Apel do Izraelczyków. Nie bójcie się! Kłamać nadal będzie wolno!

Obrazek użytkownika gps65
Kraj
Polski Sejm uchwalił, a Senat zatwierdził, nową ustawę o IPN. Prezydent jeszcze jej nie podpisał. Ustawa ta wzbudza szerokie zainteresowanie w świecie. Protestują przeciwko niej politycy z Izraela oraz senatorzy USA. Stosowny przepis brzmi w skrócie tak (wtręty w nawiasach dodane są przeze mnie):
  • „Art. 55a.
  • 1. Kto publicznie (1) i wbrew faktom (2) przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu (3) odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...tu wskazane miejsce gdzie te zbrodnie są wyliczone…) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne (4) lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości. (…)
  • 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej (5).”
 
           To teraz wyjaśnię znaczenie tej ustawy tak, jakbym to tłumaczył gimnazjalistom. Kieruję to do tych, którzy przeciw ustawie protestują, bo jej najprawdopodobniej nie rozumieją, albo nie chcą zrozumieć. Albo dostali jakieś przekłamane tłumaczenie. Albo protestują, bo im ktoś za to zapłacił, albo mają w tym jakiś polityczny interes, a merytorycznie problem ich nie interesuje.
 
           No to proszę - spróbujcie zrozumieć tekst. Rozważcie go. On będzie interpretowany przez prawników na salach sądowych - a to jak go przedstawiają propagandyści to kwestia drugorzędna. I dopiero jak go zrozumiecie, to rozkminimy w innej notce blogowej kwestie polityczne - po co to, komu to służy, kto skorzysta, kto straci etc. 
W skrócie chodzi o to, że karane będzie publiczne (1) przypisywanie, wbrew faktom (2), Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu (3) odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za niektóre zbrodnie lub przestępstwa (4) innych podmiotów. Z odpowiedzialności karnej za takie głoszenie zwolnieni będą ci, którzy to robią w celach artystycznych lub naukowych (5).
 
           W ustawie zachodzi koniunkcja tych pięciu podkreślonych elementów. Penalizacja dotyczyć będzie wypowiedzi, które jednocześnie są: głoszone publicznie (1), i nieprawdziwe (2), i dotyczące wymienionych podmiotów (3), i dotyczące wymienionych zbrodni (4), i głoszone w innych celach niż naukowe lub artystyczne (5). Jeśli choć jeden warunek nie zachodzi, to kary nie będzie. Dodatkowo penalizowane jest pomniejszanie odpowiedzialności sprawców tych zbrodni - ale nadal tylko wbrew faktom, publicznie i w innych kontekstach niż działalność naukowa lub artystyczna.
 
           A więc w ramach działalności naukowej lub artystycznej będzie można wbrew faktom publicznie przypisywać odpowiedzialność za wymienione zbrodnie Narodowi Polskiemu, albo Państwu Polskiemu i będzie można pomniejszać odpowiedzialność sprawców. I zawsze będzie można to robić prywatnie. I każdy będzie mógł publicznie zgodnie z faktami przypisywać odpowiedzialność za wymienione zbrodnie Narodowi Polskiemu, albo Państwu Polskiemu i zgodnie z faktami pomniejszać odpowiedzialność sprawców. I każdy będzie mógł publicznie lub prywatnie zgodnie z faktami, lub im wbrew, przypisywać odpowiedzialność Narodowi Polskiemu, albo Państwu Polskiemu, za inne, niewymienione zbrodnie.
 
           A więc w periodykach naukowych, na uczelniach, w teatrach, w filmach i wszystkich innych okolicznościach dotyczących dociekań naukowych, albo działań artystycznych, będzie można publicznie kłamać do woli na dowolne tematy. Również każdy człowiek będzie mógł prywatnie kłamać - wszędzie i zawsze.
 
           Tylko publicyści, blogerzy, dziennikarze etc. nie będą mogli udostępniać szerokiej publiczności kłamstw dotyczących wymienionych zbrodni i przypisywać je Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu. Ale nadal wszyscy będą mogli publicznie kłamać w kwestii zbrodni innych podmiotów i w kwestii innych zbrodni. Będzie można więc kłamać na temat dowolnych pojedynczych Polaków i dowolnych innych organizacji polskich.
 
           Więc każdy będzie mógł sobie zmyślać polskich szmalcowników - będzie mógł o nich mówić wbrew faktom i zgodnie z faktami. Nie będzie żadnego problemu w tym, by do Polski przyjechał Żyd i opowiadał prawdę, albo kłamstwa, o tym, że go jakiś Polak skrzywdził. Ta ustawa tego nie zakazuje. Nie będzie tylko mógł publikować w prasie, albo na publicznie dostępnym blogu, kłamstw, że za te jego krzywdy odpowiada Naród Polski lub Państwo Polskie i nie będzie mógł kłamliwie pomniejszać odpowiedzialności sprawców.
 
           Ale w prasie naukowej czy w teatrze, będzie te kłamstwa mógł nadal głosić. I będzie mógł nadal w prasie publikować kłamstwa na temat innych zbrodni niż zbrodnie wymienione w ustawie.
 
