29 maja "Dniem Weterana Działań poza Granicami Państwa"

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Kraj

Podczas misji w Afganistanie obrażeń doznało 869 żołnierzy i cywilów.

Pamiętajmy o weteranach. Święto zostało ustanowione w 2011 r. i obchodzone jest równocześnie z Międzynarodowym Dniem Uczestników Misji Pokojowych ONZ. Święta nie należy mylić z Dniem Weterana Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej ("Dniem Weterana), które od 1997 r. obchodzone jest 1 września.

 Wg definicji weteranem (łac. veteranus, od vetus - dpn. veteris: stary) jest osoba pełniąca służbę poza granicami Polski (wojskowi i policjanci) przez co najmniej 60 dni. Pamiętajmy o ludziach, którzy poświęcili się służbie naszej ojczyźnie. Wspominajmy tych, którzy zginęli lub zostali ranni. Pamiętajmy o żyjących.

Jak pisze "Polska zbrojna" z 1 listopada 2015 r.:

Na misjach zagranicznych od 1952 roku zginęło 119 polskich żołnierzy. Dwudziestu dwóch z nich poległo w Iraku, a 44 w Afganistanie. Pierwsi trzej żołnierze zginęli na misji w 1955 roku w katastrofie śmigłowca w Korei. Przy Centrum Weterana na ulicy Puławskiej w Warszawie znajduje się pomnik poświęcony poległym, a także ściana z nazwiskami wszystkich żołnierzy, którzy stracili życie na misji

Ostatnim żołnierzem, który poległ na misji, był plut. Rafał Celebudzki. 16 września 2014 roku jechał w konwoju wojskowym do ambasady w Kabulu w Afganistanie. Zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę obok wojskowej kolumny. Poza Polakiem, zginęło dwóch żołnierzy z innych armii.

Trudno znaleźć dokładne statystyki, ile żołnierzy zostało rannych. W samym Afganistanie obrażeń doznało 869 żołnierzy i cywilów, z czego 361 osób zostało rannych (za rannych uznaje żołnierzy, wymagających specjalistycznego leczenia, którzy musieli powrócić z misji). Wielu innych przeżyło traumę, która do dziś śni się po nocach. Z opowieści wiem, że o wielu strasznych historiach polskie społeczeństwo nigdy się nie dowiedziało.

Nie słuchajcie, Szanowni Czytelnicy" głosów, że polskie wojsko to zapijaczona czy zaćpana banda, która niczego nie nauczyła się na misjach, na których rzekomo wykonywała tylko funkcje milicyjne (policyjne). Owszem, zawsze znajdą się przykłady tzw. czarnych owiec, ale ludzie, którzy sieją takie dezinformacje, są prawdziwymi trollami. 

Wg doniesień medialnych, status weterana w Polsce ma ponad 20 000 osób, a 800 weterana poszkodowanego.

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.5 (8 głosów)

Komentarze

X zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego Resolute Support Mission już w Afganistanie.

W Tactical Base Gamberi słonecznie, temperatura w słońcu tylko 39 st. C.

                                                *

Dwa przykłady jak to było jeszcze kilka lat temu...

Zasadzka na "patrol" nad wadi w grudniu 2012 r. (media podały patrol, ale faktycznie hmm… to była regularna bitwa Alfy wzmocnionej afgańskimi policjantami, którzy uciekli … Z pola walki pod ogniem ewakuowano 3 rannych żołnierzy. Postrzelony st. kpr. Łukasz S. po wielomiesięcznym leczeniu w szpitalach NATO zmarł w polskim szpitalu (WIM) 04 sierpnia 2013 r.

Żołnierz na warcie, na wieży w Ghazni - pierwszy zauważył 28 sierpnia 2013 r. Talibów forsujących mur przez wyrwę, którą spowodowała ciężarówka wypełniona MW. Prowadząc ogień sztyletowy zapobiegł masakrze. 10 samobójców opasanych ładunkami trotylu, którzy przeniknęli do Bazy zdjęli polscy snajperzy.

Żołnierzy bohaterów, bo tak należy napisać, w polskich, kolejnych kontyngentach, było dziesiątki, setki a może i tysiące?

PS

"Matkowałam" na Blogu zAfganistanu.pl polskim Żołnierzom...

Z kilku bojowych sytuacji spisałam mój  "fikcyjny" reportaż:

Wjeżdżam z patrolem do wioski.

