Kryzys uniwersytetu - czwarta fatalna tendencja

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

Fatalna tendencja (4) – każdy badacz oddałby się najchętniej lenistwu, działaniom pozornym,

czyli „Kryzys uniwersytetu w ujęciu polemicznym z Prof. Piotrem Sztompką

 

Piotr Sztompka, wytrawny socjolog, zamiast analizy socjologicznej opartej na faktach sprowadza swoją akademicką analizę kryzysu uniwersytetu do subiektywnych wrażeń co samo w sobie jest tendencją fatalną (Po Kongresie Kultury Akademickiej NAUKA 2/2014 • 19-25 -PIOTR SZTOMPKA –]]>http://www.portalwiedzy.pan.pl/images/2014/nauka/2_2014/N214-02-Sztompka.pdf]]>) .„Po czwarte – zaufanie zostało zastąpione przez nieustanny audyt, ciągłe rozliczenia i drobiazgowe sprawozdania, których zdaje się i tak nikt nie czyta. Ale pozostaje wrażenie,
że każdy badacz oddałby się najchętniej lenistwu, działaniom pozornym, udawał, że pracuje, odwoływał zajęcia, czytał wykłady z notesika sprzed lat i starał się tylko wykiwać
przełożonych…”

Prof. Sztompka nie zbadał chyba socjologiczne dlaczego nastąpił upadek zaufania do środowiska akademickiego, dlaczego do osób utytułowanych zaufania mieć nie można ( bo można wyjść na dudka) ?

Mimo to, nadal wielu ratuje się przed krytyką, szczególnie zasadną, argumentując, że przecież to i owo zostało napisane/zaakceptowane/nagrodzone przez tylu to a tylu profesorów ( i to belwederskich) i tylu to a tylu doktorów ( i to habilitowanych) więc jest słuszne i krytyka tego to niedopuszczalny atak i szkalowanie i pod sąd trzeba z takimi. Ale to tym bardziej osłabia zaufanie do środowiska akademickiego, bo nauka tam się kończy gdzie kończy się możliwość krytyki, a używanie utytułowanych do tłumienia/blokowania krytyki to standard systemów totalitarnych.

Gdyby rozliczono środowiska akademickie raz a dobrze, tak u zarania III RP, to by ta fatalna tendencja nie występowała (przynajmniej tak silnie).

Niestety środowisko samo się nie oczyściło i nie ma zamiaru tego zrobić, ani choćby przeprosić za swoje brudy, więc brak zaufania do beneficjentów ( i przez nich reprodukowanych) jest jak najbardziej zasadny.

Poza tym samo środowisko akademickie nie ma do siebie samego zaufania ( wie dlaczego !) i dlatego np. nadawanie profesur ceduje na prezydenta, a profesury uczelniane – ironicznie, wręcz pogardliwie, określa podwórkowymi. Gdy przed ponad już 10 laty rektorzy mieli przygotować zmiany w systemie nauki i szkolnictwa wyższego oddali się pod opiekę prezydenta-choć-nie–magistra, aby ten im przygotował taką ustawę aby im było dobrze. No i prezydent–choć–nie-magister ustawę przygotował i rektorom zrobił dobrze, gorzej jeśli chodzi o naukę i szkolnictwo wyższe. Fatalna tendencja !

Działania pozorne, pozoranctwo naukowe jest u nas rozpowszechnione i nie jest to wrażenie, tylko smutna rzeczywistość. Systemowo – w systemie zamkniętym – jest ono wręcz preferowane.

Czy jest na świecie taki kraj, który by miał więcej niż Polska profesorów prezydenckich ? albo doktorów habilitowanych ? A u nas potęgę akademicką takimi parametrami się mierzy i wynagradza. Jak tę potęgę tytularną porówna się z potęgami naukowymi (choć nie tytularnymi) to okazuje się, że jesteśmy kopciuszkiem – pozorantem naukowym!

System, w którym ‚każdy badacz oddałby się najchętniej lenistwu, działaniom pozornym, udawał, że pracuje, odwoływał zajęcia, czytał wykłady z notesika sprzed lat i starał się tylko wykiwać przełożonych…” jest skutkiem Wielkiej Czystki Akademickiej, kiedy badaczy pracowitych (pracujących nieraz za kilku), nie udających, że pracują ( lecz harujących, od rana do wieczora), prowadzących zajęcia i to w nadmiarze ( i często za darmo !) i wykładających według standardu up-to-date – pousuwano jako stanowiących zagrożenie dla leniwych pozorantów profesorskich ( i ich milusińskich) i całych wręcz uczelni (szczególnie dla wzorcowej dla innych – uczelni profesora P. Sztompki).

Badań socjologicznych w tym aspekcie prof. P. Sztompka nie przedstawia. Nie wiadomo czy takie badania przeprowadził. Nie sprawia to dobrego wrażenia.

Może wzorem innych oddał się lenistwu i działaniom pozornym – fatalnej tendencji prowadzącej do kryzysu uniwersytetu?

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (9 głosów)

Komentarze

tendencja

 

od prezydenta wartko płynie

w głębokim bulu kondolencja

że się na uczelnich wyższych

zrodziła błędna taka tendencja

Vote up!
3
Vote down!
-3

jan patmo

#1450939

Dodam jeszcze śmiechu warte nominalne zrównanie wszystkich niemal państwowych uczelni wyższych. Mamy same uniwersytety! Potęga!

Vote up!
5
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#1450983

tytuły

 

po to są w Polsce

mnożone tak tytuły

żeby się nierobom

humory nie popsuły

 

PS Ale, jak widać, tym świetnym tekstem

autor popsuł humor nawet "niepoprawnym" uczelnianym nierobom!

Vote up!
2
Vote down!
-1

jan patmo

#1450985