           No i oczywiście bez żadnych przeszkód będzie mógł mówić dowolną prawdę. Ale prawda jest nieistotna - liczą się kłamstwa i tylko o nie toczy się spór.
 
           Więc drodzy Żydzi, czy to z Izraela czy z USA! Nie bójcie się!!! Kłamanie będzie nadal w bardzo szerokim zakresie dozwolone w Polsce! Możecie tu śmiało przybywać i bezkarnie głosić wiele kłamstw. Nadal jesteście mile widziani z Waszymi kłamstwami. Ten drobny, mało znaczący, marginalny zakazik kłamania nie może Wam przecież przeszkadzać! A jeśli przeszkadza, to sobie dowoli kłamcie u siebie, albo w teatrze, albo w prasie naukowej. Albo kręćcie kłamliwe filmy. Nawet jeśli pojawi się u Was obawa, że za jakieś kłamstwo będziecie musieli w Polsce zapłacić grzywnę, to zawsze zostaje Wam możliwość wyśpiewania tego kłamstwa i to będzie na pewno bezkarne.
 
           Ja uważam, że kłamania nie powinno się zabraniać w prawie karnym i powinniśmy mieć prawo dowolnie rozpowszechniać dowolne kłamstwa, bo to (mało istotny, ale jednak) element wolności słowa. Żadne kłamstwo nie powinno być penalizowane. Bez możliwości kłamania nie byłoby literatury i w ogóle kultury. Kłamanie jest podstawą języka i w ogóle człowieczeństwa!
 
           Ale jeśli Wy, Izraelczycy, penalizujecie kłamstwa wielkiej wagi, to pozwólcie nam, Polakom, penalizować drobne kłamstewka. Jeśli przeciw temu protestujecie, to zacznijcie od siebie - sami zalegalizujcie kłamanie, którego zakazujecie. Nie możecie nikogo ganić za to, że Was naśladuje w penalizowaniu kłamstw! Znacie słowo: "hipokryzja"?

 

Grzegorz GPS Świderski

 

PS1. Notki powiązane:

PS2. Niektórzy uważają, że ustawa pozwoli wsadzić do więzienia Jana Tomasza Grossa za to, że wielu rzetelnych historyków podważa prawdziwość tez, które postawił w książce: "Sąsiedzi", bo prokurator mógłby słusznie podważyć metodologię naukową tej powieści i zarzucić Grosowi głoszenie tez wbrew faktom. Nie mają racji. To co napisał, to literatura, a zatem dzieło artystyczne. W dziełach literackich autorom, nawet, jeśli podszywają się pod naukowców, będzie wolno kłamać i kłamliwie umniejszać hitlerowskie zbrodnie i przypisywać je Narodowi Polskiemu. Więc Gross może śmiało przebywać w Polsce i tu kłamać. Nowa ustawa nie penalizuje jego działalności. On jest artystą.

PS3. W kontekście irracjonalnych działań Izraela, który intensywnie walczy o możliwość kłamania, uważam, że powinniśmy przewartościować nasze sojusze, wyrzucić do kosza całą naszą pozorowaną, chwiejną i zawodną przyjaźń z Żydami, i postawić na Palestyńczyków oraz przypomnieć Izraelowi o prawach człowieka. Trudno, Izrael ustawił się jako nasz wróg, to musimy szukać sojuszników wśród jego wrogów. Izrael jest do odstrzału. I niech go Arabowie odstrzelą. Nam nic do tego.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

... gniotem prawnym . Jeśli coś jest "świadomie wbrew faktom" jest nienaukowe/antynaukowe ,właściwie na "mocy definicji" "naukowości" . Sprzeczność ,która tak jakby "unieważnia" ten fragment . No chyba ,że jakoś "meta-naukowiec" przeprowadza badania ,o wpływie kłamstwa na naukowców . :-)

Natomiast granice "wolności" słowa . Przy obecnym para-immunitecie artystów ,to te nieszczęsne "urodziny Adolfa w śląskim lesie" ,gdyby uczestniczy tego eventu - powiedzieli , np. że była to próba "amatorskiego teatru" ? Czy jakiś sąd odważyłby się naruszyć "wolność sztuki" ? Czy jeśli dokładnie takie samo zdarzenie ,odbyłoby się w "teatrze" ,to wszystko byłoby OK ? Jeśli banderowcy urządzą akademię ku czci Ściepana , no to jako artystów nie będzie można ich ścigać .
Można też dalej drążyć granice "wolności w sztuce" . Były "performance" ,jak artysta ucinał żywym,prawdziwym kurczakom głowy na scenie , wszystko w ramach "sztuki" . Można jeszcze dalej ...

A absolutyzowanie "wolności słowa" . Czy GDYBY ktoś napisał ,że :

Autor tego bloga ,to degenerat,kłamca,złodziej,morderca i pedofil

Właściwie przy konsekwentne wolnościowej postawie należałoby ,przejść do porządku dziennego nad takimi stwierdzeniami i poniechać "obrony własnego dobrego imienia" ,bo wolność słowa jest wartością absolutną.