Spokój, cisza…
Niepokoi mnie ta cisza.
Przy resztkach minaretu stoją dwie małe dziewczynki.
Patrzą w kierunku przecznicy..qwa!!! Nikogo nie ma tylko te dzieci. Ruch!!! instynktownie wyczuwam ruch.
Chcę się obrócić w lewo, ale kamizelka blokuje.
Wieżyczka jest ciasna!!! Charli… Charli… widzę kobietę w burce…
Cisza. Dowódca nie odpowiada… słyszę kaszel w mikrofonie!!! chyba znowu dostał ataku… ten cholerny pył wciska się wszędzie!!!
Kobieta idzie poboczem ulicy!!! ehhh ona jest w ciąży!!! wydatny brzuch nie budzi wątpliwości.
Wypuszczam powietrze!!! Charli!!! Charli!!! zero ruchu!!! desant na przeczesanie, over
Widzę dwie sekcje z Conchitą jak desantują się z Rośków!!!
Dzieci!!! dzieci patrzą w Talibkę jak zahipnotyzowane!!! właśnie je minęła i wolno człapie w naszym kierunku!!!
Jest południe, piekielnie duszno!!! wiatr usnął i pot spływa mi spod kewlara!!!
-Sekcje sprawnie rozwinęły skrzydła - jak w instrukcji czeszą pierwsze lepianki - ubezpieczenie jest.
No uwolniłem się.. widzę ciężarną… Charli… Charli… kobieta w wysokiej ciąży na 11.00 odległość 90 m.
-Pirat tu Charli daj luz na oko i nie pierdu o ciężarnej…
Co na 14.oo ? coś miga..sprawdź i melduj!
Charli na 14.00 dwa krótkie błyski świetle nic nie widzę… ,ale ta Talibka ona ma coś w ręce… over
-Pirat co ma… over…
Charli… lufę kaemu przesuwam na cel. Charli ona ma w lewej ręce… ona ma… coś ma… over
-Pirat sprawdź… natychmiast… Charli ona ma uchwyt… widzę sznurek… cholera… kabel… nie wiem… odległość 70
Katem oka widzę jak Charli luka w prywatnego FUJINON’a i ryczy…
-Pirat fireeeeeeeeeeeeeeee!!! to Talib!!! fireeeeeeeeeeeee
Waham się… waham… kobieta… ciąża… zakazali… ku**a
Kem załadowany i odbezpieczony zajęczał basem, gdy poszła pierwsza seria … druga? drugiej nie było… była na widelcu 70 m…
Boże to kobieta… ciężarna… dziewczynki zniknęły sekcje zaległy. Charli biegnie do porażonej, która leży w nienaturalnej pozycji…
Nogi mam z waty w ustach zaschło i tylko myśli tłuką się jak szalone - zabiłem kobietę!!!
Zamkną… hańba!!! Boże nie!!!
Podbiega Dereń… i Łysol… jest sanitariusz i nagle wszyscy odskakują od zabitej
Spod rozpiętej afgańskiej burki wysunęła się arafatka i połyskuje pas z podłużnymi kostkami TNT
Łapię powietrze jak ryba wyciągnięta z wody. Charli coś mówi… tak mówi, słyszę, uratowałeś nas… to Talib
O szit!!
Talib nie Talib byle nie ciężarna!

…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

Tekst oryginalny, wszelkie prawa zastrzeżone!

Autor: ccassiumm7@wp.pl

Pozdrawiam

 

Vote up!
5
Vote down!
0

casium

#1592610

Flying Home.

Peter, Sue and Marc – grupa muzyczna z Brna w składzie: Peter Reber (ur. 1949, wokal / fortepian / gitara), Sue Schell (ur. 1950 w Nowym Jorku, wokal) i Marc Dietrich (ur. 1948, wokal / gitara reprezentowali Szwajcarię 4 razy w Eurowizji.

Założona w 1968 roku. Stilistisch ist die Gruppe schwierig einzuordnen, ihre Songs vereinigen Elemente von Rock, Pop, Folk, Country und Chanson.

Stylistycznie grupa jest trudna do sklasyfikowania, ich pieśni łączą w sobie elementy rocka, pop, folk, country i chanson.

Pierwszy wiekszy sukces w Szwajcarii i za granicą osiągnęli w 1976 roku z piosenką „Djambo Djambo“ .

Największy sukces w roku następnym odnieśli śpiewając „Cindy“.

W 1980 r. po raz pierwszy zaśpiewali „Birds of Paradise / Ciao Amico“.

http://www.youtube.com/watch?v=7kVfNSJZ4-M

W 1981 r. grupa się rozpadła a trzykrotne „zjazdy“ w latach 1986/2003/2007 jedynie przypomniały ich wielkie przeboje.

