Powstanie. Co można było przewidzieć? Komu brakło rozsądku?

Obrazek użytkownika aty
Historia

Że to była ostatnia szansa dla nas na wyjście zwycięsko z wojny, to było jasne. Że szansa była niezmiernie nikła - to też jasne. Ale przecież sami sobie daliśmy niedawno (1920) przykład jak można wykorzystać bardzo, bardzo nikłą szansę i wygrać to co wydaje się przegrane.

Że Sowieci nie pomogą.. To było (powinno być) jasne. „Współpraca” z sowietami w ramach akcji Burza pokazywała, że nie można liczyć na jakiekolwiek ich przyjazne działanie. A przecież, nawet patrząc od naszej strony: Powstanie, mimo że skierowane przeciwko Niemcom, miało jako główny cel uzyskanie politycznej pozycji do konfrontacji z Rosją.

Że Zachód nie pomoże.. To było do przewidzenia. Pomijając nawet techniczne możliwości związane o odległością, ich bierność można było wydedukować z obserwacji sytuacji politycznej. Sojusz Aliantów z Sowietami był jawny. Wiadomo było, że waga tego sojuszu dla Zachodu jest większa niż waga sojuszu z nami. A że wystawienie sojusznika do wiatru jest dla Zachodu normalnym działaniem wiedzieliśmy z doświadczenia.. Nie było na co liczyć!

Że Niemcy wymordują ludność cywilną i metodycznie zburzą Miasto kwartał po kwartale.. Tego bym nie przewidział. Wprawdzie przesłanki były. Wiadome było, co robili z ludnością żydowską. Wiadome było, że wojna była totalna i oszczędzać niczego nie będą. Ale, że w sytuacji kończącej się (na ich niekorzyść) wojny, skoncentrują się na zemście, zamiast na działaniach frontowych.. Może to jest jakiś idealizm, ale przecież Niemcy przystępowali do wojny z armią o której mówili „rycerska”. I stać ich było na rycerskie zachowania. Obrońcom Westerplatte oddali honory w uznaniu ich męstwa (a majorowi Sucharskiemu pozwolili nosić szablę w obozie jenieckim) i nie był to jakiś jedyny czy odosobniony przypadek potwierdzający ich przynależność do cywilizowanego świata. Wiadomo – wojna deprawuje, ale taka bezsensowna zemsta na Warszawie dla mnie nie byłaby do przewidzenia.

Przewidywałbym raczej, że Niemcy dostrzegą w Powstaniu szansę na odwrócenie biegu wojny (!). W ówczesnym układzie sił, Niemcy nie mogli już liczyć na uzyskanie militarnej przewagi. Jasne było, że te dwa walce, idące od wschodu i od zachodu zmiażdżą ich wcześniej czy (tylko troszkę) później. Jedyne co mogło ich uratować to jakieś cudowne obalenie tego układu. Coś co zachwiałoby wrogim dla nich sojuszem. Niemcy to rozumieli, bo podejmowali już wcześniej działania w celu jego rozbicia. (Na przykład sprytnie posługując się odnalezionymi grobami Katyńskimi.) Powstanie powinno być dla nich wręcz wymarzonym motywem. Wszak oni też wiedzieli (powinni wiedzieć), że rzeczywistym celem Powstania jest możliwość przeciwstawienia się Rosji. Gdyby w Berlinie ktokolwiek myślał strategicznie, zrozumiałby, że zwycięskie Powstanie jest szansą także dla nich, bo destabilizuje zabójczy układ. Polski Rząd w Warszawie w sierpniu 1944 roku byłby przede wszystkim kłopotem dla Zachodu. Alianci musieliby odkryć karty. Jawnie wesprzeć Polskę przeciwko Rosji lub tego wsparcia odmówić, czyli zerwać z nią sojusz. Wsparcie burzyłoby cały układu ze Stalinem, a jawna odmowa mogłaby skutkować załamaniem na froncie zachodnim i włoskim, gdzie Polacy stanowili realną siłę. A już tylko na froncie wschodnim to Rosjanie, a nie NIemcy musieliby straci dwa miesiące na pacyfikację Powstania.
Może to chichot losu ale, ..jedyny układ dający szansę wygranej dla Polski był też jedynym dla Niemiec.. tylko, że oni tego nie zauważyli w ICH obłędzie. Wszystko mogło się zdarzyć gdyby odpuścili Warszawie. Gdy Warszawę zdławili mogło się stać już tylko jedno..

Dziś już wiemy, jak srodze można się zawieść w ten sposób kalkulując.
Ale:
1. Czy ta kalkulacja jest obarczona większym ryzykiem niż wycofanie w 1920 roku oddziałów broniących Warszawy, po to by wykonać uderzenie znad Wieprza?
2. Czy zarzut głupoty, braku wizji i politycznego myslenia słusznie kierujemy pod adresem polskiego dowództwa?
 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (12 głosów)

Komentarze

i bardzo rzetelny komentarz! W dodatku - pisany z całkowicie przeciwnego punktu widzenia do osławionego "Obłędu"!

