Jak Stefan stał się demokratą. I to europejskim !

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Ciężka atmosfera oparów wydychanego piwa, połączona z potem ubrań i wonią moczu z niedomkniętej toalety. Do tego gwar głośnych rozmów, które przekrzyczeć usiłuje włączona na pełny regulator plazma, transmitująca aktualny program TVN – to typowy obrazek baru piwnego, zlokalizowanego przy niemal każdej stacji kolejowej. Od Gdyni Główna po Łódź Fabryczną…

Czasami, gwar prowadzonych w nieskomplikowanym języku rozmów, przerywany był głośnym rechotem. To wtedy, gdy na wizji pojawiał się Stefan – Marszałek Platformy Obywatelskiej – który w zrozumiałym dla bywalców baru piwnego językiem dowalał z grubej rury Kaczyńskiemu i PIS-owi. W ramach polityki miłości Platformy Obywatelskiej...

Stefan jednak od dawna nie pojawiał się na wizji, gdyż nowy przywódca Platformy postanowił odciąć Stefana od mediów. Podobnie zresztą jak i bojownika Platformy Obywatelskiej z faszyzmem. To były euro- deputowany PO Protasiewicz, który starł się z esesmanami na lotnisku we Frankfurcie. Tak mu się wtedy wydawało, gdy w pijanym widzie usiłował sforsować bramki do samolotu. Po tym zdarzeniu bojownik z faszyzmem także zniknął z fonii i wizji i oczywiście z euro-parlamentu…

Ale przecież każdego wilka ciągnie do lasu. A zwłaszcza Misia, który bez telewizyjnego lansu byłby Nikim w Polsce. A tak Misiek stał się osobistym doradcą dr Ewy – nota bene Kopacz - która zasłynęła przekopaniem na 1 metr miejsca katastrofy samolotu TU-154M, a ponadto złożyła Putinowi raport ze wspaniałej współpracy polskich i rosyjskich lekarzy, przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy. Katastrofy, której wiele oznak wskazuje, że była wynikiem zamachu…

Niestety, manewr dr Ewy nota bene Kopacz z upchnięciem Misia w euro- parlamencie, jako delegata ziemi lubelskiej – spalił na panewce. Po prostu – zmanipulowane przez prezesa Kaczyńskiego społeczeństwo tej ziemi, Misia wycięło. Misiowi pozostał tylko parlament III RP i zakaz występowania w mediach po tym, jak dr Ewa poprowadziła siły postępu do totalnej klęski...

Tych trzech osobników połączył wspólny zew krwi, znany wilkom. I z tej właśnie przyczyny narodzili się z niczego Europejscy Demokraci, narażając budżet państwa na kolejne, nieprzewidziane wydatki. Bo przecież obecny Marszałek Sejmu zmuszony będzie znaleźć jakiś niekrępujący pokoik w budynku Sejmu dla edecji, oraz wyposażyć go w czteroosobową kanapę. Bo tyle właśnie osób liczy edecja III RP, która wprawdzie powstała wbrew kapitanowi Schetino, lecz faktycznie – w związku z odcięciem Misia, Stefana i Protasiewicza od występów w postępowych stacjach telewizyjnych.

Można sobie wyobrazić euforię, jaka zapanowała w barze piwnym w pobliżu stacji kolejowej Łódź Fabryczna, gdy jego bywalcy zobaczyli na żółtym pasku stacji TVN, że ich ziomal – Stefan - stał się członkiem Europejskich Demokratów ! Przecież to dowód, że w ramach demokracji, każdy może stać się europejskim demokratą, zwłaszcza gdy pluł na PIS i na Kaczyńskiego…

Każdy z bywalców baru piwnego przecież zna te słynne wypowiedzi Stefana, które lansowane w postępowych mediach, uczyniły z osobnika cierpiącego na manię prześladowczą – mężem stanu, godnym członkostwa na kanapie Europejskiej Demokracji. Oto garść słynnych cytatów Stefana:

- …Kaczyński nie ma na sumieniu tak haniebnych czynów jak Gomułka,

- Co ty możesz sobie życzyć, cymbale? (do Antoniego Macierewicza podczas sejmowej debaty),

- Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki ( o obrońcach krzyża przed Pałacem Prezydenckim),

- Jest prezydentem jednej partii. Stronniczym, zacietrzewionym, mściwym. Wykreśla z listy znajomych Władysława Bartoszewskiego, kompromituje Polskę za granicą, wdaje się w awanturę o kartofla… ( o Lechu Kaczyńskim),

- Lech Kaczyński potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do porządku. Pytanie, czy to chwilowa zapaść, nerwica czy trwałe uszkodzenie, które wcześniej czy później skończy na komisji lekarskiej?,

- Pani Kaczyńska może sobie zakupić parcelę w Warszawie, zdaje się, że ma dość pieniędzy, i wybudować na tej parceli pomnik jaki chce. I czy chce, mało mnie to obchodzi…(komentarz Stefana do inicjatywy budowy pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy Tu-154M na Krakowskim Przedmieściu).

Kiedy już członkowie edecji rozsiądą się na kanapie w pokoiku, na których drzwiach zawiśnie złoty szyld z napisem »Europejscy Demokraci«, byłoby interesujące, czy Stefan odważy się usiąść obok Miśka i vice versa? Stefan przecież także opłuł Miśka słowami, po których bywalcy baru piwnego przy stacji Łódź Fabryczna zarykiwali się godzinami: „To człowiek inteligentny, ale cyniczny, nastawiony na robienie kariery. Kamiński na pewno w żaden sposób nie zaatakuje Kościoła. Innych ideologii, którym by hołdował, u niego nie widzę. No oczywiście oprócz tej: ciągłego podlizywania się braciom Kaczyńskim”.

Gwoli prawdy dodać trzeba, że Misiek nie był dłużny wobec Stefana, odpowiadając: „Pan jest dziobakiem polskiej sceny politycznej. Pan ciągle dziobie”…

Skoro więc rachunek obelg demokratów się wyrównał, osobnicy ci postanowili wspólnie usiąść na kanapie Europejskich Demokratów wraz ze słynnym anty-faszystą, który starł się z esesmanami na frankfurckim lotnisku. I choć tego faktu za cholerę nie rozumieją bywalcy baru piwnego przy stacji kolejowej Łódź Fabryczna, to przecież edecję połączył cynizm polityczny i ciąg na szkło. A szkło im odebrał kapitan tonącej Platformy… 

Właśnie dzisiaj Stefan wystąpił na szklanym ekranie Superstacji w programie szalonej Elizy …

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (9 głosów)