Zoll pierzolli.

Obrazek użytkownika Fedorowicz Ewaryst
Blog

Ech, jest kraj, gdzie relacje wymiaru sprawiedliwości ze swoimi klientami są zacieśnione jak kajdanki, a kto tego nie próbował nie wie, jak taki zacisk smakuje.

Ja wiem.

Ten kraj - to Turcja.

Dla mieszkanców kraju nad Wisłą to brzmi jak najbardziej sensacyjna  sensacja:

3000 sędziów i prokuratorów w – proszę wybaczyć właściwą mi precyzję opisu – pierdlu! I to tureckim do tego, a to uuu... ekstraklasa jest.

W jednej chwili ci, którzy byli panami życia (kary śmierci tam chwilowo nie ma, ale ma być szybko przywrócona) posmakowali, jak to w tureckim więzieniu miło i wesoło, szczególnie gdy półgołych, jak na zdjęciach pokazali, kilkudziesięciu na posadzce dozorcy upchną.

W moim złym doszczętnie sercu (bo ja, wbrew pozorom mam serce, gdyż coś tę krew złą pompować musi) nie będę udawał, że sprawiłoby mi przesadną przykrość zobaczenie kwiatu 3-erpowskiej prokuratury i sądownictwa w mamrze, pod warunkiem, że tureckim, bo polskiego, to na to rozbestwione towarzycho szkoda.

Andrzej Zoll odnosząc się do sytuacji w Turcji, w tym masowych, idących w tysiące aresztowań sędziów i prokuratorów pojechał tak:

Władza sądownicza jest właśnie w systemach demokratycznych władzą, która nie pozwala władzy wykonawczej czy ustawodawczej na wszystko. Ten sam proces, oczywiście zupełnie innymi środkami, nie chcę tego porównywać, ale w jakiś sposób przebiega w Polsce (...) Minister sprawiedliwości i jego zastępca wielokrotnie mówią o konieczności zrobienia porządku z sędziami.*

No, skoro proces przebiega, to może Zoll wyjdzie mu naprzeciw?

Niech, zanim po niego przyjdzie specnaz Kaczyńskiego, sam się do najbliższego więzienia zgłosi?

Tyle, że w tej tak podobnej do 3RP wg Zolla Turcji, zanim ktoś się już do tego upragnionego więzienia dostanie, to wpier...... dostaje po – proszę wybaczyć właściwą mi dbałość o szczegół - mordzie.

Tak solidnie, żeby marzył o jak najszybszym do więzienia przewiezieniu.


Kto tu zatem Zolla wstępnie obsłuży? No kto?!

Nie ma! Nie ma! Nie ma! (jak śpiewała Rinn Danuta).

Teraz, gdy pijemy sobie wszyscy popołudniową herbatę (albo piwo) tureccy sędziowie i prokuratorzy są w trakcie składania wyczerpujących zeznań.

Tak wyczerpujących, że nie są w stanie ruszyć ręką ani nogą.

No, ale to nie problem - do złożenia zeznań wystarczy, żeby się język ruszał.

A taki Zoll, w wygodnym, urlopowym fotelu rozparty - pierzolli...


------------
]]>http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,20415804,zoll-konstytucja-nie-moze-byc-ofiara-kompromisu-politycy.html]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (22 głosy)

Komentarze

https://www.youtube.com/watch?v=hCUgkUUufBo

Vote up!
4
Vote down!
0

Verita

#1516676

Wspaniała, niepodrabialna OSOBOWOŚĆ  estradowa.
Takich już "nie ma!  nie ma! nie ma nie ma!" 

Vote up!
6
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516685

marzenia czasem sie spelniaja. 

'Pierzolli' - gratulacje !

Vote up!
6
Vote down!
0

ess

#1516683

ale do tego potrzeba Erdogana. 
Ci nasi "autorytaryści"  to przy nim miękkie faje są

Vote up!
10
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516686

"Zoll pierzolli".... Pyszne i jak zwykle słowotwórczo bardzo celne. Pozwoli Pan, że nieraz użyję słowa "pierzolli" nie tylko w odniesieniu do Zolla, oczywiscie z podaniem autora tegoż określenia.

A teraz poważnie. Jest przerażająca ta narracja III RP o jakimś autorytaryzmie obecnego rządu, prezydenta czy tez oczywiście niemal faszysty J. Kaczyńskiego.

Ozywiście na nas, w miarę normalnie myslacych, to nie działa a wprost przeciwnie... takie stwierdzenia jak np. owo Zolla tylko nas smieszą i skłaniają sie do zastanowienia czy takim ludziom potrzebna jest już specjalistyczna pomoc lekarska w zakresie ich psychiki.

Podobnie z naszą demokracją. Dziś jesteśmy chyba jednym z bardzo nielicznych w pełni demokratycznyh państw w UE (dekokratycznym w sensie pierwotnym a nie z jakimś okresleniem demokracji: socjalistyzna czy liberalna). Mamy pełna wolnoś słowa i zgromadzeń. Każdy może mówić co chce, demonstrowa sobie, mamy prywatne antyrządowe gazety i telewizje. Nikt nikogo nie zamyka za poglady polityczne, itd. Choć uważam, że za mocno im popuszczamy, bo juz wielokrotnie złamali prawo a ich wypowiedzi są właśnie ową (tak przez nich lubianą w formie werbalnej) "mową nienawiści" i celowym dzieleniem społeczeństwa i napuszczaniem Polaków na Polaków. Poza tym jest wiele kłamstwa i łamania prawa, które winno być ścigane i tyle.

Ale... dla lemingów tego typu wypowiedzi jak ta Zolla sa paliwem ich napedzającym. Powtarzaja je później jak mantra. I naprawdę w to wierzą. Ogladałem ostatnio na youtube reportaż z marszu KOD, gdzie dziennikarka rozmiawiała z uczestnikami demonstracji (dzięki: http://niepoprawni.pl/blog/anty-bolszewik/jak-wygladalaby-polska-pod-rzadami-kod-u). Ci ludzie i ich wypowiedzi są porazające głupotą i infantylizmem. Powtarzaja to co im wtłoczyli "michnikoidalni" przez 26 lat. Oni nie potrafia już myslec i dla nich takie słowa jak Zolla to "jak szklanka wody na pustyni". Łykają te idiotyzmy bezrefleksyjnie i to jest straszne. A jak do tego doda się fakt, że te autoryrety robią to perfidnie i celowo to "nóż się w kieszeni otwiera". Smutne jest, że przez te lata wykreowano tylu Polaków - idiotów... a ci idioci nawet nie wiedzą, że są idiotami (zresztą chyba to jest pewna kliniczna reguła: kretyn nie wie, że jest kretynem, podobnie jak wariat nie wie, że jest wariatem).

Ja wiem, że oni się już nie zmienią, są straceni. Pokolenie lemingów jest już nie do uratowania. Ale takie wypowiedzi słyszą nie tylko lemingi. Słyszą też ci, co są z boku polityki i nie głosują w wyborach. Słyszą młodzi ludzie (choć wiekszość z nich jest odporna już na manipulacje).

