Czy ex-sturmbannfuehrer Waffen SS mógłby wystąpić na jakimś Eurokongresie Kultury?

Obrazek użytkownika marguar
Kultura

   Nazywałby się  - dajmy na to - Sigmund Borman. Jako uznany autorytet, wygłosiłby piękny wykład o europejskiej tożsamości kulturowej, o eurojedności w kulturze i o wpływie kultury na zmiany społeczne. Otrzymałby gromkie oklaski od euroministrów nieszczęsnej kultury i różnych autorytetów moralnych tudzież intelektualnych. Całość wystąpienia transmitowałyby media.

   I tylko jakieś oszołomy skrajnie prawicowe i faszystowskie przypominałyby, że tzw. wielki autorytet Sigmund Borman - mając 19 lat - wstąpił do NSDAP. Wkrótce potem został zwerbowany jako tajny współpracownik (czyli kapuś) przez SD. Po wybuchu wojny zaciągnął się w szeregi zbrojnych formacji SS - tzw. Waffen SS. Jako człowiek wykształcony, a przy tym gorliwy narodowy socjalista, błyskawicznie awansował do stopnia SS-untersturmfuehrera (podporucznika). Według jego własnych słów; służył w Waffen SS  celem zwalczania terroryzmu i bandytyzmu (zawsze lubił porządek). Wojnę zakończył w stopniu SS-sturmbannfuehrera (majora).  Potem zajął się działalnością naukową, która uczyniła go autorytetem moralnym jako też intelektualnym.

   O tym wszystkim pamiętałyby jedynie różne chore z nienawiści oszołomy lustracyjne,  o nachyleniu prawicowym i antyeuropejskim.

Brak głosów

Komentarze

Niemieckie rozliczenie z funkcjonariuszami III Rzeszy jest odległe od ideału.
I to dość mocno.

Nie wiem czy major Waffen-SS mógłby bełkotać o kulturze na forum europejskim - dlaczego nie ?
Dzieci zbrodniarzy nie mają problemu z użyciem imienia, nazwiska i profesji swojego wielkiego papy:
http://www.albert-speer.de/

Ktoś powie OK, ale to nie to samo.
Fakt, pan Albert, chcąc, nie chcąc po prostu odziedziczył po swoim ojcu imię i nazwisko. Profesję i zamiłowanie do porządkowania świata również.
Jednak sam nie odcina się od przeszłości, ba, dowodzi nawet 100% ciągłości na stronie "3 Generationen":

http://www.albert-speer.de/Generationen.php

Tata planował 3 Rzeszę, syn ma w DNA wpisaną kontynuacje, niezmiennie planuje Europę:

http://www.albert-speer.de/AP_Schluesselprojekte.php

Dokonania:

1994–2000 - Master Plan for the World Fair EXPO 2000, Hannover
1998–2009 - Europa Viertel, Frankfurt am Main
2002 - Concept for the Central Axis in Beijing,
P.R. China - to jest wyjątkowo ciekawy projekt, na wskroś przesycony ambicjami ojca, który realizował podobny plan pod batutą Hitlera w Berlinie.
od 2007 - Olympic Winter Games 2018, Munich, Garmisch-Partenkirchen, Schönau am Königssee

Ze wszystkich dzieci Alberta seniora tylko jedno dostrzegało problem w byciu synem zbrodniarza. Reszta nie miała takich rozterek.

Zatem jeśli najwięksi nie miewają z powodu swojej przeszłości nieprzespanych nocy, to co mówić o płotkach, jakichś zasranych majorach czy sturmbannfuehrerach ?

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#182201

Zresztą Speer nie pracował w strukturach bezpieczeństwa Rzeszy.
Jeśli o tzw. dalekim od ideału rozliczeniu z funkcjonariuszami III Rzeszy mowa, to co powiedzieć o rozliczeniu z komunizmem - o wiele bardziej ludobójczym, niż hitleryzm.?

Vote up!
0
Vote down!
0

marguar

#182209

Komunizm - oczywiście, nie ma o czym gadać. Funkcjonariusze kremla co najwyżej rozliczali się sami ze sobą w ramach partyjnych rozgrywek o to kto jest mniej/bardziej czerwony.
Dzięki temu, swołocz owa, pozostała praktycznie nienaruszona jak świat długi i szeroki.

Czy dzieci nie odpowiadają za postępki swoich rodziców ?
Oczywiście, że nie.
Ale jakoś tak się składa, że niektóre na postępkach swoich rodziców, całkowicie nieskrępowanie budowały swoje życie. Czerpiąc pełnymi garściami z owoców ich zbrodni.

Sam Speer dostał 20 lat. Nawet w Norymberdze nie dostawało się dwudziestaka za friko. Speer wywinął się ze stryczka tylko dlatego, że miał wyjątkowy dar łgania, a i jego prokuratorom i sędziom niespecjalnie zależało na posłaniu go tam gdzie jego miejsce - na sznur.
Już po wyjściu z więzienia, jego kłamstwa wychodziły raz po raz na jaw - udział w najbardziej zbrodniczych praktykach III Rzeszy był faktem.

To jest bezczelność, że nazwisko "Albert Speer" jest dzisiaj w obiegu i to w takim kontekście jak Albert Speer & Partner GmbH. Typowo szwabska buta i bezczelność.

