Joe Chal: - Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaczyna „omamiać” swoich rodaków!

Obrazek użytkownika Joe Chal
Świat
"Większość uchodźców wróci do domu" Takie słowa użyła kanclerz Niemiec Angela Merkel chcąc bronić ostatkiem sił swego podupadającego „ambitnego projektu”.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę, że oczekuje, iż większość uchodźców z Syrii i Iraku powróci do swoich krajów, po tym jak jej sondażowe wyniki poleciały „na łeb na szyję”  spadając poniżej najgorszych /ankietowanych/ uzyskanych w ostatnich 10-ciu latach.

Polityka otwartych drzwi Angeli Merkel jak się okazuje – nie zdaje egzaminu, szczególnie po gwałtach, seksualnych molestowaniach, kradzieżach i rozbojach dokonanych w Kolonii przez dużą grupę imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

 "Spodziewamy się, że kiedy nastanie pokój w Syrii a Islamskie Państwo ISIS zostanie pokonane w Iraku, to wrócą oni do swych krajów pochodzenia, uzbrojeni w wiedzę nabytą u nas", powiedziała Merkel w imieniu regionalnej Unii Chrześcijańsko Demokratycznej (CDU) w landzie Meklemburgi i zachodniego Pomorza.

Szef rządu ciągnąc ten temat dalej opiera się na przykładzie „największej w latach 90-siątych grupie etnicznej jaką tworzyli w Niemczech emigranci z byłej Jugosławii, którzy po rozpadzie tego kraju w ¾ z nich wróciło do swoich Ojczyzn”.

Jednak zapomina pani kanclerz dodać, że większość z ich domostw została zniszczona działaniami wojennymi i często zarobione w Niemczech pieniądze wydawane były na odbudowę. Sami zdecydowali wrócić na gruzy swoich przodków i do miejsca swego urodzenia, pomimo zniszczeń i złych wspomnień. Rozmawiałem z niektórymi i na pytanie „dlaczego wyjechali z dobrego ekonomicznie kraju” zdecydowanie odpowiadali „wolimy w trudzie odbudowywać własne gniazdo niż żyć w kraju policyjnym”.

Z doświadczenia jako tułacza po świecie wiem, że nie da się porównać Jugosłowian czy Polaków do żadnej innej grupy etnicznej, ponieważ jesteśmy ludźmi, którzy mogą swą pracowitością zmierzyć się z największymi trudnościami.

O wielkim poświęceniu jakie dali z siebie Polacy i Jugosłowianie podczas budowy wielkiej zapory w Australii mówił z zachwytem i łzami w oczach mój serdeczny przyjaciel, premier Australii John Winston Howard, kiedy spotkałem się z nim w wieżowcu MLC w Sydney, aby wręczyć jemu statuetkę Ułana i Panny od mieszkańców Grudziądza.

]]>https://www.youtube.com/watch?v=379huWy95dQ]]>

Dlaczego pani Merkel „omamia” swoich rodaków?

Historia ludzkości pokazuje, że po obaleniu każdego reżimu następują wyniszczające lata walki o władzę, ataku zewnętrznych hien i powrót do takiego zrujnowanego kraju w którym codziennie są mordowani ludzie /chrześcijanie/ zdaje się być niemożliwym.   

„Niemcy już wzięli w ponad 1,1 mln uchodźców w zeszłym roku” powiedziała Merkel co jasno określa status pozostania ich na zawsze w tej części Europy.

Ale to dopiero początek exodusu, ponieważ średnio w każdy dzień niezabezpieczoną granicę niemiecką przekracza 2000 obcych kulturowo ludzi powodując, że nastroje antyrządowe rosną wprost proporcjonalnie do narastającej masy imigrantów.

Śmiem twierdzić, że plan jaki został stworzony bardzo dawna temu przez Niemców obejmuje przyjęcie do siebie jak najwięcej Arabów z Bractwa Muzułmańskiego /Egipt, Syria, Jordania/.

Dowodami na to są fakty historyczne o których już wcześniej pisałem a Angela Merkel za wszelką cenę unika rozmowy czy komentarzy na ten temat. /link poniżej/

]]>http://joechal.salon24.pl/669612,joe-chal-braterstwo-muzulmansko-nazisto...]]>

Wsparcie dla konserwatywnego sojuszu kanclerz Niemiec Angeli Merkel spadło do najniższego poziomu od lipca 2012 na rzecz opozycji za jej liberalną politykę wobec uchodźców. Poparcie dla wszystkich partii opozycyjnych stale rośnie.

