Polska przyjmie 274 miliony migrantów. Nie tysiące - miliony.

Obrazek użytkownika jasieńko
KawiarNIA

Pytanie: czy i kiedy? Tak naprawdę to moglibyśmy, a raczej – możemy zostać zmuszeni przyjąć taką ilość migrantów, nachodźców, uciekinierów, wędrowców, czy jak ich tam zwał, ale zawsze zgodnie z wykładnią prawa unijnego. Parę dni temu w necie pojawiło się coś, czego się ktoś dokopał w zalewie produkowanych przez UE przepisów, nakazów, zakazów, zaleceń, raportów, analiz, studiów i pierdów. [1]

Obala to twierdzenie zakochanych po uszy w UE, że nie ma dla nas większego szczęścia niż nasz, z nią, ożenek. Do tzw. Białej Księgi (z której wynika likwidacja państw narodowych) „napisanej” na początku roku przez UE należy dodać wyżej wspomniany dokument [3] i możemy zacząć rok 2018 traktować jako początek końca czyli ponownej utraty niepodległości. Po zbliżającej się fecie w dniu 11.11.2018 powinniśmy o tym rocznicowym stuleciu systematycznie zapominać.

Przejdźmy zatem do tego dokumentu przedstawionego w roku 2010 przez European Commission, Directorate-General Home Affairs i noszącego nazwę STUDY ON THE FEASIBILITY OF ESTABLISHING A MECHANISM FOR THE RELOCATION OF BENEFICIARIES OF INTERNATIONAL PROTECTION JLX/2009/ERFX/PR/1005. To swoiste dzieło występuje tylko w języku angielskim. Można z jego lektury dojść do wniosku, że będziemy już niedługo zbawiać cały świat i rozwiązywać jego problemy, ale tak naprawdę to będziemy tylko ratować „cztery litery” Europy. Nowa odmiana europejskich faszystów (piewców globalizmu) w rodzaju Williama Lacy Swinga i Michaela Diedringa twierdzi, że w ciągu najbliższych 50 lat siła robocza EU spadnie o 45 mln. Któryś z nich stwierdził, że „w migracyjnej fali 2015 roku do UE przyszło ponad milion ludzi, natomiast w 2 następnych latach ta liczba spadła poniżej tej niedopuszczalnej granicy”.

W ciągu ostatnich 2 lat przyjęcie przez Polskę 7 tysięcy migrantów było powodem niezadowolenia społecznego mieszkańców Polski. Po 2 latach, czyli obecnie, obecność ok. 3 mln Ukraińców i pewnie już kilkudziesięciu tysięcy kolorowych – nie wspominając o kilkuset tysiącach żydów z Izraela – przestało być powodem protestów. Przełknęliśmy to bez problemu. A co będzie jak unia przymusi Polskę do przyjęcia, bo musimy ratować świat – 274 miliony migrantów?

Tak, gdyby ktoś nie uwierzył – słownie: dwieście siedemdziesiąt cztery miliony migrantów! W samej tylko Polsce. Europa jako całość miałaby ich przyjąć 3,85 miliarda! Wyliczono to posługując się wskaźnikiem gęstości zaludnienia 1000 osób/km2, który przyjęto biorąc pod uwagę Maltę, na której obecnie jest 1290 osób/km2. Ponieważ u nas wskaźnik wynosi tylko 122 osoby/km2 stąd potencjał mamy tak duży.

Nie cieszycie się?

Pod uwagę będą brane 3 parametry: PKB per capita (na mieszkańca), powierzchnia kraju i gęstość zaludnienia. Nie ważne, że strome góry, czy woda – wskaźnik to wskaźnik. Austria z Alpami mając 8 mln mieszkańców ma przyjąć ze względu na Święty Wskaźnik – 75 mln.

Przy wskaźniku gęstości 200/km2 dostaniemy w prezencie 24 mln migrantów i też nie będziemy protestować, nie mówiąc o żadnej obronie.

Zajrzyjmy na drobny fragment tego Raportu na stronie (całość 144 strony) 138:

Such a proposal for an EU-wide relocation mechanism was presented by Germany in 1994.