Nie wiem, czy dobrze robimy (rząd, PiS) nie reagując ostrzej na tego typu wypowiedzi i na inne też... jak np. wzywanie do krawych walk na ulicach czy też wojny domowej lub np. wzywanie armii do bunru wobe nowych władz. Podobnie jest z tolerowaniem zachowań samorządowców (Poznań, Warszawa), sędziów, prokuratorów, itd. Sądzę, że za dużo im pozwalamy... choć może nie "warto kopać się z koniem" ani wojować z idiotami, bo może własnie oni tego chcą.

Opozycja poszukuje jakiejś martylorogii i to jest niebezpiezne. Są zdolni nawet do najobrzydliwszej prowokacji, nawet krwawej. Poszukują ją też własnie prowokując w mediach swoimi wypowiedziami. I o ile wypowiedzi można rzeczywiście "olać" to już trzeba pilnie śledzić prowokacje np. uliczne i słowa nawołujące do takich działań. Zawsze może się znaleźć taki szaleniec jak Cyba...

Pozdrawiam

 

Vote up!
11
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1516684

Dziekuję, ja jestem reklamiarz i lubię te swoje zabawy słowem - choćby  "czerskiści", "dziennikarze niepokorni komercyjnie" . "wiernota" (o Waszczykowsim) czy teraz "pierzollenie".
Jeśli z podaniem autora - nie ma sprawy, proszę używać.

A teraz na poważnie:

1. Nie dbam o lemingi - przeżyłem 31 lat w komunie funkcjonując jak "obywatel gorszego sortu" w swoim, calkiem szerokim kręgu podobnych sobie ludzi przyzwoitych i ani wtedy, ani teraz hołota do szczęścia nie była mi potrzebna.
W moim kręgu rodzinno-towarzyskim nie było Dornów, Piotrowiczów, Czabańskich, Targalskich  i wsiej (...)

2. Ad "pozwalamy" - ja tu nie mam nic do gadania i dlatego nie moja wina, że PiS rządzi, jak rządzi.

- cyrk z dołączaniem Apelu Smoleńskiego do wszystkiego jak leci, jak jakiegoś gratisowego kubka do promocji herbaty utwierdza mnie w opinii, że narracją w PiSie sterują albo krety albo (co chyba gorsze) idioci:

PiS = partia impotentna strategicznie 
http://naszeblogi.pl/51266-pis-partia-impotentna-strategicznie

- cyrk z niezabezpieczeniem przez władze centralne godnego przebiegu obchodów czerwca 56 w Poznaniu (obecność bojówki KODu i jej zachowanie było nielegalne, bo nikt na zorganizowanie demonstracji W TRAKCIE obchodów zgody nie uzyskał) dowodzi i wspomnianej bezradnosci i jakiegoś braku przeidywania zachowan oczywistych. Miałem o tym z p. Kędryną sympatyczną rozmowę na priv i powiem tak: to kulturalny i zapewne oddany sprawie człowiek, ale... to jest wojna i potrzebni są oficerowie liniowi a nie bezbronni i bezradni  inteligenci w rodzaju Szczerskiego.
Zobaczy Pan - dojdzie do tego, że 1 sierpnia na Powązkach PiS pierwszy raz zostanie wygwizdany - paranoja jakaś.

władza PiS jest (miękko) fajna (w sensie - miękkie faje)

http://niepoprawni.pl/blog/fedorowicz-ewaryst/obchody-poznan56-wladza-pis-jest-miekkofajna

3. na koniec: wiernota Waszczykowski za zaproszenie Komisji Weneckiej powinien na zbity pysk wylecieć, ale nie wyleci, bo ambasada Prezesowi nie pozwoli (no jak za komuny, jak za komuny...)

http://niepoprawni.pl/blog/fedorowicz-ewaryst/witold-waszczykowski-czyli-wiernota

Reasumując - tyle naszego - co sobie pokpimy (jak za komuny, jak za komuny...)

Pozdrawiam Pana!

EF

 

 
Vote up!
7
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516687

Ma Pan rację prawie we wszystkim, z tym, że raczej dziś nie mamy wyboru. Kto zamiast PiS?

Jest oczywiście pewien dyskomfort jesli chodzi o elity partyjne PiS, i te na dole i te na górze. Pamiętam jak po tragedii smoleńskiej nastąpiło pospolite ruszenie ludzi na PiS. Wielu chciało sie zaangażować w działalność partii, tez lokalnie. Ja też. I co? Ano gówno. Strach zabetonowanych lokalnych elit PiS skutecznie zablokował ową naruralną chęć działania w PiS-e po tej tragedii. Wielu było rozczarowanych i złych... I u wielu pozostała nieufność i żal do PiS.

U mnie ta nieufność ma jeszcze głębsze korzenie siegajace Okragłego Stołu. Pisałem wielokrotnie o pewnym podziale ról, które tam być może ustalono (no może raczej w Magdalence). Do końca nie wiem czy PiS nie miał własnie zagospodarować "prawej flanki". A jeszcze "prawszej" i fundamentalnie liberalnej  taki JKM. Nie powstała też partia republikańska ani monarchistyczna. Jest wiele znaków zapytania. I ta Chanuka kontynuowana przez prezydenta A. Dudę.

Tyle tylko, że nie mamy wyboru, ale trzeba krytykować, jeżeli trzeba i widzimy jakies błędy. Osobiście jako szef (nieraz nawet przeszło setki ludzi) zawsze lubiłem kreatywna krytykę i nie znosiłem miernot kadzących mi i liżącyh d... Niestety wśórd pisowców krytyka jest w duzej mierze źle widziana i działa jak płachta na bylka (vide: Lichocka w sprawie apelu smoleńskiego 1 sierpnia).

A'propos. Mam identyczne zdanie na temat głupoty apelu smoleńskiego w czasie uroczystosci 1 sierpnia. Głupota jakich mało i szkoda, że PiS z honorem się z tego nie wycofał. Te "zeszmacanie' pamięci o ofiarach tragedii smoleńskiej jest naprawdę głupie i szkoda, że tak sie dzieje.

"Krety"... W PiS-e zawsze był u nich takich dostatek. Uśpieni długo a jak trzeba to uruchamiani (PJN i taki Kowal przyjaciel michnikoidalnych).

Mnie tez lemingi nie obchodzą. Próbowałem onegdaj jakos do nich dotrzeć. Dotarłem może do 2% z tych do których próbowałem. Dałem sobie spokój.

Tak to juz jest, że wszystko nieraz wynosi sie z domu lub ze swojego srodowiska. Ja w wieku 13 lat w roku 1981 wybijałem z kumplami szyby w komisariatach milicji, nosiłem oporniki, byłem na pogrzebie bł. J. Popiełuszki, itd. Moje poglądy od wieku szczenięcego nie zmieniły sie juz nigdy. Dlatego nie ufam ludziom, którzy nagle w dorosłym zyciu zmieniaja poglady i dostosowują je do aktualnie panujących.

