Tomasz Sekielski nakręci film o roli Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w Kościele

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Kraj

Prawdopodobnie, pomysł filmu podsunął Tomaszowi Sekielskiemu sam Papież Franciszek:

Papież Franciszek publicznie oskarżył Jana Pawła II o świadome zatajenie informacji o nadużyciach seksualnych w jednej z instytucji kościelnych. Dane te miał mu dostarczyć ówczesny kardynał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, a polski Ojciec Święty miał nie nadać sprawie dalszego biegu. To publiczne oskarżenie było zdarzeniem bez precedensu, zwłaszcza, że nie było poparte żadnymi dowodami. Takie oskarżenie przez sprawującego urząd papieża jednego ze swych poprzedników nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Dodatkowego smaczku tej historii dodaje fakt, że Franciszek stawiając tak poważne zarzuty zaznaczył, że to „anegdota”.

(…)

Franciszek tak bardzo chce usunąć w cień Jana Pawła II, że dopuszcza do ważnych urzędów ludzi, którzy otwarcie kwestionują świętość polskiego papieża:

Kilka miesięcy temu dwóch watykanistów Andrea Tornielli i i Gianni Valente opublikowało książkę „Dzień sądu”. W książce tej sformułowany jest zarzut, że najwięksi przestępcy seksualni w Kościele byli tolerowani, a czasem wynoszeni do najwyższych godności – poza obowiązującą procedurą – właśnie przez św. Jana Pawła II.

To w tej książce pojawia się sugestia sekretarza Sygnatury Apostolskiej biskupa Giuseppe Sciacciego o dekanonizacji św. Jana Pawła II, gdyby udało się udowodnić, że nie praktykował on w stopniu heroicznym cnoty roztropności.

Krótko po publikacji „Dnia sądu” współautor książki Andrea Tornielli został mianowany na stanowisko dyrektora programowego wszystkich mediów watykańskich. W największym skrócie oznacza to, że papież uczynił go autorem strategii informacyjnej papiestwa – napisał na stronie tygodnik.tvp.pl publicysta katolicki Tomasz Terlikowski” / ]]>„Najwyższy Czas!”]]>

Czy to zemsta za rozbijanie komunizmu przez Jana Pawła II, którego papież Franciszek jest wielbicielem? 

O dobro Kościoła wyjątkowo martwi się lewicowy, nieobiektywny i antypaństwowy portal „Newsweek”:

Każdy kto tropi przestępstwa seksualne w polskim Kościele katolickim, prędzej czy później staje przed pytaniem o to, co zrobił w tej sprawie Watykan? A stąd już tylko krok do pytań o Jana Pawła II. Jak walczył z pedofilią wśród duchownych? Co wiedział, a czego nie był świadomy? Czy jego najbliżsi współpracownicy, w tym kardynał Dziwisz ukrywali przed nim niewygodną prawdę? Podobnych trudnych pytań jest więcej, nadszedł czas by je wszystkie zadać i poznać jednoznaczne odpowiedzi – oznajmia na Facebooku Tomasz Sekielski.

Czy szykuje się upadek świętego? Czy rację ma Newsweek pisząc:

Kiedy tuż przed jedną z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski ówczesny jezuita, profesor Stanisław Obirek, śmiał porównać papieża do „złotego cielca” polskiego kościoła, posypały się na niego gromy. Nawet dziś, po blisko piętnastu latach od śmierci papieża, dla wielu środowisk jakakolwiek krytyka „Wielkiego Polaka” jest wciąż niezrozumiała. Przepowiedziany przez wieszcza papież zaspokoił odwieczne marzenie Polaków o narodowym micie, a jego świętość namaścił sam Pan Bóg. Podobizna Jana Pawła II jest obecna w milionach polskich domów, trudno znaleźć miasto, które nie uhonorowało by jego pamięć choćby nazwą ulicy. Nie ma też chyba Polaka, który by nie znał historii młodego Lolka, co to w Wadowicach, po maturze, chodził na kremówki. Ale czy jesteśmy gotowi poznać mniej lukrowaną historię pontyfikatu Jana Pawła II, który przypadł na czas pedofilskiego karnawału w Kościele rzymskokatolickim?

Choć nie mam dostępu do całego artykułu, mam wrażenie, że powyższy wstęp zawiera chichot i radość z "potencjalnego upadku legendy".  

