Banderofilia - niebezpieczna choroba PiS

Obrazek użytkownika mekagojira
Kraj

O ocenie moralnej zachowań PiSu wobec upamiętnienia ofiar banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu napisano już wiele, ja chciałem tylko dorzucić ocenę z czysto cynicznego punktu widzenia tzw. Realpolitik.

Politycy PiS! Jadąc Talleyrandem - popełniliście coś gorszego niż zbrodnię – popełniliście błąd. Jeżeli dziś pozwoliliście słabej Ukrainie trzymać nas za jaja, to na co w przyszłości pozwoli sobie wobec Polski Ukraina silna?

Piszę to jako wyborca PiS i zwolennik sojuszu polsko-ukraińskiego opartego na uczciwych zasadach i wzajemnym szacunku.

 

P. S. Wszystko co najważniejsze napisałem powyżej, ale profilaktycznie dla poszukiwaczy rosyjskiej agentury jeszcze parę słów wyjaśnienia:

(1) Nazwanie po imieniu zbrodni OUN-UPA ma się nijak do popierania zaboru Krymu i Donbasu przez putinowską bandyterkę, żądania rewizji granicy polsko-ukraińskiej czy robienia geszeftu na tragedii swoich ziomków.

(2) To PiS stawia znak równości między Ukraińcami a upowcami, traktując potępienie tych drugich jako atak na wszystkich Ukraińców.

(3) Rozumiem, że każdy naród ma jakieś swoje mity narodowe, budowane na bazie wydarzeń historycznych i to Ukraińcy muszą wybrać, do czego chcą się odwoływać. Kijów był wielkim miastem i stolicą chrześcijańskiego imperium, gdy na terenie Moskwy i Warszawy rósł las. W 1621 niemal połowę armii polsko-litewskiej opierającej się tureckiej nawale pod Chocimiem stanowili kozacy Sahajdacznego. Po I WŚ była armia Petlury, najpierw walcząca z wojskiem polskim, a potem w sojuszu z nim przeciwko bolszewikom. Jeżeli pewne środowiska na Ukrainie chcą budować tożsamość narodową na rezunach rąbiących siekierami dzieci to może jednak te środowiska maja problem, a nie Polacy?

(4) OUN-UPA działał tylko na terenach przedwojennej II RP, obecnej zachodniej Ukrainy i III RP, nie było tej organizacji na przedwojennej Ukrainie radzieckiej/wschodzie dzisiejszej Ukrainy. To właśnie 'banderyzacja' Ukrainy otwiera drogę do antypolskiego paktu ukraińsko-rosyjskiego w przyszłości: Kijów godzi się na oddanie Krymu i Donbasu Rosji, w zamian za rosyjskie poparcie w sprawie 'odzyskania rdzennie ukraińskich ziem na zachodzie': Zakierzońskiego Kraju (proszę wyguglać, co to takiego) a jak trzeba to i kawałka Słowacji z pn. Rumunią. I tyle w temacie Międzymorza.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (10 głosów)

Komentarze

Dzięki makagojira za dość ciekawy i logiczny wpis. Banderyzm jest realnym zagrożeniem dla PiS-u i dla całej Polski bowiem zbudowany został 10 przykazaniach ukraińskiego nacjonalisty. Dziś jednak niewielu ludzi czyta ewnagelię i współczesny człowiek cierpi zwyczajnie na wszechogarniającą nas głupotę, po temu trudno jest tłumaczyć zwykłemu zjadaczowi chleba, że budowanie na piasku, to droga do nikąd. Jeszcze jeśli mu się wykaże czarno na białym, że banderowcy rąbali siekierami niewinne dzieci, kobiety i ludzi w podeszłym wieku, to mamy jakiś pozytywny odzew, zatem co zrobili Ukraińcy, zwyczajnie ogłosili ludobójców bohaterami i wielu w to się nabiera. A jednak każdy uczciwy człowiek wie i rozumie, że to zwyczajna hucpa z tym Banderą i Szuchewyczem i że to musi wcześniej, czy później runąć. Tym bardziej stanowi to poważne zagrożenie dla polityków i całej formacji PiS-u, którym ludzie po wielu latach cierpienia, w końcu zaufali, że rzeczywiście będą budować na prawie i sprawiedliwości, a tu masz ci los taki zakalec z banderowcami i jeszcze coraz bardziej śmierdzi.

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1516204