Chiński pokój

Obrazek użytkownika Leszek Smyrski
Idee

Aksjomat Chińskiego pokoju to alegoria komputera. W zamkniętym pokoju siedzi człowiek nie znający Chińskiego. Ludzie spoza pokoju wsuwają pod drzwi karteczki z pytaniami sformułowanymi za pomocą chińskich znaków a osoba w chińskim pokoju, która nie rozumie tych znaków, może i tak podać sensowne odpowiedzi na pytania realizując instrukcje programu, który nie jest niczym innym niż zbiorem instrukcji, jak przesuwać karteczki z miejsca na miejsce. Powstaje pytanie, czy dana osoba rozumie język chiński, bo przecież go nie zna.

Argument Aksjomat 1: Mózgi są przyczynami umysłów. Aksjomat 2: Syntaktyka nie wystarcza dla semantyki. Aksjomat 3: Program komputerowy całkowicie określa jego formalna lub syntaktyczna struktura. Aksjomat 4: Umysły zawierają treści psychiczne, mówiąc dokładniej, treści semantyczne.

Wniosek 1: Nie ma takiego programu komputerowego, który sam w sobie wyposażyłby system w umysł. Mówiąc krótko, programy nie są umysłami ani same w sobie nie wystarczą dla powstania umysłu. Wniosek 2: Czynności mózgu ograniczone tylko do realizowania programu komputerowego nie wystarczą, by funkcjonowanie mózgu doprowadziło do powstania umysłu. Wniosek 3: Cokolwiek, co mogłoby być przyczyną umysłu, musiałoby mieć moc oddziaływania przyczynowego porównywalną z możliwościami mózgu. Wniosek 4: Wyposażenie jakiegoś zbudowanego przez nas artefaktu w program komputerowy nie wystarcza, by miał on stany umysłowe porównywalne z ludzkimi. Artefakt taki powinien oczywiście mieć zdolność przyczynowego oddziaływania porównywalną z możliwością ludzkiego mózgu. ( z bloga Marka Witkowskiego).

Po wieloletniej, dokładnej analizie przebiegu komunikatów w systemie biurokratycznym, uważam się za uprawnionego do postawienia następującej tezy:

System biurokratyczny w każdym państwie funkcjonuje na zasadach chińskiego pokoju. Urzędnicy otrzymują informacje w formie wyłącznie papierowej. Odpowiedzi są również na papierze. Funkcjonariusze państwowi realizują wskazówki z papierowych karteczek poza chińskim pokojem, są oni okienkami, gdzie odbywa się przekaz. W modelu Mazura są efektorami. Ludzie żyjący na zewnątrz pokoju widzą błędy, system jednak uczy się zachowań. Z drugiej strony szkoły i uniwersytety przygotowują ludzi do formułowania własnych myśli w sposób zrozumiały dla systemu biurokratycznego. Oznacza to, że urzędnicy polskich urzędów będąc w pracy nie znają polskiego, znają tylko sposoby manipulacji karteczkami.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)