Stręczyciel Hefner z Playboya chwali kandydaturę Trumpa

Obrazek użytkownika Marek Mojsiewicz
Świat

Hugh Hefner to stręczyciel „..”Dla fotomodelek z branży soft porno bycie na rozkładówce magazynu "Playboy" jest największym marzeniem. I, co tu kryć, zwykle droga do tego sukcesu wiedzie przez willę (i łóżko) Hugh Hefnera. Tyle tylko, że nawet ta trasa nie jest usłana różami, a opublikowana niedawno książka Holly Madison, która przez wiele lat mieszkała z założycielem słynnego pisma, jest tego najlepszym dowodem. „.]]>.(źródło )]]>

Grzegorz Górny To  już koniec! Game over! Nominacja Donalda Trumpa przez republikanów jako kandydata na prezydenta jest ostatecznym zwycięstwem rewolucji seksualnej. Ogłosił to publicznie w zeszłym tygodniu założyciel „Playboya“, nestor amerykańskiego rynku pornograficznego, 90-letni Hugh Hefner. Jego zdaniem wybór człowieka, który jest synonimem rozwiązłości, a zarazem odrzucenie polityka chrześcijańskiego i prorodzinnego, jakim pozostaje Ted Cruz, świadczy o głębokich zmianach w Partii Republikańskiej. Tak więc w ugrupowaniu tym – według starego pornografa – zwycieżyła rewolucja seksualna.„...”Hefnerowi zaś, który ogłosił się już zwycięskim wodzem tej rewolucji, celnie odpowiedziała amerykańska pisarka Maggie Gallagher. Bardziej zainteresowało ją pytanie, kto był wielkim przegranym rewolucji seksualnej. W tej sprawie nie miała wątpliwości:Miliony dzieci poddanych ubojowi w łonie matki. Kolejne miliony opuszczonych przez ich ojców. Kobiety nieuczciwie obciążone obowiązkami samotnych rodziców. Mężczyźni pozbawieni zaszczytu bycia mężami i ojcami. Społeczeństwo ponoszące wysokie koszty przestępczości nieletnich, ich uzależnień, edukacyjnej klęski i ubóstwa. Wielkie dzięki, Hugh Hefner. Kolejny powód do chlubienia się swym osobistym zyskiem.”...”Donald Trump ogłosił, że kandydatem na wiceprezydenta w jego administracji będzie Mike Pence – obecny gubernator stanu Indiana. Kim jest ten nieznany szerzej polityk?
Pence, zasiadając w Izbie Reprezentantów od 2001 roku, dał się poznać – według rankingu amerykańskich organizacji pro life – jako kongresmen najbardziej zaangażowany w obronę życia spośród wszystkich parlamentarzystów w USA. Polityk, który nazywa sam siebie „new born in Christ“, nie ukrywa swej żarliwej wiary. Jako gubernator Indiany wprowdził wiele rozwiązań prorodzinnych. Podpisał też szereg ustaw chroniących życie ludzkie, w tym takie, które sprawiają, że w tym stanie nielegalna jest aborcja ze względu na rasę dziecka, jego płeć lub anomalię genetyczną, np. zespół Downa. Pence sprzeciwia się również zdecydowanie dofinansowaniu z funduszy publicznych dla aborcyjnej organizacji Planned Parenthood. Zdaniem części amerykańskich komentatorów, gdyby zapytać o to, jakie kryteria mogły stać za wyborem Pence‘, odpowiedź mogłaby być tylko jedna: nieugięta obrona życia ludzkiego i wartości chrześcijańskich.”.]]>.(źródło)]]>

Jan Bodakowski” Rewolucja seksualna kolejny instrument w rękach tyranii”...”Trania opiera się na ciągłym ograniczaniu zakresu wolności i autonomii społeczeństwa. W tym procesie przeszkadzają takie naturalne instytucje jak: kościół, rodzina, moralność, romantyczny związek kobiety i mężczyzny. Niezwykle skutecznie przeszkody te tyrania niszczy poprzez zdemoralizowanie ludzi w trakcie rewolucji seksualnej. „..”Trania kreuje w ludziach nieuporządkowane seksualne pożądania. By je zaspokoić odrzucają moralność. Bez moralności rozpadają się więzy społeczne, i zanikają instytucje będące do tej pory barierą dla eskalacji tyrani.Idea swobody seksualnej zakłada instrumentalne traktowanie innych ludzi dla swojej własnej przyjemności. Osoby zdemoralizowane propagandą rewolucji seksualnej akceptują wzajemne wykorzystywanie się. Relacje międzyludzkie wyuczone w zachowaniach seksualnych przenoszone są do relacji społecznych. Relacje sadomasochistyczne stają się normą w życiu społecznym. Dla tego też kościół katolicki broniąc moralności seksualnej broni tym samym społeczeństwa przed zniewoleniem. 
Tyrani, by kontrolować państwo, dążą do kontroli obyczajów seksualne społeczeństwa. By kontrolować obyczaje seksualne społeczeństwa dążą do kontroli obyczajów seksualnych kobiet. Dlatego niezwykle ważnym instrumentem rewolucji seksualnej jest popkultura przeznaczona dla kobiet. Dla tego rządzący tak chętnie wydają pieniądze podatników na promowanie pornografii w instytucjach kulturalnych i na uniwersytetach, wprowadzają przymusową edukację seksualną, aborcję i antykoncepcję. 
Ze wsparciem rządzących spotyka się feminizm, ideologia prowadząca do rozbicia konkurencyjnych wobec państwa rodzin, do zniszczenia silnych związków kobiet z mężczyznami, do wykorzenienia postaw pro prokreacyjnych. Celem władzy jest zatomizowanie jednostek. Bo tylko jednostki nie posiadające więzi społecznych są bezbronne wobec tyranii. 
Wydana przez Wektory praca Michaela Jonesa „Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej” to historia takich właśnie działań tyranii. Historia rewolucji seksualnej, kompendium tego kto, jak i w jakim celu przeprowadzał rewolucje seksualną, w ciągu trzech ostatnich wieków. 
W swej książce Michael Jones ukazuje czytelnikom kolejne fazy i kolejnych dowódców na froncie rewolucji seksualnej. Od iluminatów, przez oświecenie, rewolucje francuską, markiza de Sade, aż do angielskich poetów romantyzmu – Percy i Mery Shelly'ów. Postępy rewolucji seksualnej w Europie i USA. Wpływ freudyzmu i behawioryzmu na zmiany obyczajowe. Finansowanie przez amerykańską finansjerę rewolucji seksualnej. Działalność w USA Margaret Sanger, eugeników, zwolenników aborcji. Sowiecką rewolucje seksualną Aleksandry Kołłontaj. Niemiecką rewolucje seksualną Magnus Hirschfeld – Żyda, komunisty i prekursora ruchu gejowskiego. Gejowską tożsamość nazistów. Wykorzystanie przez amerykański przemysł behawioryzmu do kształtowania preferencji konsumentów.”..]]>(źródło )]]>

