Szczyt upokorzenia

Obrazek użytkownika miarka
Kraj

Tak naprawdę to nie niepodległość w sensie zewnętrznym, tradycyjnie rozumianym jest nam dziś priorytetowo najważniejsza, a ta niepodległość wewnętrzna, ta od wrogów wewnętrznych.

Potrzebna jest nam niepodległość w duchu Narodu Polskiego, a nie jakaś rozumiana literalnie, prawniczo, w rzeczywistości z wciąż trwającymi a bezkarnymi zdradą, korupcją i gwałtem władzy.

- Władzy uzurpującej sobie prawo do wymuszania na społeczeństwie czego tylko zechce i w prawdziwym interesie tych, których to one reprezentują faktycznie, namiestniczo, w interesie władzy oligarchii czyli magnaterii i ustroju republikańskiego, dowolnie faszystowskiego, a nie Narodu i monarchii lub demokracji.


 

To, co się wydarzyło na Marszu Niepodległości, że dwóch największych wrogów wewnętrznych wolnej Polski Duda i Tusk uczestniczyło zgodnie w polskiej uroczystości patriotycznej (Tusk nawet składał wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza), uczestniczyło z całą bezczelnością udając polskich patriotów to już zgrzyt najwyższej rangi, szczyt upokorzenia dla Narodu Polskiego.

Tak mi się tu nasuwa skojarzenie, że to już to samo upokorzenie co ocieranie łez zgwałconej dziewczynie - kelnerce z filmu, która ostrzegła przyjaciela przed wrogimi zamiarami bandy wobec niego, a za to została zgwałcona „za karę”. - Ocierał je przez herszt bandy która ją zbiorowo zgwałciła, ocierał zaraz po gwałcie w którym ona do końca walczyła nie złamana w sprzeciwie i jeszcze nie zdążyła ochłonąć, a więc ta litość była jeszcze dodatkową torturą, znęcaniem się potwora nad ofiarą, potwora nie widzącego ohydy swojego bestialstwa w związku z jego sprawstwem pierwotnym. Była wdzieraniem się w tym jej stanie do samego sedna jej strefy osobistej, jej intymności i tożsamości oraz poczucia krzywdy z jego strony z pewnością jeszcze gorszym jakby jeszcze i przez niego była zgwałconą.


 

Teraz już mamy oświadczenie Tuska pokazujące jaki to z niego dobry polski patriota. Można i mówić szerzej - jacy to z nich z Dudą dobrzy polscy patrioci, można sugerować że tylko Kaczyński jest zły a że tylko oni i ich połączone bandy-mafie mogą dalej rządzić.

- A Polacy niech im będą wdzięczni jacy to oni dobrzy, i że już będą mieli za ich sprawą „bezpieczeństwo i niepodległość” których oni będą strzegli… starczy im zaufać.

Według Tuska to już nie „polskość to nienormalność”, tylko „to moment, w którym trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, że każdy polski polityk powinien jednoznacznie powiedzieć, co myśli o tych, którzy dewastują nasze narodowe święta i polską reputację”.

Tak jakby to nie on tu dewastował to polskie święto i polską reputację, a w ogóle to i nie był agentem niemieckim pozorującym bycie polskim politykiem.

To tak, jakby świętowanie było naszym celem, a polska reputacja brała się ze świętowania. Nie zaś żeby mieć rzeczywisty powód do świętowania, aby wywalczyć go tak jak i wywalczyć tą polską dobrą reputację – aby najpierw wywalczyć z honorem powód do wspólnej dumy, być wiernym kontynuatorem dzieła bohaterskich przodków.


 

W ogóle upokorzeniem Narodu Polskiego, obłudą i hańbą jest i zaproszenie przez Dudę również innych żyjących premierów i prezydentów III RP, tych których przede wszystkim powinno się sądzić za korupcje, zdrady i inne zbrodnie dokonywane przez całą PRL i III RP.

To takie samo urągowisko z polskiej niepodległości jak wspomniane wyżej wycieranie łez. – To tak jakbyśmy i im mieli być wdzięczni za ich „wkład w dzieło niepodległości Polski”.


 

Już zareagował Joachim Brudziński, wicemarszałek Sejmu: „Wskazywał, że Rzeczpospolita jest jedna, a święto 11 listopada jest świętem wszystkich Polaków – tych, którzy „Polskę noszą w swoim sercu i uważają, że to Rzeczpospolita jest najważniejsza a nie ponadnarodowe struktury, takiej, czy innej organizacji”.

Mówił teorię, bo w praktyce to jednak za słowami „Rzeczpospolita jest jedna” musi iść duchowa jedność Narodu i jednakowe rozumienie jego systemu wartości. - Naród jest zbudowany na swoim systemie wartości.

