Perspektywa PiS

Obrazek użytkownika Smok Eustachy
Kraj

Pisiory jak będą chciały to wygrają. A jak nie to nie. Do Rzeczy donosi, że aparat PiS zaczyna fikać i próbuje grzebać przy kancelarii Dudy. Kombinują pomału, jak tu przegwizdać wybory. Ale Kaczor zadał im mocny cios wystawiając na kandydatkę Beatę Szydło. Widać że uczy się na błędach i nie forsuje jakiś dziwnych Marcinkiewiczów znikąd, ale testuje tego i owego i jak się sprawdzi to go wystawia. Szydło odegrała dużą rolę w tryumfie Dudy: podejmowała szybkie decyzje, a nie zwlekanie tygodniami, co wcześniej było przypadłością pisiorów. Dodatkowo były to decyzje trafne. I została w zwiażku z powyższym kandydatką na premiera i o swoje walczy. Ale żeby wygrać musiała lekceważyć światłe rady aparatu, dlatego teraz chce się on odkuć. Kaczor straszył posłów nie angażujących się w kampanie Dudy że powywala ich z miejsc na listach - ciekawe, czy do tego dojdzie? Powinien chyba takiego elementu się pozbyć?

Obecny układ sceny politycznej jest bowiem korzystny dla PiS. Aby osiągnąć tryumf nie ta partia podejmować jakiś szczególnych działań, tylko tak stonowanie podkreślać swe istnienie, dając program pozytywny, PO się bowiem samo zaora. Nawet nie śledzę tego, co oni tam wyprawiają. Ostatnio baner Kopacz mnie zaatakował, jak to ona słucha i rozumie. No nie wiem. Ewidentnie Tusk wziął Kopacz dlatego, że jest cienka. Z drugiej strony Kaczyński wziął Szydło, bo się nadaje. Widać różnicę w podejściu do kobiet u czołowych sił politycznych u nas.

Korzystnym będzie, jeżeli krytyka obecnego reżimu Platformy Obywatelskiej spocznie na Kukizie i KORWiNie. KORWiN nie wejdzie i tak więc niech se poszaleje. Z kolei Kukiz jest znienawidzony przez tamtych od czasu, jak obiecał przywlec Michnika ze Szwecji i osądzić. Czemu by go nie porwać? Żydzi porwali Adolfa Eichmanna, który był zbrodniarzem i Mordechaja Vanunu, który żadnym zbrodniarzem nie był, a doniósł o zydowskim atomie. To dlaczego my nie możemy porwać Michnika? Odmawianie Polsce tego prawa jest dyskryminacją. W każdym bądź razie Kukiz teraz musi iść na ostre z reżimem, a pożytki z tego konfliktu może spożytkować PiS, jak nie spaści po swojemu.

Gra idzie o większość konstytucyjną i o samodzielne rządzenie. Żeby wykorzystać większość konstytucyjną trzeba mieć nową konstytucje, a nie mają. Obecna, nazywana w swoim czasie przez Korwina konstytutką stanowi efekt chwilowych potrzeb politycznych sprzed 20 lat: zakończenie sporu Wałęsy z udecja (wojna na górze) itp. Słabe to jest i rozwlekłe. W konstytucji powinny być uregulowane podstawowe zasady funkcjonowania państwa, np.: czy premier może wydawać polecenia bezpośrednio urzędnikom w ministerstwach z pominięciem właściwego ministra czy nie? Tzw Rada Ministrów jest do likwidacji bo jaki jest sens głosowania przez ministrów kultury i edukacji nad projektem ustawy o pociągach? Przecież się nie znają. Są to kwestie znane, ale jak będą pytania to odpowiem.

Ja jestem zwolennikiem systemu prezydenckiego i to na wzór amerykański: prezydent wybierany w powszechnych wyborach stanowi władze wykonawczą, nie ma inicjatywy ustawodawczej bo ma wykonywać a nie stanowić. Zasady odwołania go muszą być precyzyjne i przemyślane. Parlament stanowi reprezentację społeczeństwa i dlatego działa ustawodawczo i budżetowo. Taka organizacja powoduje, że państwo funkcjonuje lepiej. Nie każdy model prezydencki jest jednak dobry: francuski jest gorszy od typowo parlamentarnego. Prezydent tam dużo misza, ale słabo odpowiada za to, co robi. Coś jak u nas.

Pisiory tego nie wprowadzą ale mogą znacznie usprawnić funkcjonowanie państwa redukując liczbę wiceministrów i ministerstw. Wiceministrów mamy dziki tłum, coś koło osiemdziesięciu, redukcja ich w nowym rządzie o 30% da spory zysk a o połowę to już w ogóle. Skoro nie będzie koalicji to nie trzeba mnożyć tzw resortów żeby każdy się mógł nachapać. Mniej ministerstw to też silniejsza pozycja poszczególnych ministrów. Sensowna liczba to 6-7 i tyle postulują korwiniści, ale skromne zmniejszenie o 30% to też już coś. Sprawy zaczną iść sprawniej i państwo będzie funkcjonować lepiej. Nie tak dobrze jak by mogło być ale zawsze.

Czy PiS poradzi sobie z kwestia radarów? Raz że fotoradary nie mają homologacji, tj egzemplarze montowane istotnie różnią się od tych, które były testowane. Radary Iskra są homologowane w wersji z foto rejestratorem a te stosowane nie mają i są to inne urządzenia. Wymagają zresztą odpowiedniego ustawienia, sprawdzenia wilgotności itp. czego Policja nie robi bo i po co? Będzie to jakiś tam probierz możliwości tej partii.

Słyszałem o analizie, że PiS ma 3 miesiące na przeprowadzenie reform. Czego w tym czasie nie zrobi to już nie zrobi bo się zakopie w użeraniu z biurwokracją. Korwin twierdzi, że to tylko miesiąc. Ale przez miesiąc, czy 3 miesiące będzie trwało formowanie nowego reżimu, gadki, że może to, może tamto. I nic się nie zmieni. Kto pamięta jak kartę rowerową likwidowali a i kartę pływacką to wie, jak jest.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.3 (4 głosy)