Eelvin Sickler „ Jak powiedział to pewnego razuMayer Anselm Rothschild:„Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować pieniądze państwa, a ja nie dbam o to, kto ustala jego prawa.” …..”4 czerwca 1963 roku prezydent Kennedy podpisał dokument prezydencki, zwany Dekretem Prezydenta nr 11110 (Executive Order11110), który stanowił poprawkę Dekretu Prezydenta nr10289 z dnia 19 września 1951 r.Dało to Kennedy'emu, jako prezydentowi Stanów Zjednoczonych, prawną możliwość tworzenia własnych pieniędzypotrzebnych do prowadzenia działalności państwa, pieniędzy, które należałyby do społeczeństwa i byłyby wolne od długu i odsetek.Wydrukował więc banknoty Stanów Zjednoczonych, kompletnie ignorując banknoty Rezerwy Federalnej pochodzące z prywatnych banków Rezerwy Federalnej„.....”Nasze obliczenia pokazują ,że Kennedy wyemitował 4 292 893 825 dolarów w gotówce. Było doskonale oczywiste,że Kennedy zdecydował się podważyć System Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych. Zaledwie kilka miesięcy później, w listopadzie 1963 r światem wstrząsnęła szokująca wiadomośćo zamachu na prezydenta Kennedy'ego.”.....” Interesujące jest to, że następnego dnia po zamachu na Kennedy'ego, wszystkie banknoty Stanów Zjednoczonych, które wyemitował Kennedy, zaczęły być wycofywane z obiegu”...(]]>więcej ) ]]>

