MATERIAŁY BARDZO PRZYDATNE DO CZYTANIA POSZCZEGÓLNYCH ROZDZIAŁÓW EWANGELII / w załacznikach łącznie z Dziejami Apostolskimi/ cz. 3

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Świat
> Ewangelia według św. Mateusza rozdział 9 > Mateusz kontynuuje swoje opowiadanie o cudach Jezusa. W 9 rozdziale Mateusza. jest wiele pięknych cudów. Jednak to, co mnie najbardziej interesuje, to ukazanie osoby Jezusa. W jaki sposób Jezus podchodzi do ludzi , którzy Go potrzebują. Nie dotyczy to tylko chorych fizycznie, lecz także tych, którzy są w niewoli innych duchów, osób zniewolonych grzechem. Jezus przechadza się wśród tych ludzi. Idzie razem z tymi, którzy Go potrzebują. Faryzeusze gorszą się. Ale Jezus odpowiada: „ Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz chorzy.” Jezus jest lekarzem. Jezus jest lekarzem, który wzywa, powołuje. Powołuje Mateusza, ponieważ Mateusz jest chory. Jest chory z powodu swojego grzechu. Wzywa go i tak jak lekarz leczy chorego, tak Jezus leczy każdego z nas. Powinno to być dla nas powodem do radości. Mamy Lekarza, który ma dla nas rozwiązanie. Jest wielu chorych, cierpiących z powodu swoich chorób, a ich radością jest to, że znalazł się wreszcie Lekarz, który ma kurację odpowiednią dla ich choroby. Wiedząc, że jest ten Lekarz, są oni pełni nadziei, ponieważ wiedzą, że będą zdrowi. Dlatego są bardzo oddani temu Lekarzowi. Kochają go. Staje się On osobą najbardziej przez nich umiłowaną. > Przypomina mi się jedna moja ciocia, która poważnie chorowała na nogi. Wielką sympatią i miłością darzyła swojego lekarza, ponieważ znał on odpowiednią dla niej kurację. Jezus jest lekarzem. Powinniśmy Go darzyć sympatią i miłością. Ale, żeby mieć tę sympatię i miłość do Jezusa, musimy uznać, że jesteśmy grzesznikami, chorymi na grzech. Tylko wówczas, gdy uzyskamy taką świadomość, będziemy się radować z tego, że Jezus jest lekarzem naszej duszy i naszego ciała. „Nie przyszedłem po to, by wezwać sprawiedliwych, lecz grzeszników”. Ależ to jest piękne. Cóż za radość! Bóg nas wzywa. Wzywa każdego z nas, nie po to, aby nas oskarżać, ale by dać nam rozwiązanie, którym jest Jezus. Ojciec przedstawia nam Lekarza - Jezusa, naszego Zbawiciela. Zatem w tym tygodniu raduj się, ponieważ słowo Boże mówi, że jest Lekarz, który może uleczyć cię z grzechu. Zatem biegnij do Jezusa. Pokaż Mu swój grzech i proś, aby On cię z niego uzdrowił. Wówczas narodzi się miłość, uczucie do Jezusa. > > Piękna jest postawa Jezusa, który przebywa z grzesznikami. Jezus jest Lekarzem, który współczuje chorym. Również my w swoim czasie musimy stać się lekarzami. W wersecie 36 Jezus odczuwa współczucie wobec tłumów, ponieważ ludzie byli zmęczeni i utrudzeni, jak owce bez pasterza. Również my powinniśmy odczuwać miłosierdzie i współczucie wobec naszych braci. Nie tylko musimy iść do Jezusa, ale również musimy iść do ludzi i być lekarzami oraz pielęgniarzami w imieniu Jezusa. > Jezus mówi: „Robotników jest mało, a potrzeb jest wiele”. Módlcie się! Módlcie się, aby przyszli nowi robotnicy. Potrzebujemy nowych pielęgniarzy. Ty możesz być takim pielęgniarzem. Pielęgniarzem Jezusa-Lekarza. Zatem w tym tygodniu raduj się, ponieważ jeśli jesteś chory, jeśli masz jakiś grzech, jeśli masz rany - jest pewne rozwiązanie, Jezus. Ale jednocześnie wiedz, że jesteś pielęgniarzem. Jeśli nim nie jesteś, możesz nim się stać. Idź i szukaj twoich braci, którzy potrzebują kuracji Jezusowej, aby mogli zakochać się w Jezusie i módl się, aby przyszli inni pielęgniarze. Módl się, aby narodziły się inne kręgi. Kręgi są naszymi szpitalami, naszymi oazami pokoju, gdzie się nie umiera, ale gdzie dochodzi się do zdrowia, dlatego że Jezus jest w nich obecny. Zatem idź do