Wiersz zagadka - kto to napisał

Obrazek użytkownika Myślidar
Idee

TYTUŁ i AUTOR (Kto to napisał...)

Czarni, chytrzy, brodaci,
Z obłąkanymi oczyma,
W których jest wieczny lęk,
W których jest wieków spuścizna,
Ludzie,
Którzy nie wiedzą, co znaczy ojczyzna,
Bo żyją wszędy,
Tragiczni, nerwowi ludzie,
Przybłędy.

Szwargocą, wiecznie szwargocą
Wymachując długimi rękoma,
Opowiadają sobie jakieś trwożne rzeczy
I uśmiechają się chytrze,
Tajnie posiedli najskrytsze
Z miliarda czarnych, pokracznych literek
Ci chorzy obłąkańcy,
Wybrany Ród człowieczy!
Pomazańcy!

Pogładzą mokre brody
I znowu radzą, radzą…
– Tego na bok odprowadzą,
Tego wołają na stronę,
Trzęsą się… oczy strwożone
Rzucą szybko przed siebie,
Czy ktoś nie słyszy…

Wieki wyryły im na twarzach
Bolesny grymas cierpienia,
Bo noszą w duszy wspomnienia
O murach Jerozolimy,
O jakimś czarnym pogrzebie,
O rykach na cmentarzach…

…Jakaś szatańska Msza,
Jakieś ukryte zbrodnie
(…pod oknami… w piątki… przechodnie…
Goje… zajrzą do okien… Sza! Sza-a-a!)

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

Żydzi

Julian Tuwim

 

 

Czarni, chytrzy, brodaci,
Z obłąkanymi oczyma,
W których jest wieczny lęk,
W których jest wieków spuścizna,
Ludzie,
Którzy nie wiedzą, co znaczy ojczyzna,
Bo żyją wszędy,
Tragiczni, nerwowi ludzie,
Przybłędy.

Szwargocą, wiecznie szwargocą
Wymachując długimi rękoma,
Opowiadają sobie jakieś trwożne rzeczy
I uśmiechają się chytrze,
Tajnie posiedli najskrytsze
Z miliarda czarnych, pokracznych literek
Ci chorzy obłąkańcy,
Wybrany Ród człowieczy!
Pomazańcy!

Pogładzą mokre brody
I znowu radzą, radzą...
- Tego na bok odprowadzą,
Tego wołają na stronę,
Trzęsą się... oczy strwożone
Rzucą szybko przed siebie,
Czy ktoś nie słyszy...

 

Wieki wyryły im na twarzach
Bolesny grymas cierpienia,
Bo noszą w duszy wspomnienia
O murach Jerozolimy,
O jakimś czarnym pogrzebie,
O rykach na cmentarzach...

...Jakaś szatańska Msza,
Jakieś ukryte zbrodnie
(...pod oknami... w piątki... przechodnie...
Goje... zajrzą do okien... Sza! Sza-a-a!)

Vote up!
12
Vote down!
0
#1577197

chociaż obawiam się, że znajomość poezji Tuwima jest bardzo nikła. 

Obserwuję ten problem od lat i widzą, że zainteresowanie mową wiązaną

jest bardzo słabe.

Kolega mawiał: "poezji nikt nie zji". Uważam że jest to bardzo trafne stwierdzenie.

Pozdrawiam serdecznie

Myślidar

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1577202

chociaż obawiam się, że znajomość poezji Tuwima jest bardzo nikła. 

Obserwuję ten problem od lat i widzą, że zainteresowanie mową wiązaną

jest bardzo słabe.

Kolega mawiał: "poezji nikt nie zji". Uważam że jest to bardzo trafne stwierdzenie.

Pozdrawiam serdecznie

Myślidar

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1577204

Jeden, który dobrze ich znając,  opisał to co go  mierzi...

Apogeum było " całujcie mnie wszyscy w dupę ", 

proponuję na Youtube .

Krakowscy teatralni artyści wyartykuowali to doskonałe.

Vote up!
9
Vote down!
-3

chris

#1577209

Ten wiersz mi się bardzo nie podoba, bo jest ewidentną projekcją kompleksów Autora. Autor zachowuje się tu jak typwy lewak, którego drażni jego własne pochodzenie, które ciąży mu jak znamię, którego by się najchętniej pozbył. Taki stosunek do innych ludzi nie świadczy o Tuwimie najlepiej. Nic dziwnego, że potem w peerelu zachowywał się niejednoznacznie. 

