De profundis

Obrazek użytkownika Mości Zagłoba
Idee

Chciałbym z Tobą Boże

Konie kraść

Ale jestem zbyt mały

Nielojalny

Podły

Ale taka przygoda

Jak małemu chłopcu miecz

Jak biedakowi pełny talerz zawiesistej tłustej strawy

Jak samotnej wdowie świeży poranek pełny zaspanych spojrzeń domowników

Po wyleniałej pałce posiwiałej głowy

Roi się nadzieją łaski

Pośród w małpich igraszkach

Skarbach wiecznych wygranych

Mimo Łaskawości Twojej Boże Przenajłaskawszej

Beznadziejnie roztrwonionych, zepsutych,

Lub tchórzliwie pogrzebanych

Ratuj mnie za mnie i pomóż sobie wybaczyć

Królu Mój

Ojcze, Duchu, Jezu

Boże mój i

O! Zmiłuj się nade mną grzesznym

Bracie

Nie ukradnę z Tobą Twoim Jeźdzcom koni

Pośród Żalu i Wstydu ostatecznego obrzydliwej otchłani

Daj mi jedyną odwagę abym nie ominął

Podanej wśród mojego zniszczenia, przekleństwa i wzgardy

Twojej miłosiernej dłoni

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Mości Zagłobo, czytając poranną porą ten piękny wiersz i niemalże z chwilą, gdy jak co dzień, pod balkonem zaczęły rozbrzmiewać kościelne dzwony to jakoś tak lekko się poczułem, choć raczej do lekkich nie należę ;-). Niekiedy trudno wytłumaczyć pewne zjawiska...ale w określonych sytuacjach ma to swoje pozytywne skutki. Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1575003

Pierwszy to taki pean, w związku ze składaniem słów moim. Nie powinienem sam komentować, ale liryka to nie moja profesja ale hobby. mam nawet podejrzenia, że już gdzieś taki pomysł widziałem ale jestem imbecylem filologicznym... jeśli plagiat to nieświadomy. Jest to piosenka  pospieszającego do bycia człowiekiem, mężem i ojcem, Polakiem, katolikiem, do bycia takim, aby się zbawić na tej drodze, na której się jest, jeszcze jeden krok, albo szybki sprint, albo pomyślenie... albo przynajmniej takie liryczne westchnienie. Jeszcze raz dziękuję, bardzo przyjemnie poczuć się gościem bliskim u kogoś, zwłaszcza z porannym dzwonów graniem w tle sensów spotkania.

Vote up!
2
Vote down!
0

Onufry Zagłoba

#1575007