Triumf ABW, ale co z poprzednim "chińskim szpiegiem"?

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  

Wczoraj [11.01.2019] Wiadomości TVP rozpoczęły się od informacji o wielkim sukcesie ABW, czyli zatrzymaniu dwóch chińskich szpiegów, Chińczyka Weijinga W., dyrektora firmy Huawei oraz Piotra.D., byłego oficera ABW, pracującego w Orange..  Dziś dowiedzieliśmy się {]]>TUTAJ]]>}, iż Huawei zwolniło Weijinga W. z pracy oraz, że: sąd w czwartek [10.01.2019] podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla obu mężczyzn.  Wczoraj w portalu RMF24.pl ukazał się artykuł "Afera szpiegowska z Chinami w tle. Zatrzymany Polak pełnił ważne funkcje w MSWiA i ABW" pióra Magdaleny Partyły {]]>TUTAJ]]>}.

  Od razu przypomniał mi się maj 2016 kiedy to aresztowano pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, Chin oraz Iranu Mateusza Piskorskiego, szefa ugrupowania Zmiana.  Do rej pory siedzi on w areszcie - prawie od trzech lat.  W 2017 w sprawie Piskorskiego interweniowała nawet ONZ.  W tym samym roku ukazał się wywiad z anonimowym krewnym Piskorskiego {]]>TUTAJ]]>}.  Czytamy w nim m.in.:

  " Ponieważ, jak się później okazało z materiałów sprawy, zatrzymanie Piskorskiego zostało przeprowadzone na bezpośrednie polecenie CIA i FBI. Proszę sobie wyobrazić – obie agencje rządowe USA. Tak wygląda „niezależność” Polski. (...) 
  A co mu konkretnie zarzucają?
— W oparciu o informację, które docierają do nas, nie ma ani jednego dowodu na to, że Piskorski jest szpiegiem. Wszystkie zarzuty opierają się na pośrednich dowodach jednej komisji, która czyta materiały z podsłuchu i analizuje je zgodnie ze swoimi wrażeniami. Wśród takich poszlak numer jeden jest to, że Mateusz kierował grupą europejskich obserwatorów na Krymie. Dalej podejrzewa się go o zorganizowanie podróży pewnych ludzi na Ukrainę, w wyniku czego został oblany farbą pomnik Bandery.
Ponadto przypisuje się mu organizację pikiety przeciwko NATO przed ambasadą USA w Warszawie.
I oczywiście prokuratura ciągle wskazuje, że Piskorski często jeździł do Rosji, występował w rosyjskiej telewizji i w taki sposób – niemal dosłownie cytuję – próbował wstrząsnąć opinią publiczną w Polsce i przeorientować ją przeciwko interesom Polski.
A szpiegostwa na rzecz Iranu i Chin już mu nie zarzucają?
— Moim zdaniem od dawna ta bzdura nie pojawiała się na posiedzeniu sądu.".

  W kwietniu 2018 postawiono wreszcie zarzuty Mateuszowi Piskorskiemu [pisałam o tym {]]>TUTAJ]]>}].  Odbyła się, jak dotąd. jedna rozprawa w lipcu.  W grudniu 2018 doszło do pewnego zwrotu w sprawie.  Na kolejnym posiedzeniu Sadu Apelacyjnego sędzia Leder stwierdził:

  "Sędzia Jerzy Leder z Sądu Apelacyjnego w Warszawie poinformował, że 19 grudnia sąd zadecydował o przedłużeniu do marca przyszłego roku aresztu wobec Piskorskiego. Oskarżony o szpiegostwo polityk będzie mógł wyjść, jeżeli w ciągu 14 dni od uprawomocnienia się tej decyzji ktoś w jego imieniu wpłaci 300 tys. zł poręczenia majątkowego". {]]>TUTAJ]]>}.

  Aktualną sytuację najjaśniej opisał bloger Alexjones {]]>TUTAJ]]>}:

  "Zakładając, że od decyzji odwoła się prokurator, ale także i obrona (przynajmniej w kwestii wysokości tej kaucji), realnie decyzja stanie się prawomocna na przełomie stycznia i lutego. Od tego momentu, jeśli oczywiście sąd podtrzyma swoją decyzję, rozpatrując odwołanie, Piskorski będzie miał czternaście dni na wpłacenie tych 300 000 zł. Po tym terminie, przy braku wpłaty, decyzja o ustanowieniu kaucji straci swoją moc.".

  No cóż, sprawa Piskorskiego to potężna kompromitacja polskich służb i polskiego wymiaru sprawiedliwości.  Oby wczorajszy "triumf ABW" nie doprowadził do czegoś podobnego.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Agenta wpływu nie da się w zasadzie skazać (uzyskać materiały procesowe). Swoje wynagrodzenie otrzymuje on zazwyczaj bezgotówkowo (np. w formie wykładów na zagranicznych uniwersytetach). Był tylko jeden przypadek w historii skazania takiego gnojka, i wynikał on z przypadku. Pierre Charles Pathe - znany dziennikarz i aktywista "postępu" ( ze słynnej rodziny wynalazcy patefonu i wydawców kroniki filmowej) dziesiątki lat pracujący za grube pieniądze dla KGB wpadł odbierając honorarium od nowego pracownika ambasady sowieckiej. Ten nowy był śledzony rutynowo, panowie spotkali się w kawiarni i zostali zatrzymani przy "wypłacie". Pełną skalę działalności Pathe ujawnił później Mitrochin w swym "Archiwum". Zgroza. Najgorsze jest, że demokratyczne państwo jest w zasadzie bezbronne wobec działalności takich Kramków i im podobnych.

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#1578377