Vote up!
6
Vote down!
-5
#1577210

Dokładnie odwrotnie!

To nie żadne kompleksy i nie fobia. Po prostu napisał , to co każdy wówczas widział. 

Jak widać " modelowanie" zapewne lepiej Ci wychodzi.

Tuwimowi nic nie ciąży,  a odwrotnie jest po prostu bardzo krytyczny w stosunku do podłości żydowskiej natury. Mierzi go żydowskie " kupczenie życiem " .

Jest niczym Finkenstein lub Pappe, jako Żyd opisuje podłość,  którą dostrzega wśród " swoich"...

Vote up!
12
Vote down!
-4

chris

#1577218

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika zetjot został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Pan idzie po linii najmniejszego oporu i zapomina że Tuwim był z pochodzenia Żydem i to on, a nie kto inny, napisał ten wiersz. Mówiąc krótko - to idea lewacka, oparta na kompleksie, a więć emocjonalnie zafiksowana. Proszę nie stosować moralności Kalego - takie same zarzuty wysuwają lewacy wobec Polaków stosując pegagogikę wstydu i przemysł pogardy zarzucając nam zacofanie, klerykalizm, ksenofobię itede, itepe.

Trzeba problem widzieć jasno i nie mącić obrazu emocjami.

Vote up!
1
Vote down!
-7
#1577221

Powtarzam " modelowanie systemami" lepiej Panu wychodzi.

Czy Pan próbuje manipulować? 

Bo cóż to te Pańskie " ... i zapomina, że. ."

Nic nie zapominam ! Na wstępie napisałem, że Tuwim jako Żyd pisze... Więc proszę mi tu nic nie imputować! 

I dalej, czyni Pan jakieś " spacery  osobiste" w kierunku lewactws i Polaków...

Piszemy o tym konkretnym wierszu i o Tuwimie.

Proszę więc nie wykolejać dyskursu...

Widzę,  że to Pan mąci  obraz, jednak nie emocjami,

a wyimaginowanym aspektem, który nijak ma się do konkretnego tematu tj.polski Żyd Tuwim i krytyka narodu żydowskiego,  a w szczególności określonych jego cech.

Vote up!
4
Vote down!
0

chris

#1577306

Napisałem wyraźnie, wyraźniej już nie można, jak należy oceniać wiersz. Z reguły wiersz ocenia się wg cech estetycznych, w tym przypadku istotne jest jednak także pochodzenie autora, które trzeba uwzględnić przy analizie treści.

Vote up!
0
Vote down!
-3
#1577316

Nie zgadzam się z panem, panie zetjot!

To kwestia doboru właściwego algorytmu, którymi pan żongluje wg własnych zasad.

Pan taki kumaty...  nie wie pan, że każdy wiersz należy oceniać pod względem merytorycznym?

1. szczerość, to podstawa!
2. wyłonić cechy słabe i dobre.
3. wziąć pod uwagę wiek Autora i staż pisania.
4. forma
5. błędy językowe 
Inaczej mówiąc - na jaką ocenę wybrany wiersz zasługuje: w skali 1:6
za oryginalność, brzmienie, spójność tematyczną, środki stylistyczne.

PS

Nadejszła wiekopomna chwila - więcej NP przejrzało na oczy?

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0

casium

#1577317

Wyraźnie i owszem, tyle że bzdurnie upiera się Pan przy swoim z tymi Pańskimi  wyimaginowanymi racjami.

Oczywiście,  że pochodzenie Tuwima odgrywa tu wielką rolę,  jeno nie w tym kontekście do którego na siłę chce Pan nas przekonać.

Wiersz, to nie " obróbka skrawaniem "  Panie zetjot.

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1577344

Julian Tuwim a Żydzi...

"- Pochodził z rodziny zasymilowanej, choć przestrzegano w niej pewnych form, takich jak obrzezanie. Ślub z ukochaną Stefanią Tuwim brał w synagodze, ale w jego domu rodzinnym nie mówiło się w ogóle w jidisz, tego języka Tuwim, który uwielbiał uczyć się języków, nie znał. Wyśmiewał "żydłaczenie", czyli charakterystyczne przekręcanie języka polskiego. "Czarni, chytrzy, brodaci/ Z obłąkanymi oczyma/ W których jest wieczny lęk/ W których jest wieków spuścizna/Ludzie /Którzy nie wiedzą, co znaczy ojczyzna/ Bo żyją wszędy/Tragiczni, nerwowi ludzie/ Przybłędy" - tak przedstawił społeczność współbraci w wierszu "Żydzi". Wypominano mu te wiersze, ale też skecze, satyry, w których wykpiwał Żydów, właściwie przez cały okres swojego życia w II RP."

https://naszeblogi.pl/50555-julian-tuwim-zydzi

PS

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

casium

#1577319

To napisał.