„Rzeczpospolita jest jedna” dotyczy zwłaszcza moralności jako muszącej być podstawą ładu życia publicznego w państwie, i wyrażona również jako priorytet moralności Narodu Polskiego (i Rodziny) na etapie tworzenia prawodawstwa państwowego.

Pozbieranie tych „wszystkich Polaków” do kupy z całym ich „ubogacającym bogactwem” sprzeczności to budowa bomby atomowej, a nie jedności.


 

Albo mówił: „Rzeczpospolita jest najważniejsza a nie ponadnarodowe struktury, takiej, czy innej organizacji”.

Też teoretycznie słusznie, tylko że te struktury to polityka, a Rzeczpospolita to już dobro wspólne, czyli prawość, podstawa moralności.

– A prawość to więcej jak polityka (z prawami i obowiązkami), więcej nawet jak sprawiedliwość (a jej wewnętrzną częścią jest i demokracja (duchowo to tyle co sprawiedliwość wspólnotowa)).

Polityka, a nawet sprawiedliwość i demokracja mają być w służbie na rzecz dobra wspólnego jakim jest Rzeczpospolita (nie można tu odwracać tych wartości, bo to by już był satanizm i destrukcja państwa).

Prawość zaś to nie tylko rozróżnianie dobra i zła, oraz jednoznaczne opowiedzenie się po stronie pracy na rzecz dobra, piękna, życia i człowieczeństwa dojrzałego, ale i np. uznanie priorytetu dobra wspólnego przed dobrem osobistym, indywidualnym i wspólnotowości przed indywidualizmem (w tym liberalizmem).

Uciekł się do fałszu, bo „zapomniał”, że przeskakuje tu nad tak podstawową sprawą jaką jest ocena ludzi polityki, czy są dobrymi lub złymi tak ludźmi jak patriotami Rzeczpospolitej, a przecież tylko tacy rację bytu w polityce mają.

A to sprawa zasadnicza, bo tych złych i nie będących patriotami Rzeczpospolitej od razu trzeba z tego dyskursu wykluczać, nadto jeszcze zlustrować ich relacje do spraw sprawiedliwości i demokracji, a dopiero patrzeć na prawodawstwo polityczne i polityczne organizacje oraz ich ponadnarodowe struktury.

To mocno oszukańcza manipulacja Brudzińskiego. - Przecież przy takim patrzeniu z przeskokiem nad systemem wartości społeczeństwo może w ogóle nie zauważyć że są to struktury nie ideowe, a struktury ideologiczne, siejące demoralizację, działające w złej woli wobec nas i wrogie.

Oni tu wszyscy kombinują z jakimś „porozumieniem nad podziałami”. Zapominając, że podziały to mogą dotyczyć spraw politycznych, ale już nie podejścia do sprawiedliwości, prawości, moralności, czy człowieczeństwa. Że tu ani podziałów, ani kompromisów być nie może. - Że tu problemów się nie rozwiąże inaczej jak od strony dobrego ducha i dobre woli.

Demokracja np. może wygrywać dopiero kiedy „ludzi dobrej woli jest więcej” - nie starczy że więcej chcących danego rozstrzygnięcia i gotowych działać na jego rzecz – musi być więcej chcących dobrze dla wspólnoty w ogóle i dla jej członków w szczególności.

Wykluczenie wrogów wewnętrznych Polski z grona Polaków i polskich polityków nie dzieli Polaków. Przeciwnie - służy jednoczeniu Polaków w ich polskiej tożsamości i ich otwartej, patriotycznej aktywności.

Polska i polskość muszą zawsze być dla wrogów zamknięte. Najpierw patriotyzm, moralność, życie i ład moralny życia publicznego, wspólna tożsamość, a dopiero w tym gronie buduje się sprawiedliwość wspólnotową i szuka „porozumienia ponad podziałami” co konkretnego politycznego rozwiązania problemów Narodu. Tu już kompromisy mogą i powinny być.


 

Mówił też: „Jestem zadowolony za każdym razem, gdy Polacy przy okazji takich uroczystości jak Święto 11 listopada potrafią świętować razem i chociaż na chwilę schować spory polityczne”.

A jakież to on tu „spory polityczne” widzi?

Polityka to „roztropne działania na rzecz dobra wspólnego Narodu Polskiego”. Spory polityczne to spory o to, co będzie lepiej służyło dobru wspólnemu Narodu Polskiego.

A przecież oni postępowali odwrotnie - to dobro wspólne trwonili, niszczyli, oddawali wrogom za psi grosz, oraz zadłużali do skali zniewolenia przyszłych pokoleń Narodu, rabowali, a nie chronili i budowali. Postępowali jak najgorsi wrogowie usiłujący nas pozbawić własności i władzy po czym uzależnić, zniewolić i zniszczyć. Z wrogiem nie prowadzi się „sporów politycznych” a walczy o życie.

