Koniec III RP a projekt Nowego Jedwabnego Szlaku

Obrazek użytkownika Jacek Trzaska
Kraj

Czyli, dlaczwgo Komorowski musiał skakać po krześle, a Kopacz błądzić na lotnisku... 

 

Ostatnie dni życia III RP upływają na gorączkowym wyborczym amoku. Dobijanie Platformy i jej lewackich sojuszników jest przyjemnym aspektem, po 25 latach oczekiwań, obecnej jesieni. Właściwie sama się dobija. Zakończenie okresu tej władzy powinno mieć jakąś oprawę: liczni celebryci, czczeni od wielu lat przez mainstream, powinni zorganizować uroczyste odejście PO w niebyt polityczny z odpowiednim fasonem. Polecam przy okazji ciekawe rozważania Mirosława Bańko na stronie poradni językowej PWN na temat słowa celebryta, oto fragment:

 

Na początku dziwiło mnie, że angielskie słowo celebrity przyswoiliśmy sobie jako celebryt, a nie celebryta. Przecież rzeczowników męskoosobowych na -yta jest więcej niż na -yt (wśród tych ostatnich jest chyba tylko emeryt i faworyt).

Kiedy się jednak przyjrzałem nazwom osób na -yta – [...] – zauważyłem, że zdecydowana większość ma wydźwięk albo wyraźnie negatywny, albo przynajmniej podejrzany, por. bandyta, hipokryta, łachmyta, skarżypyta, sybaryta, transwestyta, troglodyta (chyba jedyny wyjątek to erudyta). Czyżbyśmy dlatego zamiast celebryty wytworzyli sobie celebryta? […]

 

Mirosław Bańko, PWN

]]>http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/celebryt;10049.html]]>

 

Wyrok na obecne rządy został wydany poza granicami naszego kraju, podobnie jak w czasach wielkiej wojny, czyli tej pierwszej, światowej, kiedy to globalna zawierucha umożliwiła odzyskanie niepodległości.

 

Jeszcze jeden tydzień: róbcie pamiątkowe zdjęcia, Trzecia RP nie wróci, kiedyś na aukcji takie zdjęcia mogą być wartością...

 

Zarówno chińskie aspiracje do utworzenia Nowego Jedwabnego Szlaku m.in. w Europie Wschodniej pod polskim przewodnictwem, jak i amerykańskie dążenia na Ukrainie powodują, że Polska musi odzyskać niepodległość i musi wykorzystać swoją szansę, nawet gdyby tego nie chciała. Brzmi to dziwnie, ale nikt nie będzie się cackał z polskimi problemami, kiedy idzie o ciężkie miliardy i interesy o charakterze globalnym. Dlatego głosowanie w nadchodzących wyborach albo będzie po myśli prawicy, albo będzie po myśli prawicy... i lepiej, aby nikt nie odważył się tego zmieniać, może to być dla niektórych niemiłe, zwłaszcza że i tak będą to rządy prawicowe, pisowskie!

 

7 października zawitały do portu w Gdyni okręty Marynarki Wojennej Chin, żeby załogi ich okrętów mogły sobie m.in. „pograć w piłkę” z polskimi marynarzami:

 

]]>http://xportal.pl/?p=22979]]>

 

]]>http://3fo.wp.mil.pl/pl/1_257.html]]>

 

]]>http://www.gazetakaszubska.pl/59815/kurtuazyjna-wizyta-chinskiej-marynarki-wojennej]]>

 

Jedwabny szlak, czyli projekt 16+1 stawia Polskę w dość szczególnej sytuacji mającej ścisły związek z przyszłością globalnych interesów zarówno mocarstw, jak i krajów mniejszych, których ilość budzi podziw... po prostu dokonują się dziejowe przemiany na skalę świata.

Można domniemywać, że premier Kopacz nieprzypadkowo błąkała się obok kanclerz Merkel i nieprzypadkowo zignorowała grudniowy szczyt w Belgradzie dotyczący grupy 16+1, w którym to projekcie Polska, według strony chińskiej, ma mieć przewodnią rolę w regionie. Również prezydent Komorowski, skacząc po krzesłach w Japonii, (nie wiemy, co jeszcze zrobił, mogli nam zaoszczędzić innych widoków...) realizował politykę – niepolską, ale politykę.

 

Najpierw coś o samym szlaku – w grę wchodzą serki miliardów dolarów, juanów, euro, a co za tym idzie inwestycje, handel, nowe możliwości dla krajów EŚW. Polska stoi przed szansą, ale pod warunkiem, że politycy rządzący w naszym kraju będą na miarę prawdziwych mężów stanu, a i patriotyzm by się u nich przydał.