Badania dokonane w ostatnią niedzielę wykazały, że najwyższy skok poparcia zanotowała prawicowa populistyczna partia.

Według sondażu opublikowanego przez Bild, poparcie dla Merkel i Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i siostrzanej partii Unii Chrześcijańsko-Społecznej wynosi obecnie zaledwie 34%, co oznacza spadek o dwa punkty procentowe.

Partia Socjaldemokratyczna - młodszy partner i koalicjant Merkel, również stracił grunt pod nogami, spadając o jeden punkt do 24%, według sondażu przeprowadzonego od 21 do 27 stycznia. na 1638 osób biorących udział w sondażu.

Tymczasem populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AFD), która w sobotę wywołała burzę, sugerując, że policja powinna mieć prawo strzelać do imigrantów, aby powstrzymać ich wjazdu do Niemiec, zdobyła rekord, bo aż  12 %, wznosząc się o dwa punkty procentowe na podobnym sondażu opublikowanym tydzień temu.

Założona na platformie eurosceptyków, AFD przeszła małą reorganizację skręcając w stronę konserwatyzmu a niektórzy z jej przywódców udzielają głośnego poparcie dla ruchu protestu anty-islamskiego Pegida.

Po dziesięciu latach władzy Merkel znalazła się pod silną presją za prowadzenie polityki „otwartych ramion” dla imigrantów, którzy w żaden sposób nie wyrazili jej za to wdzięczności a wręcz przeciwnie przysporzyli jej wiele nerwów i nadszarpniętego autorytetu.

Angela Merkel nie stoi w obliczu wyborów krajowych, ponieważ te odbędą się dopiero w 2017 roku, ale wybory regionalne w trzech landach są już za pasem /bo w marcu/ i będzie to kluczowy test dla niej. AFD ma wielkie szanse i nadzieję odebrać kilka miejsc dla swojej partii.

Sondaż, który przeprowadzany jest na bardzo małej grupie ludzi /bo 1000 – 2000/ opublikowany kilka dni temu przez tygodniku Fokus pokazał, że 40 % respondentów chce dymisji Merkel.

Natomiast inny sondaż zlecony przez Fokus stwierdził, że Merkel jako polityk zyskała kilka procent a 41 % społeczeństwa wierzy, że ona najlepiej potrafi zarządzać kryzysem imigracyjnym.

W artykule tym wykorzystano powszechnie dostępne informacje jak i źródła własne.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (12 głosów)

Komentarze

Nie znam Niemców, lecz zastanawiam się, czy są jeszcze zdolni do samodzielnego myślenia lub działania, czy zostali juz upupieni. Zastanawiam sie, gdzie byli niemieccy mężczyźni, gdy napastowano ich kobiety w Kolonii i innych miastach. Jesli na znak protestu wkładają spódniczki, to jest to po prostu dziecinne.

Vote up!
10
Vote down!
0
#1506159

Moim zdaniem podobnie jak w Polsce obywatele tego kraju sa "ubezwlasnowolnieni" przez stale zaciskana dysypline i w ten sposob rzad "wylanczyl im samodzielne myslenie", czyniac z nich chodzace i bezwzglednie wykonujace maszyny.

Dlatego wcale sie nie dziwie, ze mamy w Polsce tylu lemingow, bo nasz rzad robil to samo ale z mniejszym skutkiem.

Vote up!
9
Vote down!
-1

Joe Chal

#1506163

sa diametralnie rozni od Polakow. Ich percepcje uformowal swego czasu Bismark i tak im do dzisiaj pozostalo. Przecietny Niemiec, to konglomerat konsumpcji, egoizmu i skrajnej glupoty. Okraszone jest to tepym pojeciem porzadku i calkowitego poddanstwa w stosunku do panujacego rzadu. Narod ten jest bezduszny i calkowicie schorowany na... "umyslowa podagre"

pzdr.

Vote up!
9
Vote down!
0

chris

#1506165

Oczywiscie, ze roznia sie Polacy od Niemcow sposobem rozumowania, poniewaz przyjmuja wszystko poprzez pryzmat prawa. Natomiast Polacy stawiaja na pierwszym miejscu logike a pozniej zastanawiaja sie jak to prawo nagiac do tego.

Mam brata mieszkajacego w Niemczech, poniewaz bylem pod niemilym wrazeniem propagandy niemieckiej o rzekomej kradziezy samochodow ktorych dopuszczali sie Polacy a jak sie pozniej okazalo to sowieci kradli a Polska byla tylko ich krajem tranzytowym, wiec zapytalem jego wprost: "Dlaczego inni Niemcom kradna samochody, przeciez to taki uczciwy i zdyscyplinowany narod?"