Elity III RP miałem zawsze w głebokim poważxaniu i sądzę, że gdybym miał nawet spotkać się publicznie z Tuskiem, to mój honor by na to nie pozwolił. Olałbym go i tyle.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
6
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1516690

no - tośmy się (prawie) porozumieli :-)

A w kwestii fundamentalnej (czyli że nie mamy wyboru):

"kot, co jednej dziury pilnowal - z głodu zdechł"

I dlatego ja w sprawach konkretnych wspieram (lub zwalczam, jesli taka potrzeba) konkretnych ludzi/siły.

W kwestii generalnej - polityka wschodnia, będę zawsze przeciw haniebnej "doktrynie Giedroycia - czyli bliżej mi do narodowców niz do PiSu. Sprzedaż moich Rodaków nacjonalistom litewskim, białoruskim czy ukraińskim w zamian za ułudę sojuszu przeciw Rosji to zgroza.

W kwestii "szczegółowej", będacej ofiarą ohydnej pisowskiej gry - pamięci o 200 tys zarzniętych przez ukraińskich nacjonalistów moich Rodaków (w tym i krewnych) ufam tylko ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu, nie ufam PiSowi i gardzę ludżmi ze srodowiska Gazety Polskiej.

Zakaz importu islamistow - tylko narodowcy. PiS od poczatku kręci - wiele razy o tym pisałem.

Polityka gospodarcza - za grosz nie ufam banksterowi Morawieckiemu. Za wiele lat pracowałem w wielkich, zachodnich korporacjach by nie wiedzieć, że przyzwoitym można być tylko do pewnego poziomu stanowsk - prezes filii zachodniego, bankowego giganta - NIE MOŻE. Owszem, konkretne pisowskie projekty (jesli zostaną uczciwie zrealizowane) - otwarcie Mierzei Wiślanej, ochrona lasów, koniec wałkow na autostradach -  popieram.

JOWy - jak najbardziej Kukiz ma rację. Inaczej wciąż te same mordy w sejmie. 

Ale spoko - idą takie zmiany globalne, że nie ma co się o PiS martwić. Obyśmy tylko przeżyli.

 Pozdrawiam Pana!

EF

Vote up!
7
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516693

Przede wszystkim zacytuję prof. Zybertowicza - http://blogpress.pl/node/22942 (Klub Ronina, poniedziałek, 11 lipca 2016) :

„Z punktu widzenia sprawności komunikacyjno-manipulacyjnej rosyjskiej wojny informacyjnej oni dobrze rozumieją, że mało który Polak, poza idiotą, zrozumie i przyjmie, że Rosja jest lepszym ładem społecznym niż ład amerykański, czy zachodnioeuropejski. Mało kto będzie podatny na argumenty, że my Słowianie musimy się trzymać razem, czyli nawet jeśli na wschód od nas są bandyci, to musimy się z nimi trzymać, bo są Słowianami. Rozsądny Polak uzna, że jesteśmy częścią dziedzictwa cywilizacji łacińskiej i ta cywilizacja tworzy przestrzeń wolności. [...] Tutaj prorosyjska propaganda nie ma pola manewru, natomiast ma pole manewru tam, gdzie w społeczeństwie polskim istnieje pewne rzeczywiste podglebie, pewne bolesne rany.”

I jeszcze następne:

„Bardzo dobrze zrobił prezydent Poroszenko swoim gestem, którym zakomunikował, że władze Ukrainy są świadome ciężaru odpowiedzialności, jaki naród ukraiński ma w związku z rzezią wołyńską.

Problem z którym tylko dobre służby mogą sobie poradzić, a z którym większość z nas sobie nie może poradzić w przestrzeni komunikacji społecznej jest taki: Gdy ktokolwiek krytykuje politykę Prawa i Sprawiedliwości, nazywaną ugodową wobec Ukrainy, gdy ktokolwiek krytykował Lecha Kaczyńskiego za to, że zaciskał zęby i jechał na spotkanie z prezydentem Juszczenką i nie podnosił przy każdej okazji problemu odpowiedzialności Ukraińców za rzeź wołyńską i nie podnosił przy każdej okazji problemu kultywowania tradycji banderowskiej na Ukrainie, gdy ktoś krytykuje tę politykę, to my nigdy nie wiemy, czy robi to z dobrych intencji, bo ma instynkt narodowy, patriotyczny, bo jest dziedzicem dobrych tradycji naszej kresowej przeszłości. Czy jest po prostu, jak się dzisiaj mówi, rosyjskim płatnym trollem, albo też nieopłacanym wolontariuszem, po prostu, agentem wpływu. Tego nie wiemy, bo metodami analizy „po symptomach”, po objawach, nie możemy tego ustalić.

Natomiast wystarczyło trochę uważniej obserwować media społecznościowe, polski internet, facebook, twitter, wiele innych różnych portali po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, żeby zobaczyć wysyp aktywności, która miała na celu skłócić Polaków i Ukraińców. Dla wielu osób, które kierują się swoją świadomością historyczną bardzo trudno jest stosować myślenie strategiczne, tzn. że jeśli chcemy osiągnąć długofalowo bezpieczeństwo Polski i przestrzeń dla gospodarczej współpracy i, powiedzmy wprost, ekspansji naszych firm na tym wielkim, ale zdegradowanym instytucjonalnie przez grupy oligarchiczne rynku, to musimy wypracować pewne formy przezwyciężenia przeszłości.”

Do przemyślenia!  Zwłaszcza - teksty wytłuszczone.

Pozdrawiam!

Vote up!
4
Vote down!
-3

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516700

1. Nie obchodzi mnie to, co pisze Zybertowicz - ja jestem Fedorowicz.

Tym bardziej mnie nie obchodzi, że Zybertowcz za te swoje "analizy" bierze kasę od PiSu 
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/19595?t=Na-AON-powstal-think-tank-dla-wojska

2. PiS Polaków ze Wschodu dawno złożył na ołtarzu wspomnianej "doktryny Giedroycia" i żadne bluzgi i obelgi - jak rozumiem adresowane przez Panią do mnie - w rodzaju "jest po prostu, jak się dzisiaj mówi, rosyjskim płatnym trollem, albo też nieopłacanym wolontariuszem, po prostu, agentem wpływu."

tego nie zmienią: 11 lipca prezydent Duda CHYŁKIEM, rano, w towarzystwie borowców tylko z dwoma zniczami (BEZ WIEŃCA!!!) się pod Krzyżem Wołyńskim pojawił, nie było tam ŻADNEJ, oficjalnej uroczystości.
Prezes owszem, w towarzystwie partyjno-rządowej ekipy był ok południa, kwiaty złożył, ale znów -
ŻADNEJ, oficjalnej uroczystości. Wstydu nie mają!

No tak – ale to nie pogrom w Kielcach.

3. A jak broni PiS prześladowanych Polaków na Litwie - uj, jak broni!

Vote up!
5
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516707

że wprawdzie odeszliśmy od Zolla i Erdogana poprzez pierzollenie (rewelka!) do spraw bardziej dla nas istotnych i bardziej bolesnych, przecież jednak - najbliższa ciału koszula.

