MATERIAŁY BARDZO PRZYDATNE DO CZYTANIA POSZCZEGÓLNYCH ROZDZIAŁÓW EWANGELII cz.21

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Świat
Ewangelia według św. Jana rozdział 13 > > W ewangelii czytanej dzisiaj nie trudno znaleźć umieszczone w centrum wersety: 34-35. Przeczytamy je na początku naszego rozważania: > Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. > Dlaczego Jezus powtarza znane ze Starego Testamentu przykazania: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.” (Pwt 6,5). I drugie podobne do tego: „Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!” (Kpł 19,18). > Gdy się dobrze przypatrzymy słowom Jezusa, to zobaczymy, że Pan nie tyle powtarza, ile precyzuje i ubogaca te przykazania o kilka ważnych rzeczy. > Po pierwsze: siebie stawia na pierwszym miejscu jako ideał kroczenia drogą miłości. On powiedział: „beze mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). A więc nie może być dla nas ideałem jakaś inna osoba, ale On sam działający w nas bez ograniczeń. > Po drugie: Jezus sam wzbudza tę miłość w tobie, aby nikt nie mówił: no tak, On to potrafił, ale nie ja! On ci mówi, że „będziesz czynił większe rzeczy niż Ja czyniłem” (J 14,12), więc powoli wzbudza w tobie miłość i to wzbudzanie nie ma granic, i jest głównie realizowanie podczas każdej Mszy św. > Po trzecie: miłować będziemy z mocą Ducha Świętego. Ewangelizacja to przekazywanie Słowa i czynów Jezusa, które są żywa w każdym z nas. Gdyby nie moc Ducha Świętego, byłoby to niemożliwe. Ludzie pozapominaliby to, co zostało im powiedziane, obawialiby się, czy potrafią prowadzić kręgi biblijne. Dlatego największym przejawem miłości jest głoszenie Ewangelii. Ochrzczony szuka zagubionych i chce ich ewangelizować, a potem doprowadzić do stałej katechizacji w parafii i do uczestniczenia w liturgii. > Słowo wypowiedziane do ciebie nie zostaje w twojej głowie, lecz jest opieczętowane Mocą Ducha Świętego. Decyduje odtąd o twoim postępowaniu i jest przekazywane głównie podczas kręgu biblijnego, jako najwyższy rodzaj miłości, jaką człowiek może okazać Bogu. Bo prawdziwy człowiek to ten, który ma przyjaciół i opierając się na takiej ludzkiej, zwyczajnej przyjaźni, zaczyna tych przyjaciół ewangelizować, przyprowadzać do Jezusa. > Gdybyśmy my, katolicy, nie byli w stanie żyć w przyjaźni, nie bylibyśmy prawdziwymi ludźmi. Bez spotkań z przyjaciółmi w domu nie ma żywego Kościoła, nie ma nic! > Nie jesteśmy specjalistami od charyzmatów, od Słowa Bożego, od kursów ewangelizacyjnych, ale jesteśmy powołani do bycia przyjaciółmi. > Ale… prawdziwa miłość zaczyna się wtedy, gdy decydujesz się kochać, i wtedy jesteś prawdziwie dojrzały. Zaczynasz od uczęszczania na krąg biblijny, potem na spotkanie małej grupy, potem wstępujesz do wspólnoty. Oczywiście nie robisz tego całkiem na ślepo, bezwolnie. Przypatrujesz się wspólnocie i zanim do niej wstąpisz, może upłynie 6-8 lat. Wszystko w realizacji Nowej Miłości oparte jest na wolności. > W Liście do Hebrajczyków 10,9-10 czytamy: > Następnie powiedział: «Oto idę, abym spełniał wolę Twoją». Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. > Prawdą jest, że Jezus bardzo cierpiał, ale tak naprawdę zbawił nas dzięki temu, że sam w wolny sposób ofiarował się za nas. Podobnie jest z nami. Narzeczony, czy narzeczona są poruszeni pięknem miłości, która ich raduje, pobudza do działania. Ale tak naprawdę łączy ich miłość Chrystusa, na którą decydują się w sposób wolny i przez nią żyją w przyjaźni. Wtedy on widzi jej piękne oczy i włosy, a ona w nim coś podobnego do ulubionego aktora. I choć oboje widzą także „charakterek” > w drugiej osobie, to decydują się jak Jezus, dobrowolnie żyć w przyjaźni, w miłości. I to każdego dnia i na zawsze. > Nie wystarczy cieszyć się dużym ogniskiem pierwszej miłości, trzeba każdego dnia podkładać drewno. > Po czwarte: świadczymy sobie na kręgu biblijnym miłość w sposób kreatywny i to stale tym samym osobom. Bo miłość jest nieprzemijająca, bo inaczej nie moglibyśmy nic powiedzieć tym, co się rozwodzą, gdy my sami nie potrafimy wytrwale prowadzić kręgów biblijnych w naszej parafii. Paweł mówi: że „wszystko przeminie: dar proroctwa, dar języków czy czynienie cudów…” (1 Kor 13,8). Zostanie tylko jedna rzecz – miłość, przyjaźń! Czyli twoje modlitwy przeminą, twoje zaangażowanie w pracy przeminie, twoje uczestniczenie we Mszy św. przeminie, twoje pielgrzymki i nabożeństwa przeminą, a zostanie tylko to, co dzisiaj zrobiłeś z miłością i czy trwałeś w miłości. > Zastanów się, ile już lat zmarnowałeś, nie zapisując się niczym dobrym w Niebie, gdy czekałeś, aż ktoś cię odwiedzi, aż ktoś cię doceni!!! > Jeżeli mi powiedzą o przyjacielu, że to jest łobuz, to po czyjej stronie stanę? Czy stanę po stronie gazet, plotkarzy z ulicy, czy może sensacyjnych wiadomości w TV? > Pozwól, że zapytam dalej: gdyby to, co powiedzieli „Mrugalscy” o przyjacielu, okazało się prawdą, to po czyjej stronie staniesz? > Maryja, która stała z Janem pod krzyżem jest dla nas światłem na tej drodze. Czy Maryja się wstydziła? Nie! Stała pod krzyżem niewinnego… To jest właśnie przyjaźń – stać z przyjacielem. > Czy jest wygodnie stać obok przyjaciela w biedzie? Gdy oplują jego, oplują może i mnie… nieważne, ja stoję… Taki jest Jezus!!! > Jeżeli nas miłuje brat, to znaczy, że w nim i przez niego miłuje nas Pan. Zamanifestujmy dzisiaj przyjaźń wobec drugich Nie podpierajmy się książkami o wierze, które zbutwieją i nikt o nich nie będzie pamiętał. > AMEN. > > Ewangelia według św. Jana rozdział 14 > > Chcę Ci powiedzieć, że czytamy obecnie pięć ważnych rozdziałów z Ewangelii Jana. Są one jednym wielkim testamentem zostawiającym nam sercach Miłość Boga. Bez niej nie masz życia, masz pustkę. Nauka ta zawarta jest w rozdziałach od 13 do 17. > I tak trzynasty rozdział, aby już nie było wątpliwości, zaczyna się od stwierdzenia, że Jezus, tylko On nas umiłował: > Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. > I podobnie kończy się ten duży fragment– jakby klamrą spięty – w rozdziale siedemnastym: > Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich. > Zobaczmy więc co zawiera 14 rozdział. Przypatrzmy się, co zawiera jego centralna część. Jest tutaj dwukrotne stwierdzenie, że będziemy umiłowani przez samego Ojca. Nie jest to miłość tylko powierzchowna, ale na wskroś żywa i działająca w nas, w naszym sercu. A więc Zbawienie to życie doskonałe. To Trójca Święta w nas. > Ewangelizacja to przekazanie konkretnemu człowiekowi, że jest nim Jezus, Ojciec i Duch Święty. > I tak to widzi Pan, mówiąc: > Wy w owym dniu poznacie, że ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie a Ja w was (J 14,20). Ludzie nie chcą słuchać o Bogu, ludzie