Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar (4)

Obrazek użytkownika Henryk Dąbrowski
Idee

Brak kary śmierci w kodeksie karnym oznacza brak szacunku dla życia.

W słowniku języka polskiego znajdujemy następującą definicję słowa szacunek: jest to uznanie wartości czegoś lub kogoś. Zatem szacunek wiąże się nieodłącznie z pojęciem wartości. Ile warte jest życie ludzkie? Niektórzy mówią, że jest bezcenne. Czy tak jest naprawdę? Życie ma cenę. Często jest to cena leku, operacji, sprzętu. Życie jednego chorego na chorobę „A” ma wartość dziesięciu istnień chorych na chorobę „B” i aż pięćdziesięciu żyć chorych na chorobę „C”. Należy brać pod uwagę, że ilość środków którymi dysponuje społeczeństwo jest ograniczona. Utrzymywanie morderców przy życiu sprawia, że chorych na chorobę „A” już się nie ratuje...

Kawiarniani filozofowie lubią mówić, że życie jest bezcenne. To tak ładnie brzmi, a mówiącemu przydaje mądrości i powagi. Ale czy jest na tyle bezcenne, aby morderca musiał płacić życiem za odebrania życia innym? To jest już problem, bo przecież życie mordercy jest również bezcenne i nasz kawiarniany filozof pochyla się z wysiłkiem nad tematem, dostrzegając zarazem, że ta wewnętrzna sprzeczność może okazać się podstawą rozwoju nowej rzeczywistości. Katolicki filozof kawiarniany powie, że tylko Bóg życie może odebrać, przypisując tym samym moc Boga mordercy, albo stwierdzając tym samym, że morderca jedynie wolę Boga wykonywał. Ateistyczny filozof kawiarniany powie, że to właśnie w takim mechanizmie ścierania się przeciwieństw rodzi się rozwój i Postęp. Nie omieszka podkreślić, że właśnie Postęp wymaga, aby karę śmierci zlikwidować, a bezcenność życia ludzkiego przy bezcenności Postępu w ogóle nie ma znaczenia. Co będzie bardzo szczerym wyznaniem, bo potwierdzeniem tych słów jest wymordowanie przez lewicę w imię Postępu prawie 100 mln ludzi. Warto podkreślić ten fakt. Jeśli Czytelniku masz jakiekolwiek wątpliwości co do koniunkturalności obrony życia morderców przez środowiska lewicowe, to pamiętaj: ONI wymordowali miliony i tak naprawdę, życie jakiejś kanalii nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. Może chodzi o stworzenie wrażenia, że oni zawsze byli obrońcami życia, nawet tych najgorszych, a te miliony to pewnie do Mandżurii uciekły.

Ci ostatni to zresztą fachowcy z różnych klubów poszukiwania sprzeczności i podrzucania ich społeczeństwu. I tak dowiadujemy się, że życie ludzkie jest bezcenne, ale mordercy bardziej, prostytucja to praca, zboczenie to normalność, patriotyzm to nienormalność, tolerancja to akceptacja, wolność słowa i mediów oznacza brak wolnych mediów, ... Wszystko w imię Postępu, który w walce sprzeczności się rodzi. Trwa proces przyzwyczajania ludzi do tego, że w demokracji o prawdzie również rozstrzyga się przez głosowanie, więc od jakiegoś czasu prawdą jest to, co wybrańcy ludu ustalą, a media usłużnie potwierdzą.

Wracając do tematu, nie jest łatwo ustalić czy z woli Boga czy też z woli Postępu, karę śmierci usunięto z kodeksu karnego. Trzeba jednak zauważyć, że w ogłupianie społeczeństwa zaangażowane zostały siły tak lewicy jak i prawicy, Kościoła nie wyłączając. Jest to o tyle dziwne, że jest to krok dla Kościoła samobójczy. Przecież 2/3 Polaków chce przywrócenia kary śmierci, a ich moralność ukształtował przez pokolenia właśnie Kościół. Tylko Kościół odważnie przeciwstawiający się złu jest dla Polaków wartością.