To, że przeżywamy nasze własne, polskie sprawy najmocniej - to absolutnie normalne. To, że mamy oczekiwania wobec nami rządzących - zwłaszcza w oparciu o obietnice wyborcze - to równie naturalne. To, że komunikacja pomiędzy rządzącymi a rządzonymi "kuleje" - to, niestety, fatalne.

To, że relacje z sąsiadami układają się zwłaszcza poprzez ekonomię - to, niestety, znak naszych czasów. To, że nie wiemy wszystkiego o kulisach obecnej polityki polskiej to również fakt. W rzeczywistości nie wiemy czy, i jak, bronimy naszych Rodaków na Litwie, Białorusi czy Ukrainie.

Widzimy i ranią nas liczne "ukłony" rządzących Polską wobec "braci starszych". A ja mam nadzieję, że równolegle z "wyświetlaniem" kulisów zbrodni wołyńskiej (jacy szatani byli tam czynni) pójdzie także "wyświetlenie" Jedwabnego i zbrodni kieleckiej (znów te "kulisy"). I że dojdziemy do jawnej konkluzji, gdy "bracia starsi" spróbują po raz kolejny "czcić" polskie zbrodnie na Żydach, iż myśmy dostatecznie dużo uczynili dla uczczenia pamięci tych, których nie my zamordowaliśmy, że nam już wystaczy, a oni - jeśli chcą opłakiwać swoich - to droga wolna, ale - bez nas. Współczujemy, lecz nie odpowiadamy za zbrodnie Niemców i komunistów. Btw, czyli - przy okazji - gdy w czasach komuny mowa była wobec Żydów o jakimś krwawym żydowskim sędzi czy prokuratorze, to natychmiast padała replika - "to komunista!" Jeśli jednak (a zdarzało się), że takiego łajdaka "doścignęła spawiedliwość" ze strony Armii Podziemnej - natychmiast zrywał się rejwach o polskim antysemityzmie i mordowaniu Żydów (Schnepfa też dziś prześladują "antysemici").

To, że Olszański, grający Jabłonowskiego bierze pieniądze za swoje występy (aktorzy nie grywają za frico), to taka sama oczywistość jak ta, że za pracę doradcy Prezydenta bierze pieniądze prof. Zybertowicz. Wiadomo też, w odróżnieniu od Olszańskiego, kto mu płaci.

A dowcip "Jabłonowskiego" - Olszańskiego na temat kota i polskiej myszy... Cóż, w 1920 - "wpierzolliliśmy" Ruskim. A np. kot jeśli spotka psa i mysz albo kruka i mysz - to będzie "nawiewał". Rosja liczy się z silnymi, słabych ma za nic. Jeśli była przeciwna obecności NATO w Polsce - to nie znaczy żeśmy ją "drażnili", tylko żeśmy ją kopnęli.

I jeszcze o manipulacji pani V. Daruję sobie złośliwości i pominę jej inwektywy pod moim adesem. Natomiast wyjaśniam, najprościej, jak potrafię. Jeśli ksiądz Tadeusz (domyślam się, że Issakowicz-Zaleski) wysyła do znanych sobie osób tę informację, którą przekazała pani V. - to jest to z jego strony wiadomość, że działania podjęte przez niego i Kresowiaków okazały się skuteczne oraz że będzie/będą je kontynuować. Jeśli natomiast tę samą wiadomość, po części nieaktualną (z zarzutem, że PiS "olał" sprawę dnia pamięci o zbrodni wołyńskiej) umieszcza pani V. w kontekście wszystkich poprzednich zarzutów pod adresem PiS-u - to jest to manipulacja. Co do jednego pani V. ma rację - lepiej niech zejdzie mi z drogi. Ja nie zaczepiam, lecz zaczepiona - nie uciekam.

W końcu - dowcip o politykach (i kobietach).

Jeśli polityk mówi "tak" - to znaczy "być może". Jeśli polityk mówi "być może" - to znaczy "nie". Jeśli polityk mówi "nie" - to znaczy że nie jest prawdziwym politykiem.

Jeśli kobieta mówi "nie"  - to znaczy "być może". Jeśli kobieta mówi "być może" - to znaczy "tak". Jeśli kobieta mówi "tak" - ...

Pozdrawiam!

 

Vote up!
1
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516795

.....to tak a propos kota co to pilnuje jednej dziury...

..https://www.youtube.com/watch?v=xnkSngTNj-o ze szczególnymi pozdrowieniami dla  pani K.

Vote up!
4
Vote down!
-1

Verita

#1516709

grający rolę "Jabłonowskiego" to właśnie ten rosyjski platny troll.

Ze szczególnym pozdrowieniem dla pani V!

I proponuję czytać ze zrozumieniem!

Ja akurat pana EF płatnym trollem ani żadną podobną inwektywą nie określałam. Zwłaszcza że posiada owo "podglebie" polityczno-historyczne.

A prof. Zybertowicz "bierze pieniądze" za doradztwo polityczne długofalowe. Polityka to coś na lata, a nie na tydzień czy miesiąc. I nie da się zmienić, czy "przepracować" wielusetletnich "zaszłości" w ciągu krótkiego czasu, jak oczekują zarówno polscy patrioci, jak też - z własnych, doskonale pojmowanych racji - te różne prorosyjskie trolle i pożyteczni idioci.

Sapienti sat.

Vote up!
4
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516719

Proszę Pani, 

ja mam łatwość pisania ostro i - jak trzeba - przykro (wystarczy, że przeczyta Pani też moj tekst o Zollu, a nie tylko komentarze pod nim) , toteż prosiłbym o darowanie sobie akurat w stosunku do mnie "sapienti sat", bo akurat w temacie "kresowym" to oboje wiemy, że PiS ma sumienie nieczyste. BARDZO nieczyste. 10% tej empatii, jaką PiS ma w stosunku do pomordowanych Żydów, to byłaby u Kresowian radość wielka.

Tyle, że Pani ma w sobie chęć długiego "przepracowywania" - a ja nie.
Ja czekałem od 1989 i już koniec czekania: mam jedno życie i albo się doczekam polskiego rządu szanujacego Polaków z Kresów (i tych poległych/ pomordowanych i tych tam jeszcze zyjacych) - albo głosy moje, rodziny, środowiska dostaną ci, którzy na krzyż przysięgną, że słowa dotrzymają. Kolejny raz się oszukać nie damy.

A tu moje kresowe credo, od którego nie odstąpię na krok:

http://naszeblogi.pl/40317-moja-rodzinna-kleska-1920
http://naszeblogi.pl/51724-dlaczego-polscy-politycy-nienawidza-polakow-ze-wschodu

http://naszeblogi.pl/51910-dlaczego-polscy-politycy-nienawidza-polakow-ze-wschodu-cd

http://niepoprawni.pl/blog/fedorowicz-ewaryst/wolynskie-nie-ludobojstwo

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516723

Wolę poglądy Verity od Jabłonowskiego vel coś tam coś tam

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1516744

Ze my Polacy jestesmy czescia dziedzictwa cywilizacji lacinskiej, to prawda. Ale to Twoje...i ta cywilizacja tworzy przestrzen wolnosci. To juz nie do konca tak Katarzyno. To o czym Ty piszesz, to juz dawne dzieje...