Obawiam się jednak, że tak, jak Donald Tusk, wbrew wszelkim faktom oskarża PiS o to, że zamieszki w Białymstoku odbyły się pod patronatem Prawa i Sprawiedliwości, co jest wyjątkowym łajdactwem, tak samo, ku uciesze wspierających się wzajemnie i podburzających opinie mediów koncernu Ringier Axel Springer (Fakt, Newsweek, Onet), czy wyjątkowo podłej i tabloidowej Wirtualnej Polski, wykorzystującej plotkarsko śmierć dziecka do nabijania kasy z reklam (wiele odsłon) może być z obiektywną oceną Jana Pawła II.

Otóż, nie wiem czy to zauważono, ale w filmie „Tylko nie mów nikomu” wciąż przewijało się zdjęcie kościoła w kształcie krzyża z lotu ptaka. Dziwne tylko, że ujęcie przedstawiało krzyż „do góry nogami”. Odwrócony krzyż to symbol satanistyczny. Czy film będzie obiektywny, czy raczej będzie tworzony pod z góry założoną tezę i będzie zawierał dziwne symbole?

Nie zmienia to tego, że obiektywna spojrzenie na ten temat jest konieczne:

Należy dokładnie sprawdzić, kto tuszował tę sprawę, kto niszczył dokumenty, kto blokował dostęp Jana Pawła II do informacji. Od śmierci świętego papieża minęło kilkanaście lat. Ale wciąż żyją osoby, które mają, lub mogą mieć wiedzę na ten temat – mówił dla portalu ]]>„DoRzeczy.pl” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.]]>

Nie jest tajemnicą, że Jan Paweł II był odcinany przez swoje otoczenie od wielu informacji, był inwigilowany nawet w Watykanie. Przecież do niego strzelano. Coś mi tu brzydko pachnie. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

intencje, to sieję zamęt, że niby to media wyrywają slowa obecnego papieża do ataków na nieg samego. Czyżby?

 

Paweł Chmielewski: Jak Watykan wyrzuca Jana Pawła II za burtę

Wielka  spuścizna św. Jana Pawła II jest dziś fundamentalną przeszkodą dla progresistówdążących do zbudowania nowego Kościoła. Nauczanie papieża-Polaka jawi się jako zapóźniony ciężar, relikt minionej epoki, który trzeba przezwyciężyć, by pójść szybko naprzód i dostosować kościelny przekaz do wymagań dnia współczesnego. Choć prawdziwym przeciwnikiem rewolucjonistów jest samo Magisterium i Tradycja, to atak skupia się w praktyce właśnie na papieżu Wojtyle. To jego nauczanie jest najświeższym i najszerszym wykładem niezmiennej prawdy Ewangelii.

 

Rozwodnicy w nowych związkach

Bezpardonowa ofensywa przeciwko nauczaniu św. Jana Pawła II zaczęła się wraz z konsystorzem w 2014 roku, który poprzedził zwołanie nadzwyczajnego synodu biskupów o rodzinie. Na zaproszenie papieża Franciszka przemówienie na temat miłosierdzia w kontekście duszpasterstwa rodzinnego wygłosił wtedy kardynał Walter Kasper. Niemiec przedstawił swój z dawna głoszony postulat dopuszczania do Komunii rozwodników w nowych związkach – nawet, jeżeli są aktywni
seksualnie. Kościół tego wszakże nie dopuszcza; jasną wykładnię problemu zaprezentował św. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio z 1981 roku.

 
Przebieg dwóch synodów, nadzwyczajnego i zwyczajnego, potwierdził, że Franciszek w sprawie rozwodników popiera zmiany. Rzecz rozstrzygnęła adhortacja apostolska Amoris laetitia z 2016 roku. Sam tekst wprawdzie niczego nie mówi wprost, ale toruje progresistom drogę do wprowadzania zmian. Co więcej cytuje adhortację św. Jana Pawła II wybiórczo,
pomijając „niewygodne” dla nowego ujęcia passusy.

 

UWAGA! PRAKTYCZNIE KAŻDA ENCYKLIKA JANA PAWŁA II JEST MANIPULOWANA PRZEZ PAPIEŻA FRANCISZKA I JEGO OTOCZENIE
 

Wkrótce spadł następny cios, tym razem dotyczący
Komunii świętej dla protestantów. Zimą 2018 roku Konferencja Episkopatu Niemiec
ogłosiła, że stworzyła roboczy dokument, w którym dopuszczono do Eucharystii
protestantów żyjących w małżeństwie z katolikiem.  (…)Franciszek zapewniał przy tym, że tekst
Niemców przeczytał i uznał go za teologicznie doskonale skonstruowany.

