RODŁEM W POLSKIE ZAKUTE ŁBY

Obrazek użytkownika nasza szkapa
Świat

RODŁEM W POLSKIE ZAKUTE ŁBY

Na Dolnej Saksoni w Getyndze, na majówce w 2013 roku, przy barze w restauracji Villa Cuba,  po raz kolejny spotkało się dwóch „dżentelmenów” biznesu: Marek W. „Prezydent” i Włodzimierz D.  „Kapitan”. Po kilku drinkach, usiedli przy swoim ulubionym stole, pod wielkim portretem Che Guevary, z  dopisanym hasłem: Vive nosotros! - Póki my żyjemy!  Czyżby?

„Prezydent”, były prezes znanego stowarzyszenia Polaków w Niemczech, pod znakiem Rodła od 1933 roku, przyjechał uzgodnić z „Kapitanem”, najważniejszy wspólny deal, związany z nadchodzącym jubileuszem 90 lecia powstania Związku Polaków w Niemczech - rejestrację symbolu narodowego Rodło, jako znaku towarowego. Przedstawił „Kapitanowi” swój plan działania, uzgodniony ze wspólnikiem z Berlina - Stefanem H. „Mecenasem”. Dodatkowym bonusem dla „Kapitana” miał być udział w podziale 350 mln euro (obecnie - 1 mld), za utracony majątek Polaków w czasie wojny, na mocy dekretu Josepha Goebellsa. „Kapitan” zaakceptował cały projekt i wziął na siebie odpowiedzialność i wszelkie koszty rejestracji znaku Rodła, jako towarowego. Jako pierwszy, jeden z najważniejszych 25 symboli narodowych Polski, za sprawą Polaków w Niemczech, został zarejestrowany jako znak towarowy. To hańba dla Polski i Polaków na całym świecie. Niemiecki urząd patentowy, mimo obowiązujacego prawa unijnego (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/95/WE i Rozporządzenia NR 1257/2012), nie dokonał należytej staranności w czynnościach kontrolnych. Zarejestrowany znak towarowy jest jednolitym logotypem,  zawierający znak graficzny z nazwą, z ewidentnym błędem literowym: ]]>https://register.dpma.de/DPMAregister/marke/register/3020130445864/DE]]>

Uzurpatorskie zachowanie w zawłaszczeniu znaku Rodła jako towarowego, wykonane z premedytacją poza Polską, czci godnego symbolu narodowego Polski, jest blamażem i obłudą. Jak poczują się Polacy, których symbol narodowy istnieje w herbach miast, klubach sportowych, naszywkach harcerskich, godłach szkół i wielu innych miejscach, kiedy z różnych przyczyn, chcieliby jak zwykle zademonstrować swój patriotyzm i przynależność. Czy będąc w Niemczech, zabronią im również mieszkający tam Polacy, posiadania znaków Rodła, bez ich komercyjnej zgody? A zarząd główny Związku Polaków w Niemczech, despotycznie i bezprawnie nadal to żyruje: ]]>https://dziennikberlinski.de]]>

Rodłacy! Gdziekolwiek jesteście wzywam Was o udział w opamiętaniu się odurzonych wyznawców Mamony, pisząc do nas; opinie, komentarze i listy, na adres:   info@dziennikberlinski.de

Użyte przeze mnie przydomki „autorów” dealu są pozorne, poniekąd zgodne z CV. Użyty w tytule frazeologizm  (...zakute łby) oznacza ludzi odpornych na wiedzę i prawdę.

 

G.K.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)