Od Rewolucji Francuskiej juz mamy z gorki, od Rewolucji Technicznej rowniez, a ostatnie stulecie, to juz masonska calkowita reczywistosc, kreowana i zawoalowana kilkakrotnie. Wiec o zadnej wolnosci mowy byc nie moze. Poprostu, ze Putin taki i owy to widac, a drugiej strony nie widac i to cala roznica. Chodziaz ostatnimi laty, to i druga strona zostala czesciowo zdemaskowana... I o jakim mysleniu strategicznym piszesz Katarzyno ? Tylko slaba Ukraina moze strategicznie byc dla nas interesujaca...Ukraina musi najpierw dac sobie rade z Ukraina i to bez zewnetrznej bratniej pomocy, jak to dzieje sie niemalze wszedzie na tym Bozym Swiecie...Tak jak przyslowie mowi " nie wsadzajmy nosa w nie nasze sprawy "... I zebys dobrze zrozumiala o czym pisze, to uczynie ponizej " szlaczek"  

Czy nie jest waznym wyjasnienie Zamachu Smolenskiego ? Niezaleznie od wszystkiego , w tym rowniez niezaleznie od jakichkolwiek politycznych konstalacji, niezaleznie od PiS-u i wszystkich innych...tak samo waznym jest relacja do Rzezi Wolynskiej. Nie ma takiej wartosci, rowniez tej gospodarczej, o ktorej piszesz, ktora by przykryla otwarty temat Rzezi Wolynskiej ! Tutaj Katarzyno nie ma miejsca na zadne kompromisy i to rowniez te polityczne i KROPKA !

Kropka Katarzyno, czy sie rozumiemny ? W pewnych tematach nie ma nad czym dyskutowac,

ba ?!

sama dyskusja jest juz wiecej niz  niesmaczna...i to wlasnie jest taki przypadek...Cyganie na cmentarzu podczas pochowka przy grobie urzadzaja stype, muzyka, smiech i spiewy. My mamy inna tradycje i to samo odnosimy do pomordowanych w Smolensku i na Wolyniu...tutaj nie ma co przyklepywac i jakies laczenie sie w pary...TUTAJ NIE MNA KONSENSUSU Katarzyno ! Tutaj jest historyczna wyrwa i tak dlugo jak Banderowcy beda gloryfikowani, tak dlugo nie mamy o czym rozmawiac...i powtarzam KROPKA ! Zbyt wielkie BARBARZYNSTWO, by mozna bylo znalezc jakikolwiek pomost...i z kimkolwiek po drugiej stronie. ZBYT SZOKUJACE  BARBARZYNSTWO ! Kaczynski w owym czasie mial sie zajmowac Rzeczpospolita, pracy bylo dosyc...chocby Jedwabne...,albo Traktat Lisbonski...,tutaj nie ma czego chwalic...tutaj bardziej mozna sie dziwic...i to nawet bardzo dziwic Katarzyno...

pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
0

chris

#1516721

(każde z nas ma jakąś rację). A co do słuszności...

Ja też posłużę się "szlaczkiem".

Od czasu tureckiego ludobójstwa Ormian - Armenia - po dzień dzisiejszy - pozostaje rosyjskim wasalem (rosyjskie wojsko, rosyjskie służby graniczne, ormiańskie koszty tej okupacji; podobnie było gdy Armenia stanowiła republikę radziecką). Uzasadnieniem jest, że "Rosja broni Armenię przed... Persją (Iranem)". Turcją zapewne też.

A np. Gruzję Rosja "zajumała" w XVIII wieku, po tym gdy ich król Erakle II (Herkules) podpisal z Rosją taki ówczesny traktat "o wzajemnej współpracy i pomocy na wypadek wojny". Kiedy Persja na Gruzję napadła - Rosja oczywiście "nie mieszała się" - dopóki Gruzja nie została pokonana. Dopiero wówczas wkroczyła Rosja i Gruzję zaanektowała.

Wracając do Polski, Ukrainy, zbrodni wołyńskiej i współczesności - jest poza dyskusją, że "nie było zbrodni, tylko wojna" czy też, że "było coś o charakterze...". Nie mniej - z tym dobrze znanym, narodowym rodzajem ukraińskiej powszechnej charakteropatii - jak mamy postępować, aby uzyskać oczekiwane przez nas uznanie tej zbrodni przez Ukrainę oraz - wyrażenie z tego powodu skruchy? Czy należy podejmować politykę "małych kroków", czy też systematycznie "walić z grubej rury"? Nie jesteśmy "samotną wyspą" ani dryfującą łodzią na wielkim oceanie. Nasze uwarunkowania są bardzo wyraźnie widoczne i jasno określone. Nie uciekniemy przed nimi, i żadne zamykanie oczu wraz z eksplikowaniem nawet najbardziej słusznych życzeń czy oczekiwań nie pomoże w osiągnięciu właściwego celu. Czy więc chodzi ostatecznie o cel, o działanie skuteczne, czy o wywodzenie, w nieskończoność własnych racji?

Quidquid agis, prudente agas, et respice finem. Respice finem!

Pozdawiam!

Vote up!
4
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516725

Cieciu jeden wypad i to natychmiast ! Post byl do mnie, a gdy chcesz czytac, to czytaj, jeno morda w kubel ! Czy wiesz chamie, kogo palujesz ? Jeszcze niedawno, to by ci za taki numer nachajka kitel przetrzepali...