Żyjemy w warunkach „totalitarnego liberalizmu”, w których prawo zabrania nam zabraniać. Nasze prawo, skrajnie pobłażliwe dla czyniących zło, jest bezlitosne dla ludzi próbujących zapobiec złu poprzez przeciwstawianie się mu. Społeczeństwo, w którym ludzie przestają się przeciwstawiać złu i odnoszą się do niego z sentymentalną tolerancją, samo głęboko pogrąża się w złych uczynkach. Wszyscy wiemy, że takie społeczeństwo przeżywa proces samozniszczenia.(*)

    Henryk Dąbrowski

(*)R. Scruton, Eurocenzura, „Świat Wprost”, dodatek do numeru 38 „Wprost”, 25.09.2005

 

Brak głosów

Komentarze

które cenią życie mordercy bardziej niż życie ofiar. Ale oczekuję, że oprócz odważnego stawiania "1", osoby te zechcą równie odważnie i logicznie polemizować z argumentami.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270506

Całkiem niedawno była dyskusja na ten temat na np.pl.
Powtórzę..
Kara dożywocia może być straszniejsza niż śmierć jeśli życie więźnia będzie koszmarem, a nie sielanką. Wystarczy ciężka praca i bardzo złe warunki życia. Oczywiście praca która przyniesie państwu zysk i bez której skazany nie dostanie jedzenia.
Poza tym sędziami są ludzie, a pomyłki są ludzką rzeczą, więc nie można ich wykluczyć a już nigdy nie pozwoliłbym decydować o tym kogo zabić polskim „niezależnym” sądom...
Jeśli jednak dojdzie do wprowadzenia kary śmierci to proponuję aby nie było zawodowych katów bo to tylko marnowanie kasy podatnika. Zamiast tego dać szansę każdemu zwolennikowi kary śmierci wykonać wyrok osobiście. „Wierzący” zwolennicy wykonywaliby wyroki po mszy w niedzielę, zaraz po „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”

Vote up!
0
Vote down!
0
#270528

Moje niepomierne zdziwienie budzą propozycje stosowania kary dożywocia zamiast kary śmierci w połączeniu z argumentacją, że jest to kara o wiele cięższa dla mordercy. Może choć jeden z tych nawiedzonych odpowie mi na pytanie dlaczego poddani tak ciężkiej karze (dożywocia) złoczyńcy nie popełniają samobójstwa?

Siły postępu nie po to zniosły karę śmierci, aby morderców do obozów pracy posyłać. Walczono o godność ludzką zbrodniarzy i apelowano o ich humanitarne traktowanie. O prawo do wygodnej celi i spokojnego życia z wyrokiem dożywocia w więzieniu. Chyba nie wiesz w jakim świecie żyjesz, albo innym chcesz wmówić, że takie zmiany są możliwe. Niech się łudzą - nie będą myśleć o przywróceniu kary śmierci.

Kat przywraca równowagę między wartością życia ofiary i wartością życia mordercy. Gdyby nie było chętnych do wykonania wyroku, to ja się zgłoszę. Ja w przeciwieństwie do ciebie dla abstrakcyjnego postępu nie sprzedam bezpieczeństwa swojego, swoich bliskich i przyjaciół - dlatego nie zadrży mi ręka.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270531

Poza jednym  "filozoficznym" argumentem na temat":
"Kat przywraca równowagę między wartością życia ofiary i wartością życia mordercy" ?
reszta to opluwanie rozmówcy:
1. Jesteś nawiedzony
2. Nie wiesz na jakim świecie żyjesz albo jesteś nasłanym desantem
3. Jesteś sprzedawczykiem co za byle abstrakcje sprzeda bliskich i przyjaciół

Vote up!
0
Vote down!
0
#270537

Odpowiedz:
1) dlaczego nie popełniają samobójstw skazani na dożywocie?
2) uzasadnij swoją myśl, że łatwiej będzie wprowadzić obozy pracy ("ciężka praca i bardzo złe warunki życia") niż przywrócić karę śmierci
3) wyjątkowo nietrafnie interpretujesz użyte słowo sprzedam

Generalnie te chwyty przeciwników kary śmierci już zostały przeze mnie opisane. Spychamy dyskusję z tematu na jakiś zastępczy.