chcą Go widzieć. Ponieważ Bóg jest taki, to i my winniśmy być tacy sami. Skoro Bóg jest miłością, to i my będziemy tacy. My zajmujemy się Bogiem a Bóg nami. Poznając Boga na kręgu, nie koncentrujemy się na sobie. On, Jezus jest kimś tak wielkim, że jest centrum. A przez to, automatycznie, choć na chwilę, zapominamy o chorobie – i na tym polega uzdrowienie. > Kiedy Nim się interesujemy, to On interesuje się nami. Kiedy chcesz, aby Bóg zaczął się tobą interesować, to przestań myśleć o sobie, zacznij myśleć o Nim. Potem, kiedy wejdziesz w intymny świat Boga, wystarczy ci ta świadomość, że On interesuje się tobą i będziesz Go poznawał, będziesz się Nim cieszył, co wniesie wielki pokój w twoje życie. > Kiedy interesujemy się tylko sobą, to rodzą się w nas lęki, bo nie jesteśmy dla siebie źródłem rozwiązania naszych problemów, nie jesteśmy Trójcą Świętą. Natomiast, gdy nabieramy pewności, że Bóg się nami interesuje, wówczas lęki mijają. Tu sprawdzają się słowa, tyle razy słyszane w kościele: „szukajcie naprzód Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam przydane”. Stąd bierze się początek objawienia się Boga w twoim życiu, czyli ewangelizacja. > Poznawanie Trójcy Świętej tworzy wspólnotę, bo zwraca nas ku sobie w pokornej, wzajemnej służbie. > Piękne jest to, że gdy się uniżamy względem siebie, to zarazem Pan nas wywyższa. Rodzi to uwielbienie Boga!! A uwielbianie Boga jest istotą naszego istnienia, nieustannym utwierdzaniem się w obecności Bożej. Jest źródłem nieustannego odprężenia. > Gdy ktoś, troszcząc się po ludzku, mówi ci: „no nie płacz”, to przez jakiś czas będziesz czuł ukojenie. Ale ukojenie szybko znika, bo napiera rzeczywistość. Dlatego nie ma lepszej drogi jak radość z faktu, że cały Bóg, cała Trójca jest w tobie. I, wierz mi, powoli tego Boga w tobie dostrzegą bliscy. > Jezus powiedział: „…Nie wiecie, jakiego ducha jesteście” (Łk 9,55). Mówi inaczej: „zajmij się Moim Duchem, a ja zajmę się twoim duchem, czyli stanem twego życia - będę go zmieniał! > A więc jest w nas Ojciec, a zarazem jesteśmy dziećmi Ojca, który nas pierwszy umiłował. > Teraz ty, na kręgu biblijnym podejmiesz inicjatywę, bo fascynuje cię Bóg Ojciec, który jest w tobie i prowadząc krąg, podobnie jak uczynił Ojciec, podejmujesz decyzję ofiarowania Jego Syna ludziom! Kto miłuje, zawsze pierwszy bierze inicjatywę w swoje ręce. Zrobisz więc mały gest dla żony, dziecka, i będziesz się za nich modlił przez 5 minut dziennie, a potem będziesz czekać cierpliwie, aż nastąpi odwzajemnienie. Bo miłość rodzi miłość i zobaczysz, że w drugim człowieku zrodzi się gest miłości, jako znak Trójcy Świętej w nim. Wtedy to on może poświęci ci pięć lat, gdy będziesz w dojrzałym wieku i będziesz potrzebował pomocy w chorobie. > Czy zrobisz to jako syn Boga? > To tak, jak ze słowem „mama“, które podchwytuje małe dziecko i będzie je wciąż mówiło, odwzajemniało się tym słowem przez całe życie. I mama ma już z tym małym dzieckiem wspólnotę, którą się cieszy. Tak samo na kręgu biblijnym, drugi człowiek dojdzie w poznaniu Boga tak daleko, jak daleko ty sam dałeś się pociągnąć Jezusowi. W ten sposób spełni się powiedzenie Jezusa: „gdy ja będę wywyższony, pociągnę wszystkich do siebie“. Najpierw lider w małej grupie daje się pociągnąć ku pełniejszej jedności z Ojcem, a przez to staje się narzędziem przyciągania