Vote up!
2
Vote down!
-1

chris

#1516767

Witam serdecznie, krotko do naszego powyzszego tematu. Pamietasz jakie byly stosunki pomiedzy Wegrami i Polska, gdy POpluczyny byly przy wladzy ? Sama przyznasz, ze dopiero, gdy PiS i Prezydent Andrzej Duda pojawili sie na arenie naszej polityki stosunki z Victorem Orbanem i Grupa Wyszehradzka nabraly rumiencow i nasi sasiedzi w koncu odetchneli z ulga. Czy byly mozliwe jakiekolwiek normalne stosunki, gdy "herszowal" Tusk, Komorowski i ta cala bezpieczniacka banda ? I podobnie odnosi sie to do Ukrainy. Ze smiercia Petruli umarly poprawne stosunki. No niestety, Wlasnie dlatego napisalem powyzej, ze Ukraina musi najsampierw dac sobie rade z Ukraina. I tak dlugo musimy czekac. Wszystko inne to wsadzanie rece w ognisko...Wiec nie tylko sama RZEZ jako najgorsze okropienstwo ostatnich stuleci, ale sama Ukraina uniemozliwia nam jakiekolwiek normalne stosunki...To co dzieje sie na Ukrainie, to jedynie sprawa samej Ukrainy. Czy zdobeda wolnosc, czy tez nie to ich narodowy problem. Podobnie jak u nas. My sami musimy najpierw odzyskac pelna niepodleglosc i suwerennosc, a pozniej mozemy ( ewentualnie ) komus pomagac...Wszystko inne jest politykowaniem telewizyjnym lub radiowym, gdy komus tak lepiej pasuje...slowem taka papierowa, gazetowa polityka...Odnosnie Twojegop zdania..." Czy wiec chodzi ostatecznie o cel,..." , to moja riposta jest taka: Czy mozna choremu na dzume pomoc jedynie poklepujac go po ramieniu ? czy nie zachodzi mozliwosc ewentualnego zarazenia sie choroba ? Mamy lekarstwo, albo nie mamy ? Jezeli nie lekarz, jezeli nie aptekarz, jezeli nawet nie znachor, to co tu po czczym gadaniu ? Milosierdzie i owszem, ale nie takie, by epidemie rozprzestrzenic i wlasny narod wykosic...Pisze troche naokolo i uzywam wiele przenosni, ale mysle, ze mnie doskonale rozumiesz.

serdecznie pozdrawiam

Krzysztof

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1516768

...cerkiew się się boi..... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-wywraca-uchwale-o-ludobojstwie-na-kresach-szaleju-sie-najedli/bfxmqs
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cerkiew-greckokatolicka-wciaz-leka-sie-prawdy/gbqemc?utm_source=fb&utm_medium=fb_detal&utm_campaign=podziel_sie

Vote up!
5
Vote down!
0

Verita

#1516722

a właściwie - jego treść (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-wywraca-uchwale-o-ludobojstwie-na-kre...) oczywiście nieaktualna.

Ale pani V. chyba już ma przyzwyczajenie, czyli drugą naturę - manipulator.

Vote up!
3
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516730

Tę informację z prośbą o ropzpowszechnienie dostałam dziś @ od ks. Tadeusza. Już drugi raz zarzuca mi pani manipulację. Albo pani nie rozumie tego słowa...albo jest pani wyjątkowo złośliwą intrygantką. Manipulacja (łac. manipulatio – manewr, fortel, podstęp) – forma wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora. Nigdy nie uciekam się do podstępu. Zawsze mówię prawdę prosto w oczy i to co myślę. Ponieważ zna pani łacinę bardzo dobrze ...bo wiele razy się tu wszem i wobec tą znajomością popisywała...pozostaje ta druga ewentualność. Spróbujmy zatem siebie unikać. Wyjdzie to nam na dobre i portalowi też.

Vote up!
3
Vote down!
0

Verita

#1516732

Możesz ode mnie uciekać,ale nie uciekniesz od tego co do mnie czujesz :-)))

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1516745

do Zoo
https://www.youtube.com/watch?v=v9MTGNaEXGM

Vote up!
3
Vote down!
-1

Verita

#1516747

Czy to oficjalne przy świadkach z NP oświadczyny :-))))

Vote up!
3
Vote down!
-1

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1516761

Już dawno to mówiłem żeś Casanowa

Vote up!
3
Vote down!
-1

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1516783

nie pierwszy raz mieszaja sie veritowe uczucia z politykowaniem...Niby taka zadziora, ale potrafi podejsc od flanki :-))))) i nawet sama nic nie czyniac...nooooo,...prawie nic ;-) Skad ona sie tego wszystkiego nauczyla :-))))))) W kazdym razie w wykoszeniu konkurencji jest bezpardonowa..., a i do mezczyzn potrafi " sie odezwac "... :-)))))))))))) Satyr wie to najlepiej....

pozdrawiam

ps. dobrze, ze nas obu darzy wrecz szalencza sympatia...,

to daje nam nijaki dystans do calego tego zamieszania ;-)

, no i chwile spokoju, ma sie rozumiec.

Vote up!
4
Vote down!
-1

chris

#1516770

Jak widać z przebiegu dyskusji sprowokował Pan właśnie do dyskusji, zdrowej propolskiej dyskusji. Takie winny być publiczne. Możemy sie ścierać, dyskutować... bo to daje pewien efekt synergii, czyli z dyskusji może wyjść jeszcze lepsza jakość niż 2 + 2 = 4, przy czym dyskusja musi być merytoryczna a nie ad personam.

Szczerze? To mi też blisko do narodowców z tym, że skłaniam sie do monarchii. Jak słusznie zauważył S. Michalkiewicz, gdy nie ma dynastii i sukcesji dynastycznej, "dynastią" przedłużającą trwanie państwa po kolejnyh wyborach stają sie jedynie służby specjalne, szczególnie wojskowe. Nie jestem demokratą i tyle.

"Ruski troll", "pożyteczny ruski idiota", "nieświadomy prorosyjski polski patriota", "putinowiec", itd - to dyżurne inwektywy wobec tych, którzy dążą do prawdy, szczególnie tej strasznej na Wołyniu. Niech pan sobie wyobrazi, że moja rodzina ze strony matki (w tym moja mama, trzy jej siostry, dziadek i babcia) uciekli do Lublina nocą (zostawiając wszystko a zabierając jedynie to, co zmieściło sie na wóz) przed Ukraińcami nawet na początku lat 50-tych. Wcześniej ominęła ich rzeź wołyńska, bo byli w innym miejscu a poza tym podobno jakiś Ukrainiec był zakochany w jednej z sióstr miojej mamy i zresztą on dał "cynk" aby uciekali.

Tak więc antypolskość tkwiła (i sadzę, że tkwi) w Ukraińcach cały czas. Nie wszystkich oczywiście, ale banderowcach na pewno. Moja mama mówi (a wtedy miała jedynie 5 lat - trauma jednak jest silna niezależnie od wieku), że Ukraińcy byli gorsi nawet od Sowietów, nie mówiąc juz o hitlerowcach, którzy - mimo wszystko - i tak byli lepsi niż Sowieci.

Kiedyś napisałem post, w którym wyszczególniłem tortury stosowane przez UPA na Polakach, w tym dzieciach i kobietach w ciąży. To po prostu był koszmar... całkowite zezwięrzęcenie, przy którym niemieckie kominy krematoryjne to "pikuś".  Napad na mnie był niesamowity. No cóż... prawda boli.

Oczywiście, żebym był dobrze zrozumiany. Zbrodnie niemieckie były straszne, tak samo jak sowieckie... z tym, że aż takich tortur jakie stosowali Ukraińcy na Polakach nie było w historii Polski nigdy.

Zresztą moja rodzina o której wspominam przeszła wszystko: okupację sowiecką, niemiecką i ukraińską nienawiść... to tyulko tak na marginesie...

Stąd mam awersję do gloryfikowania obecnych władz ukraińskiech (zresztą ukraińskich Żydów), tym bardziej, że oni gloryfikują barbażyńców z UPA. Gest prezydenta Ukrainy? Gówno a nie gest. Gestem byłoby przeproszenie, chociaż tyle.