Polecam

http://niepoprawni.pl/blog/897/brak-kary-smierci-w-kodeksie-karnym-jest-pogarda-dla-ofiar-czesc-2

Vote up!
0
Vote down!
0
#270544

Dobry kierowca.
Myślę, że bredzisz.

Kiedyś przypadkiem, nocą głęboką, gdy jeszcze miałem w domu TV " polską ".
leciał program z celi śmierci a właściwie to z miejsca , gdzie wikt, opierunek, siłownię, ćpanie, dziewczynki, do śmierci za frico "

Tam siedzieli wielokrotni mordercy i wypowiadali się szczerze do kamery.
Z bluzgami co pół słowa.
I żaden z nich nie miał nic przeciwko karze śmierci.

Mieli tylko głęboką pogardę dla polskiego prawa, które im zafundowało takie wczasy.
Każdy z nich wiedział, że czapa to dla niego jedyny sprawiedliwy wyrok.

I pewnie ciebie też Dobry kierowco obrzuciliby bluzgami jakbyś tak im zaproponował ciężką pracę w kamieniołomach.
Albo ukręciliby tę twoją dobrą głowę, z uśmiechem morderczym na ustach.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270685

Wiem, że jak mało rozumku to kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem i pozostaje się zapluwać, ale mimo wszystko postaraj się przeczytaj co napisałem jeszcze kilka razy.
Zarabiać na jedzenie znaczy, że odmawiając pracy skazaliby się na śmierć..
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#270752

1) dlaczego nie popełniają samobójstw skazani na dożywocie?
2) uzasadnij swoją myśl, że łatwiej będzie wprowadzić obozy pracy ("ciężka praca i bardzo złe warunki życia") niż przywrócić karę śmierci

Vote up!
0
Vote down!
0
#270993

1) A po cholerę mają popełniać samobójstwa jak żyje im się w więzieniu całkiem dobrze
2) To bardziej skomplikowane tylko "technicznie" od wprowadzenia KS ale co do idei to jeśli będzie na tyle silna większość, ze spokojnie przeciwstawi się wytycznym UE i będzie mogła wprowadzić karę śmierci to równie łatwo przyjdzie wprowadzić takie obozy.
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#271089

wpisu nie oceniam w ogóle. Pozostawiam wartość not nienaruszoną.
Dwa. Ja na temat nigdy nie dyskutowałam i nie zamierzam zmienić zdania.
Życia nie wolno jest odbierać. Kropka.
I to nie ma nic wspólnego z żadnym wartościowaniem, które życie jest ważniejsze, z wiarą, z wychowaniem, z czymkolwiek innym.
Śmierć jest nieodwracalna, a my, ludzie, nie jesteśmy nieomylni.
Otóż, w przypadku popełnienia błędu, nie da się (przepraszam za cynizm) otworzyć trumny, otrzepać zmarłego i powiedzieć "wstawaj", bo żeśmy się pomylili!
To mi wystarczy.
Kamieniołomy, kula u nogi, chleb z wodą do żarcia. Mamy więcej możliwości.
Poza tym wykonanie wyroku jest również morderstwem tylko odbywa się w majestacie prawa, a to z kolei nie jest bez wad.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270543

Podaj przykłady pomyłek w polskim sądownictwie kiedy skazano niewinnego na karę śmierci. Nie podawaj jako przykład mordów sądowych - ci ludzi i tak zostaliby zabici, wyrok wydano już przed procesem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270546