innych. To jest najwyższa tajemnica przekazywania życia! Nas interesuje to, co zrodzi się w jedności z bratem, czy siostrą w małej grupie. Zapamiętaj: > Lepszy jest niedoskonały brat, ale w jedności ze mną, niż doskonały brat, ale żyjący samotnie. > Będziemy żyli na wieki, nieustannie fascynując się niepojętym Bogiem. A zaczyna się to od poznawania siebie nawzajem w dialogu i podejmowaniu nowych głębszych decyzju w miłości! Właśnie ten fakt obecności Trójcy Świetej we mnie, daje mi siłę, abym miłował mojego brata. > AMEN. > Ewangelia według św. Jana rozdział 15 > > Dzisiaj rozważymy kolejny dar miłości Bożej w Jezusie Chrystusie. Jest to oczyszczenie. Temat ten Jezus podejmuje już na początku w obrazie winnicy, aby nakreślić tajemniczy, nadprzyrodzony i organiczny związek zachodzący pomiędzy Nim a tobą, oraz Nim a całym Kościołem. Zacznijmy od trzeciego wersetu: > Wy jesteście już czyści, dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. > > Ile razy zastanawiałeś się nad tym, co zrobić, jakie spełnić uczynki, aby być obmytym i oczyszczonym. Jak uwolnić się od wszystkich popełnionych w przeszłości pomyłek i grzechów? Niebezpiecznie jest myśleć, że istnieje jakiś system wynaleziony przez człowieka, który byłby zdolny naprawić błędy i wymazać grzechy. Nie szukaj go, nie ma takiego! Jest natomiast kolejny prezent od Ojca Niebieskiego: Słowo. Oto, co czyni czystym, co oczyszcza: Jezus, Syn Boży. Czy nie wydaje ci się, że ta nowina jest tak ważna, iż czym prędzej należałoby ją zanieść braciom? > Wielorakie mogą być przyczyny, dla których ktoś nie przyjmuje Jezusa, ale najczęściej myśli tak: z tym wszystkim co zrobiłem w moim życiu, mam stanąć przez Bogiem? Jestem taki brudny! I to teraz, nieprzygotowany mam stanąć przed Panem? > Tu należałoby powiedzieć: „Naród Mój ginie z powodu braku nauki..." (Oz 4, 6). Nie wszyscy wiedzą, co mówi Słowo Boże, a tym bardziej, co Słowo czyni w życiu każdego z nas. I to jest nasze zadanie: ogłaszać, informować, nauczać braci, którzy żyją jeszcze w tym fatalnym błędzie. Jezus poprzez Swoją śmierć na krzyżu wykupił twoje życie płacąc dług, którym byłeś obciążony. Dzisiaj możesz stanąć przed Nim, taki jaki jesteś, w całej prawdzie. > Nie inaczej mają się rzeczy, kiedy mowa o utrzymaniu tej czystości, którą Jezus zdobył dla ciebie poprzez Swoją cenną Krew. Co zrobić, aby pozostać czystym? Tu również człowiek nie wynalazł żadnej metody, ale sam Jezus daje nam odpowiedź, a nawet nakaz, który znajdziemy w wersecie 4: > > Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeśli we Mnie trwać nie będziecie. > > W tym przypadku jest ewidentne, że jeśli nie przebywasz w Jezusie, On nie może przebywać w Tobie. Jeżeli Jezus przebywa w Tobie, wśród owoców, które przyniesiesz będzie też czystość, która w przeciwnym razie jest niemożliwa do zachowania. > Trwanie w Jezusie czyni cię czystym. > Pytanie, które mogłoby się narodzić spontanicznie ze strony twojego brata na kręgu biblijnym brzmi: gdzie znajdę Jezusa, albo lepiej, gdzie Go spotkam, aby w Nim trwać? > Odpowiedź może być taka: Jezus jest obecny na Mszy św. i potem z należną pobożnością jest przechowywany w Najświętszym Sakramencie. Pojawia się jednak kolejne pytanie: ale co robić w poniedziałek? Co robić jak miesiącami jestem chory, albo gdy chcę czegoś więcej? Odpowiedź jest prosta. Masz wielką