żywy przykład przemocy systemu nad indywidualnym umysłem. 

A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ta wścieklizna dotknęła ludzi, którzy teoretycznie rzecz biorąc opowiadają się za indywidualną wolnością. Zapewne to ta wścieklizna sprawia, że nie są w stanie rozeznać się we własnej sytuacji i pogrążają się coraz bardziej. To wygląda na powtórkę historii z faszyzmem. Zbliża się rocznica 4 czerwca. Czy ktoś z Państwa oczekiwał w tamtym momencie, że to u nas, w Polsce, zacznie rozwijać się fabuła w stylu orwellowskim? Absurd tej sytuacji przekracza, z uwagi na stopień koncentracji tej toksyny w wymiarze intelektualnym, nawet wszelkie absurdy komunizmu. W komunizmie efekt absurdu był równo rozłożony na rozmaite dziedziny życia i nie był tak spektakularnie widowiskowy.

Będzie co celebrować - 30 lat świrowania.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)