Co to ma być: "...w polskim sądownictwie"?
Idąc tylko tym tropem - to jak w jakimś innym sądownictwie Polak zostanie skazany na karę śmierci przez omyłkę, to będzie się Pan czuł spokojny?
Odbierając życie stajemy się mordercami, tylko ładniej to nazywamy i ubieramy w ramy prawa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270549

Ale o przykłady pomyłek poproszę. Konkrety. Jeśli w Polsce za mało to może w Europie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#270564

Zwróćmy uwagę, że

1) pomyłki występują w systemie sądowniczym USA, gdzie dwanaście kucharek rozstrzyga o winie oskarżonego

2) obecnie dostępne identyfikowania sprawców są wielokrotnie doskonalsze od używanych w przeszłości

3) kara śmierci powinna być orzekana wyjątkowo, w szczególnie drastycznych sprawach (morderstwa wielokrotne, morderstwa połączone ze szczególnym okrucieństwem) i właśnie dlatego jej brak jest pogardą dla ofiar.

4) POMYŁKI DZIAŁAJĄ W OBIE STRONY. Morderca potraktowany został łagodnie i wychodzi po 25 latach więzienia lub na przepustkę i zabija ponownie. To też jest POMYŁKA sądowa. A takich przypadków jest wielokrotnie więcej niż przypadków pomyłkowego uznania winy i skazania na karę śmierci.

Zatem usunięcie kary śmierci z kodeksu karnego nie zapobiega pomyłkom sądowym, które skutkują śmiercią niewinnych osób. Co więcej, brak kary śmieci owocuje zazwyczaj łagodniejszym traktowaniem przestępców (trzeba zachować jakąś gradację kar), a to w konsekwencji prowadzi do wzrostu liczby niewinnych ofiar.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270548

zanim się nazwie laborantki od DNA kucharkami!

Nigdy Pan nie słyszał o głośniej aferze, gdzie testy DNA były modyfikowane i naciągane, bo takie było zapotrzebowanie społeczne?

Ja nie grzebałam. Przeczytałam kilka lat temu obszerny artykuł w naszej "Rzeczpospolitej"!

A Pana komentarz jedynie potwierdza słuszność mojego wpisu i mojego zdania w tej sprawie: jesteśmy omylni i to wystarczy, aby nie dawać nam prawa do decydowania o życiu innych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270551

Nie o jakieś artykuły w "Rzeczpospolitej". Czy te "kucharki" popełniły błąd? Ktoś niesłusznie skazano na karę śmierci? Takiego istotnego badania nie zlecono trzem laboratoriom niezależnym?

Vote up!
0
Vote down!
0
#270566

kucharkami!!!
Bierze się Pan za taki temat? Pana sprawa. Proszę sprawdzić bibliografię w sprawie.
Ja nie muszę i nie mam ochoty robić za Pana roboty.
Ten przypadek naciągania wyników DNA, na podstawie których zamordowano w majestacie prawa kilkanaście osób był dość głośny, więc powinien go Pan znać.
Tamta sprawa jedynie utwierdziła mnie w przekonaniu, że mam rację.
I to nie ja jestem za karą śmierci, a Pan.
Chce Pan skazywać? Do dzieła. Szczęśliwie, nie ja będę oglądać Pana twarz w lustrze codziennie rano.
Napisałam na początku: ja w tej sprawie NIE DYSKUTUJĘ!!!
Życia nie wolno jest odbierać. Żadnego.
Ciąg dalszy nie nastąpi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270570

Wystarczyło napisać na początku to zdanie:
"Życia nie wolno jest odbierać. Żadnego."
Nie mamy dyskusji, tylko dogmat. Z dogmatami się nie dyskutuje.

Oczywiście w tej zasadzie czyni Pani wyjątek: dla morderców.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270574

Jakie jest Pani zdanie na temat:

Wielokrotny morderca dostaje dożywocie z możliwością wyjścia z więzienia po odsiadce 20...25 lat więzienia?

Dla mnie chore.

