Róbta co chCETA. No właśnie to robią

Obrazek użytkownika jasieńko
KawiarNIA

Już nie tylnymi drzwiami, a legalnie niepozorną furteczką. I to od paru lat. Cała ta CETA będzie tylko swoistą koronacją, taką, jaką było uroczyste podpisanie traktatu z Lizbony. Wisienka na torcie, jak mówią. Nie ma tygodnia bez przechodzenia przez ową furteczkę tego co chcą odrzucić europejskie owieczki. Oficjalnie UE zapewnia swobodę przepływu medium (że tak ogólnie to określę) w tym przepływu kapitału, który to różną postać przybiera. Kapitał przepływa przez granicę (teraz praktycznie teoretyczną), wylewa z koryta jak rzeka, wywołuje powódź co powoduje zniszczenie wszystkiego wokół owego koryta i ostatecznie okazuje się, że rzeka nie jest już nasza – kupił ją kapitał co to swobodnie do nas przypłynął.

Podobnie odbywa się to na poziomie poza unijnym, na co już chyba nikt nie zwraca uwagi. Odbywa się to w prosty sposób, mianowicie przez przejmowanie akcji przedsiębiorstw europejskich przez przedsiębiorstwa poza europejskie – w tym też właśnie amerykańskie. To nie są drobne firemki i tzw. misie (małe i średnie firmy), to są te kolosy, które chcą owego TTIP czy CETA. Jest jeszcze ciekawiej – to się odbywa z pełnym błogosławieństwem unijnym i nazywa się to Postępowaniem związanym z realizacją polityki konkurencji, a błogosławieństwa udziela nie kto inny jak Komisja Europejska.

Przykład z Dz.U. UE nr C382 z dnia 15.10.2016 r.:

Zgłoszenie zamiaru koncentracji (Sprawa M.8083 – Merck/Sanofi Pasteur MSD)

Sprawa, która może kwalifikować się do rozpatrzenia w ramach procedury uproszczonej (Tekst mający znaczenie dla EOG) (2016/C 382/04)

1. W dniu 7 października 2016 r., zgodnie z art. 4 rozporządzenia Rady (WE) nr 139/2004 (1), Komisja otrzymała zgłoszenie planowanej koncentracji, w wyniku której przedsiębiorstwo Merck &Co., Inc. („Merck”, USA) przejmuje, w rozumieniu art. 3 ust. 1 lit. b) rozporządzenia w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw, wyłączną kontrolę nad przedsiębiorstwem Sanofi Pasteur MSD SNC („SPMSD”, Francja), obecnie wspólnie kontrolowanym przez przedsiębiorstwa Merck i Sanofi Pasteur SA, w drodze zakupu udziałów/akcji.

2. Przedmiotem działalności gospodarczej [cóż za piękny eufemizm – J.] przedsiębiorstw biorących udział w koncentracji jest:

  • w przypadku przedsiębiorstwa Merck: działalność w dziedzinie ochrony zdrowia, ogólnie w dziedzinie produktów leczniczych obejmujących leczenie cukrzycy, raka, szczepionki, oraz w zakresie szpitalnej opieki doraźnej, zdrowia zwierząt, sojuszy oraz usług opieki zdrowotnej,

  • w przypadku przedsiębiorstwa SPMSD: prowadzenie w 18 krajach EOG działalności w zakresie rozwoju i komercjalizacji szczepionek przeznaczonych dla ludzi.

3. Po wstępnej analizie Komisja uznała, że zgłoszona transakcja może wchodzić w zakres rozporządzenia w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw. Jednocześnie Komisja zastrzega sobie prawo do podjęcia ostatecznej decyzji w tej kwestii. (…)

4. Komisja zwraca się do zainteresowanych osób trzecich o zgłaszanie ewentualnych uwag na temat planowanej koncentracji.

Komisja musi otrzymać takie uwagi w nieprzekraczalnym terminie 10 dni od daty niniejszej publikacji. Można je przesyłać do Komisji faksem (...), pocztą elektroniczną (…) lub listownie, podając numer referencyjny: M.8083 – Merck/Sanofi Pasteur MSD, na poniższy adres: European Commission (...)