Jezusa i módl się, aby inni przyszli i głosili Jego imię. Nie narzekaj, że jest mało powołań. Módl się, aby każdy z nas było pielęgniarzem Lekarza-Jezusa. Módl się! > AMEN > > > Ewangelia według św. Mateusza rozdział 10 > Jest pewne wielkie powołanie, wielka misja. Jest to wezwanie do pójścia tam, gdzie Pan nas posyła, abyśmy przeszli tę samą drogę, którą przeszedł Jezus. Abyśmy poszli tam, gdzie żyje człowiek i abyśmy mu głosili Dobrą Nowinę. Piękną rzeczą jest pójście w imieniu Pana. Idziemy, aby nieść radosną nowinę. Jednak w tym samym rozdziale Pan mówi, abyśmy zwrócili uwagę na jedną rzecz, na to, że uczniowie będą prześladowani. Nie będą przyjęci przez wszystkich. Nie wszyscy będą dobrze o nich mówili. > Jednak Pan zachęca nas, abyśmy nie wycofywali się z misji głoszenia Słowa. Jezus mówi nam w wersecie 30: „U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone”. Nie bójcie się więc! Nie bój się, jeśli Pan cię wzywa, abyś świadczył, abyś głosił. Wiedz, że niektórzy przyjmą twoje zaproszenie, a inni je odrzucą. To jest normalne. Nie do nas należy sądzenie innych. Nie powinniśmy chcieć tylko tego, aby wszyscy nas przyjęli. Musimy głosić Ewangelię, a Ewangelia wywołuje podział. > Przez jednych jest przyjęta, a przez innych odrzucona. Naszym zadaniem jest przyznanie się do Jezusa. Jeśli to będziemy czynić, Ojciec przyzna się do każdego z nas. > Co to znaczy, ze Ojciec przyzna się do każdego z nas? Przyzna, że należymy do Niego, że jesteśmy Jego dziećmi. Zatem również i On będzie o nas dobrze mówił. Kiedy Bóg o nas dobrze mówi, tzn. daje nam błogosławieństwo. „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Czy chcesz, żeby Bóg przyznał się do ciebie? Nie musisz robić nic innego, jak przyznać się do Jezusa przed ludźmi. Przypominać ludziom, że Jezus jest jedynym Zbawicielem, że jest jedynym Panem. Pan nas posyła. Przyjęcie zaproszenia do głoszenia Jego słowa oznacza, postawienie Go na pierwszym miejscu. Pan nie posyła nas, byśmy ewangelizowali jedynie z upodobania do ewangelizacji. Jest to sposób, w jaki możemy pokazać, że kochamy Boga i Jego misję bardziej niż cokolwiek innego. Bóg jest najważniejszy. > W wersecie 37 Jezus mówi: „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest Mnie godzien. Kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je”. Jak to zrealizować? Głosząc Słowo Pana, przyjmując misję ewangelizatorów. To jest bardzo dobre dla twojego kręgu. Co robimy w naszych kręgach? Realizujemy misję > Jezusa Głosimy Jego słowo. Oczywiście, będą trudności rożnego rodzaju. Nie wierz w to, że jeśli odpowiedziałeś Panu, to wszystko teraz będzie toczyło się spokojnie. Nie! Nie myśl, że wszyscy będą ci mówić: „Ale jesteś zdolny”. Nie! Jezus chce, abyś był posłuszny Jego nakazowi. Tego chce Jezus. Chce, abyś Go kochał ponad wszystko, abyś kochał Go bardziej niż twoje dobre imię, bardziej niż swoją matkę i ojca. Jego misja jest ważniejsza. Jezus nie przyszedł po to, aby ci postawili jakiś pomnik. Jezus przyszedł, abyś wierzył Jego słowu. Nie przerażaj się tego że, ktoś cię nie przyjmie. Ty bądź posłuszny nakazowi Jezusa. W ten sposób pokażesz Bogu, że kochasz Go nade wszystko. Wielu ludzi pyta mnie wciąż: „Jak mam kochać Boga całym moim sercem, z całej mojej siły, całym moim umysłem? > Co to znaczy kochać Boga bardziej niż moich rodziców, moją rodzinę? Co mam robić? Jak zostać świętym?” A ja im powiadam: Przyznaj się do Jezusa przed ludźmi, a Ojciec przyzna się do ciebie. Pełnij misję Jezusa. Ogłaszaj! Idź do twoich braci! A Ojciec przyjdzie do ciebie. Wielu mnie pyta: „Jak wzrastać w życiu duchowym?”.