Moj brat usmiechnal sie i powiedzial:

"Nie kradna? Oczywiscie, ze nie kradna - TYLKO BIORA I ZABIERAJA DO DOMU! 

Vote up!
7
Vote down!
-1

Joe Chal

#1506167

Naturalnie nie mozna pochwalac zlodziejstwa, czy tez prostytucji...Lecz nie ma i nie bedzie w przyszlosci takiej wartosci na ktora ewentualnie nasi Rodacy mogli by nakrasc w Niemczech, ktora wyrownala by zlodziejstwo jakiego dopuscila sie III Rzesza, a tym samym Niemcy na obywatelach naszego kraju i na dobytku panstwa Polskiego II RP podczas II wojny swiatowej. I nie pisze tu o zgliszczach spowodowanych dzialaniami wojennymi, pisze o zwyklym zlodziejstwie jakiego dopuscili sie Niemcy w okresie 1939-1945.

pozdrawiam

ps:kiedys jeden Polak zapytany w Hamburgu przez tamtejszego sedziego- dlaczego kradnie? odpowiedzial - panie sedzio, ja nie kradne, ja odbieram to, co panski ojciec, dziadek czy tez inni czlonkowie panskiej rodziny ukradli swego czasu w Polsce ;-))), a konkretniej podczas II w.sw.

Vote up!
8
Vote down!
0

chris

#1506174

Widać to gołym okiem jaki mają wpływ parchy pejsate na kanclerz Merkel, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie sprowadzał by tylu imigrantów, a do tego bojowników islamskich.

Taki plan tylko mogli wymyślić żydzi, by wpompować miliony islamistów do Europy, by Izrael stał się bezpieczniejszy, gdy te wielo milionowe masy bojowników opuszczą bliski wschód i podążą do Europy.

A w Europie niech się wycinają wzajemnie, byle daleko od Izraela.

Vote up!
6
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1506176

W czasie pokoju Niemcy sa zdyscyplinowani i pokorni prawu a gdy juz napadna na kogos to kradna na umor. Czytalem, ze ziemie z Ukrainy nawet kradli i to tysiace wahadel kolejowych wywiezli.

Wychodzi na to, ze wszystko ma rozna wartosc dla roznych ludzi.

Moja dalsze ciotka, gdziekolwiek poszla to kradla papier toaletowy z lazienek. W czasie PRL-u byl na wage zlota i nawet parowki z niego robila kedna spoldzielnia.

Ale odbiegam od tematu.

 

Vote up!
7
Vote down!
-1

Joe Chal

#1506177

ale całość łączy się z Niemcami i ich "moralnością".

W Kępnie, w niemieckiej rodzinie, jako przymusowa "służąca" - pracowała podczas wojny 13 lenia dziewczynka, później - moja przyjaciółka. Niemiecki policjant przywoził co tydzień, z Warszawy, olbrzymią ilość przedmiotów użytku codziennego oraz rzeczy osobistych - rabowanych z mieszkań ludzi mordowanych przez Niemców. W pewnym momencie - dziewczynka nie wytrzymała - zapadła na ciężką, długotrwałą chorobę, skończyła się "służba", niemiecki rabunek trwał nadal.

A co do ziemi - kradzionej z Ukrainy - to fakt!

Niemcy, podczas wojny wywozili ziemię pociągami, i w ten sposób np. wokół Wrocławia są tereny pokryte czarnoziemem.

Na tej ziemi zakładano ogrodnictwa; m. in we Wrocławiu takie czarnoziemy są na osiedlu Jagodno.

Pozdrawiam!

Vote up!
6
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1506183

Wychodzi na to, ze Niemcy nie sa wcale tacy uczciwi za jakich sie uwazaja.

Pamietam, gdy bylem oficerem dyzurnym w JW 1170 blisko granicy z NRD i tam samochod ciezarowy, pelen zaladowany piekna polska kapusta rozkraczyl sie na szosie i musialem tam pojsc zobaczyc, co sie stalo.

W rozmowie lamanym niemieckim dowiedzialem sie, ze skupiono kapuste po 20 groszyza sztuke ( mniej niz 1 pfenig) a gdy zapytalem sie ile ona bedzie kosztowala w RFN to po chwili zastanowienia powiedzial, ze okolo 1,20 DM ale za kilogram a te kapusty mialy od 3 - 5 kg.

Juz mialem zamiar wyjac pistolet i strzelic w kapuste.

Vote up!
7
Vote down!
-1

Joe Chal

#1506186