Polska Misja Pokojowa w Syrii (1974 -2009) pierwsza zachłysnęła się Birds of Paradise.

Piosenka towarzyszyła żołnierzom od pobudki do capstrzyku szczególnie w dniach rotacji.

Znalazła uznanie i naśladowców w:

Tesfa

UNGOMAP

UNIIMOG

UNTAG

Desert Storm

OSCE

UNTAC

UNPROFOR

UNIFIL

UNCRO

UNTAES

SFOR

KFOR

Enduring Freedom

Iraqi Freedom

EUFOR Althea

MINURCAT

EUFOR Tchad/RCA,

ale także w mniejszym zakresie? w ISAF , wśród wielu misji Obserwatorów, Żandarmów i sił Policyjnych!

Wiele pokoleń polskich Żołnierzy pokochało „Rajskie Ptaki” bo utożsamiało je z szczęśliwym powrotem do domu. I tak Flying Home z czasem stał się HYMNEM Niebieskich Hełmów.

Nie należy łączyć „Rajskich Ptaków” z wojną w Wietnamie bo… piosenka zadebiutowała w Swiss TV Show "Musik und Gäste" (Music and guests) w 1980 roku.. A wiec w Szwajcarii i w roku 1980-tym, a nie w Wietnamie w latach 60-tych.

Nie neguję faktu użyczenia „Ptaków” przez USArmy po roku 1980… Podobnie postąpili bracia Słowacy.

cyt. „Tragiczna śmierć 42 żołnierzy słowackich, którzy w dniu 19.01.2006 zginęli w bezsensownej katastrofie lotniczej, wracając z misji w Kosowie do domu, jest związana (dzięki M. Schindlerovej) z piosenką Petera REBERA z szwajcarskiej grupy "Peter, Sue & Marc" który napisał tą przepiękną i jakże smutną piosenkę "Birds of Paradise" (- "Rajskie ptaki").

Peace to their souls - Pokój ich duszom…

Piosenka „Birds of Paradise” dawała i przekazywała tak wiele, że Słowacy uznali ją za najlepszy hołd i pamięć ofiarom tragicznej katastrofy samolotu z żołnierzami słowackimi na pokładzie.

„Birds of Paradie” nie należą do ŻADNEJ NACJI!!!

„Birds of Paradise” należy do Petera REBERa z szwajcarskiej grupy "Peter, Sue & Marc", który stwierdził w 1980 r. cyt. „ "Kiedy komponowałem tę piosenkę myślałem o miłości."

I dalej cytując P. Rebera: „Jest to historia o wielkiej miłości w raju na ziemi, historia o kochaniu, tęsknocie, rozstaniu, czekaniu i nadziei. Otwórzcie serca, uchylcie wrota wyobraźni a zaczniecie to czuć.”

Czyż Jego, powyżej cytowane, słowa nie oddają tego co czują Żołnierze przebywający na Misjach i ich rodziny czekające na powrót?

Mają prawo Żołnierze USArmy oraz Żołnierze słowaccy żegnać najbliższych w rytmie „Birds of Paradise”, ale takie samo prawo mają polscy Żołnierze do przesłania piosenki mówiącej o „kochaniu, tęsknocie, rozstaniu, czekaniu i nadziei” oraz do wiary w szczęśliwy „flying home”!!!

Wiara czyni cuda – wierzysz masz, nie wierzysz – nie masz!

Internauci, zwłaszcza żołnierze i ich rodziny zdecydowanie podpisują się pod hymnem Niebieskich Hełmów, ale i ludzie z wojskiem nie związani – Też!

Cytuję: „w polskiej armii ta piosenka jest hymnem żołnierzy wracających całych i zdrowych do domu zaś dla żołnierzy USA jest hymnem ostatniego pożegnania i uczczenia ich pamięci wymawiane też są słowa Platona ( tylko umarli widzieli koniec wojny) i trumny są zamykane na pokładzie samolotu i z głośników słychać tą pieśń... Sam nie raz cieszyłem się przy tej pieśni ze kolejny raz wracam cało do domu, ale i nie jeden raz miałem łzę w oku gdy widziałem kolegów z USA....pozdrawiam wszystkich tych co nie robią tego dla pieniędzy tylko dla idei..:

1 psk-bojowka

-„8 miesiecy w afganistanie ta piosenka niesie duzo wspomnien pozdro dla II zmiany PKW ISAF”

Zimny

- Vielen Dank für das Hochladen dieses Titels, den ich seit langer Zeit mag.