- Głoś Jezusa! Szukaj pokoju ducha, a nie takiego pokoju, jakiego pragną ci, którzy szukają tylko sławy. Nie udawaj, że nie masz problemów i dlatego masz pokój. Staraj się wypełnić słowo Pana konkretnie. W Twoim kręgu nie zajmuj się tym, co mówią inni, ale tym, co ci mówi Bóg. Nie troszcz się o osąd świata, ale o osąd Boga. Ty wiesz, jaki to jest osąd: „Kto przyzna się do mnie przed ludźmi, do tego przyznam się Ja przed Moim Ojcem.” > W tym tygodniu staraj się świadczyć o Jezusie, o tym, co Jezus uczynił w tobie. Nie bój się podchodzić do ludzi. To Bóg cię posyła. Nie bój się, czy będziesz przyjęty, czy nie. Wiedz, że twoja nagroda jest pewna. Jeśli będziesz głosił, wielu cię przyjmie, ale będą też tacy, którzy nie przyjmą. Jednak jeśli nie będziesz głosił z pewnością nikt cię nie przyjmie. Ale kto cię przyjmie, ponieważ jesteś uczniem Jezusa, nie utraci swojej nagrody. Kochasz swoich braci? Czy chcesz, aby twoi bracia otrzymywali nagrodę? Więc zrób braciom ten podarunek. Uczyń to w taki sposób, aby mogli cię przyjąć. Ale żeby mogli cię przyjąć musisz pójść do nich. Czy chcesz, aby twoi bracia byli z Bogiem? Chcesz? Chcesz? A więc daj im możliwość, aby zdobyli tę nagrodę. Nagrodę tego, kto jest uczniem. Zatem idź do nich. Postaraj się w tym tygodniu zewangelizować przynajmniej jedną, dwie, trzy osoby. Jeśli będziesz to czynił, Ojciec przyzna się do ciebie, a twój brat nie straci nagrody. Czyń to, a w ten sposób pokażesz samemu sobie i światu, że Bóg jest najważniejszy. > AMEN > > > > Ewangelia według św. Mateusza rozdział 11 > Jest to rozdział, który bardzo mocno podkreśla wagę przylgnięcia do Pana. Pan staje przed nami i prosi nas, abyśmy stanęli po Jego stronie. W wersecie 16 mówi do nas następujące słowa: „Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: ‘Przygrywaliśmy, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili’ ”. Często jesteśmy podobni do tych dzieci, które widzą rówieśników grających zachęcająco i bawiących się w pogrzeb. I chociaż Pan nam nieustannie się objawia, wciąż jest obecny, my nie odpowiadamy na Jego słowo. Pan mówi do nas, okazuje nam swoją miłość; tak jakby grał nam na flecie, ale my nie tańczymy, my nie odpowiadamy. Wydaje się jakby Jezus mówił: „Co mam z wami robić?" Zatem nie możemy być tacy jak te dzieci. To, co mamy uczynić to odpowiedzieć na zaproszenie Pana. Na zaproszenie które bardzo wyraźnie jest wyrażone w wersecie 28, gdzie Pan mówi: „Przyjdźcie do > Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i zmęczeni jesteście, a Ja was pokrzepię, Weźcie Moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie ... a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”. Pan nas zachęca do czynienia tego, do odpowiedzi na Jego Słowo, tzn. do pójścia do Niego, abyśmy mogli doświadczyć pokoju i ukojenia dla naszych serc. To jest sposób, aby odpowiedzieć Panu konkretnie; pójść do Niego i wziąć Jego jarzmo. Jego jarzmem jest Jego Słowo. Gdy będziemy je wypowiadać, w Nim znajdziemy pokój. > Zatem bracia zachęcajmy się wzajemnie do pójścia w stronę Jezusa, do Jezusa. Zachęcajmy się do posłuszeństwa Jego Słowu. Jest ono jak flet, który nas zaprasza do tańca. To właśnie mamy czynić. Nie trwajmy w pozycji siedzącej, aby patrzeć. Nie traćmy czasu, ale idźmy do Pana i weźmy Jego jarzmo. Jarzmo niesie się we dwoje. Jednym jestem ja, a drugim jest Jezus, który razem z tobą niesie jarzmo; jarzmo Jego słowa, ponieważ On przyszedł, aby pełnić wolę Ojca. On jest u naszego boku. On pomaga nam w niesieniu jarzma. Co mamy czynić? Odpowiedzieć na Słowo Pana: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Pójdźmy do Jezusa. Może jeszcze tego nie uczyniłeś. Skorzystaj z tego czasu modlitwy. Przyjdź do Jezusa. Powiedz Jezusowi: „Jezu , chce razem z tobą nieść jarzmo". Zachęć braci z twojego