A doskonale wiedział o czym pisze ten wiersz, bo sam był żydem.

Vote up!
10
Vote down!
-3

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1577216

Ostrożnie z epitetami w wierszach, bo Tuwim napisał też coś takiego, proszę porównać:

Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.

Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.

Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań – na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.

I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc – widzą wszystko oddzielnie
Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…

Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.

I znowu mówią, że Ford… że kino…
Że Bóg… że Rosja… radio, sport, wojna…
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.

Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.

I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.

Potem się modlą: “od nagłej śmierci…
…od wojny… głodu… odpoczywanie”
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1577222

,czesto drwil z zydow ,a nawet z siebie.Ale mu to wcale nie przeszkadzalo zeby wychwalac zydokomune i robic w niej karjere dzieki swojemu pochodzeniu,a jak wiemy po wojnie wlasciwie sami zydzi byli na swieczniku PRLowskiej kultury i nia rzadzili.

Malo kto sobie zdaje sprawe ze tak bardzo znany wiersz LOKOMOTYWA to typowa propaganda komunistyczna,gdzie wlasnie parowoz by synonimem sily i postepu socjalistycznego.Latwo sobie przypomniec ile to razy na filmach czy plakatach pokazywano Lenina czy innych komuchow przemawiajacych na tle lokomotywy.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1577233

Nie przesadzajmy - to czym będzie "Ptasie radio" - apoteozą milicji? A może prostytucji ("bierz co chcesz, bo ja nie skąpię"), ewentualnie alkoholu ("piłaś coś?"). Nie dajmy się zwariować.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1577234

Wiersz Mieszkańcy Juliana Tuwima, zaliczany do poezji skamandryckiej, pochodzi z tomu Biblia cygańska, opublikowanego w 1933 roku. Utwór jest nowym, antyurbanistycznym portretem miasta, które Tuwim ukazał nie jako idealne środowisko życia (jak na przykład w wierszu Ranyjulek! czy Do prostego człowieka), lecz jako jądro degrengolady moralnej, przyczynę zatracenia człowieczeństwa, siedlisko kołtunerii, tępoty umysłowej gnuśnych i bezmyślnych mieszczuchów.  Fascynacja mieszczaństwem czy raczej drobnomieszczaństwem, swoisty mit tej grupy społecznej, z której wywodził się Julian Tuwim, zanika w jego poezji pochodzącej z lat 30., więcej nawet – zmienia się we własne przeciwieństwo. Drobnomieszczanie – tak czule i sentymentalnie wielbieni przez poetów w dawniejszych wierszach – stają się teraz uosobieniem najgorszych cech, przede wszystkim synonimem umysłowej płaskości i ograniczoności. Wiersz Mieszkańcy (…) jest przechylony niechęcią – by nie rzec: odrazą – zbiorowym portretem tej warstwy.

(T. Wójcik, Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze, Warszawa 2000, s. 39).

Podobną wymowę ma także inne dzieło poety - Wiosna. Dytyramb. 
Innymi polskimi antyurbanistycznymi utworami są:

- Chłopi oraz Ziemia obiecana Władysława Stanisława Reymonta;

- Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego;

- Powązki Stanisława Trembeckiego;

- Wesele Stanisława Wyspiańskiego.

:-))

Vote up!
3
Vote down!
0

casium

#1577320

Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Boy-Żeleński, Lechoń, Hemar, Fryderyk Járosy, Franz Fiszer, cała chmara wspaniałych Polaków różnego pochodzenia i poglądów, którzy stworzyli całkiem nieznany kolor warcinowy, mieli cudowne zasługi, paskudne wpadki, a najgrubszej plamy dosłużył się Antoni Słonimski, który zaopiekował się Adamem Michnikiem, zatrudniając go w charakterze sekretarza.

Gensek Michnik jako pierwszy sekretarz - co za intuicja, patrzcie państwo. 

Pozdrowienia 

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1577240