Sprawa pp. Olewników

Obrazek użytkownika mustrum
Kraj
Drodzy Czytelnicy.

Najpierw proszę przeczytać artykuł z dzisiejszego internetowego wydania Rzepy tutaj.

A teraz dwie sprawy. Pierwszą jest to, że rzeczywiście na ogół bicie kogoś nie jest powszechnie przyjętym zachowaniem, a nawet karalnym. Jednak morderstwo dziecka jest jak najbardziej okolicznością łagodzącą dla oskarżonego. Jeżeli nie, to okoliczności łagodzące nie istnieją. Kropka. Ukarany bądź upomniany zostać powinien, ale toutes proportions gardees.

Dwa, śledztwo w sprawie biznesów P. Olewnika seniora jest obrzydliwą grą prowadzoną przez zćwiąkalizowaną prokuraturę w celu rozmemłania winy w przestępstwie popełnionym przez ludzi ewidentnie powiązanych ze strukturami „mafijnymi“. A co powiązania „mafijne“ w byłych demoludach oznaczają, wszyscy wiemy doskonale.

Jest to typowy przykład zrzucania winy na ofiarę. P. Olewnik senior mógł mieć (może ma) szkielety w szafie. Do fortuny mógł dojść w sposób graniczący z nielegalnością lub całkowicie nielegalny. Mógł. Ale, nie ma to żadnego związku z partactwem prokuratury i policji, niejasnymi naciskami na powyższe jak i z powiązaniami z „mafią” sprawców. To są isttone wątki. Obecne działanie to zasłona dymna w najgorszym wykonaniu. P. Olewnik jr. tak samo zasługiwał na ochronę prawa jak każdy inny obywatel. Prokuratura ewidentnie chce zatrzeć ślady swojego udziału w sprawie.

Jest to kolejny dobitny dowód powrotu IIIRPRL. A wcale tych dowodów aż tak wielu nie potrzeba.

Brak głosów