Zawsze, gdy dochodzi do głębokich przemian, pojawia się szansa. Tym razem Chiny chcą inwestować m.in. w naszą infrastrukturę, naszą pozycję w regionie i co najważniejsze –]]> i tak dopną swego,]]> to tylko kwestia czasu.

 

 

Tymczasem chińskie plany mają swoich przeciwników w USA i Rosji, chociaż z różnych przyczyn.

]]>Chiny w swoim projekcie przykładają dużą wagę do rozwoju szlaków lądowych]]>, w wyniku czego szlaki morskie, kontrolowane dotąd przez Amerykę, mogą nieco stracić na wartości. Do tego nasz region Europy Wschodniej był zaniedbywany przez USA, zwłaszcza w czasie dwóch kadencji Baraka Obamy. Tymczasem szlaki lądowe, to szansa głównie Polski (]]>mamy największą i w dobrym stanie sieć przewoźników, w UE]]>), położenie geograficzne staje się wreszcie atutem.

 

 

 

Dla USA jednym ze sposobów wpływania na politykę Chin wobec Polski jest jak najszybsze nadrobienie zaległości wobec nie tylko nas, ale całego naszego regionu. Chiny ogłosiły swój projekt 16+1, nazywany Nowym Jedwabnym Szlakiem, jesienią 2013 roku, a zamieszki na Ukrainie w Kijowie wybuchły 21 listopada 2013. Trudno oprzeć się wrażeniu, że działania te cechuje zbieżność nie tylko w czasie, ale być może w jakichś ustaleniach. Wojna na południu Ukrainy usprawiedliwia amerykańskie wsparcie wojskowe i zapewne wywiadowcze wobec krajów EŚW, w tym Polski, i dlatego rząd w Warszawie musi się zmienić. Chcą tego dwa mocarstwa, bo rosyjskie wpływy wyraźnie przeszkadzają, pomimo rywalizacji, i Chinom, i Ameryce.

 

 

Chyba były prezydent Komorowski skakał w Japonii po krześle, wiedząc, że to zrazi Japończyków do Polski, i na to liczył – Japonia jest częścią planu 16+1... Premier Kopacz ]]>błądząc na lotnisku,]]> jako nowa premier Polski, dowodziła przed światem swojej niekompetencji prawdopodobnie na potrzeby Rosji, ]]>gdyż za kilka dni musiała się spotkać z premierem Chin.]]> Udawanie głupiego, to też polityka.

 

 

 

Następnym krokiem była jej ]]>absencja w Belgradzie]]>, które to zachowanie jest poważnym ]]>skandalem międzynarodowym,]]> oczywiście ]]>zignorowanym ]]>przez główne media. Jeśli tak jest, to zachowanie Komorowskiego i Kopacz należy podziwiać, ze względu na determinację ich wyczynów i wielką lojalność wobec „rosyjskiej przyjaźni”.

 

 

Cała ta sytuacja musi przeszkadzać Rosji, według jej starej doktryny, której ofiarą byliśmy od XVIII wieku, i jesteśmy do dzisiaj, a która zakłada, że panowanie nad Polską, a co za tym idzie blokowanie jej rozwoju, jest niezbędnym elementem wpływów rosyjskich w Europie.

 

Chiny zaś nie chcą inwestować ogromnych pieniędzy w kraj, któremu nie można zaufać, już raz budowali u nas autostrady i wiedzą, czym kończy się taki interes. Zresztą korupcja w Chinach karana jest śmiercią, a to spory kłopot w kontaktach na wielką skalę z obecną Polską, zwłaszcza gdy chcą dużo inwestować.

(W Chinach rodzina odbierając ciało rostrzelanego za korupcję, musi uiścić opłatę wynoszącą równowartość dwóch dolarów... za nabój).

 

Amerykanie nie chcąc stracić kontroli nad EŚW i przyszłym wielkim biznesem, mając do wyboru w tej sprawie, czy trzymać z Chinami czy z Rosją, najwyraźniej dokonali wyboru...

 

PS

 

Skoro mowa o zmianach proponuję stronę mojej siostry, startującej do sejmu, która spełnia wymagania stojące przed polskimi politykami w najbliższej przyszłości.

A tak przy okazji: są tam materiały, niespotykane na innych tego typu stronach, czyżby się niektórzy czegoś wstydzili? Wszędzie tylko hasła i to, kto komu rękę podał...

 

Ta strona ma duszę: ]]>http://janinatrzaska.pl/]]>

 

Ciekaw jestem waszych opinii.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)