Brudziński zaleca swoiste radosne świętowanie tak, jakby ta wyżej wspomniana dziewczyna „schowała” swoje upokorzenie, swój ogrom zaznanej krzywdy, oraz „pragnienie i łaknienie sprawiedliwości”, a była zadowolona z tego wycierania jej łez.


 

Trudno wyczuć do czego oni zmierzają ale ich udział w tym Marszu pokazuje że to bestie w ludzkiej skórze bez odrobiny przyzwoitość i wstydu idące w zaparcie co do swoich wciąż wrogich Polsce i Polakom czynów i zaniechań dokonanych i zamierzanych.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

O zgwałconych.... czy to w kinie czy w tv pokazują takie treści?
A co do Tuska..on przybył jako przedstawiciel Wyższej Instancji, której podlega Polska a nie jako Polak. Tak to było przedstawiane podczas uroczystości. Więc teoretycznie - wszystko w porządku. TEORETYCZNIE, pamiętaj, istnieje państwo polskie więc mamy teoretyczną niepodległość. Przypomnij sobie, co powiedział jeden taki starszy i mądrzejszy, że Polska będzie stale upokarzana dopóki nie zapłaci odszkodowań....więc czemu się dziwisz? A Brudziński i pozostali , co ciągle wpisują się w akcję upokorzania "brzydkiej panny bez posagu", obaj z PADalcem ocierają biednej zgwałconej łzy i każą jej się cieszyć z teoretycznego życia .
Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-1

Verita

#1552656

"O zgwałconych.... czy to w kinie czy w tv pokazują takie treści?"

Solidna, prawicowa trójka filmów o facecie co wraca z wojska, a jego miasteczko opanowała mafia i z nią walczy. Jak sobie przypomnę tytuł to podeślę linka.

 

"A Brudziński i pozostali , co ciągle wpisują się w akcję upokorzania "brzydkiej panny bez posagu", obaj z PADalcem ocierają biednej zgwałconej łzy i każą jej się cieszyć z teoretycznego życia"

Chyba ostatnia z tych trzech części kończy się kwestią głównego bohatera: "To moje miasto". Mocne odniesienie do odpowiedzialności za miejską, czy sąsiedzką wspólnotę, która go motywowała.

I tu też jest dobra analogia, bo z mafiami i "padalcami" trzeba walczyć, bo bezkarność ich wzmacnia.

Pozdrawiam. miarka

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1552688

....bo mnie nudzą. Wolę książki. Nawiązałam do tematu...bo się boję czy nie zgorszą Cię takie filmy?:-)
Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-1

Verita

#1552689

Dziękuję za troskę, ale już jestem dużym chłopcem :-)

Vote up!
2
Vote down!
0
#1552694

Takie moje gorzkie ale prawdziwe spostrzeżenia.

Skorzystam z okazji i, biorąc pod uwagę, że publikujesz także na Neon-ie (za co Ci cześć i chwała bo ktoś musi nieść kaganek oświaty tym idiotom o chazarsko-bolszewickiej mentalności), żebyś przypomniał różnym Ruszkiewiczom i innym  trollom co pisałem o ich idolach z Nowoczesnej ,KOD-u czy UB-watelach 

To dowodzi tylko ich politycznej głupocie i bolszewickiej, niewolniczej mentalności.
Nie, żebym się przejmował opinią idiotów o chazarsko-bolszewickiej mentalności i proweniencji ale trochę satysfakcji mi się należy, nie sądzisz? :)))

Pozdrawiam i życzę powodzenia w nawracaniu kretynów z Neonu.

Za wpis 24 pkt

Vote up!
6
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1552669

Już nie rób ze mnie skrzynki na listy. Temat notki dotyczy Dudy i Tuska - i w tym temacie mnie komentarze interesują.

Poproszony zostałem o to "żebym przypomniał różnym "zabiedzonym" trollom co Jarek Ruszkiewicz SL pisał o Dudzie zaraz jak został wybrany i jakim błotem został za to obrzucony [przez tych] "którzy piali z zachwytu jacy to "są dumni z takiego prezydenta"?" Nawet nie myślałem że tak szybko znajdę okazję, aby przekazać prośbę.

Za pochlebne ocenienie notki dziękuję.

Pozdrawiam. miarka

Vote up!
2
Vote down!
0
#1552693

Zajrzałem na Neon i nieźle się uśmiałem.
Jak przewidziałem, te jełopy tkwią tutaj z nochalami przyklejonymi do szyby :)
A ten Spiryto troll to nawet nie potrafi napisać komentarza od siebie. Żenua...
The Endddd -))

Vote up!
4
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1552718