Kilka uwag o złych duchach

Obrazek użytkownika zbinie
Idee

Przeczytałem tekst pana Krzysztofa będący dobrą przestrogą przed ciemnymi mocami.

Trochę mnie jednak korci by coś dorzucić. A co tam , nazbieram jedynek.

Pisząc o klątwie - w istocie pan Krzysztof mówi o uroku czy przekleństwie popartym określoną intencją i inwokacją. Od tego ,od presji złego ducha egzorcyzm uwolni ale nie uwolni od naturalnego moralnego obowiązku jakim jest zmniejszenie skutków niegodziwych działań naszych przodków. W potocznym rozumieniu klątwa jest też elementem chrześcijaństwa .Skarga do Boga, wezwanie Boskiego gniewu i wykluczenie (anatema) to jednak coś innego. Nie chcę rozwijać tego tematu , chodzi mi tylko o to, że słowo kląwa ma aż cztery znaczenia.

Jestem przeciwny wrzucaniu wszystkiego nibymagicznego do jednego worka z napisem demony. To dobrze widać na przykładzie tatuaży. Niektóre są wyjątkowo paskudne. Bo wiążą się z konkretnym kultem,aktem zawierzenia mrocznemu bóstwu czy wręcz symbolizowały udział rytuale.Inne są tylko przejawem próżności mniej szkodzącym niż pompowanie biustu silikonem.
 
Okultyzm to zazwyczaj ordynarne szalbierstwo , którego ofiarą pada ten sam typ ludzi ,których okradają twórcy piramid finansowych i programów finansowego sukcesu. A rozmaite rekwizyty pełnią rolę analogiczną do garnituru, krawata i świeżo wypastowanych butów. 
  
Przestroga aby była skuteczna musi być różnicowana.
 
Większość ludzi chodzi do wróżki bo to jest  zgodne z ich przekonaniem albo pragnieniem. Nie z próźnej ciekawości. Szukają potwierdzenia ,że ich życie jest zdeterminowane, zwolnienia z odpowiedzialności. Nie zadowoli ich wróżka ,zadowoli magazyn popularnonaukowy. 
Ludzie chodzą na Haloween albo satanistyczne koncerty - bo to w nich jest - uciec, zapomnieć się  .Jest masa takich co nie chodzą a to samo po nich widać - nie ma w nich tej wiary co daje siłę . Pierwsza tragedia czy kłopot i uciekną. Schowają się. Zapiją, zaćpają, zapracują.
 
I jak takich przestrzegać? Przed czym? Przed tym co wtórne? 
 
Inna wątpliwość dotyczy symboli. Taki pentagram czy krzyż celtycki były obecne w chrześcijaństwie.Prawda, jaki jest sens dziś paradować z niezrozumiałą symboliką, w jakiejś aurze tajemniczości. A inna sprawa ,że to wcale nie są symbole diabła.To trochę tak jakby dziś kapłan nałożył barokowy ornat.Tym niemniej nie są to sprawy oczywiste. Jeśli ktoś rzeczywiście odczuwa czy chce jakoś przywrócić ,ożywić,obudzić konstruktywne skojarzenia. Człowiek ma zawsze możliwość okazania o co mu chodzi całokształtem swoich poczynań. 
 