6. sierpnia 2018 roku przypadła 25. rocznica ogłoszenia encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II. Tekst ten w
duchu Tradycji zwalcza heretyckie twierdzenie, jakoby nie było żadnych czynów złych samych w sobie. – RÓWNIEŻ Z NIĄ NIE ZGDZA SIĘ PAPIEŻ FRANCISZEK. - W innym ważnym miejscu, chętnie wykorzystywanym przez progresistów, Franciszek pisze, że… Kościół „nie jest powołany do tego, by zastępować sumienia wiernych, ale je kształtować”

W 1992 roku św. Jan Paweł II opublikował posynodalną adhortację apostolską Pastores dabo vobis, w której podjął między
innymi temat celibatu. Pisał tam między innymi o „niezmiennej woli Kościoła, by utrzymać prawo, zgodnie z którym od kandydatów do święceń kapłańskich w obrządku łacińskim wymaga się dozgonnego i dobrowolnego celibatu”. Ta „niezmienność” dziś zdaje się już nie obowiązywać. Na jesień tego roku papież Franciszek zwołał Synod Biskupów zwany Amazońskim. Jednym z jego tematów będzie wyświęcanie na księży mężczyzn, którzy żyją w związki małżeńskim – tak zwanych viri probati. Mają być to ludzie o sprawdzonej opinii, po wielu latach małżeństwa. Papież Franciszek przyznał publicznie, że popiera ten pomysł; chciałby go ograniczyć do pewnych „trudnych” rejonów świata, jak Amazonia właśnie czy Pacyfik, ale w wielu krajach Zachodu już mówi się, że viri probati sprawdziliby się także w Europie;  

 
W roku 1994 papież Wojtyła ogłosił list apostolski Ordinatio sacerdotalis, w którym wykluczył możliwość udzielania kobietom święceń kapłańskich. „Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22,32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne” - napisał.

Mimo tego już w 2016 roku papież Franciszek powołał w Watykanie specjalną komisję, która miała zbadać na kanwie historycznej kwestię posługi diakonis w Kościele katolickim. Wiadomo, że komisja ta zakończyła prace jesienią 2018 roku i przekazała wyniki swoich ustaleń na ręce Ojca Świętego. Nie są one publicznie znane, ale… dziwnym trafem od kilku
miesięcy coraz głośniej rozbrzmiewają wołania o dopuszczenie kobiet do święceń diakonatu, zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych.

 
JAK ZAWSZE NISZCZENIE ŚWIETOŚCI I INSTRUMENTALNE WYKORZYSTYWANIE WIARY (W  SŁUŻBIE IDEOLOGII) WYCHODZI OD NIEMIEC - przyp. R.K.

Reforma Kurii Rzymskiej

Ile może Rzym, a ile Kościół lokalny? Jesteśmy dziś w trakcie przebudowywania modelu funkcjonowania Kościoła katolickiego. Papież Franciszek w tym roku ma opublikować konstytucję apostolską, która na nowo określi strukturę i zadania Kurii Rzymskiej i określi relacje między Stolicą Apostolską a poszczególnymi konferencjami episkopatów. (…)Celem przeprowadzenia takiej „decentralizacji” trzeba będzie wszakże odwołać… konstytucję apostolską św. Jana Pawła II, Pastor bonus, która wprowadziła obecne zasady funkcjonowania Kurii Rzymskiej.

Progejowskość to już nie wada

Od kilkunastu miesięcy Kościołem katolickim wstrząsają bezprzykładne  skandale seksualne. Dymisja całego episkopatu Chile, laicyzacja kardynała Theodore’a McCarricka, list abp. Carla Marii Viganò po nazwiskach wymieniający homoseksualistów w Kurii Rzymskiej… Rok 2018 dla papieża Franciszka to prawdziwy annus horribilis. W Watykanie odbył się niedawno szczyt poświęcony problemowi nadużyć popełnianych przez ludzi Kościoła na dzieciach; za główną przyczynę problemu uznano klerykalizm, częściowo zresztą słusznie.

Całkowicie pominięto jednak kwestię homoseksualizmu; promowaniu tej dewiacji w ciągu ostatnich dziesięcioleci św. Jan Paweł II poświęcił tymczasem bardzowiele uwagi. Za jego pontyfikatu zwłaszcza Kongregacja Nauki Wiary wydała
bardzo liczne dokumenty piętnujące jednopłciowe związki. O tym się dziś już nie pamięta. Co więcej od drugiej połowy lat 90. opracowywano zasady w sprawie przyjmowania do seminariów kandydatów homoseksualnych; ogłosił je w roku 2005
dopiero Benedykt XVI, ale ta fundamentalna kwestia opracowana została za pontyfikatu jego poprzednika.