]]>Playboy a rewolucja (homo)seksualna. Henry Makow”...”]]>r Judith Reisman wraz z Mary McAlister, wizytujące konferencję pedofilską, która odbyła się w ub. tygodniu w Baltimore wyraziły swoje oburzenie z powodu prowadzenia od dłuższego czasu „podstępnego i zjadliwego ataku na dzieci”. Na stronie LifeSiteNews.com. zamieszczono obszerny artykuł poświęcony haniebnemu „dziedzictwu Kinseya” -  skandalicznego pseudo-naukowca, który molestował seksualnie niemowlęta, by pozyskać dane do swoich „badań”. 
Reisman wraz z McAlister odniosły się do konferencji pedofilskiej z 17 sierpnia, która odbyła się w Baltimore. Ponad 50 aktywistów pedofilskich zastanawiało się, w jaki sposób wyeliminować "piętno" towarzyszące pedofilii. Zaproponowali nową definicję pedofilii jako jednej z "orientacji seksualnych". 
Reisman, powołując się na oficjalne dane departamentu sprawiedliwości zwraca uwagę, że na legalizacji pedofilii szczególnie zależy homoseksualistom, którzy bardzo często wykorzystują nieletnich do aktów sodomskich.
Jak ustalił amerykański department sprawiedliwości, aż ??64 proc. ofiar wymuszonej sodomii to chłopcy w wieku poniżej 12 lat. Departament szacuje, że przykładowo w 1999 r. porwano aż 58 tys. 200 dzieci, które wykorzystywano seksualnie.
Reisman zauważa, że niektórzy tzw. "eksperci" w dziedzinie seksualności człowieka twierdzą, iż „dzieci są seksualne nie tylko od urodzenia, ale nawet w łonie matki i są gotowe uczestniczyć w aktach seksualnych z dorosłymi”. 
Dodaje, że dzieci są zachęcane do eksperymentowania z seksem wcześnie i często. Namawia się je do seksu z osobami tej samej płci, jak również  płci przeciwnej. Tymczasem, jak zauważają amerykańskie uczone, choroby przenoszone drogą płciową wśród rozwiązłych nastolatków przyjmują wymiar  epidemii. Ponad 50 tys. nastolatków w USA - według oficjalnych danych statystycznych - cierpi z powodu zakażenia wirusem  HIV. W 1992 r. z powodu AIDS zmarło 1500 nastolatków.
Uczone ubolewają nad ogromnym wpływem, jaki wywiera po swojej śmierci Alfred Kinsey. Dwójka jego najbardziej gorliwych zwolenników, dr Carol Vance, wykładowczyni na Columbia University, antropolog i działaczka lesbijska oraz  dr John Money, adwokat pedofilów i pionier operacji zmiany płci z John`s Hopkins Univeristy, zwięźle podsumowali dziedzictwo dr Kinsey’a, które uznają za seksualny "postęp". Mówią, że w gruncie rzeczy jest to „seksualna anarchia”.
Przemawiając na sympozjum seksuologów w San Francisco w 1998 r., dr Vance wypowiedziała się zdecydowanie przeciw dyskredytowaniu Kinsey’a i jego badań – np. na temat orgazmu niemowląt itp. - gdyż oznaczałoby to „zaprzepaszczenie postępu seksualnego”.
Reisman przypomniała także słowa dr Johna Bancrofta, dyrektora Instytutu Kinsey’a, który na konferencji w 1998 r. zorganizowanej w 50. rocznicę badań Kinsey’a, powiedział, iż ??"modlił się" o to, aby brytyjski program telewizyjny - "Secret History: Kinsey Pedophiles” nigdy nie był pokazany w Stanach Zjednoczonych, ponieważ społeczeństwo nie byłoby w stanie zrozumieć „naukowego” wkładu Kinsey’a. Obawiał się, że zostaną zniweczone „osiągnięcia” w dziedzinie wychowania seksualnego amerykańskiej młodzieży. „Obawiał się  - piszą Reisman i McAlister - zniweczenia osiągnięć w dziedzinie anarchii seksualnej, która dała tylu naukowcom i ich zwolennikom prestiż, pieniądze, wiarygodność i kontrolę nad dekompozycją judeochrześcijańskiego społeczeństwa obywatelskiego”.
Alfred Kinsey był zoologiem na uniwersytecie w Indianie, gdzie pracował od 1920 r. do śmierci w 1956 r. Znany jest głównie ze skandalicznych opracowań: „Zachowanie seksualne mężczyzny” i „Zachowanie seksualne kobiety”, które sfinansowane zostały przez Indiana University oraz Fundację Rockefellera. Dr Kinsey powiedział, że jego misją było wyeliminowanie płciowych "represji" prawnych i zachowań będących pozostałością judeochrześcijańskiego światopoglądu. Twierdził, że wszelkie stare ograniczenia w zakresie seksualności są odpowiedzialne za patologie tj.: rozwody, choroby weneryczne, gwałty, nieślubne dzieci, przestępczość nieletnich, rozwiązłość, homoseksualizm, cudzołóstwo i wykorzystywanie seksualne dzieci.
Ponadto stwierdził, że Amerykanie winni przyznać się do tego, że są z natury rozwiąźli, co miałoby wpłynąć na zmniejszenie patologii. (sic!)
„W dużej mierze misja dr Kinsey’a została osiągnięta – pisze dr Reisman i McAlister - głównie pośmiertnie przez legion prawdziwie mu oddanej wpływowej elity, która systematycznie pierze mózgi swoich kolegów intelektualistów, zachęcając ich do akceptacji Kinsey’owskiego panseksualnego światopoglądu świeckiego i odrzucenia judeochrześcijańskiej wizji świata, w oparciu o którą ten kraj powstał i się rozwijał”.
Reisman podkreśla, że wbrew obietnicom dr Kinsey’a, likwidacja ograniczeń w zakresie seksualności, wcale nie przyczyniła się do likwidacji patologii, ale do ich wzrostu.  
Kinsey twierdził, że wszystkie prawa, chroniące kobiety i dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym były po prostu „staromodnymi pozostałościami z czasów niedoinformowania ludzi i panowania hipokryzji”. Jego zdaniem, ludzie zawsze byli rozwiąźli i nie powinno się im zabraniać ani ograniczać w jakikolwiek sposób aktywności seksualnej.
Idee Kinsey’a chętnie rozpowszechniał Hugh Hefner za pośrednictwem pisma „Playboy”. Za namową Kinsey’a w 1955 roku Amerykański Instytut Prawa (American Institute of Law – AIL), który przygotowywał nowy kodeks karny, usunął przepisy dot. obyczajowości, które zostały sformułowane w oparciu o naukę biblijną. 
AIL zaproponował, by nie karać za gwałt, by zezwolić na nierząd, sodomię, cudzołóstwo itp. Wkrótce potem, nierząd, konkubinaty i cudzołóstwo zostały zalegalizowane. W 1957 roku Amerykański Departament Obrony na wniosek współpracowników Kinsey’a uznał, iż homoseksualiści nie stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa. 
AIL również zalecał zmianę definicji pornografii, co uczynił Sąd Najwyższy w 1960 roku. W tym samym roku twierdzenie Kinsey’a, jakoby 10 do 37 proc. mężczyzn czasami zachowywało się homoseksualnie, zostało wykorzystane do promowania "praw gejów" wśród nauczycieli, lekarzy, psychiatrów itp. 
W 1962 r. Ralph Slovenko pisał w biuletynie Vanderbilt Law Review, że już czterolatki potrafią być prowokatorami i uwodzić dorosłych, pchając ich do przestępstwa (sic!).
W tym samym roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zakazał modlitwy w szkołach publicznych, a rok później zabronił czytania Biblii. Reisman przypomina, że w ten sposób zaczęto realizować zalecenia Kinsey’a, by zniszczyć społeczeństwo obywatelskie powstałe w oparciu o światopogląd judeochrześcijański. Szkoły nie mogły już uczyć, że cudzołóstwo czy współżycie przedmałżeńskie jest niedozwolone itp. Jedyną drogę pozostałą do nauczania na temat ludzkiej rozrodczości był "naukowy", czyli Kinsey’owski świecki światopogląd.
W 1968 roku ponad 51 tys. nauczycieli wychowania seksualnego zostało przeszkolonych przez Institute for Advanced Study of Human Sexuality, który tworzył programy nauczania w oparciu o naukę Kinsey’a. W 1975 r. IASHS zaczął szkolić nauczycieli nt. tzw. "bezpiecznego seksu".
Reisman zauważa, że wkrótce też z powodu ogromnej rozwiązłości zalegalizowano antykoncepcję w 1965 r. Zaś wymiar sprawiedliwości zaczął  z przymrużeniem oka traktować doniesienia o próbach gwałtu. Z kolei „prawo do seksu dla rozrywki” i zysku stało się uzasadnieniem dla rozwoju przemysłu seksualnego, który zaczął produkować materiały pornograficzne. Obecnie, jak zaznacza Reisman, przemysł ten jest bardzo wpływowy i dysponuje tak potężnym zasobami, że nie ma problemu ze zleceniem badań z wnioskami korzystnymi dla siebie, czy z wprowadzaniem do szkół programów edukacji seksualnej, które nakłaniają młodzież do rozwiązłości, co sprzyja ich „interesom”.  
Playboy, Planned Parenthood, Sex Information & Education Council of the United States (SIECUS), Instytut Kinsey’a i inne organizacje związane z seksuologią korzystają z licznych dotacji rządowych. Lobbują za upowszechnieniem pornografii, narkomanii, aborcji, homoseksualizmu, seksu itp. Od 1970 roku, Playboy oficjalnie przekazuje fundusze dla NORML, by zalegalizować sprzedaż marihuany.
W roku 1969, zauważa Reisman, został  powołany Front Wyzwolenia Gejów na uniwersytecie w Nowym Jorku. Amerykańskie Towarzystwo Socjologiczne, powołując się na wcześniejsze ustalenia Kinsey’a ogłosiło, że homoseksualizm jest „normalny”. Również w oparciu o „badania” Kinsey’a, National Institutes of Mental Health Task Force on Homosexuality zaleciło legalizację sodomii. W 1972 r. NIMH Task Force, prowadzony przez uczniów Kinsey’a nalegał, by homoseksualizm był nauczany w szkołach jako „normalne zachowanie seksualne”. 
W następstwie rewelacji zoologa, który zajmował się ludzką seksualnością - zauważa Reisman - w Kalifornii zalegalizowano w 1970 r. rozwody bez orzekania o winie. W 1985 r. prawo takie obowiązywało już w 49 stanach. Spowodowało to ogromny wzrost liczby rozwodów i lawinę pokrzywdzonych kobiet oraz dzieci. Wskutek rozwiązłości wzrosło zapotrzebowanie na aborcję, którą zalegalizowano w 1973 r.
„Brak ojców w domach przyczynił się do upadku gospodarczego, społecznego, emocjonalnego i duchowego, który wywołał epidemię seksualnego wykorzystywania dzieci, wzrost rozwiązłości, wzrost przestępczości, w tym gwałtów i prostytucji, wzrost chorób wenerycznych i bezpłodności u młodych kobiet. Bez ojca w domu, dzieci były znacznie bardziej narażone na molestowanie przez starsze rodzeństwo” - zaznacza Reisman.  
Zaburzenia te, zdaniem amerykańskiej uczonej doprowadziły do wprowadzania innowacji w edukacji seksualnej, która zaczęła się skupiać na zwalczaniu przemocy ze względu na „orientację seksualną” i  „bezpiecznym seksie”  - w ramach którego promuje się wzajemną masturbację, seks oralny i analny, pornografię itp.
W roku 1981 dr Mary Calderone, prezes SIECUS, w przeszłości dyrektor medyczny Planned Parenthood, poszedł o krok dalej od Kinsey’a, mówiąc, że dzieci są seksualne już w łonie matki. (Kinsey mówił, że dzieci są seksualne od urodzenia).”...]]>(źródło )]]>