Pani spostrzeżenia w tym temacie?

Vote up!
1
Vote down!
0
#270568

Dożywocie bez możliwości skrócenia wyroku.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270571

Dożywocie bez możliwości skrócenia wyroku.

-------------------------------------------------------

Mało. Plus, pozbawienie praw publicznych na zawsze.

Ten ktoś, po prostu nie istnieje poza murami więzienia.

 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#270590

Dożywocie = 25 lat

A jak ktoś dostanie karę śmierci, to już nie może wyjść za dobre sprawowanie...

Vote up!
0
Vote down!
0
#270594

Ogłupione, wystraszone, przymuszone  politpoprawną polityką z Brukseli polskie(?) sądy, takie wyroki  wydają.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270609

DEDAL

Moje prawo do życia jest tak  święte a jak kto woli nienaruszalne , że;

 1.każdy kto mi je zabierze musi ponieść  karę w postaci śmierci ,

 2.Więzienia są dla skazanych za inne przestępstwa ,

 3.rządzenie krajem  na nie korzyść  obywateli z pełną świadomoscią i celowym działaniem - doprowadzenie do  zagrozenia zdrowia i bytu ...oraz pozbawienie narodu wolności stanowienia o sobie - kara dożywocia ... a ponieważ jest urzędnikiem państwa - kary podwójnego dożywocia /a to logiki zaprzeczenie /więc kara śmierci ....

Moralność to jasne przestrzeganie zasad-prawa , kto świadomie je łamie  podlega karze..

Moje stanowisko w tej kwesti to bezwzględna potrzeba istnienia kary śmierci  w kontekscie wydarzeń w Polsce  staje się to oczywiste .Jesli chcecie państwo bawić się w koloryt między czarnym i białym to skupciacie sie na dywagacjach na temat półprawd.Jesli ktoś  chce niech się onanizuje półkłamstwami lub półprawdami .....Dla mnią nie stnieją , są mutacją  psychoanalizy i swoistą porzepustką do popełniania  zabójstwa.

Czy to wszysko w tym temacie ...zapewne nie , dla nie których z państwa  zapewne nie bo; jeśli , jeśli , jesli ....

Ani wiara w jaką kol wiek z religii  , a także  natura ludzkiego prawa nie może pozbawiać bez szcególnych przyczyn życia ....Przyjmując to prawo jako nakaz , wszystko jest oczywiste..

Wątpliwości rozwieje  myśl jaką mogą panstwo .../zachecam  do próby/ ..... doznać czując wbity nóż  w brzuchu ; jak bardzo chce sie przeżyć -trwać w swym ziemskim bycie  , pragnienie wychowywania dzieci doczekania  śmiechu  wnuków ....a nade radości z życia ....

I nie przekonują  mnie jakies wydumane błedy w procedurach sądowych ....

 

Brak kary śmierci za śmierć- to przyzwoleniae na jej zadawanie   ...

Dycha za temat i dycha za wprowadzeniem kary śmierci ...

 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

DEDAL

#270582

Ale są sytuacje, gdzie facet zabija 5 osób, widzi to osób 20 i jest schwytany na gorącym uczynku.

Co wtedy Pani powie?

A mnie właśnie o takie sytuacje chodzi. Tylko obecność kary śmierci w kodeksie karnym przywraca godność ofiarom. Już sam fakt, że sąd MOŻE (nie musi) orzec karę śmierci jest odpowiedzią na zezwierzęcenie. Obecność kary śmierci w kodeksie karnym jest jednoznacznym przesłaniem dla morderców:
"Jesteśmy gotowi ciebie zabić, za to co uczyniłeś!"

Vote up!
1
Vote down!
0
#270569

Myślę Ossalo, że się mylisz.

Niedawno czytałem o braciszku, który wyszedł w Polsce gdzieś z pierdla.
Taka recydywa.
Nie miał się gdzie podziać i przygarnęła go siostra, samotna matka, która wychowywała chłopczyka, około 10 letniego.
Powiedziała braciszkowi, że będzie musiał poszukać sobie pracy, bo jej ledwo starcza na życie....