Popatrzmy na iście sprinterskie tempo: 07.10.2016 r. – wpłynięcie zgłoszenia o koncentracji, 15.10.2016 r. - ogłoszenie w Dzienniku Ustaw, 10 dni na zgłaszanie uwag (sprzeciwy) i sprawa załatwiona; KE nie zgłasza sprzeciwu i pewnie po miesiącu, dwóch, zostanie ogłoszona decyzja o dokonanej koncentracji, czyli przejęciu kontroli nad kawałkiem UE przez USA.

Można powiedzieć, że KE posługuje się slangiem Owsiaka: róbta co chCETA.

Może jestem przewrażliwiony? Może. Tylko dlaczego KE nie wnosi sprzeciwu wobec planowanej koncentracji dwu przedsiębiorstw amerykańskich? Jak w tym przypadku (Dz.U. UE C370 z 08.10.2016 r.): Komisja otrzymała zgłoszenie planowanej koncentracji, w wyniku której przedsiębiorstwo Abbott Laboratories (USA), przejmuje, w rozumieniu art. 3 ust. 1 lit. b) rozporządzenia w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw, kontrolę nad całym przedsiębiorstwem St. Jude Medical, INC. (USA) w drodze zakupu udziałów/akcji.

I pytanie za 100 punktów: dlaczego zamiar koncentracji firm amerykańskich jest rozpatrywany przez Komisję i to europejską?

Ktoś uważny powiedziałby, że przesadzam, bo przejęcie nie jest groźne, gdyż UE chronią cła. Zgoda, ale o firmach przejętych decydują ci co je przejęli i może być jak w przypadku tzw. uchodźców – ktoś o tym decyduje, że sprowadzani są do UE bez cła.

Czy mówiono Wam, że kapitał będzie wypływał z Europy?

Miał przepływać przez Europę i po Europie.

I chyba nie dotyczy to kapitału polskiego – ten raczej wypłynął bezpowrotnie.

 

PS.

Do kolosów chcących decydować (w niedalekiej przyszłości) o życiu w oparach chemicznych środków ochrony roślin (a może i GMO) na terenie UE dołączyły Chiny (Dz.U. UE C363 z 01.10.2016 r.) - Komisja otrzymała zgłoszenie planowanej koncentracji, w wyniku której przedsiębiorstwo China National Chemical Corporation („ChemChina”, z siedzibą w Chinach) przejmuje w rozumieniu art. 3 ust. 1 lit. b) rozporządzenia w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw kontrolę nad całym przedsiębiorstwem Syngenta AG („Syngenta”, z siedzibą w Szwajcarii) w drodze zakupu udziałów.

Syngenta, wymieniana jednym tchem po Monsanto...

Taki trynd światowy - nie chCETA ale mata.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)

Komentarze

już istnieją, w traktacie o Karcie energetycznej, przyjętej przez Unię w 1997 r. Wygląda na to, że było to rozpoznanie walką: obiekty energetyczne są duże i kosztochłonne,sektor dość  specyficzny, jakby strategiczny, to i sporów było mało, choć Vattenfall coś tam ugrywał na Niemcach (bądż co bądź potężnym państwie).

Wygląda na to że CETA wprowadzi - znany już z karty energetycznej - arbitraż, ale w dużo szerszym zakresie, i nawet w przypadku jakichś mniejszych spraw gospodarczych. Czyli będą mogli "przypier...llić" w dużo szerszym zakresie....:)

Z oficjalnego streszczenia traktatu karty energetycznej (strona eur-lex). Nota bene, język mało prawniczy, wszak nie używa się w treści przepisu pojęć ocennych, typu "surowy". No, ale tak tam jest

"Traktat przewiduje surowe procedury rozstrzygania sporów między państwami z jednej strony oraz , z drugiej strony, między inwestorami a państwami, w których inwestycja została dokonana. W przypadku sporu między inwestorem i państwem, inwestor może zdecydować się na skierowanie sprawy do arbitrażu międzynarodowego. W przypadku sporu między państwami może zostać powołany sąd arbitrażowy ad hoc, jeśli rozwiązywanie sporu w drodze dyplomatycznej nie powiodło się. Rozwiązania przewidziane przez te mechanizmy są wiążące."

Vote up!
4
Vote down!
0
#1522889