Rok 1984 (tytuł oryginalny: Nineteen Eighty-Four) – futurystyczna ]]>antyutopia]]> o licznych podtekstach politycznych, napisana przez ]]>George’a Orwella]]> Powieść opisuje ]]>Londyn]]> w niezbyt odległej przyszłości (w czasie powstawania powieści; obecnie jest to niedawna przeszłość), gdzie życie jednostek zostaje podporządkowane wszechpotężnej władzy państwa.]]>Społeczeństwo]]> podzielone jest na trzy klasy społeczne:

  1. klasę wyższych funkcjonariuszy partyjnych (Partia Wewnętrzna, 2% populacji), pełniących najwyższe urzędy państwowe;
  2. szeregowych członków partii (Partia Zewnętrzna, 13% populacji), będących urzędnikami niskiego szczebla;
  3. proli (85% populacji), czyli ]]>proletariuszy]]> – klasy pracującej – będącej w filozofii partii grupą "podludzi", niestwarzających zagrożenia i niewartych uwagi ("Prole i zwierzęta są wolne"). W konsekwencji prole mają de facto znacznie większą wolność osobistą niż "klasa średnia": wolno im kochać, spędzać czas wolny wedle swego upodobania (np. uprawiając ]]>hazard]]>), komentować między sobą bieżące wydarzenia. Mogą nawet praktykować ]]>religię]]> (coś nie do pomyślenia pośród partyjnych).