A i jeszcze na koniec...

W listopadzie 2015 roku napisłaem p[ost: "Czy M. Morawiecki jest dobrym wyborem dla Polski?", w którym napisałem m.in.:

"M. Morawiecki tak naprawdę jest jedyną bardzo kontrowersyjną postacią w nowym rządzie.

Po wszystkich innych członkach ekipy B. Szydło w sumie wiemy, czego możemy się spodziewać i w większości znajdowali się oni dotychczas w orbicie opozycji do rządów PO-PSL a nawet całej III RP. Osoby te niemal na pewno gwarantują polityczną i merytoryczną realizację PiS-owskiego programu odbudowy Polski.

M. Morawiecki w tym towarzystwie jest inną jakością i trudno jest dziś powiedzieć, czy będzie naprawdę dobrym superministrem realizującym oczekiwany przez polskich patriotów program PiS czy też okaże się... koniem trojańskim, który zaprzepaści ostatnią szansę na odbudowę Polski i polskie wkroczenie na ścieżkę szybkiego wzrostu i rozwoju.

Jego życiorys zawodowy jest wszakże ściśle związany z UE oraz III RP i dotychczas świetnie - jako przedstawiciel "banksterstwa" - radził sobie w tym szemranym środowisku. Stąd rodzi się wiele uzasadnionej krytyki M. Morawieckiego wskazującej, że jest on zwolennikiem i beneficjentem europejskiej idei wielopłaszczyznowej i ponadnarodowej integracji państw w ramach UE. Wskazuje się w tym kontekście, że: ukończył on "unijne" studia w Hamburgu, bankową karierę rozpoczynał w Deutsche Bundesbank w Niemczech, był związany z Central Connecticut State University i  w 1998 roku został zastępcą Dyrektora Departamentu Negocjacyjnego i Akcesyjnego w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, czyli przygotowywał Polskę do członkostwa w UE. W sferze zarzutów wobec M. Morawieckiego jest też sprawowanie przez niego funkcji prezesa zarządu "banksterskiego" BZWBK czy ścisłe związki z Konfederacją Lewiatan, kojarzoną ze spec-kreatorami III RP i np. nazwiskami takimi jak Kostrzewa czy Bochniarz. Dla wielu ostatecznie przesądzającym o negatywnej ocenie M. Morawieckiego jest jego udział w Radzie Gospodarczej premiera D. Tuska.

(...)

Wielu też wskazuje jednak, że swoje osiągnięcia zawodowe zawdzięcza tak naprawdę talentowi, wiedzy, doświadczeniu i ciężkiej pracy w niesprzyjającym mu - z powodu własnej opozycyjnej działalności jak również takowej jego ojca K. Morwieckiego - otoczeniu. Poza tym podkreśla się zaangażowanie finansowe jego banku (BZWBK) w różnorakie przedsięwzięcia patriotyczne w Polsce, których nikt nie chciał współfinansować... ani rząd PO-PSL ani też żadne gospodarcze podmioty państwowe czy prywatne.

Finansowe angażowanie się M. Morawieckiego w owe polskie przedsięwzięcia patriotyczne mogło być jednym z czynników jego wyboru przez J. Kaczyńskiego, ale wydaje mi się, że nie był to powód decydujący. Wierzę jednak, że zdecydowały o nim kompetencje, wizja rozwoju Polaki i patriotyzm reprezentowane przez M. Morawieckiego.

(...)

Tak więc jak na razie trudno stwierdzić, czy powołanie M. Morawieckiego okaże się sukcesem czy też klęską. Wierzę jednak, że J. Kaczyński wie co robi i daje szansę M. Morawieckiemu na odegranie w Polsce znaczącej, historycznej roli. Może właśnie to wyzwanie, ta szansa i jego patriotyczne ambicje zdecydowały o tym, że M. Morawiecki zrezygnował ze świetnie płatnej posady na rzecz kilkukrotnie mniejszej gaży w polskim rządzie?

Chciałbym, żeby to ostatnie było prawdą i J. Kaczyński się nie pomylił, bo w przeciwnym razie może okazać się, że ów wybór był najgorszym na jaki Polska zasługiwała a J. Kaczyński ryzykując wszystkim przegra wszystko a z nim również wszystko przegra nasza Ojczyzna.

----

 I tyle...

Pozdrawiam serdecznie

P.S.

Pracowałem kilka lat w niemieckiej międzynarodowej wielkiej korporacji na szczeblu menedżerskim, byłem też najmłodszym dyrektorem ds. ekonomiczno-finansowych spośród takich samych dyrektorów w spółkach Skarbu Państwa. Wybrałem wolność :) I wiem jak to wygląda od środka :) Duzo by mówić...

Vote up!
9
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1516711

Wybrana z koniecznosci sytuacji i tak nalezy to przyjmowac...Pytaniem jest, czy po tych tragicznych czasach rzadzenia komuszych POpluczyn,  Prawo i Sprawiedliwosc dokona czegos, cokolwiek na miare potrzeb obecnej sytuacji...Faktem jest, ze PiS-owi "wiatr prosto w oczy wieje" i to niemalym huraganem...niemniej jednak oczekiwania sa konkretne i od ich spelnienia zalezy nasze istnienie, szczegolnie w sferze ekonomicznej. Patriotyzm, to nie jest pusty frazes, czasami jednak sluchajac PiS-u odnosi sie odwrotne wrazenie. To maja byc czyny ! Laurki i apele w salach gimnastycznych, to my juz przerabialismy...Rzad ma czynic wymierne zmiany, zadna kosmetyka, to maja byc zmiany systemowe, bo w przeciwnym razie bedzie duze rozgoryczenie...Do czego prowadzi socjalizm, to my doskonale wiemy.

pozdrawiam

Vote up!
10
Vote down!
0

chris

#1516691

No i co ja mam Panu napisać oprócz tego, że sie z Panem zgadzam?
I pomyśleć, że wszystko się zaczęło od tekstu o puczu w Turcji i Zollowym pierzolleniu :-D

Milego dnia!

EF

Vote up!
5
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516694

Panski tekst jak najbardziej asocjuje do obecnej sytuacji W lub Z PiS-em...Turcy pokazali ( zreszta nie pierwszy raz ) jak dba sie o porzadek we wlasnym kraju. A ten nijaki Zoll jest rowniez ...pewnym przykladem...