No i braciszka strasznie zabolało, że siostra każe mu szukać pracy.

Wiec którejś nocy do sypialni siostry z nożem wszedł, zamordował ją chyba osiemnastoma uderzeniami.

Gdy mordował matkę, chłopczyk zaczął krzyczeć ... mamo ! mamo ! Mamusiu !......
No więc chłopczyka dźgnął 13 razy i jeszcze poderżnął mu gardło. Dla pewności.
Żeby nie krzyczał więcej, bo on nie lubi takich wrzasków słuchać.

Opowiadał o tym wszystkim bez żadnych emocji przed sądem.

Zasłużył Ossalo miła na wikt i opierunek i wczasy do końca życia ???
Na koszt państwa ???

Ja , jeśli mogę wyrazić swoje skromne zdanie uważam że zasłużył sobie spokojnie na bezwzględnego KSa.

I to byłoby na tyle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270691

tylko o zasadzie. Życia nie wolno odbierać.
Prawo jest omylne, a niejednokrotnie chore. I tu jest pies pogrzebany.
Dla mnie jedno stracone niesłusznie ludzkie istnienie jest warte więcej niż stu innych, winnych, byczących się w więzieniach.
Chyba, że ktoś ma odwagę położyć tę ofiarę z niewinnego na szali. Ja nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270698

ma się do konkretnych przypadków? A ma się właśnie tak: czynisz w niej wyjątek dla morderców.

Przecież łatwiej wziąć na swoje barki życie bezdomnego. Ta śmierć nie dobywa się w świetle kamer, rozkrzyczanych gazet, rozhisteryzowanych przeciwników kary śmierci. Bezdomni odchodzą w ciszy, niczego nie domagając się od świata i nie tłumacząc swojej bezdomności trudnym dzieciństwem.

Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar!

Vote up!
1
Vote down!
0
#270737

Żyjemy w świecie gdzie są z macicy wybierane łyżką, przecież nie ludzie, ale jakieś zygoty.

Bezdomny? Widocznie se nie radził w życiu.

Śmiertelnie chorzy? Nie ma kasy na leczenie.

Ale mordercy? Jakaś KS?

Na samą myśl o takiej profanacji, takie lewackie aaautorytety jak Michnik ,czy inny Filar dostają drgawek.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#270744

sędziego. To jest kwestia sprawnego działania systemu sprawiedliwości, który sprawnie nie działa.

Zasada, którą wyznaję jest taka, że życia nie wolno jest odbierać.
I to jest moja zasada nienaruszalna.

Nie czuję się na siłach brać na barki życia bezdomnych. Odpowiedzialność nie polega bowiem na tym, aby czuć się odpowiedzialnym za wszystkich bezdomnych tego świata, a za te istnienia, co do których człowiek wziął na siebie taki obowiązek.
I tego pilnuję, tzn. czynię starania, aby ani moja córka, ani moi najbliżsi nigdy nie byli bezdomni.

Tak właśnie pojmuję odpowiedzialność. Inaczej bym zwariowała. Co nie oznacza wcale, że jeśli jestem w stanie, to nie pomagam. Pomagam. Ale pomoc bezimiennym bezdomnym, to jest wybór, a nie obowiązek. Z odpowiedzialnością wobec tego, co sobie ŚWIADOMIE wzięłam na głowę - jest inaczej.

P.S. Powtarzanie przez Pana tego samego zdania z użyciem wykrzykników niczego nie zmieni.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270748

Nie czuję się na siłach brać na barki życia bezdomnych

------------------------------------------------------------

Jakoś niemiłościwie panującemu nam od 20-tu lat LEWACTWU to nie przeszkadza.