Serdecznie pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1517566

Brak uprawnień kombatanckich dla żołnierzy AK mieszkających w Kanadzie:

http://poloniatube.com/2016/07/30/kto-uslyszy-glos-powstanca-warszawskiego-z-kanady-8-lat-bezskutecznych-interwencji-w-rzadzie-po-psl/

Vote up!
5
Vote down!
0

Poloniatube

#1517572

W praktyce nie mialoby wielkiego znaczenia co zrobiliby Niemcy. Wojne juz mialy przegrana. Karty rozdawal Stalin. Powstanie spowodowalo, ze Stalin zatrzymal na pol roku ofensywa, ktora zgodnie z Traktatem Teheranskim rozpoczal w czerwcu. Dlaczego zatrzymal ofensywe wie tylko sam Stalin i Bog. Gdyby kontynuowal ofensywe doszedlby do Renu przed Amerykanami i zagarnal wszystkich niemieckich naukowcow. Bez von Baruna Amerykanie nie mieliby zadnych rakiet dalekosieznych do konca lat szescdziesiatych albo nigdy juz by ich nie zdazyli zbudowac. Wlaczenie Francji, Wloch i Grecji do bloku radzieckeigo nastapiloby w w kilka lat od zakonczenia wojny ze wzgledu na sile prostalinowskich partii komunistycznych. Hiszpania i Portugalia bylyby nastepne w imie ostatecznej likwidacji faszyzmu w Europie.  

Gdyby byl bystry moglby przyjsc powstancom z pomoca i razem z AK zdobyc Europe. A po ostatecznym zwyciestwie moglby robic co tylko by chcial. Nie byloby PRL tylko republika radziecka a zeslania Polakow i Niemcow na Sybir moglyby ruszyc pelna para. Calkiem mozliwe, ze gdyby Niemcy sie wycofali zamiast Powstanie dlawic Stalin bylby zmuszony kontynuowac ofensywe bo wtedy nie moglby odpuscic. Co by moglo byc mozna gdybac, fakt jest jeden: Powstanie wywolalo w mozgu Stalina taka dokladnie reakcje: zatrzymac ofensywe na pol roku. To ocalilo nas i Europe a moze i Ameryke.

 

pozdrawiam,

   

 

  .   

Vote up!
2
Vote down!
0

Vik

#1517627

"Powstanie spowodowalo, ze Stalin zatrzymal na pol roku ofensywa,"

Którą ofensywę zatrzymał na pół roku towarzysz Stalin?

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1517687

... a Europa nic o nim nie wie, lub nie chce wiedzieć. Historię Polski piszą nam angielscy Żydzi. Europa ma własne sprawy na głowie. W polskiej telewizji znów te same utyskiwania na niemożność przebicia się z chociażby podstawową informacją na temat znaczenia Powstania Warsdzawskiego, znów oburzenie, ze jakiś włoski imbecyl napisał o "polskich obozach", a POLSKIEJ TELEWIZJI SATELITARNEJ PO ANGIELSKU jak nie było tak nie ma.Można zamiast tego pooglądać sobie z satelity Hot Bird - TV Polonia, TVP info, zakupy w Mango, kilka stacji muzycznych, no w sumie ponad 10 kanałów. Czy w tym kraju brak jest 20 dziennikarzy znających dobrze język angielski? Strasznego bezmózgowia ciąg dalszy!

Vote up!
0
Vote down!
0
#1517668

"Przewidywałbym raczej, że Niemcy dostrzegą w Powstaniu szansę na odwrócenie biegu wojny"

Zamiast oczekiwać w 1944 na randkę, należało na początku 1939 roku przyjąć niemieckie propozycje. Ówczesna oferta byłaby przecież korzystniejsza.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1517688

Dziś wiemy, że w 1939 należało nie dać się wystawić Zachodowi. Dziś wiemy, że Powstanie zakończyło się klęską. Dziś to wiemy! Wtedy - można było polegać tylko na przesłankach.
 
Zgadzam się, że w 1939 były przesłanki do tego by nie wierzyć w gwarancje zachodu. Były przesłanki do tego by nie iść na samotną wojnę przeciwko Niemcom. Jestem skłonny negatywnie ocenić, tych którzy do wojny dopuścili, bo ja zrobiłbym wszytko by jej uniknąć.
 
Przesłanki z 1944 opisałem powyżej i gdybym to ja miał decydować w ówczesnym położeniu.. wybrałbym Powstanie. Właśnie w oparciu o tę kalkulację którą opisałem. Cóż.. przegrałbym, bo niedoszacowałem głupoty Niemców. Przegrałbym podwójnie, bo niedoszacowałem także ich mściwości, okrucieństwa i zaślepienia.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1517939