A jak osoba może bronić swojego dobrego imienia ,to zapewne też organizacje mające "osobowość prawną" typu firmy , instytucje , więc w konsekwencji chyba też państwa .

No oczywiście z drugiej strony ,to wymaganie ,by działalność artystyczna była całkowicie "zgodna z prawdą" ,prowadzi do absurdu . Bajki , fantazy , sci-fict itd. Ale ,gdy zaczyna zacierać się granica ,między tym co zmyślone ,a tym co realne jak w "Inwazji Marsjan" Orsona Wellsa ... ?

Koniec końców ,to histeria rozpętywana wokół tej ustawy , rzeczywiście bardziej dziurawej niż durszlak ,mocno zastanawia .

Vote up!
1
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1557206

"Właściwie przy konsekwentne wolnościowej postawie należałoby ,przejść do porządku dziennego nad takimi stwierdzeniami i poniechać "obrony własnego dobrego imienia""

Nie rozumiem skąd ten absurdalny wniosek. Ja napisałem, że kłamania nie powinno się zabraniać w prawie karnym, a nie że nie wolno się bronić przed obrazą czy oszczerstwem. Bronić się jak najbardziej wolno i powinno. Najlepiej poprzez ignorowanie oszczercy. Na atak słowny można odpowiedzieć tylko kontratakiem słownym, albo jakimkolwiek innym, ale bez użycia przemocy. Wolność słowa nie oznacza, że nie można na słowa walczyć. Wolność słowa oznacza tylko tyle, że na obrazę czy oszczerstwo nie można reagować przemocą fizyczną. Jeśli prawo karne zabrania mówienia czegoś, to jest to usankcjonowanie reakcji przemocowej na słowo, bo to znaczy, że tego kto coś powie można siłą wtrącić do więzienia, albo siłą pozbawić własności. Moim zdaniem to jest niedopuszczalne. A przy okazji najczęściej jest to nieskuteczne, bo ktoś taki zostaje męczennikiem i to co mówi rozpowszechnia się bardziej. Z oszczerstwem należy walczyć wyjaśnieniami. Z propagandą należy walczyć kontrpropagandą. 

Na tym portalu jestem notorycznie obrażany. Wypraszam takich chamów z blogu, a gdy atakują mnie w sposób zorganizowany, to opisuję to w osobnej notce by ich ośmieszyć. I to jest skutecznie, te prymitywy coraz rzadziej tu komentują. Oddawanie takich spraw do sądu uważam za zbędne pieniactwo. 

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1557224

... mającym konsekwencje materialne ? W obecnym kodeksie karnym są takie paragrafy . Usunąć je ?
Ktoś wręcza fałszywą monetę , należy mu się tym samym "zrewanżować" ? :-)

Ktoś wysłuchał przedstawienia radiowego Wellsa , wynajął koparkę i zbudował bunkier anty-marsjanski .
Ktoś przeczytał książkę prof. Jana Tomasza Grossa i ...

Był głupi wiec sam sobie winien ? Może tak .

Właściwie ,to chyba bardziej jest problem ,czy Polska może samodzielnie(suwerennie) ustalać/określać co jest prawdą a co fałszem i na kim można "polegać". No niestety ,wraz z galopującym indywidualizmem ,to zdaje się chodzi w dół i każdy coraz bardziej musi sam na własne ryzyko takie rozstrzygnięcia przyjmować . Coraz mniej "niekwestionowanych autorytetów" , przekleństwo coś jak w :
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/pokolenie/

Vote up!
0
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1557227

Oszustwo to coś więcej niż kłamstwo. Tak jak kłamstwo to coś więcej niż mówienie nieprawdy. To są podzbiory. Kłamstwo to świadome mówienie nieprawdy. Oszustwo to kłamanie na szkodę bliźniego. Czasem słowa wywołują skutki fizyczne i wtedy można się im fizycznie przeciwstawiać. Ale to, czy słowa to fałsz, czy prawda, to kwestia drugorzędna w pewnych sytuacjach wymagających użycia przemocy. Gdy komuś powiem: "dawaj forsę, albo cię zabiję". to on mnie może za to zabić niezależnie od tego, czy naprawdę mam taki zamiar. Proszę o informację ile ma Pan lat. Gimnazjaliście postaram się to dalej wyjaśniać, ale dorosłemu mi się nie chce. 

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1557233

"dawaj forsę albo cię zniesławię ?" *)
To kierując się logiczną analogią ,należałoby go wcześniej zniesławić ?

A lat mam za dużo ,żeby nie dostrzegać takich zbiegów okoliczności ,a może za mało ,by nawoływać do prostej wymiany ciosów w duchu "oko za oko ząb za ząb"

*)
"Ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie pozwolimy (…) Będą słyszeli o tym od nas tak długo, jak Polska będzie istnieć. Jeżeli Polska nie spełni roszczeń Żydów, będzie „publicznie atakowana i upokarzana” na forum międzynarodowym. "
Israel Singer 1996 r.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1557247