Czyli Niemce planowały to już w 1994 roku!

Proponowany przez nich mechanizm relokacji bazował na trzech kryteriach: populacja kraju, powierzchnia kraju i wielkość PKB.

The exact proposal read as follows: „Where the numbers admitted by a Member State exceeds its indicative figure [...], other Member States which have not yet reached their indicative figure [...] will accept persons from the first State‟.

Czyli jeśli, w którymś z krajów jest za dużo, to należy ich przemieścić tam, gdzie jest ich mało…

Skoro już raz skorzystano z tego opracowania – nam przydzielono 7 tysięcy osób –dlaczego nie może być użyte ponownie? Nie ma gwarancji, że którykolwiek z prezentowanych tam modeli rozlokowania nachodźców nie zostanie użyty, czy to w formie tam prezentowanej, czy dowolnie zmienionej.

Trzeba dodać, że „zespół badawczy” (kilkuset ludzi od doku 2007 do 2010) opracowując ten raport brał pod uwagę skutki polityczne, prawne i ekonomiczne prosząc o ocenę tego rozwiązania relokacji kraje członkowskie unii oraz o dokonanie rozmaitych szacunków i ocen. Nie wydaje się pieniędzy ot tak sobie, czemuś to miało służyć…

Czyli co najmniej od roku 2010 rządzący w Polsce zdawali sobie z tego sprawę.

Z raportu wynika też, że dużą wagę przykładano do opinii i postulatów NGOsów, a te wiadomo kto karmi dolarami. Jako pewien wzorzec kierowano się trwającymi już od wielu lat programami przyjmowania azylantów stosowanymi w Kanadzie i USA.

Jednym z wniosków raportu jest uwaga, aby program relokacji rozpocząć w małej skali z obawy na możliwy sprzeciw społeczeństw i eskalację strachu.

Projektem pilotażowym relokacji azylantów było w 2009 r. przeniesienie ich z Malty do Francji. Koszt operacji wyniósł wówczas ok. 8 tys. Eur/osobę, a podział kosztów operacji był na zasadzie: 10 % płaci państwo członkowskie, a 90 % daje unia.

Dokument analizował różne warianty relokacji azylantów oraz uzasadnianie ich stosowania istniejącymi zapisami prawnymi: artykułami 78 i 80 TFUE. Artykuł 78 dotyczy wspólnej polityki azylowej, a artykuł 80 dotyczy zasady solidarności i sprawiedliwego podziału odpowiedzialności, które mają znaczenie dla ustanowienia mechanizmu relokacji. Problemem, jest jednak to, że artykuł 78 c (2) dotyczy w szczególności wspólnego systemu ochrony tymczasowej, podczas, gdy artykuł 78 (3) odnosi się do środków tymczasowych podjętych w sytuacji kryzysowej, w której państwo członkowskie ma do czynienia z nagłym napływem obywateli państw trzecich, natomiast artykuł 80 mówiący o zasadzie solidarności i sprawiedliwego podziału odpowiedzialności ma charakter bardziej ogólny, regulujący zasady polityki Unii w dziedzinie granic, polityki azylowej i imigracyjnej.

Krajom UE związano ręce artykułami TSUE i praktycznie każdy drastyczny sposób zatamowania napływu „dzieci Sorosa” będzie przedstawiony jako genocid.

Kto wie czy podobnego problemu nie ma już Trump, bo rządzący wcześniej demokraci uchwalili pewne przepisy, które powodują, że może mieć kłopot z powstrzymaniem wędrujących z Hondurasu. Nie wiadomo czy wojsko (800 żołnierzy), które ma być wysłane do wzmocnienia gwardii narodowej na granicy z Meksykiem (2100 żołnierzy) da sobie radę bez radykalnego działania. [2]

Głównym celem tego badania (jak piszą autorzy) było dostarczenie szczegółowych informacji dotyczących skutków politycznych, prawnych, finansowych, potencjalnych czynników przyciągających oraz zarządzania tzw. przepływami azylowymi.