Prole mieszkają w osobnych dzielnicach, do których co prawda wolno zachodzić członkom Partii, jednak może to świadczyć o ich indywidualności – tak bardzo niepożądanej wśród partyjnych. W dzielnicach tych]]>inwigilacja]]> wydaje się być znikoma (nie ma wszechobecnych ]]>teleekranów]]> ani podsłuchów). Nie jest ona konieczna, ponieważ prole nie są uświadomieni społecznie, zajmują się wyłącznie zaspokajaniem podstawowych potrzeb. Pomimo tego, że stanowią zdecydowaną większość (ok. 85%) społeczeństwa i mogliby w dowolnej chwili zniszczyć partię, nie odczuwają potrzeby buntu. Pośród nich krążą prawdopodobnie agenci Policji Myśli, którzy wyłapują nieliczne jednostki inteligentne, mogące potencjalnie zorganizować proli w liczącą się siłę.
Członkowie Partii Zewnętrznej są odpowiednikami dzisiejszej klasy średniej. Zajmują się głównie sprawami administracyjnymi, ale także pisaniem książek, tworzeniem filmów (głównie pornograficznych) i komponowaniem kiczowatej muzyki dla proli. Każdy członek partii jest całkowicie podporządkowany doktrynie angsocu, "angielskiego socjalizmu". ]]>Angsoc]]> nie przewiduje wolności słowa ani nawet wolności myśli. Wszechobecne teleekrany, które pełnią jednocześnie funkcję kamer szpiegowskich, wymuszają bezwzględne posłuszeństwo. Nawet najdrobniejsze wykroczenie poza normę (np. wściekły lub niezadowolony wyraz twarzy) jest natychmiast wykrywane i kończy się ewaporacją, czyli śmiercią i całkowitym wymazaniem z historii. Osoba, która została ewaporowana, oficjalnie nigdy nie istniała.
O członkach Partii Wewnętrznej wiadomo niewiele: nie kontaktują się z nikim, czasem pojawiają się na teleekranach lub na pełnych nienawiści manifestacjach, urzędują na najwyższych piętrach Ministerstw. Żyją we względnym dobrobycie, choć oficjalnie nie są bardziej uprzywilejowani niż członkowie Partii Zewnętrznej. Sprawują bezwzględną kontrolę nad życiem tych ostatnich. Tylko członkowie Partii Wewnętrznej posiadają świadomość tego, co dzieje się na świecie. Ich zadaniem jest niedopuszczenie do zmiany układu sił i utrzymywanie partii przy władzy. Dostęp do wysokiej jakości jedzenia i używek oraz pewna doza swobody (jak choćby luksus wyłączenia na jakiś czas teleekranu) sprawia, że wszyscy są posłuszni partii i bez mrugnięcia okiem wykonują swoje obowiązki. Ich jedynym celem jest władza sama w sobie, nie mają wyższych ideałów czy potrzeb.
Kodeks karny uproszczony jest do minimum – osoba podejrzana jest winna i wykazanie tej winy jest jedynym zadaniem sądu. Kara jest tylko jedna – "ewaporacja", która jest czymś więcej niż karą śmierci. Jest to nie tylko fizyczne unicestwienie człowieka, ale również usunięcie wszelkich śladów jego istnienia: zniszczenie książek czy gazet, w których występowało nazwisko skazanego i wydrukowanie nowych, już bez niego. Oczywiście wszelka rozmowa o unicestwionym jest zabroniona i karalna. Ewaporacja osoby nie jest jawna ani rejestrowana. Jedynie skazani członkowie Partii Wewnętrznej biorą udział w publicznych procesach, które organizowane są po to, by zastraszyć pozostałych obywateli. Czasem tacy skompromitowani członkowie Partii Wewnętrznej na jakiś czas są pozostawiani przy życiu i mają możliwość poruszania się po Londynie. Nie są już groźni – zostali „złamani” torturami i poddani praniu mózgu.Na aparat państwowy Oceanii, w której rozgrywa się akcja powieści, składają się cztery ministerstwa:

Głównym bohaterem powieści jest ]]>Winston Smith]]>, mężczyzna w średnim wieku, członek Zewnętrznej Partii, pracownik Ministerstwa Prawdy. Zajmuje się on ciągłym „aktualizowaniem” prasy. Do jego obowiązków należy między innymi usuwanie nazwisk ]]>ewaporowanych]]> osób, poprawianie błędnych prognoz rządu (tak, aby jego przewidywania okazały się trafne), wymazywanie niespełnionych obietnic rządu czy nawet pisanie od nowa całych artykułów, jeżeli są w całości niezgodne z "rzeczywistością".
Winston, rozczarowany swoim życiem i dostrzegający szaleństwo systemu, stara się dociec, czy to, co mówi Partia, jest prawdą i czy to, co robi, ma jakikolwiek sens. Swój cichy bunt rozpoczyna od poważnej ]]>myślozbrodni]]> – w kupionym w dzielnicy proli zeszycie zapisuje swoje myśli. Notatka z niewinnego opisu obejrzanego dzień wcześniej filmu zamienia się w deklarację nienawiści do Wielkiego Brata. W późniejszym czasie Winston niejednokrotnie dopuszcza się myślozbrodni. Któregoś dnia poznaje Julię – młodą pracownicę innego działu Ministerstwa Prawdy. Zakochują się w sobie, współżyją ze sobą w ukryciu – takie uczucia jak miłość, lojalność czy przyjaźń są zabronione. Razem buntują się przeciwko partii. Za pośrednictwem O'Briena, członka Partii Wewnętrznej, domniemanego członka Braterstwa, wchodzą w posiadanie tajemniczej Księgi autorstwa ]]>Goldsteina]]>, znienawidzonego wroga Partii, postaci ukazywanej przez propagandę i plotki jako swoiste przeciwieństwo Wielkiego Brata.
Ponadto Winston dopuszcza się następujących zbrodni: odwiedza dzielnice proli, rozmawia z prolami, opuszcza na kilka godzin Londyn. Za każde z tych przestępstw grozi ewaporacja. Ostatecznie Winston ponosi klęskę – zostaje aresztowany, poddany śledztwu, w czasie którego przyznaje się do winy. Jest to jednak tylko wstęp, gdyż ostatecznym celem śledztwa nie jest udowodnienie winy (która i tak jest oczywista), a "przebudowa" świadomości skazanego (pranie mózgu). Ostateczną klęską Winstona jest zdradzenie Julii, a przypływ miłości do Wielkiego Brata, który czuje po wyjściu z Ministerstwa Miłości, jest triumfem śledczych.”.]]>.(źródło )]]>