kręgu, aby wzięli jarzmo. A kiedy to uczynisz, poczujesz się wolnym od twoich ciężarów. Zobaczysz, że twoje codzienne życie będzie o wiele lżejsze, dlatego, że Jezus rzeczywiście bierze nasze ciężary. > Również On bierze nasze brzemię i niesie. Więc pójdźmy do Niego. Wierzmy w te słowa. Jeżeli jesteś utrudzony i obciążony pójdź do Jezusa, a znajdziesz pokrzepienie, ponieważ Jego brzemię jest lekkie. Wiesz dlaczego jest lekkie? Dlatego, że On je niesie z tobą. Zatem nie zachowujmy się tak jak dzieci, które stoją i patrzą, zastanawiając się czy warto wprowadzić w czyn słowo Pana. Nie! Pójdźmy do Jezusa, odpowiedzmy na Jego Słowo, a znajdziemy pokój. AMEN > Ewangelia według św. Mateusza rozdział 12 > > Jesteśmy w 12 rozdziale Ewangelii Mateusza. Jest on bardzo bogaty i obfitujący w treść. Dzisiaj chcę wziąć jedynie niektóre wersety, te mianowicie, które streszczają tożsamość ucznia Jezusowego. > > Przeczytajmy wersety 46-50. Jezus przemawiał do tłumów i był bardzo zaangażowany w to, co robił. Pouczał ludzi i bardzo przejmował się pełnieniem tej misji. Gdy to czynił, na zewnątrz, na uboczu stali Jego krewni. Słowo Boże mówi, że stała tam Jego Matka i Jego bracia, którzy chcieli z Nim mówić. Posłali oni do Jezusa tę wiadomość: „Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą z Tobą mówić". Tak, jakby chcieli powiedzieć: „ Jezu pośpiesz się, ponieważ na zewnątrz stoją ważne osoby, które chcą z Tobą rozmawiać. Jest to Twoja Matka, Twoi bracia, osoby, które znasz, w których płynie ta sama krew, co w Tobie. Dlatego nie trać czasu na nauczanie tłumów. Możesz to zawsze zrobić później, Idź do Twoich krewnych". > > Ale Jezus na to nie odpowiada. Nie przerywa tego, co robi, aby pójść do swoich, ale zadaje pytanie: „Któż jest moją matką, którzy są moimi braćmi?" Ja osobiście pomyślałbym sobie, że Jezus zapyta: „Gdzie jest Moja Matka, gdzie są moi bracia? Już idę". Nie! Jezus mówi wręcz: „Którzy są moimi braćmi, kto jest moją matką?" Tak jakby tego nie wiedział. Zatem Pan chce powiedzieć coś ważnego. Którzy są prawdziwie braćmi, kto jest matką Jezusa? „Ten, kto pełni wolę Ojca > Mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką", Jezus wyciąga rękę w stronę swoich uczniów, w stronę tych, którzy Go słuchali i mówi na pewno z przekonaniem: „Oto Moja matka, oto Moi bracia". > > Gdzie są bracia Jezusa? Nie na zewnątrz, ale w środku. Tam, gdzie Jezus przemawia. Kim są bracia? Braćmi są ci, którzy słuchali Słowa z Jezusem. To są prawdziwi uczniowie. Zatem nie możemy stać na zewnątrz. Musimy być w środku, tam, gdzie jest Jezus. Wewnątrz Jego sposobu kochania, wewnątrz Jego sposobu działania, wewnątrz Jego sposobu patrzenia na rzeczy. Wewnątrz, aby móc słuchać słowa. Jesteśmy matką Jezusa, jesteśmy braćmi Jezusa jedynie wtedy, jeśli jesteśmy w samym środku słuchania słowa > Jezusa. Dlatego mówię ci: weź codziennie swoją Biblię, czytaj ją, aby Jezus mógł powiedzieć: „Jesteś moim krewnym, ponieważ chcesz wejść do środka, do wewnątrz, tam gdzie jestem”. Jeśli już to czynisz, wciągnij do środka pozostałych członków swojej rodziny. Wciągnij do środka wszystkich innych braci i siostry, aby również oni mogli słuchać Słowa Bożego. Krewni chcieli rozmawiać z Jezusem. Jeśli chcesz rozprawiać z Jezusem, nie możesz pozostawać na zewnątrz domu. Musisz wejść do środka. Jeśli chcesz rozmawiać z Jezusem, prowadź z Nim dialog. Nie wystarczy powiedzieć: „Jestem chrześcijaninem". Nie! Ty musisz być kimś, kto pełni wolę Jezusa, tzn. musisz słuchać Słowa Bożego. Rób tak: słuchaj Słowa Pana, wciągnij do środka również i innych, a w ten sposób będziecie rzeczywiście prawdziwą rodziną Jezusa. > AMEN
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)