Porównanie tuleyi
Mark Twain kiedyś stwierdził, że "Truth is stranger than fiction, but it is because Fiction is obliged to stick to possibilities; Truth isn't."
W lużnym tłumaczeniu "Prawda jest dziwniejsza od fikcji, ale jest tak ponieważ fikcja musi trzymać się możliwego, a prawda nie".
Gdyby ktoś wymyślił sędziego Tuleyę i wpisałby go do scenariusza filmu, szybciutko by go stamtąd wymazał jako zbyt przejaskrawionego i kompletnie niewiarygodnego (niemożliwe jest zawieszenie niewiary - dzięki PP).
Poniżej porównuję Tuleję fikcyjną z Tuleyą prawdziwą, i jednak ta prawdziwa to taki paszkwil, taki kompletnie odjechany odlot że fikcyjna wysiada - począwszy od wyglądu (Skąd się biorą ludzie o tak specyficznej "urodzie"? To PiSowcy mają byc niemedialni?? Dajcie spokój!) poprzez zachowanie (nerwowe poprawianie czego się dało łącznie z łańcuchem sędziowskim koślawo zawieszonym na ramionach, kręcenie się jak na śrubce, itp.), sposób mówienia (ten bełkot) oraz tok "myślenia" o stalinowskich metodach.
Panie i Panowie, ja naprawdę myślałem, że takie archetypy tylko w słabszej jakości komediach. Rolexie, nie miałeś racji. To nie grecka tragedia tylko farsa na temat greckiej tragedii.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1476 odsłon
Komentarze
Mustrum
8 Stycznia, 2013 - 13:51
Zdaje się, że funkcjonuje u nas termin "zawieszenie niewiary", tak po prostu. ;)
Pzdr.
PP
8 Stycznia, 2013 - 19:59
Poprawione. Dzięki.
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!