USA: Plutokracja jeszcze bogatszaJak wynika z badań dwóch uczonych z renomowanych anglosaskich ośrodków akademickich, Emmanuela Saeza z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley oraz Gabriela Zucmana z London School of Economics, w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 30 lat udział w majątku narodowym najbogatszego 0,1% mieszkańców wzrósł z 7% do 22%. Natomiast 90% amerykańskiego społeczeństwa w tym samym czasie, ze względu na rosnące zadłużenie, załamanie się wartości posiadanych aktywów w wyniku kryzysu finansowego oraz stojące w miejscu wynagrodzenia, doświadczyło erozji wartości posiadanego majątku. W efekcie wartość majątku 0,1% najbogatszych Amerykanów jest prawie równa wartości majątku 90% pozostałych mieszkańców tego państwa. „...”0,1% najbogatszych obejmuje 160.000 rodzin, których łączne aktywa netto w 2012 r. osiągnęły wartość większą niż 20 milionów dolarów. „.]]>.(źródło)]]>

"Zaskakująca liczba handlowych i finansowych potentatów końca XIX wieku, takich jak John P. Morgan, John D. Rockefeller, Andrew Carnegie, Jay Gould, Marschall Field, Philip Armour, Collis Huntington... i kilku innych właścicieli kolei" zdobyła swe fortuny "unikając służby wojskowej" i "wykorzystując wojnę" do interesów. (11) "Można być patriotą nie ryzykując swego życia, czy nie narażając swego zdrowia. Zawsze znajdzie się wiele istnień ludzkich dużo mniej wartościowych" od twojego, czytał w liście od ojca James Mellon, członek jednej z najbogatszych rodzin Ameryki. Z rady ojca skorzystał. J. P. Morgan uniknął służby wojskowej płacąc substytut 300 dolarów. Z arsenału armii skupywał potem uszkodzoną broń płacąc 3,5 dolara za strzelbę i odsprzedawał ją na polu walki generałom za cenę 22 dolarów od sztuki. Żołnierzom odpadały kciuki, ale sędzia federalny uznał przedsięwzięcie Morgana za wywiązanie się z legalnego kontraktu handlowego.(12) Do roku 1900 ten gentleman - ikona amerykańskiego kapitalizmu, "patriota nie ryzykujący swego życia ani zdrowia" - był właścicielem przedsiębiorstwa, które sprawowało kontrolę nad 100 000 mil kolei żelaznych w USA, a towarzystwa ubezpieczeniowe jakie posiadał, dysponowały udziałami o wartości ponad jednego miliarda dolarów. W tym też czasie, nazwanym przez Marka Twaina erą "Gilded Age" (złoconym wiekiem), John D. Rockefeller, poprzez wymuszanie niskich taryf przewozowych na transport paliwa, zbudował swoje imperium naftowe: Standard Oil of Ohio. Zgniatając konkurencję zwalił w gruzy świątynię wiary w wolny rynek Adama Smitha i jego mrzonki o "bogactwie narodów". Kulturę polityczną zdominował socjalny darwinizm z hasłem głoszącym przetrwanie najlepiej przystosowanych jednostek, czyli milionerów, w kapitalistycznej dżungli chrześcijańskiej cywilizacji. Wówczas też w salonach politycznych zaczęła królować specyficzna odmiana leseferyzmu: dziedzictwo naczelnej zasady ery Andrew Jacksona (1829-1837) mówiącej, że rząd nie powinien interweniować w interesie wielkich instytucji finansowych odwrócono teraz do góry nogami. Odtąd władza nie miała prawa interweniować w interesie poszkodowanej biedoty. Miała służyć milionerom. Oni tworzyli rząd. Korporacyjni prawnicy konstruowali prawo. Kulturą polityczną kierowały instytucje finansowe. "Do 1890 roku - pisał po latach historyk Henry Steel Commager - walka o kontrolę wielkiego biznesu była wiodącym problemem amerykańskiej polityki". "Wall Street posiada państwo - mówiła pisarka Mary Ellen Lease - Nie jest to już rząd narodu, reprezentujący naród i działający dla narodu, lecz rząd Wall Steet, reprezentujący Wall Street i działający dla Wall Street". (13)W początkach XX w. Standard Oil kontrolwał 70% światowego rynku energetycznego, a rodzina Rockefellerów przejęła po Vanderbiltach honor najbogatszego rodu Ameryki. Między rokiem 1912, a 1940 majątek ten wzrósł z 1 do 1,5 miliarda dolarów.Pierwsze lata XX wieku, określane jako Progressive Era (era postępu), zapoczątkowały dyskusję na temat publicznych obowiązków rządu. XVI Poprawka do Konstytucji umożliwiła wprowadzenie podatku dochodowego w roku 1913. Wydatki rządowe w czasie pierwszej wojny światowej wymusiły wzrost podatków do poziomu, który nie znajdował uzasadnienia w czasie pokoju. Najbogatsi Amerykanie z nadzieją przywitali więc w roku 1921 nową ekipę rządową z prezydentem Warrenem Hardingiem na czele. Członkowie jego dziesięcioosobowego gabinetu warci byli razem 600 milionów dolarów. Sekretarzem skarbu został bankier i przemysłowiec Andrew Mellon, jeden z pięciu najbogatszych ludzi Ameryki. Dzięki jego staraniom między rokiem 1921, a 1928 podatek dochodowy dla najbogatszych obcięto w czterech krokach z 77 do 25%. Szacowano, że do roku 1926 cięcia podatkowe Mellona przynosiły korporacjom i milionerom łącznie dodatkowe 4 miliardy dolarów rocznie - czyli niewyobrażalną sumę biorąc pod uwagę, że budżet całego państwa w tamtych latach wynosił około 3 miliardy dolarów. Populacja milionerów w Ameryce wynosiła pod koniec lat dwudziestych 25-35 tysięcy osobników, genetycznie najlepiej przystosowanych do egzystencji w Spencerowskiej dżunglii.”..”W okresie między 1790 a 2000 rokiem wielkość największych amerykańskich fortun wzrosła z 1 miliona do blisko 100 000 milionów dolarów (patrz przypis (26)). Porównując majątki najbogatszych ze średnimi majątkami amerykańskich rodzin na przestrzeni historii można uzyskać klarowny obraz procesu, który doprowadził do całkowitej reinterpretacji czy dewaluacji znaczenia takich wartości, jak wolność, równość i niezależność, uchodzących w potocznym rozumieniu za główne drogowskazy amerykańskiej polityki. Elias Derby, najbogatszy człowiek Ameryki w 1790 roku, mógł swój majątek przyrównać do sumy wartości 4000 średnich gospodarstw rodzinnych. Czterdzieści lat później Stephen Girard był już 17 000 razy bogatszy od przeciętnej. Między rokiem 1868 a 1890 fortuna rodziny Vanderbiltów podniosła ten wskaźnik z 80 000 do 370 000. W roku 1940 bogactwo Rockefellerów równoważne było 800 000 średnich majątków obywateli Ameryki. W roku 2000 Bill Gates mógł kupić już majątek 1 416 000 rodzin, czyli ponad 5 milionowe miasto amerykańskie lub kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset miast na peryferiach "globalnej wioski". „..]]>.(źródło )]]>

