ŚWIAT JAK CHRYSTUS ROZPIĘTY NA KRZYŻU CIERPIENIA

wokół dziś wzbiera wielka groźna fala kłamstwa

lecz w nas ta fala przecież prawdy nie zaleje

bo wróci przecież potem i kiedy odejdzie     

krwią obmyte znów wrócą obnażone dzieje

żaden wrzask nie zagłuszy w nas głosu sumienia

i na oczy nam bielma kłamca nie nałoży

bo my wiemy i wierni będziemy tej prawdzie

że wolność jest dla wszystkich bo to zamysł Boży

i w imię tej wolności będziemy bronili

wolności co wynika z doświadczeń ludzkości

bo sprawiedliwość to jest nasze wspólne dobro

które wyrasta z dziejów wiary i miłości

nas nie przestraszy brudna fala poprawności

gdy to fala obłudy oraz zakłamania

bo znamy tę moralność która nam już nie raz

podpalała Ojczyznę w imię panowania

dziś naszą barykadą serce i sumienie

i nikt jej nie zdobędzie ni ogień ni woda 

no bo nie atomowa tarcza czy parasol

buduje niepodległość lecz wolność i zgoda

ci którzy kiedyś chcieli być panami świata

to ginęli od pychy z podszeptu szatana

to on rozwiewał wiatrem dziejów dym i popiół

gdy to narody grzechem rzucał na kolana

i dzisiaj naszym światem znów egoizm chwieje

mordercy w garniturach nie splamionych krwią

w gabinetach rezydencjach w paktach i układach

z demokracji tolerancji i z wolności drwią

świat zamienia się w zgliszcza pomieszane z trwogą

na skale pychy stoją uczniowie szatana

świat rozpięty jak Chrystus na krzyżu cierpienia

wykrwawia się w zadanych mu śmiertelnych ranach

dziś świat w Krzyżowej Drodze liczy swoje stacje

gdy opadnie atomowy kurz co zostanie?

czy tylko gasnący płacz i zgrzytanie zębów?

czy……………. z m a r t w y c h w s t a n i e!