Jeden dzień - trzy ważne wspomnienia...

Odszedł Premier Jan Olszewski, wielki państwowiec, człowiek zasad, polityk uznający narodową rację stanu za priorytet w społecznym działaniu. Bardzo dobrze, że TVP przypomniała przy okazji wspominania postaci Pana Premiera - "Nocną zmianę" Kurskiego i Semki. Dokument z 1992 roku przywrócił pamięci te same od trzydziestu lat twarze, psujące polską politykę, pracujące w interesie obcych. Wałęsa, Tusk, Komorowski, Pawlak, postkomuniści -  nadal są obecni w życiu politycznym, nic nie zmienili w swej antypolskiej retoryce. Nie ma już stalinistów "opozycjonistów" - Kuronia, Geremka czy Mazowieckiego, konstruktorów "okrągłostołowej" III RP, dożywa swych lat Michnik. Ale ich "dokonanie" - łże- elyta III RP - "autorytety", "biznesmeni", "eksperci" mają się dobrze. Napasieni ukradzionymi Polakom pieniędzmi nadal starają się trzymać rząd dusz, kreując co jakiś czas nowe polityczne twory - ostatnio Biedroniową "Wiosnę". I stale biją się o jedno - władzę, która daje możliwość okradania Polski i "by było jak było" - co tak pięknie wyartykułowała paniulka Holland. Pan Premier był zawsze przeciw antypolskim "opozycjonistom", zapłacił za to wielka cenę w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku...pamiętajmy o Nim...

Dziś mija też 79 rocznica pierwszej masowej deportacji Polaków z ziem zabranych Polsce przez Sowietów. Planowa i nieludzka akcja dotknęła tych, którzy polskość mieli w duszach i krwi - ziemian, leśników, kolejarzy, osadników wojskowych, pocztowców, rolników, rodziny policjantów i wojskowych. Wielu z wywożonych w bydlęcych wagonach daleko na wschód nie przeżyło tej drogi. Wielu zmarło na Syberii czy w Kazachstanie, gdzie osadzano ich w bardzo surowych warunkach. Jakże niewiele uczyniła dla Nich i ich potomków Polska dotąd. Ilu wróciło do Ojczyzny? Może warto więcej uwagi poświęcić tym, którzy zapłacili najwyższą cenę za to, że nie sprzeniewierzyli się Polsce. O Nich także pamiętajmy...

No i w końcu - dziś upływa 106 miesiąc od tragicznej soboty 10 kwietnia 2010 roku. Od dnia, kiedy majestat Polski wdeptano w smoleńskie błoto, gdy zdarzyło się niemożliwe...To już prawie dziewięć lat - a jakże niewiele wiemy nadal o tym, co wtedy rzeczywiście zdarzyło się tuż przy pasie startowym lotniska Siewiernoje. Jednym z motywów zwycięskiej kampanii 2015 roku PiS uczynił dogłębne i pełne wyjaśnienie okoliczności smoleńskiej tragedii. I co ? Ano im dalej w las to...ciszej. jeden głos Pana Ministra Macierewicza to za mało. Czemu milczy Pan Prezydent? Czemu milczy polski rząd? Nad czym pracuje podkomisja smoleńska, czym zajmują się prokuratorzy? Odbyło się wiele ekshumacji - co wiemy dziś o ich wynikach? Liczba pytań rośnie...Polskie władze mają możliwości i wszystkie instrumenty by uzyskać pomoc z USA i innych krajów, które niewątpliwie dysponują wiedzą i materiałami dokumentującymi tamten poranek w Rosji. Nie wolno, choćby dlatego, że jesteśmy to winni Zmarłym ze Smoleńska, dla koniunkturalnych korzyści rezygnować z dojścia do prawdy - nawet jeśli jest ona okrutnie bolesna i przerażająca. Polakom się to po prostu należy...i o tym też pamiętajmy Panie Prezydencie, Panie Premierze, Szanowni Posłowie i Senatorowie...