W celu zilustrowania wpływu „kontyngentów relokacji” na różnego rodzaju państwa członkowskie wybrano sześć państw o różnych cechach, jako kraje przykładowe, za pomocą których można wykazać ten wpływ bardziej szczegółowo. Państwa zostały wybrane w oparciu o następujące cechy:

(1) niski PKB per capita: przykładem Polska (okres Zielonej Wyspy?)

(2) niska gęstość zaludnienia: Finlandia

(3) wysoki PKB na mieszkańca: Wielka Brytania

(4) duża gęstość zaludnienia: Belgia

(5) bliski do średniego PKB per capita w unii: Włochy

(6) bliski do średniej gęstość zaludnienia w unii: Francja

 

Na koniec dwie tabele z gatunku soli trzeźwiących zamieszczone w Annex C tego raportu, których fragmenty przedstawię celowo wybiórczo i porównawczo:

Table 8: GDP per capita distribution

Germany -            28.80 - 4.3%

Czech Republic -   19.90 - 3.0%

Latvia -                 13.90 - 2.1%

Poland -               13.60 - 2.1%

za nami tylko

Romania -             10.40 - 1.6%

Bulgaria -                9.40 - 1.4%

a całość unijna EU-27 to 662,7 (100%).

 

Poniżej możliwość przyjęcia migrantów (przy granicznej gęstości zaludnienia 200 osób/km2) przez przykładowe kraje w następującym porządku: powierzchnia kraju (tys. km2), liczba ludności (mln), obecna gęstość zaludnienia (osób/km2), możliwość przyjęcia migrantów (mln osób), wielkość wchłonięcia migrantów z fali napływu (%).

Table 9: Density distribution at threshold of 200

Germany -               356,854 / 82,314,906 / 230.67 /          0 /            0.0%

Hungary -                  93,000 / 10,066,158 / 108.24 /  8,533,842 /      2.1%

Lithuania -                 65,000 /   3,384,879 /   52.08 /  9,615,121 /      2.4%

Poland -                 312,697 / 38,125,479/  121.92/ 24,413,921 /    6.0%

Spain -                     504,782 / 44,474,631 /   88.11 / 56,481,769 /    13.9%

Romania -                237,500 / 21,565,119 /   90.80 / 25,934,881 /    6.4%

United Kingdom -    244,820 /  60,781,352 / 248.27 /          0 /           0.0%

Sweden -                 449,964 /   9,113,257 /   20.25 / 80,879,543 /    19.9%

Finland -                  338,000 /   5,276,955 /   15.61 / 62,323,045 /    15.3%

France -                   550,000 / 63,623,209 / 115.68 / 46,376,791 /    11.4%

Tabela wskazuje, że Unia (EU-27) łącznie przyjęłaby 406,16 miliona migrantów.

W ten sposób oszacowano potencjalne możliwości przyjęcia migrantów przez państwa członkowskie UE. Przy gęstości 200 nie przyjmą migrantów: Niemcy, Anglia, Belgia, Luxemburg, Malta oraz Holandia; przy gęstości 1000 nie przyjmie ich tylko Malta. Wynika z tego następująca propozycja: dogęścimy kraje wschodniej Europy, przeniesiemy tam fabryki i niech tam pracują dla Niemca, Belga i Holendra. Poszło trochę nie tak, bo nachodźcy chcą jednak siedzieć tam gdzie Niemiec, Belg i Holender.

Innowacyjność unijna zaczyna przekraczać granice wyobraźni. Dzięki temu już dziś wiemy co czeka nasze wnuki jeśli pozwolą im przyjść na świat.

 

[1] ]]>https://www.logicno.com/vijesti/otkrivena-studija-bruxellesa-eu-moze-primiti-jos-38-milijardi-ljudi.html]]>

[2] ]]>https://avaz.ba/globus/svijet/425852/pentagon-ce-na-meksicku-granicu-poslati-vise-stotina-vojnika]]>

[3] ]]>https://ec.europa.eu/home-affairs/sites/homeaffairs/files/e-library/docs/pdf/final_report_relocation_of_refugees_en.pdf]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Straszne.

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1574079