DOM
nawet gdy zapominam Ty przecież mnie widzisz
w wielkim śmietniku świata zgubionego pyłem
dlatego wiem że chociaż nie raz jest mi ciężko
nie na próżno swój tobół przez życie nosiłem
moim losem jest w progu stać i nasłuchiwać
co z kłębem kurzu nagle do domu się zbliża
co w mroku stoi groźnie niczym ciemny las
i szlocha cicho w okna rozpłakanych krzyżach
niebo z chmur nam układa wizerunek Boga
przez ocean nieba wiatr wieczności wieje
klęczę ziarenkiem piasku w wielkiej drodze życia
dźwigam idąc do Ciebie zmęczoną nadzieję
serce mam już jak ręce szorstkie spracowane
pełne zgrubień i takie do pieszczot nie skore
wszystkim nam którzy śpiesznie biegniemy do Ciebie
zerwij naszą nieczułość jak zgrubiałą korę
więc czekamy na słońce Twojej przychylności
jak ziemia zbyt jałowa leżąca odłogiem
gdzie żywy kamień bólem rozmawia z kamieniem
gdzie ostry cierń w koronę wyrasta za progiem
nasze dłonie opadłe wzdłuż ciała zwątpieniem
rzemieniem codzienności na węzeł związane
jak z nich uczynić choćby małe wątłe skrzydła
co pozwolą nam pukać głośno w nieba bramę
więc czekamy jak ptaki przestrzelone lękiem
co wiszą u krawędzi zrzucanego gniazda
każdy z nas trzyma jeszcze wątłe źdźbło nadziei
i spada jak zerwana z Twego nieba gwiazda
pozwól nam więc zbudować z tej modlitwy dom
choć tyle w nas jest zwątpień i tyle obawy
życie nasze niech będzie żaglem z masztem wiary
kiedy wzdymasz nadzieją nasze dzienne sprawy
dziś drzewa rozczochrane idącą wichurą
a jednak mocno wierzę że dom nasz ocalisz
choć od chłodu nam stygną i serca i ręce
choć łuny ponad światem ciągle krwawe palisz
muszlę rzeczywistości do ucha przykładam
szumi tajemnicze groźnie czasu morze
grzęznę w piachu pamięci gdy przez plażę wzruszeń
idę ciężko do Ciebie nieśmiertelny Boże!
boję się tego smutku w polskim krajobrazie
chmury poszarpane przez serca nam lecą
pod polską ścianą płaczu codziennie klękamy
czy nam jeszcze wyrosną skrzydła z wątłych pleców?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1870 odsłon
Komentarze
Lwow47
30 Stycznia, 2015 - 11:59
dziś drzewa rozczochrane idącą wichurą
a jednak mocno wierzę że dom nasz ocalisz
choć od chłodu nam stygną i serca i ręce
choć łuny ponad światem ciągle krwawe palisz
Jest w tym wierszu iskierka nadziei i ja taką iskierkę w sobie pielęgnuję i omadlam.
Gdyby Polacy poddali sie królowaniu Chrystusa Pana to jestem pewien, że wlałby On w nas wierzących łaskę zgody między zwaśnionymi rodakami, a miłość do Ojczyzny i solidarność między ludźmi byłaby przykładem dla rodaków nie mających wiary - i dla innych narodów.
Pozdrawiam
Myślidar
* * * * * * * * * * * *
CHROŃMY POLSKI LASY PRZED ŁAPCZYWOŚCIĄ WŁADZ !!!
Muślidar
30 Stycznia, 2015 - 13:35
jestem całym serecem za intronizacją,bo to przecież sposób na odzyskanie siły moralnej i wlaśiwej filozofii życia -przeciwnej cywilizacji śmierci,która nieuchronnie prowadzi nas do nieszczęścia.Pozdrawiam w duchu intronizacji.Lwow47
Kazimierzu! - Oprócz wiary i miłości powinniśmy mieć... nadzieję
1 Lutego, 2015 - 10:32
gdy z głęboką wiarą miłością i wielką nadzieją
wejrzymy Boże w Twe oblicze Wszechmogące
w ufności do Ciebie otrzemy gorzkie łzy rozpaczy
a Ty ukoisz nasze serca za Ojczyznę krwawiące
Wszystko w rękach Boga. Żaden człowiek nie ma takiej siły sprawczej, jak On.
Pozdrawiam serdecznie,
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Lwow47
1 Lutego, 2015 - 16:13
PRAWDA NADZIEJA I WIARA
Jest wiedza potrzebna,
Gdy prawdy się szuka.
By duch nie upadł,
Potrzebna jest sztuka.
Niech wiara obejmie,
Co rozum nie pojmie.
Żyj ciągle nadzieją,
Mów pacierz spokojnie.
Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie
Dziś w secach, jutro w ojczyźnie
Lasy to nasz skarb, askarby trzeba chronić.
trzeźwy