Idzie zima! i Dzied Moroz też! a blackout?

W sierpniowe upały zabrakło w polskim systemie około 1000 MW, czyli tyle ile miała dać wstrzymana przez ekipę D. Tuska nowa elektrownia w Ostrołęce.
Polska gospodarka mocno odczuła tą letnią zapaść.
Gospodarstwa domowe mniej.
Był blackout? czy nie?
Użyteczne, wierne rządowi PO/PSL media zrobiły bardzo wiele, aby problem ten nie pojawił się jako ważny w serwisach informacyjnych.
Łzesterowny ściek wyciszył, wytłumił dość skutecznie ten problem.

Polski system ratował się przed tym deficytem dorażnymi zakupami energii ze Szwecji ( podwodny kabel) oraz z Ukrainy, które dodatkowo obciążyły nasz budżet ekstra wydatkami.
Mimo to przemysł musiał ograniczyć w sierpniu pobór energii bodaj nawet o 50%.
Z tego powodu wiele polskich firm nie wywiązało się z terminowych kontraktów dostaw.
Można znależć tego potwierdzenie, ale trzeba solidnie grzebać na różnych gospodarczych stronach w internecie.

Brak nowych inwestycji tak w dziedzinie budowy nowych bloków energetycznych, duże opóznienia w zaplanowanych oraz zaniedbania w modernizacji sieci przesyłowych to jedna z istotnych niedoróbek polityki gospodarczej ekipy Tuska.
Zresztą to wulgarne spointowanie polskich inwestycji przez byłego ministra B. Sienkiewicza, znane nam z taśm od Sowy i przyjaciół, jest w rzeczy samej co prawdą tak dosadną, jak też faktyczną obrazową ilustracją stanu rzeczywistego także w sferze polskiej energetyki.

Czy grozi nam blackout tej zimy?
Myślę, że skoro zabrakło w bilansie latem, w upały sierpniowe, to jest to scenariusz bardzo realny, ale dużo grożniejszy niż latem!
Sądzę, że uzasadnienie jest tu zbędne.

Na dodatek gaz.
Ostatnie decyzje Rosji, Gazpromu wobec Ukrainy mogą rykoszetem uderzyć też w Polskę.
Czy Putin skorzysta znów z kurka gazowego jako broni wobec zachodu?
A czemużby miał tego nie zrobić?
Już kilka lat temu go skutecznie przetestował schładzając Europę w dosłownym tego slowa znaczeniu!
Pamiętam te fotki zadowolonych z siebie Miedwiediew i Putina na stoku narciarskim i newsy o zimnych kaloryferach na zachodzie Europy!

W tej nadchodzacej zimie może to powtórzyć.

Świeży komunikat Gazpromu o wstrzymaniu dostawy gazu na Ukrainę należy odczytywać, że zagrożone są również dostawy surowca do innych europejskich państw, w tym także do Polski.
Co prawda Ukraina lekceważąco to komentuje, że ma inne żródła dostaw i rosyjski gaz jest jej zbędny.
Tyle, że linie przesyłowe z rosyjskim gazem na zachód idą przez jej terytoria!

Co dalej zrobi Gazprom, Rosja czyli Putin?
Zakręci ten kurek na zachód?
Jeśli tak, to na jak długo?

Jakie rezerwy ma Polska?
Na jak długo ich wystarczy w razie takiej decyzji rosyjskiego Gazpromu?
Czy mamy alternatywne dostawy, aby uzupełnić te ilości nie dostarczone ze wschodu?

I teraz dopiero w całej wyrazistości widać tę kompletnie niepoważną politykę ekipy D. Tuska/Kopacz.
Niepoważną, to zbyt delikatne słowo!
Durnota i szkodnictwo!

Gazoport!
Uniezależnienie od Rosji.

Pierwej L.Miller dokonał strasznego sabotażu zarzucając ideę rządu J. Buzka zorientowanego na dostawy z Norwegii via Dania.
Potem D. Tusk poprzez swą małpio złośliwą, idiotyczną destrukcję/obstrukcję zrobił jakże wiele zaniedbując rozpoczęte przez PiS inwestycje w dziedzinie budowy bezpieczeństwa energetycznego.

A było naprawdę dużo czasu!
I pieniądze, środki też były, aby sprawnie, terminowo zrealizować, dokończyć te ważne dla Polski inwestycje.
Ile lat można budować elektrownię zaplanowaną np w Ostrołęce?
Max. trzy lata!
A jak długo rozbudowywać, modernizować istniejące bloki?
A gazoport?

Malutka Litwa pokazała, że można i jak należy sprawnie, terminowo przeprowadzić cały proces inwestycyjny gazoportu! ( jego wielkość jest sprawą naprawde wtórną. to jeno kwestia skali wydatków na inwestycję)

Wszak taki obiekt jak całe elektrownie, bloki energetyczne czy gazoport, to niemal modełko!
Gotowce!
Inwestycja pod klucz!
Takie obiekty, powtarzalne, niemal compakt realizuje się od lat na całym świecie.
I na Litwie jak widać też!
Ale nie u Tuska!, nie za Tuska!
Nie u geniuszy z PO/PSL!

I co będzie?
Nowa ekipa ma niestety kolejną dziedzinę bardzo zaniedbaną, wręcz zabagnioną!
Na dodatek bardzo wrażliwą.
Utrzymanie produkcji, ciepło w mieszkaniach.

Może nie będzie tak ostrej zimy, długotrwałych siarczystych mrozów.
Może nie zbraknie w bilansie energetycznym tak jak latem tych 1000 MW! czy więcej.
Może Putin nie pójdzie na całego i nie wstrzyma dostaw.
Może, może, może!
Może jakoś tę zimę się przebujamy!
Zbyt dużo niewiadomych.
I podbramkowo może być!

Jestem przekonany, że w ekipie pani premier Beaty Szydło jest na tę okoliczność blackout'u i niepełnych dostaw gazu scenariusz awaryjny.

Pamiętam, jak za Buzka sld'owska opozycja z Millerem na czele każdego zamarzniętego z powodu alkoholu i wychłodzenia hałaśliwie zaliczała do ofiar bezdusznej wręcz ich zdaniem zbrodniczej AWS!

A tej zimy także tytułowy Died Moroz ulokuje się w niejednej redakcji, rozgości w tzw opozycji i na pewno nie będzie nam Polakom litościwy!

pzdr