"Wojna o pieniądz"
Song Hongbing

Kto pragnie uzależniać ludzi od kredytów? Do kogo należy amerykańska Rezerwa Federalna? Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz?
Song Hongbing, chiński analityk finansowy, stara się odpowiedzieć na te pytania, spoglądając na świat zachodni z zewnątrz i usiłując dociec, w którym momencie ta dynamicznie rozwijająca się cywilizacja popełniła błąd, który doprowadził do dzisiejszego permanentnego kryzysu i rosnącego zadłużenia. Jego opowieść obejmuje ostatnie trzy wieki historii Europy i Ameryki, poczynając od założenia Banku Anglii w 1694 roku, poprzez dzieje rodziny Rothschildów i ich imperium finansowego, powołanie Rezerwy Federalnej, udział kół finansowych w inspirowaniu dwóch wielkich wojen światowych, rezygnację z parytetu złota, aż po kryzys naftowy lat siedemdziesiątych, klęskę "azjatyckich tygrysów" w latach dziewięćdziesiątych i ostatni kryzys finansowy na rynku nieruchomości USA. Przedstawiając dzieje powolnego upadku Zachodu polegającego na dobrowolnym oddawaniu się państw w niewolę banków, autor pragnie ostrzec Chiny i inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji przed popełnieniem błędów, które mogą doprowadzić do utraty nie tylko dobrobytu, ale także suwerenności. Jednakże ta książka, pisana dla azjatyckiego czytelnika, może być również pouczająca dla nas. Choć bowiem popełniliśmy już wiele z błędów, o których pisze autor, zawsze jest nadzieja, że nie będziemy popełniać następnych. „. ….]]>(więcej )]]>

W tamtym okresie doszło także do pierwszego i jedynego spotkania Trumana z MacArthurem – 15 października na wyspie Wake na Pacyfiku.  To spotkanie miało być wykorzystane przez prezydenta politycznie, aby podzielić się sukcesem w Korei. Było to ważne ze względu na wybory uzupełniające do Kongresu. W czasie tego spotkania omówiono dalsze cele strategiczne. MacArthur zapewniał Trumana, że szanse na interwencję ZSRR lub Chin w Korei są minimalne. Dyskusja przebiegała w szybkim tempie i dlatego zaproponowano przerwę na lunch. MacArthur odmówił, twierdząc, że spieszy się na front, co zostało odczytane jako zniewaga dla prezydenta. „...”Pojawiały się głosy o zastąpieniu generała. Dodatkowo w prasie amerykańskiej, dotychczas chwalącej poczynania głównodowodzącego pojawiły się artykuły, które krytykowały jego decyzje i obarczały odpowiedzialnością za tę sytuację. Przykładem może być artykuł w gazecie „Time”, który wskazywał, że jest to największa katastrofa w dziejach amerykańskiej wojskowości. W odpowiedzi na zarzuty prasy, MacArthur zaczął wysyłać listy do redakcji z oświadczeniami. Pisał w nich, że za klęskę odpowiedzialny jest Waszyngton, który narzucił mu liczne ograniczenia. Uważał także, że jego działania wojenne i decyzje nie były przyczyną interwencji chińskich komunistów. Truman nie obwiniał za klęskę MacArthura w odróżnieniu od innych swoich doradców, polityków i prasy. Jednak uważał, że generał nie powinien udzielać się w mediach. Dlatego wydał komunikat, w którym zabraniał oficerom sił zbrojnych i dyplomatom przekazywania treści, które nie były uzgodnione wcześniej z Departamentem Stanu.
MacArthur nadal domagał się eskalacji konfliktu. Wykazywał w jednej ze swoich depesz do Waszyngtonu, że bez zmiany polityki i strategii może dojść do dużego spadku morale sił amerykańskich i ich klęski w wojnie w Korei. Co więcej generał chciał także, aby USA wypowiedziały oficjalnie wojnę komunistycznym Chinom i zrzuciły bomby atomowe na ośrodki miejskie, przemysłowe i w rejon Mandżurii graniczącej z Koreą. Truman nie zgodził się na to i nie brał takiej możliwości pod uwagę. Natomiast wprowadził w USA stan zagrożenia narodowego i zapowiedział wzrost wydatków na obronę, do 50 miliardów. MacArthur nadal wysyłał alarmistyczne raporty, w których wskazywał na wielkie zagrożenie dla frontu i domagał się rozszerzenia konfliktu.  Okazało się, że wiele z tych depesz było przesadzonych.”...”kutki dymisji MacArthura
Truman zdymisjonował MacArthura 11 kwietnia 1951 roku.  Przyczynami tej decyzji były: brak podporządkowania i niesubordynacja generała, które naruszały autorytet prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych. Co więcej prezydent konsultował swoją decyzję z Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, którzy jednogłośnie przystali na decyzję Trumana.
Dymisja MacArthura spowodowała duże zaskoczenie i protesty opinii publicznej w kraju. Senator Robert Taft i inni republikanie wysuwali protesty wobec decyzji Trumana. Postulowali nawet, żeby postawić prezydenta w stan oskarżenia. Chciano prowadzić dochodzenie w tej sprawie. W wielu miastach dochodziło do protestów i wyrazów poparcia dla MacArthura. Dodatkowo prezydent otrzymał ogromną liczbę listów i telegramów z wyrazami poparcia dla generała. Wynikało to z jednej strony z jego popularności jeszcze z czasów II Wojny Światowej i spadku poparcia dla prezydenta. Przykładem mogą być notowania Trumana, które 14 marca wynosiły 24% poparcia, co było najniższym wynikiem jego prezydentury. Dodatkowo straty amerykańskie w ludziach urosły do poziomu, ponad 50 tys.”...”MacArthur przyleciał do USA 18 kwietnia, po raz pierwszy od 1937 roku. W San Francisco wielkie tłumy witały go jak bohatera. 19 kwietnia MacArthur wygłosił przemówienie, w którym krytykował politykę Stanów Zjednoczonych, szczególnie koncepcję wojny ograniczonej. Wystąpienie to cieszyło się szerokim zainteresowaniem w kraju, czego dowodem była 30 milionowa liczba widzów. Rozpoczęło się także śledztwo, które miało sprawdzić okoliczności dymisji generała. Działania te wpisywały się w walkę wyborczą, dzięki której republikanie mogli walczyć z administracją Trumana. Jednak śledztwo wykazało słuszność polityki Trumana.  Entuzjazm dla MacArthura zaczął słabnąć. „...]]>(źródło)]]>