Pisałem już kiedyś że w stosunku do praktyk z czasów bardzo odległych jest błędem przypisanie zawsze i wszędzie tła współczesnego tj złego ducha . Wizja, objawienie, akt wiary ,ceremoniał to oczywiste składniki chrześcijaństwa.Nie jest tak, że przed chrzescijaństwem nie istniały. Tym bardziej nie jest właściwym widzieć całość pogańskiej tradycji jako poszukiwanie żródeł niezwykłych mocy i zdolności. Nie tylko z szacunku dla naszych przodków ale i by sobie zdać sprawę ,że naukowe badania wiodące do zdobycia niezwykłych środków zniszczenia lub władzy albo nieśmiertelności kosztem redukcji formy istnienia to dokładny współczesny odpowiednik czarnej magii. Socjotechnika,przekaz podprogowy , sterowanie masowymi emocjami  -  spójrzcie na ludzi co się tym trudnią. Co się z nimi dzieje? Czym się różnią od czarnoksiężników, którym się wydawało że stosują technikę o przewidywalnym i kontrolowalnym działaniu. Którzy wierzyli w zaklęcia i akcesoria bo nie wiedzieli co tak naprawdę działa. Intencja to sprawa zasadnicza. Jest modlitwa o deszcz i jest prognoza pogody czy dawniej były li tylko guślarstwo i magia - nie te słowa zostawmy dla tych co wydobyli z przeszłości szczątki przydając im zwulgaryzowany klimat wiedzy tajemnej. Bo jest pole  użytecznej eksploracji.Zwykle doświadczenie ,cokolwiek zapomniane a warte przypomnienia.Człowiek archaiczny miał często lepszy ogląd natury. Czasem odkrył to do czego jeszcze nie doszliśmy bo mimo doskonalszej aparatury poznawczej i pojęciowej nie chcieliśmy widzieć lasu tylko drzewa czy nie chcieliśmy widzieć ludzkiego organizmu tylko komórki..Pewne zagadnienia dotyczące narodzin i śmierci,moralno-etyczne czy nawet  transcendencji bytu  też zasługuja na uwagę. Nie dlatego ,że są niezwykłe , ponadnaturalne ale że są efektem wysiłku kultury nieco inaczej ukierunkowanej. Nie bądźmy przesadnie zarozumiali, nie uważajmy ,że dzikusy nic nie mogły odkryć bez mikroskopu. Dla mnie to żałosne  wyśmiewać hipnozę lub akupunkturę jako nienaukowe za dobrą monetę biorąc naukowe stwierdzenie w rodzaju tych ,że świadomość to elektryczna aktywność mózgu albo gdy był świadkiem tej kompromitacji nauki gdy okazało się że substancje chemiczne ,którymi ludzi latami faszerowano nie są witaminami mimo tego samego składu chemicznego. 

Żyjemy w czasach racjonalnych do przesady.  Dziś to konstrukcja myślowa jest głównym narzędziem opętania.

Jeden wybór był i zawsze jest przejrzysty. Człowiek wybiera kim chce być i dokąd zmierzać. Może być mniej lub bardziej świadomy kto mu w tej drodze będzie towarzyszyć. Ale tak orientacyjnie to wie.Na to ma rozum,serce i wolną wolę.Niestety wielu pozwoliło się przekonać ,że jakaś wysublimowana idea coś zmienia.
 
Przyznam ,że bardziej mnie od  demonizmów niepokoi  teologicznoracjonalne przegięcie w łonie Kościoła. Istnieje chrześcijańska metafizyka. Cuda, proroctwa,relikwie świętych. Można odnieść wrażenie ,że modą dzisiejszą trend zawstydzenia , bo to średniowiecze. Tu diabeł, tam diabeł . Modlitwa i znak krzyża, spowiednik a ostatecznie egzorcysta. Ale to nie wystarczy i nigdy nie wystarczało.Jeśli człowiek czegoś potrzebuje będzie mu to dane. Potrzebuje dotyku niezwykłości, znaku , tego , jak to pisał poeta aby figurka poruszyła ręką. A czemu nie? 
 
Nie zawsze mamy do czynienia z czymś tak mrocznym tak jak powiedzmy w przypadku kart tarota. Choć nie da się sformułować przekonującej terorii :jak i dlaczego. to jednak są ludzie, którzy potrafią przynieść ulgę w fizycznym cierpieniu, albo odczuwają pełniej ,ponadczasowo miejsce , w którym są,znajdują żródła wody i temu podobne.Mamy oktawę wszystkich świętych wieć przypomnijmy że i wśród nich tacy byli. Czy to jest dzieło złego ducha? A może do złego ducha należy tylko ta zwykła pokusa by poczuć się wielkim i wyróżnionym , by się w owej niezwykłości zatracić, zapominając o codziennym życiu? 
 
 
 
 
 
 
 
.  
 
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)