Od dawna wojsko w Turcji zajmuje bardzo zdrowe i wazne miejsce i zawsze bylo bardzo szanowane przez Turkow. Gdy jednak jakies dotychczasowe rzady wykazywaly przesadna korupcje, czy tez w inny sposob zaczely szkodzic wlasnemu krajowi, wowczas nastepowal pucz wojskowy. Nastepnie powstawal nowy rzad i ta turecka zabawa zaczynala sie od poczatku. Poprostu w Turcji w kraju postmuzulmanskim zycie odbywa sie w miare normalnie. Naturalnie nie wliczajac coraz to zuchwalczego lewactwa, ktore probuje ten kraj postawic na glowie. Naturalnie za kazdym razem, gdy lewactwo czyni ogolnokrajowa zadyme, to " sily zewnetrzne " sa im w tym bardzo pomocne. Wszystko jest wowczas zorganizowane wrecz z zolnierska dokladnoscia..., a "telewizyjna czy tez medialna spontanicznosc w ich zachowaniu" funkcjonuje z dokladnoscia sekundnika w zegarku...Natomiast zmysl organizacyjny rowny jest niejednej razwiedce, co zreszta daje bardzo duzo do myslenia...Oprocz pewnej grupy lewackiej mlodziezy i lewactwa jako takiego, Turcy ida do sluzby zasadniczej z wielka ochota. Rozumieja swoja armie i jej powinnosc ochrony i to zarowno odnosnie wrogow zewnetrznych jak i wewnetrznych. Turcy sa wielkimi patryjotami i sa bardzo dumni ze swojego kraju, ktory przeciez jest dosyc zroznicowany i nekany jest wieloma problemami.Duza aktywnosc sejsmiczna i wynikajace z tego konsekwencje wyrobily w Turkach wyjatkowa konsolidacje i wzajemne wspolczucie i braterstwo. Dla obserwatora z zewnatrz funkcjonuja czesto niemalze feudalnie i zdaje sie, ze wzajemnie sie wykorzystuja, jednak gdy rozchodzi sie o wazne sprawy natychmiast staja w jednym szeregu. Wyjatkiem jest drazace niczym robak lewactwo, ktore od prewnego czasu bardzo destabilizuje ten kraj. Wszelakie dewiacje seksualne, dalej dewiacje spoleczne probuja wiekszosci narzucic wlasna narracje, zreszta jak wszedzie w pozostalym Swiecie.Na gruncie tureckiego postmuzulmanskiego stylu zycia jest to bardzo widoczne i okresowo eksplozywne. Pisze troche niezgrabnie, bowiem choc Ataturk wyprowadzil Turcje z Krolestwa Osmanskiego do panstwa nowoczesnego, to jednak islam jest tam religia panstwowa, ktora to jest bardzo przestrzegana.Nie jest to wiec postislam w naszym rozumieniu...bardziej w relacji historycznej.

pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

chris

#1516697

zapędy gadzie

 

Rok Miłosierdzia

kończy się w listopadzie

módlcie się Koronką

powstrzymać zapędy gadzie

Vote up!
4
Vote down!
0

jan patmo

#1516699

dyskusje wzorowe

 

z wrażenia

aż mi odjęło mowę

tak dyskusje

prowadzi się wzorowe

 

PS Pozdrawiam wzorowych dyskutantów.

Vote up!
3
Vote down!
0

jan patmo

#1516726

Alez dziekuje Janie,dziekuje :-))

Vote up!
5
Vote down!
-3
#1516741

Jozio, a cos Ty tak  rozsiadl sie w tym pierwszym rzedzie ? spektakl jeszcze sie nie rozpoczal...Zapraszamy najpierw do foyer, uracz nas jakims Yntelektualnym kopem, bysmy doznali jakiegos szampanskiego uniesienia...

pzdr :-)))))))))))))))))))))))

Vote up!
4
Vote down!
0

chris

#1516792

Bez rymow Pana Jana

jeno gola sciana

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1516772

czy raczej "przemuzułmanistów", a dziś chyba w dużym stopniu elity(w tym prawnicze) stanowią ich wnuki i prawnuki, wyraże opinię, że tam  jest chyba więcej  - procentowo - notabli prawnicztych tureckich pochodzenia tureckiego, niż u nas polskich pochodzenia polskiego. A już szabesów - jak mi się zdaje - jest u nas nieskończenie więcej....

Vote up!
5
Vote down!
0
#1516748

Z poślizgiem ale z wyrazmi uznania za nowy czasownik!

Na obrazku nie było jak ale na pewno wykorzystam go w jakimś tekście i wtedy na pewno wspomnę o genezie "pierzollenia" i Tobie jako twórcy tego jakże celnego terminu.

Pozdrawiam.

 

Fraszka zolloidioaudiowizualna

Nie wiesz co to pierzollenie?

To złap Zolla na antenie!

 

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1516799

No nie ma jak pieknosc kobiecej madrosci...co bysmy biedni i osamotnieni w tym naszym jestestwie czynili ? I pomyslec, ze to tak z tego zeberka...

serdecznie pozdrawiam :- ))))))))))))))))))))

Krzysztof

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1516802

no cóż, z neologizmami tak jest, że przyjmują się powoli, ale mam nadzieję, że Zoll będzie żył wystarczająco długo, by się musiał z tym słowem oswoić :-D

Vote up!
2
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516803

przyjęła się łatwo i szybko.

Z pierzolleniem będzie podobnie!

Pzdr!

Vote up!
1
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1516807

Nie zapominajmy, że termin "fallandyzacja" reklamowało głównie lewactwo - jakiś palant wyjeżdża w tivi z "fallandyzacją", lewacka publika baranieje ale bije brawo na stojaka bo choć nie wie o co chodzi to w końcu "swój" taki mundry, a palant potem chodzi miesiąc w glorii jakby recytował Szekspira w oryginale... każda epoka miała swoich Ryśków Pierdu, hehehe! Dziś język lewaków jest ubogi - Kaczyński, PiS, PiS, Kaczyński. Ot, cały repertuar Schetyny, Kopacz, kidającej na Błoniach... No, powiedzmy, że Stefan się trochę wybija ponad poziom tej pustyni bo taka pryskaczka na trawniku to przy nim wysiada. 

Zatem... popularyzujmy, a nuż się któremuś z tych tytanów wymsknie "pierzollenie" by np. oszołomić publiczność swym yntelektem. Np.Bronkowi, hehehe bo on bidny wciąż na etapie lewatywy, nawet Kijowski już się go wstydzi...

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1516812

Brakuje Ewarysta na NB.
Można przelinkowac?
A u nas, to tak....
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=8315#.V5A6I8swhAh

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

ana1

#1516824

myślę, że wręcz przeciwnie: Targalski i jego cyngle, którzy mi miesiącami bluzgali tam od ruskich agentów szczęśliwi, że mogą tę swoją proamerykańską robotę wykonywać bez przeszkód

Vote up!
3
Vote down!
0

Ewaryst Fedorowicz

#1516920

.... na Twoim blogu Ewaryscie, i widzę, ze Wszyscy chcą dobrze.
Moim zdaniem, PiS ma cały czas za duzo wrogów@ wewnętrznych, i POwiazanych z nimi zewnetrznych,trudności gospodarcze po demolce POPSL,żeby MÓC zajac sie sprawami, ktore śpią.
Te problemy śpią, i na pewno zostaną zalatwione.
Oni przywracają Państwo polskie.
Przecież w samorządach cały czas rządzi PO, po książeczkowych wyborach samorządowych, i caly czas rzucają im klody pod nogi.

Vote up!
2
Vote down!
0

ana1

#1516827