Ostatnia afera z wypłatą dywidendy,  dla właścicieli zdychającego koncernu Agora,

wydawcy "Gównianej",pokazuje jaką elytę wychodowała, ta żydowsko- ubecka tuba propagandowa lewactwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270761

również mógłby przyjąć zasadę „Życia nie wolno jest odbierać. Żadnego.”? Jak to jest, kiedy spływają do ciebie raporty: straty własne 30 000 w tym 15 000 zabitych? Czy nie lepiej byłoby, gdyby powiedział: ja mam swoje zasady i niech sobie ludzie BEZ ZASAD walczą? Jak świetnie jest mieć zasady kiedy brudną robotę odwalają inni za nas, a ci których swoją zasadą krzywdzisz zaprotestować nie mogą, nie chcą lub nie potrafią.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270992

Jeśli zabiję (niedoszłego) mordercę działając w obronie własnej, to zostanę uniewinniony. Jeśli jednak morderca mnie zabije, to w nagrodę za skuteczność morderca nie zostanie zabity.
Tak wygląda logika prawa z którego usunięto karę śmierci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270575

Zgadzam się z tym w 100%. Jeśli zabiję w obronie własnej, to wtedy jest wszystko świetnie, nikt nie burzy się, że nie miałem prawa odebrać życia jakiemuś mentowi. Jeśli zaś ment ubije mnie to staje się człowiekiem, którego już nie można usunąć, moje prawo zostaje jakimś cudem zabrane. Mam prawo zabić w obronie póki żyję, ale jak nie żyję to już nie mam tego samego prawa. A ja wolałbym, żeby ta moja nieudana obrona własna została jednak wykonana. Takie zadośćuczynienie i "zwycięstwo" ofiary.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270585

Śledząc tę dyskusję odnoszę wrażenie, że została w niej zagubiona teza zawarta już w tytule tekstu. Czy obecność kary śmierci w kodeksie jest równoznaczna z orzekaniem kary śmierci? Czy orzekanie kary śmierci jest równoznaczne z jej wykonywaniem?

Należy pamiętać, że każde ludzie prawo jest ułomne. Zarówno w swoim duchu, jak i w swojej literze.

Nie jestem przeciwnikiem kodeksowego zagrożenia karą śmierci. Nie jestem entuzjastą orzekania tej kary. Z niechęcią traktuję jej wykonywanie, ale nie będę przeciwko niemu protestował używając argumentów teologiczno-etycznych.

Przywołana przez Autora myśł Rogera Scrutona jst warta głębszej refleksji.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#270598

aby zalozyli wlasna fundacje utrzymywania w wiezieniach wylacznie z ich pieniedzy mordercow ich dzieci uprzednio uprowadzonych torturowanych gwalconych i bestialsko zabitych.
Zycze tym obroncom oprawcow swoich bliskich zeby tym oprawcom wybaczyli i zagwarantowali dozywotni dobrobyt ze swojej kieszeni bo ja moge dac tylko tyle ile kosztuje wykonanie sprawiedliwosci w najbardziej humanitarny spsob cene uspienia duzego psa.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270602

Społeczeństwo nie dysponuje nieskończoną ilością pieniędzy. Jeśli zapewnimy mordercy wikt i dach nad głową do końca życia, to znaczy, że odmówimy tego przywileju bezdomnemu. A wolałbym przeznaczyć te pieniądze dla bezdomnego.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270614

Ogłupione lemingi zafascynowane liberalnym brukselskim bełkotem powinny się deklarować :

Tak! Jestem Jeleniem.

Proszę nie karać zbyt surowo osobnika który mnie napadł,okradł itp.

Wiem, że to wszystko wina Kaczyńskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270754

Obecność kary śmierci w kodeksie karnym oznacza, że sąd MOŻE (nie musi) orzec karę śmierci. I jest to ogromna zmiana! Morderca choćby z obawy o życie, nie będzie na sali sądowej obrażać członków rodziny zamordowanej osoby, nie będzie obrażał sądu... A często tak bywa. Obecna sytuacja to deptanie godności ofiar.

