Czuchnowski o aferze podsłuchowej

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

Laureat honorowego tytułu Hieny Roku 2014 przyznany w styczniu 2015 w związku z wypowiedziami dotyczącymi protestu w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej 20 listopada 2014. Potem podobno wycofanej. Inne zasługi w drugim cytowanym poniżej linku. Ostatnio pozwał autorów książki "Resortowe dzieci. Media".
Trzynastego marca, w piątek, ukazał się artykuł Wojciecha CZuchnowskiego w Gównie Wyborczym o aferze podsłuchowej.
Odpuszczam sobie komentarze dotyczące treści większości tekstu, bo na pierwszy rzut oka nie może być w całości prawdą, tak jest spójna i w tak dobrym świetle stawia kogo trzeba - w tym tych którzy byli zapewne szczerzy, nie wiedząc że są podsłuchiwani. I te naiwne opowiadania o szlachetnych właściwościach mentalności kelnerów przewyższających pod tym względem zwierzchnika...
Równie naiwne wydałoby się wytłuszczone na początku artykułu w formie streszczenia stwierdzenie: "...Obalenie rządu Donalda Tuska i dostanie za to nagrody od PiS - takie plany miał snuć biznesmen Marek Falenta, gdy CBŚ i prokuratura zajęły się jego firmą importującą węgiel z Rosji."
I co? Znaczy, działanie mecenasa Falenty* (przepraszam, biznesmena Marka Falenty) a nie władzy postludowej co najmniej od czasu działań "Sląskiej Alexis", jest przyczyną niedawnych protestów na Sląsku? Jakoś mi się nie próbuje chcieć wierzyć że biznesmen miał plany szantażowania wszystkich o wszystko i w tym celu zorganizował sobie nawet bardzo zdolnego w tematyce podsłuchów i obróbki dźwięku szwagra. Służby, wszystko jedno które i jakiego państwa nie są głupie i w taki czy inny sposób taka akcja nie mogłąby mu się udać. No, chyba że zleceniodawcą były służby rosyjskie, co możliwe, sądząc z kontekstu i realnie istniejących kontaktów biznesowych. Wtedy problemem byłby tylko czas i sposób seryjnego samobójstwa. Może to było przyczyną (przedwczesnego?) upublicznienia ryzykownie zdobytych nagrań gdy coś się nie udało?
Dla mnie wydaje się ciekawa informacja o istnieniu nagrań Elżbiety Bieńkowskiej ewakuowanej niedawno do Brukseli. W ten sposób afera sięga stanowiska wicepremiera. Uściślono też, że istnieją nagrania spotkań dwóch polityków z prostytutkami, z których nie ma filmów. Nazwisk polityków nie podano. Ale ci którzy nagrania posiadają (jakoś nie chce mi się wierzyć że pozbyto się ich nie deponując kilku kopii w bezpiecznych miejscach) mogą ich dalej z powodzeniem szantażować przez kilka najbliższych kadencji. Nagrano też Zbigniewa Jakubasa, postać nieszczególnie lansowaną przez media, znanego głównie jako posiadacza pakietu kontrolnego Mennicy Państwowej której "prywatyzacja" wywoływała w swoim czasie protesty, a także udziałów w Zakładach Azotowych Puławy. Czy pamiętamy z niedawnych czasów aferę interpretowaną jako próbę opanowania przez Rosję polskiego przemysłu chemicznego?. Próba opanowania rynku handlu węglem wydaje mi się analogiczna.

A oto cytat: "Falenta (...) napisał, żebyśmy się więcej nie kontaktowali i żebym wyczyścił historię kontaktów. Powiedział mi też, że jest blisko z PiS-em i że może zorganizować z prezesem Kaczyńskim spotkanie, i że te nagrania mogą pomóc PiS-owi” - zeznaje Łukasz N."
To znaczy, że materiały są tak mocne że można obalić PO i dostać za to nagrodę od PiS? O PiS "tylko tyle i aż tyle" czyli własciwie niewiele. Więc może nie warto zwracać na to uwagi. Ale czytelnik otrzymuje sugestię że PiS maczał w tym palce. Przekaz dość perfidny bo umiejętnie wprowadzony, choć zapewne wciąż trudno na tej podstawie wysunąć jakieś oskarżenie o próbę łączenia afery z PiS-em. dowiedziałem się o tym z telewizji, co pewnie zwiększyło ilość zaznajomionych z tą sugestią, przyjmuję że takich osób może być - powiedzmy - dziesięć procent czytających "Gówno Wyborcze". Uwierzyło w to połowa z nich - czyli 5 procent.  Jak powyższy cytat powtórzą w innym czasie i miejscu, będzie dziesięć procent. Kolejne pięć procent dojdzie gdy Tomasz Lis, obiekt podziwu znacznego odsetku osób których głównym zajęciem jest gapienie się w telewizor, z niewinnym wyrazem twarzy powie w swoim programie "jak to? To przecież niemożliwe" i zacznie się długo zastanawiać kto mógł rzucić takie potworne oskarżenie na partię Jarosława Kaczyńskiego, bo on wierzy niezachwianie w jego niewinność. Ktoś inny zapyta równie niewinnie, czy Jarosław Kaczyński odchodzi z polityki. Wtedy kolejne pięć procent wyniknie z przypuszczenia niektórych że - jak to sformułował niedawno jeden ze zbrodniarzy komunistycznych o rotmistrzu Pileckim - "zapewne też ma coś za uszami". Skoro tylu i tak wiele o tym mówi...

Tak się tworzy opiniotwórczość - ideę przewodnią majnstrimowych mediów III RP.
Redaktorom pism takich jak Der Stürmer udało się to bardzo skutecznie. Finał był w Norymberdze. Specjalistów marksistowsko-bolszewickich jeszcze nie sądzono. Ale skutki zbrodniczych działań propagandowych które "wymknęły się spod kontroli", ciągną się od tamtych czasów przez kolejne dziesięciolecia. Linki, jako ostrzeżenie, cytuję tu: ]]>http://der-stuermer.org/indslav.htm]]>; ]]>http://1917.net.pl/]]>

Wykorzystane linki:
]]>http://wyborcza.pl/1,75478,17563036,Kelnerzy_od_nielegalnych_nagran_zeznaja__Falenta_chcial.html]]>
]]>http://monsieurb.neon24.pl/post-pdf/110022,harry-potter-i-willa-tajemnic]]>
]]>http://wyborcza.pl/1,76842,16506859,Wojciech_Czuchnowski_pozywa_autorow__Resortowych_dzieci_.html]]>

* Mecenas Falenta  - postać z jednego z polskich filmów. Prawdopodobnie policyjny prowokator, lub przynajmniej wykorzystany przez policję.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)