możliwość trwania w Jezusie, bo skoro Jezus jest Słowem, to w Słowie znajdziesz Jezusa! > Czytaj Biblię i naucz się kilka szczególnych wersetów na pamięć! > Przynajmniej kilkanaście minut dziennie czytaj Pismo Święte, a Pan będzie mówił do twojego serca, bądź tego pewien. Oto sposób, aby trwać z Nim i w Nim i przynosić obfity owoc. > Odkrycie, że jesteśmy już czyści, jest czymś cudownym! Jezus przygotował dla ciebie wszystko, jedyną rzeczą, którą możesz teraz zrobić to pozostać czystym, a i to nie będzie dla ciebie zbyt trudne. Spróbuj nauczyć się na pamięć jednego zdania z Biblii, które dotknęło cię szczególnie. Tak zrealizujesz Jego polecenie trwania w Nim. Trwanie, to stała łączność. To, co masz zrobić, to wytrwać z Jezusem przez Jego Słowo, pozostać wiernym Jemu przez codzienne czytanie Jego Słowa i napełnianie się > Jego Życiem. > AMEN. > Ewangelia według św. Jana rozdział 16 > > Rozdział ten zawiera podstawową naukę o Duchu Świętym. Duch Święty jest ostatni w wyliczeniu pacierzowym: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Tak mówimy czyniąc znak krzyża. Ale Duch jest pierwszy w działaniu. Aby dziecko mogło zostać ochrzczone, musi być Duch wiary w sercach rodziców i w tym „klimacie wiary”, czyli Ducha Świętego, kapłan udziela chrztu. To „skrzyżowanie” Ducha, który jest, i słowa sakramentalnego stwarza byt nowego człowieka zbawionego przez > Jezusa. Jezus doskonale zdawał sobie sprawę ze swego odejścia z tego świata. Rozdział ten opisuje, że uczniowie zrozumieli to doskonale i dlatego stwierdzili, że już nie mówi do nich w przypowieściach: > Rzekli uczniowie Jego: Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści.Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś. (J 16,29-30) > > Apostołowie zrozumieli, że pożyteczne jest odejście Chrystusa, bo zacznie się nowy czas bycia z Nim przez moc Ducha. Jezusa będzie posiadał każdy. Warunkiem tego nie będzie już nigdy Jego fizyczna i dotykalna obecność zakorzeniona w czasie i w konkretnym miejscu, do którego nie wszyscy mogli przybyć. Będzie to niesamowita ponadczasowa relacja do wszystkiego, co On przyniósł na ziemię i zrobił na ziemi. Wszyscy będą mieli ten sam dostęp do Jezusa przez Ducha. I to jest źródło radości, o której jest tu mowa. > Kiedy więc człowiek ma radość? Jeżeli praktycznie doświadcza relacji do Jezusa w sobie, intymnej relacji do obecnego w sercu Zbawcy. > Nie jest to jednak relacja statyczna, taka spokojna i ciepła. O innym, dynamicznym rodzaju kontaktu z Jezusem mówią aż dwa wersety. Ponieważ są dwa, to znaczy, że chodzi tu o coś ważnego. Przywołajmy więc te dwa stwierdzenia: > Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi (J 16,13-14). > Jezusowi chodzi o wzrost Jego obecności w każdym wierzącym; wzrost, który nie dokonuje się automatycznie, ale przez wzywanie Ducha Świętego. Dzięki Niemu – jak to mówiliśmy powyżej – wierzący ma pierwszy kontakt z Jezusem przez chrzest, a potem dalszy wzrost i możliwość dojścia do pełni – i to wszystko dzięki Duchowi. I aby już nie było wątpliwości po raz kolejny o tym samym czytamy w drugim wersecie: > Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi (J 16,15). > Co to znaczy z „mojego”? To po prostu nieustanne wzrastanie życia Jezusa w nas przez Ducha, z każdym dniem: raz w domu przez modlitwę i czytanie Słowa Bożego, drugi raz w