Wiemy, że nawet 80 proc. ofiar nadużyć to mężczyźni, a w Kurii Rzymskiej wprost roi się od homoseksualistów, stąd sprawa ta jest najwyższej wagi – bez jej uregulowania, bez wykluczenia mężczyzn o skłonnościach do własnej płci z szeregów kapłańskich, nigdy nie uda się rozwiązać ostatecznie problemu nadużyć. Franciszek nie kładzie na to nacisku. Za jego pontyfikatu promowani są prohomoseksualni biskupi; otwarte wyrażanie sympatii dla środowisk LGBT nie jest już wadą, ale raczej pomocą w kościelnej karierze. To rażące zerwanie z praktyką poprzednich papieży.

A nie dość na tym, bo papież Franciszek przyłączył się do niedawno do chóru potępiającego Jana Pawła II w sprawie nadużyć seksualnych. Podczas konferencji prasowej pokładzie samolotu wracającego 5. lutego z Emiratów Arabskich papież przytoczył bez większego wyjaśnienia historię o bezkarności zbrodniarza Marciala Maciela Degollado za pontyfikatu papieża-Polaka. Ta bezkarność jest faktem, ale ma swoje bardzo złożone przyczyny, związane częściowo z wojną przeciw komunizmowi, częściowo z hipnotyczną osobowością Maciela; krótka wypowiedź Franciszka rzuciła tymczasem cień na Jana Pawła II, stała się wodą na młyn tych, którzy uważają jego pontyfikat za tragedię dla Kościoła. Zapomniano też, że to Jan Paweł II w roku 2001 ogłosił list apostolski motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela, ustalający surowe normy postępowania w przypadkach nadużyć seksualnych.

Paweł Chmielewski

https://www.fronda.pl/a/pawel-chmielewski-odrzucic-zbedny-ciezar-czyli-nowy-kosciol-bez-jana-pawla-ii,126279.html

Vote up!
7
Vote down!
0

Romuald Kałwa

#1597638

Przy tym szmatławym filmie o pedofilii sakielskiego, od razu mówiłem, że widać w nim próbę połączenia tego z Janem Pawłem II i szkalowanie go. Obejrzyjcie dokładnie ile razy tam w negatywnym świetle pada Jan Paweł II. Mówiłem, że chcą przede wszystkim uderzyć w naszego Papieża (naszego nie tego obecnego). Kurcze jak ja nie lubię mieć racji w takich sprawach.

Vote up!
7
Vote down!
0

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1597644

Pozdrawiam!

Vote up!
6
Vote down!
0

Romuald Kałwa

#1597651

Wszelkie zło jakie nawiedza Europę pochodzi albo z Niemiec, albo Rosji. To naród niemiecki wybrał Hitlera na przywódcę i wraz z nim dokonał zbrodni, jakich świat wcześniej nie oglądał. To z narodu niemieckiego pochodził Marks i Engels oraz ich "twórczość, która tak "pięknie rozkwitła" w Rosji i pochłonęła miliony istnień ludzkich lub stała się przyczyną cierpienia milionów ludzi na całym świecie.  To na terenie Niemiec powstała tzw, "Szkoła Frankfurcka" walcząca z kościołem katolickim. To w Niemczech została zapoczątkowana "rewolucja kulturowa lat 60 i 70", której to skutki (pedalstwo i wszelkie inne dewiacje i zboczenia) zaczynamy obecnie odczuwać. Eurokołchoz to również twór i obecnie dominacja niemiecka. Zalew muzułmanów i innych kozojebów (multi-kulti), to też robota Niemców. A w każdym, wyżej wymienionym aspekcie, jest mniej lub bardziej widoczna, ale metodyczna walka z kościołem katolickim (tam gdzie jeszcze ma znaczenie i wpływ na kształtowanie rzeczywistości), bo w samych Niemczech jest już dawno rozmontowany i sprowadzony do roli zabobonu lub bajki, i to przez samych niemieckich hierarchów, którzy tuczą się na państwowym garnuszku. Ten podły niemiecki naród, wraz z równie podłymi, naszymi "starszymi braćmi w wierze", kiedyś zniknie. Z Panem Bogiem nikt nigdy nie wygra. Prędzej czy później otrzyma stosowną"zapłatę".

