Okiełznać własny materializm.
06.12.2018
Odległe to czasy, kiedy zbierało się znaczki pocztowe...Cechą wszystkich chyba zbieraczy tych kolorowych papierków pocztowych było ciągłe nienasycenie własnymi zbiorami. Im więcej ich przybywało w klaserach, tym większe było pożądanie kolejnych...
Dziś owe dążenie do materialnej nieskończoności i wynikające z niej niezadowolenie własnego posiadania dotyczy pieniędzy. Właściciel konta 50 tys. PLN nisko ocenia swoją sytuację względem "stutysięcznika", a ten wzdycha - jak daleko mi do milionera...Dokładnie ten sam stan dotyczy owego milionera w porównaniu z miliarderem. A czy tenże jest usatysfakcjonowany swoim kontem? Chce więcej i więcej...Wszyscy oni żyją na godnym poziomie materialnym, ale... ciągle mało.
Niech trwający Adwent zatrzyma nas także w zamyśle nad owym naszym dążeniem, będącym przecież klasycznym uzależnieniem. Od poświęcania siebie i bliźnich dla iluzji pieniężnego bogactwa, która przecież nigdy się nie spełni a gorycz i zazdrość będą trwałe...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 876 odsłon