-------------
Orwell klasę wyższych funkcjonariuszy partyjnych (Partia Wewnętrzna, 2% populacji), pełniących najwyższe urzędy państwowe

. W efekcie wartość majątku 0,1% najbogatszych Amerykanów jest prawie równa wartości majątku 90% pozostałych mieszkańców tego państwa. „...”0,1% najbogatszych obejmuje 160.000 rodzin, których łączne aktywa netto w 2012 r. osiągnęły wartość większą niż 20 milionów dolarów.

-------
Mój komentarz

Lichwiarstwo, wąska grupa rodzin plutokratów tak naprawdę rządząca Ameryka znowu robi cyrk dla głupich Amerykanów z wyborami prezydenckimi . Lichwiarstwo na kandydata chrześcijan , katolików, konserwatystów w tym spektaklu wyznaczyło Donalda Trumpa  „ulubieńca” stręczyciela z Playboya , Hefnera.

Braun w swoim video mówi o „partii wewnętrznej „ jako o grupie ludzi,którzy tak naprawdę rządzą za fasadą demokracji.

Od czasów Mc Artura ,który mógł stworzyć silny ośrodek władz w USA i Kennedyego, który został zamordowany tuz po tym jak zaczął rozprawę z lichwiarstwem odbierając im monopol na druk dolara amerykańskiego wszyscy prezydenci to zwykle marionetki. Żaden nie sprzeciwił się lichwiarzom ,którzy rękami pedofilów, homoseksualistów i innych chorych lewaków walczyli z Bogiem, rodzina i odbierali własność Amerykanom.

Aby państwu udowodnić ,że mam wystarczy ,że fakt ,że żaden z państwa czytający ten tekst nie wymieni żadnych istotnych różnic w programach Trumpa i Clinton . Na przykład kwestia upaństwowienia prywatnego banku centralnego jakim jest FED , czy stosunek do Izraela , czy powstrzymanie homolobby .
Prezydenci USA nie rządzą , to tylko pokorni zarządcy prywatnego folwarku plutokratów jakim stały się USA .
]]>http://naszeblogi.pl/62093-orban-twierdzi-ze-obama-i-clinton-popychadla-sorosa]]>

video Syndrom Kinsey'a - napisy PL
video G. Braun: Brexit zwiastuje wojnę
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka ]]>Marek ]]>]]>Mojsiewicz]]> i  na  ]]>Twitt]]>erze  
Zapraszam do przeczytania pierwszego rozdziału nowej powieści ]]>„ ]]>]]>Pas Kuipera”]]> 
]]>Rozdział drugi ]]>]]>Rozdział trzeci ]]>
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1
]]>„ ]]>]]>Dobre złego początki „ ]]>]]>Na końcu którego będzie o bogini]]>]]>Kali]]>]]>„ ]]>]]>]]>]]>Nie]]>]]>należy]]>]]>nerwosolu pić na oko ]]>]]>„ ]]>]]>]]>]]>rzeźbie ]]>]]>Niosącego]]>]]>Światło ]]>]]>]]>]]>Impreza ]]>]]>]]>]]>Starskiego „ ]]>]]>]]>]]>Tych filmów już się oglądać nie da ]]>]]>„ ]]>7.]]> „ ]]>]]>Mutant ]]>]]>„ ]]>]]>„ ]]>]]>Anne Vanderbilt „]]> ]]>„ ]]>]]>Fenotyp rozszerzony.lamborghini„]]> 10. ]]>„ ]]>]]>Spisek w służbach specjalnych „11.]]> ]]>Marzenia ]]>]]>ministra o]]>]]>łapówkach „]]> 12. ]]>„ ]]>]]>Niemierz i kontakt z cybernetyką „]]>  ]]>13„ Piękna kobieta zawsze należy do silniejszego „]]> 14 ” ]]>Z ogoloną głowa, przykuty do Jej rydwanu „]]>
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . ]]>Facebook „ Klechda Krakowska]]>
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 000
1
Jestem zainteresowany współpracą z portalem informacyjnym w zakresie dokonania przeglądu prasy , w tym anglojęzycznej , ewentualnie tłumaczeń z tego języka., tworzenia serwisu informacyjnego Analiz programów i tym podobnych Zainteresowanych proszę o kontakt 

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (6 głosów)