Co do pana Sekielskiego. Już kiedyś pisałem na NP. Oceniam jego "dorobek" dziennikarski łagodnym słowem, lewacki cyngiel. Łagodnie, ponieważ nie znajduję dostatecznie obelżywego słowa w języku polskim, które by określiło tego człowieka i jego dorobek. Te które znam są zbyt słabe i niewystarczająco dosadne. 

Nie oglądałem jego "dzieła" i nie zamierzam. Dwie lub trzy (ile to tam trwa) godziny mojego życia są zbyt cenne by je marnować.

Vote up!
10
Vote down!
0
#1597872

gdy tylko dowiedział się o problemach amerykańskiego Kościoła związanych z molestowaniem nieletnich, natychmiast wezwał do Watykanu wszystkich kardynałów i biskupów. Pamiętam jak dziś, jak chwalono za to JPII-go, mówiono o tym w każdym dzienniku telewizyjnym przez kilka dni. Jak widać duch Jana Pawła II-go straszy do dzisiejszego dnia tych, którzy mają czarne sumienia i tych, którym jego osoba przeszkadza w oczernianiu Kościoła. Zapewne są i tacy, którzy wiedząc o tym, że nigdy jemu nie dorównają, nie potrafią opanować uczucia zazdrości, tym bardziej, że JPII był Polakiem, słowianinem.

https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2019/Przewodnik-Katolicki-9-2019/Wiara-i-Kosciol/Jan-Pawel-II-nie-pozostawal-bierny

Vote up!
10
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1597894

Napisałeś Romualdzie

:.

.......Nie  jest tajemnicą, że Jan Paweł II był odcinany przez swoje otoczenie od wielu informacji, był inwigilowany nawet w Watykanie. Przecież do niego strzelano. Coś mi tu brzydko pachnie......

Krótko przed pierwszą wizytą w Polsce Naszego Papieża, miałem okazję rozmawiać z wysoko postawionym eSBekiem z Wydz. 4  chyba.

Tenże jegomość był chłopakiem najlepszej przyjaciółki Mojej Ewy, no i kiedyś jak przyjechałem z delegacji do domu na weekend, mieliśmy wizytę tego gościa, koleżanki Ewy i jej psa, boksera...... Dziewczyny sobie rozmawiały, pies się wylegiwał, a ja słuchałem zwierzeń eSBeka. Chyba był kapitanem o ile dobrze pamiętam. No i puścił farbę, że co tydzień bywa w Kurii Biskupiej w Krakowie na pogawędkach z kard. Dziwiszem....... POCHWALIŁ MI SIĘ TEŻ, ŻE BĘDZIE W OCHRONIE PAPAMOBILU, czyli naszego Papieża. Był, rozpoznałem go, choć wszyscy ochroniarze mieli na nosach duże ciemne okulary. Ten fakt, potwierdza, że eSBek mówił do mnie prawdę. Pytanie nasuwa się o program tych jego cotygodniowych spotkań w Kurii w Krakowie....... No i fakt tych spotkań potwierdza ten przydki zapach o którym Wspominasz Romualdzie, no i to odcinanie przez otoczenie od wielu informacji....... A Franciszek, to jest duże zero, albo jeszcze mniej - w porównaniu z Naszym JPII.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0
#1597993

- rabinowi rabiejowi (podobieństwo twarzy aktorów do prawdziwych postaci jak najbardziej zalecane) - a potem gwałcą obaj adoptowane dziecko aż do śmierci.

Potem idą po następne dziecko do adopcji które zostało siłą odebrane kochajacej i płaczącej mamie aby zboczeńcy mogli zaspokajać swoje wyuzdane podniety. Współpracują z nimi oczywiście żydo-bolszewiccy sędziowie od Sorosa.

Ludziom się napewno ten hit o ich prawdziwym życiu spodoba.

Walcz bronią przeciwnika tylko lepiej.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1597994

Za czasie JPII Kościół miał własne służby i współpracował z amerykańskimi. Papież, choć delegował administrowanie innym, doskonale się orientował. Możliwe nawet, że był jednym z najlepiej poinformowanych na świecie. Trudno wierzyć, by cokolwiek tuszował w złej woli. Prędzej uwierzę, że kacapy starali się infiltrować i kompromitować i że to echo tamtej gry. Papież nie bał się skandali ani twardych decyzji.

Vote up!
3
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1598806