Wszyscy lubują się w podnoszeniu możliwości pomyłki. Są sytuacje kiedy nie ma najmniejszych wątpliwości co do tożsamości mordercy. I jakoś nie widzę wypowiedzi co w takim wypadku zrobić...

Vote up!
1
Vote down!
0
#270605

"Nie jestem przeciwnikiem kodeksowego zagrożenia karą śmierci. Nie jestem entuzjastą orzekania tej kary. Z niechęcią traktuję jej wykonywanie, ale nie będę przeciwko niemu protestował używając argumentów teologiczno-etycznych."

Dokładnie tak samo myślę...

Vote up!
1
Vote down!
0
#270607

domu mordowac ich rodziny za jakies marne pieniadze sa przeciwko obronie wlasnej i ich rodziny i poprostu dadza sie zarznac czy majac mozliwosc obrony wykonaja wyrok smierci na tym bandycie. Nie mysle ze w tym przypadku przeciwnicy kary smierci odwlekaliby z wymierzeniem bezposredniej kary smierci
choc wyglada ze liberalnie zmiekczone mozgi najpierw daliby sie zaszlachtac potem zadzwonic na policje i udowodnic swoja niewinnoisc to znaczy ze zostali zabici.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270641

że zachowuje "czyste ręce" nie zabijając mordercy. Ale tak nie jest. Nie zabijesz mordercy - zabijesz bezdomnego. To niewygodna prawda, z którą trudno się zmierzyć obrońcom morderców.

Vote up!
1
Vote down!
0
#270669

Chyba byłyby potrzebne  konkretne dane dla uzasadnienia Pana tezy , iluż wypuszczonych na przepustkę czy po zakończeniu kary  morderców zabiło bezdomnego ?

Czy karę śmierci proponuje Pan dla wszystkich , którzy zabili ?

I na koniec , apeluję do logiki a nie emocji , czy prawo może ustanowić prawo zaprzeczające same sobie ? Czy okrada się w majestacie prawa złodziei siedzących w więzieniu , bije tam agresywnych bandziorów , faszeruje narkotykami dilerów, aby odczuli skutki uzależnienia , zabija morderców bo zabili ? Koga by trzeba wtedy zatrudnić w zakładach karnych ? Psychopatów ?

Zabić można w obronie własnej i innych - innej możliwości nie ma.

Vote up!
0
Vote down!
0

Aleksandra

#270747

http://niepoprawni.pl/blog/897/brak-kary-smierci-w-kodeksie-karnym-jest-pogarda-dla-ofiar

http://niepoprawni.pl/blog/897/brak-kary-smierci-w-kodeksie-karnym-jest-pogarda-dla-ofiar-czesc-2

http://niepoprawni.pl/blog/897/brak-kary-smierci-w-kodeksie-karnym-jest-pogarda-dla-ofiar-3

http://niepoprawni.pl/blog/897/brak-kary-smierci-w-kodeksie-karnym-jest-pogarda-dla-ofiar-odpowiedz

http://niepoprawni.pl/blog/897/dlaczego-jezus-przybywszy-do-swiatyni-powywracal-kupcom-stoly

http://niepoprawni.pl/blog/897/rozmowa-chrzescijanina-i-czlowieka-postepu-o-karze-smierci

Vote up!
0
Vote down!
0
#270995

Tak powinien myśleć i mówić mężczyzna. 25 lat przepracowałam na głodowej pensji a za moje podatnika pieniądze utrzymywani są mordercy. Przeciwnicy KS mogą przecież sami utrzymywać zbrodniarzy. Dlaczego zmusza się do tego większość społeczeństwa , która widzi potrzeby innych grup społecznych. Ponadto w przypadku jakiejkolwiek katastrofy , nawet budowlanej : więzienia , zabójcy znajdą się na wolności. Tylko referendum jest w stanie pogodzić społeczeństwo w tym temacie.

Vote up!
1
Vote down!
0

Konkubina po polsku

#271121