kościele, potem w pracy i tak bez końca… Jezus cię wypełnia niezależnie od miejsca, jedynie przez wiarę. Oto cudowny dzień, dzień Pana. Chrystus Zmartwychwstał! Dzisiejszy fragment to tak jak zawsze, nowa moc i siła, których udziela nam Pan przez swoje Słowo przyjmowane mocą Ducha. > Jezus jednak też nas ostrzega: uważajcie, bo zewnętrzne warunki nie będą sprzyjające. Stwierdza to od razu na początku rozdziału: „To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze” (w. 1). > Bóg nigdy nie opuszcza Swojej własności. On sam, Jezus, udziela ci dzisiaj lekcji wierności i wytrwałości. Jezus mówi jasno, że wzrost Jego obecności w Tobie to nie sielanka. Nadchodzi godzina próby, to znaczy nadchodzi czas dania świadectwa Prawdzie i Miłości. Jezus odczuwa i doświadcza w pełni już teraz to, co ma nadejść. W takiej atmosferze upływają ostatnie chwile Jezusa z uczniami na tym świecie. Mistrz pragnie, aby Jego umiłowani pozostali w pokoju i radości oczekiwania tego, co ma się stać. Jezus mówi do końca, zamilknie dopiero na Golgocie, gdzie zaczną mówić fakty, tak bardzo przez ludzkość wyczekiwane... Jego Słowo stwarza i podtrzymuje to, co już jest i tylko to Słowo ma tak naprawdę moc przemienić rzeczywistość, po ludzku trudną i mroczną. Dlatego tak potrzebny jest Duch, aby, gdy przyjdzie to, co przychodzi na Zbawcę, a potem przyjdzie na nas, zwyciężyć dzięki temu samemu Duchowi, który będzie nam dany. > Zauważ, że właśnie Słowo, które wypowiada nasz Pan jest opisem tej trudnej rzeczywistości, która była udziałem Jego i uczniów. To, co jest istotne w naszym pójściu za Jezusem, to nie zatrzymanie się w mrocznym tunelu, ale... dobra wiadomość: „Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna” (w. 24). Tak, Jezus nigdy nie pozostawia cię w bezradności i beznadziei, ale jest rozwiązaniem każdej trudności i problemu. > Dzisiaj Jego Światło dla ciebie polega na tym, abyś prosił, aby otrzymać i rozradować się w NIM! > Wsłuchaj się w Niego: Pan chce, aby twoja radość była pełna, nie połowiczna, ale abyś umiał się cieszyć w pełni. Powtórzmy: abyś umiał się cieszyć! To dobre lekarstwo na wszelkie niezadowolenie, smutek i rozpacz ... Rozradować się w Jezusie, cieszyć się w Nim i Nim, wiedząc, że jest to Jedyna Radość, której nikt ci nie zdoła odebrać (w. 22). > Jest jeszcze coś, czym dzisiaj Pan cię buduje i umacnia. To werset 33: > To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat. > Bóg jest Prawdą, w Nim zamieszkuje Prawda. Skoro On powiedział, że doznasz ucisku, to znaczy, że tak jest! ALE ...MIEJCIE ODWAGĘ: JAM ZWYCIĘŻYŁ ŚWIAT! > To, co się liczy dzisiaj dla ciebie, to nie ucisk, to nie twój problem, ale zwycięstwo Jezusa w twoim życiu! Otwórz oczy i spójrz wokoło: Jezus zwyciężył! Grzech, śmierć i diabeł zostały już pokonane definitywnie!!! Miej odwagę stawać dzisiaj z podniesioną do góry głową, bo masz ku temu właściwe powody: zwyciężyłeś z Jezusem, bo masz Ducha i to „dostosowanego” do tego rodzaju cierpienia, które aktualnie masz! > Raduj się z hojności naszego Pana, z tego, że On sam pomyślał już dla nas o wszystkim, także o radości Ducha Świętego. Co za cud!!! By mieć tę radość, trzeba o nią tylko poprosić. Powiedz o tym braciom z twojego kręgu i poproście o nią z ufnością w Jezusa, który zwyciężył świat. > AMEN.
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)