Henner47

- I was born eight years after this song was released and I still love it. It reminds me so much of my childhood, the best part of my life until now. Brings back some sweet memories about people I love and people that love me

russiancat90

- Birds of Paradise... fantastic.. I can listen to this song over and over again... beautiful..very nice have a relaxing day..

UrsulaRechenbach

- This is a beautiful lyrical song. l can listen to it over and over. Greetings !!!!!!!

kwiatek65ful

- FAVOURITE SONG !!!!!

Marko Dimovski

- Nicht nur am Golan.

Auch in Zypern die Inoffizielle Hymne der Blauhelme.

TheMmex

- She is right...but not just Syria, it's from any military mission...believe me I have been there and we did play this song over and over, all day long....an unbelieveable feeling I tell you, I still have goose bumps every single time I listen to that song, I love it!!!!! I LOVE IT!!!

Czerme1

- Wzruszylam sie bardzo, wiesz dlaczego, ja wciąż tesknie do naszej ziemi i naszego nieba Pieknie zaspiewane i wspanialy tekst.

australijka48

-20 lat szukałem tej piosenki

bogdancyn123

- Dear Slovak Brothers in Arms, I see that this song is also great for you, this song is played when Polish Peacekeepers come back to home as well, especially in Kosovo, Camp Bondsteel. When Slovak plane was crashed we-Poles and polish soldiers were in mourning... We were there (in Kosovo) together... Sláva hrdinom! Spomienka na nich nemizne!!! (sorry for my Slovak)

lukasz25lbn

- Also this song is played when Austrian Guys leave the Kosovo, the whole day this song is played all over the camp ;)

hogi hogmatz

- It's also played in Camp Casablanca where the Swiss and austrien Soldiers are based.

KiRi884

-Przesyłam słowa tzw. lużnego tlumaczenia, bardzo popularnego jeszcze w kontyngencie logistycznym na Golanie (słowa T. Dobrzyński (XXXVIII zmiana), muzyka na melodię “The birds of paradise”:

Gdzieś jest dom, gdzieś jest dom, kwiaty bzu i łany zbóż.

Zapach lip, kępy brzóz i bocianich skrzydeł szum.

Jest gdzieś dom, jest gdzieś dom, dzieci śmiech i żony głos.

Słodycz ust, oczy blask ciała Twego wdzięk i czar.

Ref. Lecieć tam, lecieć tam, gdzie mój dom i gdzie jesteś Ty.

Rajski ptaku zanieś mnie, ja tak bardzo tego chcę.

Lecieć tam, lecieć tam, patrzeć słońcu prosto w twarz.

Nie kryć łez – nie na to czas. W niebo wzbił się rajski ptak.

Słowa Twe w uszach brzmią: “zapamiętaj, gdzie Twój dom”.

Własny kąt, polny mak. Razowego chleba smak.

Otrzyj łzy miła ma, lecę tam, gdzie jest mój kraj.

Gdzie ojczystej mowy śpiew – tam zostało serce me.

Ref. Lecieć tam, lecieć tam …

Dosyć już nagich wzgórz i pustynnych krętych dróg. Suchych traw,

“Czarnych Wdów”. (nazwa pająków) Kamienistych szarych pól… “

janos506

- Hymn Misjonarzy !!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam III PKW IRAQ Karbala Camp Juliet--Ad"Divaniyah

iraq 2004

PS

Kto nie był na Misji, kto nie był w Iraku, kto nie był w Afganistanie ten nie zrozumie co, dla nas WETERANÓW, znaczy ta piosenka!

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

casium

#1592746

Wzruszył mnie Pani wpis. Pozdrawiam i przesyłam "El Condor Pasa ".

https://www.youtube.com/watch?v=SYDrQqJVZMc

Vote up!
5
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1592751

Ma Pani dobre serce.

Dziękuję.

Tylko Matka wie co przeżywa czekając na syna_Żołnierza będącego na Misji. I tylko serce Matki wie co czuje każdy Żołnierz słuchający Rajskiego Ptaka.

Słuchałam tej piosenki "na żywo", więc widziałam i wiem. W moim komentarzu oddałam CZEŚĆ WETERANOM, każdemu polskiemu Żołnierzowi, który był, jest - będzie na misji a Rajski Ptak będzie Go witał i żegnał!

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
5
Vote down!
0

casium

#1592758

LINK https://niezlomni.com/polakom-zabroniono-zlozenia-holdu-polish-war-memorial-londynie-podano-absurdalne-powody/

Vote up!
4
Vote down!
0
#1592750