Zresztą komuna razem ze swoimi pachołkami i ich pacholętami nie jest pod tym względem inna.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#182232

Sam richt'owny patron kongresu chałtury!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#182243

sprzeczne z jego drogą życiową i poglądami, przynajmniej tymi głoszonymi publicznie?

A już w szczególnie w temacie tożsamości europejskiej, to temat jak znalazł dla kogoś takiego. Wszak propaganda hitlerowska była mocno proeuropejska, i to w dzisiejszym rozumieniu europejskości. Chyba nieraz pokazywano w tv kroniki niemieckie z czasów wojny, gdy sie mówi o obronie Europy (nie: Niemiec) przed bolszewizmem - no dziś akcenty są nieco inaczej rozłozone:))) Oczywiście, tu na wschód od Niemiec było nieco inaczej, ale i tu gazety tzw. gadzinowe pisały o "niemieckim dziele odbudowy", starano się pozyskiwać Polaków grając Katyniem, praca w Niemczech czekała:)) itp. A że ta część Europy miała być gorsza i bardziej wykorzystywana - a czy i dziś nie ma podziału na starą i nową Unię i nie mówi się o "Europie dwóch prędkości"? Nie epatowano w codziennej propagandzie skierowanej do podbitej Europy, że Niemcy to naród panów, taka mogła być pożądana rzeczywistość, ale nie artykułowane "uświadamianie" narodów. [oczywiście gorzej pisano o Żydach to fakt, ale skoro kręcono filmy propagandowe o getcie (że niby dobrze sie tam zyje), to też oznacza że Niemcy chcieli się przedstawić jako good guys, że pod ich panowaniem Ż. nie dzieje się krzywda (przynajmniej tak było do przystąpienia USA do wojny)]

 

"Zatrute źródła Unii Europejskiej" J. Laughland

"W tym czasie niemiecka propaganda w krajach okupowanych czyniła ogromne wysiłki w celu przekonania reszty Europy, że warunki pracy niemieckich robotników, system opieki społecznej i warunki mieszkaniowe, infrastruktura transportu i generalnie niemiecka gospodarka są w Europie najlepsze i dlatego Europa powinna zostać zintegrowana według modelu niemieckiego. Żądza Hitlera utworzenia z całej Europy jednolitej jednostki politycznej, jego potrzeba uzyskania poparcia w okupowanych krajach i faktycznie wiele centralistycznych elementów filozofii narodowosocjalistycznej (włączając fascynację gospodarką planową) - wszystko to razem można nazwać spójną nazistowską myślą proeuropejską.

"Jeśli już w ogóle uznaje się istnienie hitlerowskiej europejskiej koncepcji zjednoczeniowej, to umniejsza się jej znaczenie, traktując ją jako obłudny, spreparowany w latach czterdziestych wymysł, będący listkiem figowym niemieckiej agresji. Chronologia temu jednak przeczy. Hitler robił odniesienia do Europy podczas całych swoich rządów, wliczając w to czas przed wojną (są one zebrane m.in. w bogato ilustrowanej książeczce, zatytułowanej po prostu "Europa", do której wstęp napisał Ribbentrop5). W roku 1937 na zjeździe Partii Narodowosocjalistycznej w Norymberdze Hitler powiedział na przykład: "jesteśmy może bardziej zainteresowani Europą niż inne państwa. Nasze państwo, nasz naród, nasza kultura i nasza gospodarka wyrosły z ogólnych europejskich warunków. Musimy zatem być wrogami wszelkich usiłowań wprowadzenia elementów nieładu i destrukcji do europejskiej rodziny narodów".6 Rudolf Hess zorganizował w 1938 r. na Kongresie Partii Narodowosocjalistycznej wystawę zatytułowaną "Walka Europy o swój los na Wschodzie", która wyjaśniała, dlaczego niemiecka kolonizacja Rosji ma przynieść barbarzyńskim Słowianom europejską cywilizację.7 Natomiast Alfred Rosenberg, prominent hitlerowski, wziął udział w "Europe Congress" w Rzymie w 1932 roku, przed dojściem hitlerowców do władzy.""


"W 1938 r. Arthur Seyss-Inquart, austriacki minister bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych, który później został komisarzem w okupowanych Niderlandach, również utrzymywał, że państwa narodowe są małe i słabowite w porównaniu z wielkim związkiem, jaki Niemcy tworzą w Europie. Adresując swe słowa do Duńczyków mówił:
Ponad i poza pojęciem państwa narodowego idea nowego społeczeństwa przekształci przestrzeń życiową daną nam wszystkim przez historię w nowe duchowe dziedzictwo (...) nowa Europa solidarności i kooperacji wszystkich ludzi, Europa bez bezrobocia, bez ekonomicznych i finansowych kryzysów, Europa planowania i podziału pracy, rozporządzająca najbardziej nowoczesnymi technologiami produkcji i obejmująca cały kontynent rozwiniętym na wspólnej bazie systemem wymiany handlowej i komunikacji, znajdzie solidne podstawy i gdy tylko ekonomiczne bariery narodowe zostaną usunięte, nastąpi gwałtowny wzrost dobrobytu."

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#182266