PUTIN, MATOŁ i ŚW. DR EWA (18)

Obrazek użytkownika Arnold Parszawin
Kraj

- Hallo, who's speaking ?

- Good afternoon Mr President Tusk, secretary Anatol Pawluszenko is speaking.

- O jak miło, to znowu Wy...panie sekretarzu...

- Tak, tak to ja, ale za chwilę podejdzie sam Władimir Władimirowicz - w bardzo ważnej sprawie.

- Ach tak, oczywiście jestem zaszczycony, że łączą nas z panem prezydentem ważne sprawy...

- Oj łączą! I to jak łączą, na dobre i złe - tak się to u was chyba mówi. Poza tym gospodin Putin bardzo Was polubił, Donaldzie Donaldowiczu - szczerze, jak to on.

- Aż tak, naprawdę? Zanim podejdzie prezydent Putin, skorzystam z okazji i zapytam: kto dziś wyprowadza psy pana prezydenta?

- Aaach psyyy... Wie pan...przykra sprawa... Proszę sobie wyobrazić Donaldzie Donaldowiczu... zagryzły się bestie. Nie do wiary, dwa psy z jednego miotu! Co za nieszczęście, cały Kreml tym żyje. Władimir Władimirowicz bardzo to przeżył, podobno miał łzy w oczach...

- To bardzo przykre, wyrażę mu współczucie... Wie pan, w jakiej sprawie chce ze mną rozmawiać?

- Nie domyśla się pan, Donaldzie Donaldowiczu? Dziś może rozmawiać z Wami tylko na jeden temat i mimo wszystko nie mam na myśli tych nieszczęsnych czworonogów. O prezidient Putin właśnie się zbliża, już oddaję słuchawkę... PREZIDIENT ROSSIJSKOJ FIEDERACJI WŁADIMIR WŁADIMIROWICZ PUTIN !!! ...................................................................................................................................

- A zdrastwuj Donald Donaldowicz, nu sztoż...

- Witam panie prezydencie. Władimirze Władimirowiczu, chciałbym wyrazić współczucie z powodu śmierci waszych psów, właśnie się dowiedziałem. To bardzo przykre... Jak to w ogóle możliwe...? Co się stało?

- Nu sztoż... Agresywne były sobaki, nie ma co mówić - ot co. Wot, życie takie... Wy znacie, jak u nas w Rosiji mówimy: psy jak ludzie muszą mieć charakter! A te były wyjątkowo charakterne, prawda! Oddałem je na szkolenie do FSB i maładcy może trochę przesadzili. Szczęście, że suka ciągle żywa - jak się postaramy to będą jeszcze od niej szczeniaki. Prezydentowi chyba nie odmówi... Jak myślicie?

- Myślę, że nic na siłę, Władimirze Władimirowiczu...

- Da, ja znam te wasze europejskie mądrości...ludziom niczego nie zabraniać...zwierząt do niczego nie zmuszać... Ech wy...Europejczycy... Wy znacie, jak różnica między nami, Donaldzie Donaldowiczu? Powiem Wam jaka: u was w Brukseli ten biedny mały chłopiec sika i sika i nikt z tym nic nie robi, a my nie gadamy tylko działamy, robimy, co należy ...za nas i za was... Ot, choćby w Warszawie... Zna pan dzisiejsze wieści z waszej stolicy?

- Nic nie wiem, coś się stało?

- Realizujemy nasz plan... Zgodnie z naszymi uzgodnieniami faszystowski reżim Kaczyńskiego aresztował dziś waszą następczynię. Dzielna, wspaniała kobieta. Musi pan koniecznie obejrzeć, z jaką godnością przyjęła zamach na swoją wolność. Nasłani siepacze nie mieli nawet śmiałości jej dotknąć. Co za odwaga, co za wielkość. Święta kobieta, naprawdę, wasz papież powinien ogłosić ją świętą. To wstyd, na co ten Franciszek jeszcze czeka? Jak to u was - mocny tylko w gębie - tylko frazesy, same frazesy!

- Wie pan, Władimirze Władimirowiczu, u nas mamy rozdział kościoła od państwa, nie mieszamy polityki do spraw kościelnych i vice versa. W Europie to standard. Poza tym, o ile wiem, chociaż nie jestem ekspertem, u katolików za świętych uznaje się tylko osoby zmarłe, co w tym przypadku...

- Przecież o tym właśnie mówię, coś trzeba z tym zrobić! No przecież można, a nawet w tej sytuacji należy! Kto jak kto, ale wy Donaldzie Donaldowiczu znacie, o czym mówię.

- Wybaczy pan, panie Prezydencie, ale...

- Ale... Donaldzie Donaldowiczu - znacie, znacie... U nas są taśmy... Ale co tam taśmy, człowiek się liczy! Po prostu wielki człowiek, chociaż kobieta, polityk najcięższego kalibru i z jakimi zasługami. Koniecznie trzeba wykorzystać jej wielkie zaangażowanie w naszą wspólną sprawę, koniecznie! Żeby ten wasz rimski Papa nie miał już żadnej wymówki...

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.3 (6 głosów)