Encyklopedia Solidarności - czyli zamach na historię

Obrazek użytkownika Andrzej 101
Blog

O dziwnych, wręcz podejrzanych praktykach związanych z Encyklopedią Solidarności wielu ludzi pisało już wielokrotnie. Ja sam opisałem przykład przerobienia jednego z agentów na Opolszczyźnie na bohatera i umieszczenia jego biogramu w ES.
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7927.html?postdays=0&postorder=asc&start=0

Znacznie bardziej bulwersującą sprawą są inne poczynania opolskich magików od historii.
Imiennie rozchodzi się o doktora historii Maziarza, doktora historii Patelskiego i magistra chemii Bereszyńskiego, odpowiedzialnych za opolską część Encyklopedii Solidarności.
Im właśnie poświęcam poniższy tekst.
Zgodnie z wypowiedzią dra Patelskiego na łamach GW Opolszczyźnie przyznano ostatecznie ponad sto miejsc na biogramy działaczy.
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,7108905,Awantura_o_miejsce_w_Encyklopedii__S_.html

Intrygującą sprawą jest brak wśród owej setki opolskich działaczy biogramu Romana Kirsteina.

Przypomnę:

- 6.09.1980 w Opolu spotkały się delegacje kilku zakładów pracy i w efekcie doprowadziły do formalnego założenia MKZ-tu. Powstały w ten sposób MKZ Opole był reprezentowany na Zjeździe w Gdańsku w dniu 17 września 1980 r. Trzyosobowa delegacja w składzie: R. Kirsztein, B. Bardon, E. Żuraw dokonała aktu rejestracji MKZ w Gdańsku.
- Od 22.09.1980 do lipca 1981 Roman Kirstein pełnił funkcję przewodniczącego MKZ-tu Opole
- W lipcowych wyborach 1981 wybrany został do władz "S" jako wiceprzewodniczący Zarządu Regionu.
- W stanie wojennym internowany.
- Po internowaniu czynnie uczestniczył w działalności opozycyjnej.

Do dzisiaj Roman Kirstein jest przez wielu ludzi z "pierwszej" Solidarności znany, pamiętany i rozpoznawany jako jeden z najważniejszych historycznych działaczy Solidarności na Opolszczyźnie. Mimo to zaklinacze historii, dr Patelski i dr Maziarz, przy pomocy alchemika historii, mgr chemii Bereszyńskiego (przerabiającego agentów na bohaterów) po prostu jego nazwisko ot tak, wymazali z Encyklopedii Solidarności.

Zadziwiają także inne wypowiedzi dra Patelskiego na łamach GW.
Powiedział on np., że "o umieszczeniu lub pominięciu kogokolwiek w Encyklopedii decydowały tylko i wyłącznie wytyczne z Warszawy."
A ja myślałem, że o umieszczeniu kogokolwiek w encyklopedii decydują fakty. Nie zaś dyrektywy z Warszawy. Szkoda też, że dr Patelski nie wyjaśnił, kto imiennie wydał dyrektywę "skasowania" historycznego przywódcy opolskiej Solidarności z encyklopedii.

Mówił też coś dr Patelski o "nadreprezentacji" Opola w encyklopedii.
Nie widzę w związku z tym żadnego problemu. Można usunąć pewną ilość nadreprezentatywnych biogramów, przy zachowaniu jednak historycznej rzetelności, uczciwości i obiektywizmu.
A nie zrobienie tego metodą opolskich kuglarzy od historii, polegającą na usunięciu biogramu jednej z najbardziej zasłużonych dla Solidarności na Opolszczyźnie osób.

W kontekście Z. Szatyńskiego dr Patelski mówi, że byli widocznie inni, bardziej zasłużeni od niego działacze. Najwidoczniej miał dr Patelski na myśli samego siebie. Bo tak się dziwnie złożyło, że biogram dra. Patelskiego w encyklopedii się znalazł.
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Mariusz_Maciej_Patelski
Z pierwszą historyczną Solidarnością nie miał on nic wspólnego. Załapał się na opozycję pięć minut przed dzwonkiem.
A jednak w encyklopedii, mimo nadreprezentacji Opola, się znalazł.

W tym miejscu mógłbym wymienić wiele nazwisk innych ludzi, o niebo bardziej zasłużonych dla opolskiej Solidarności, a których w ES nie ma. Na przykład wspomniany przez dra Patelskiego Zbigniew Szatyński, piszący w opolskich biuletynach, internowany prawie rok. Czy Krzysztof Stachowski, także piszący w opolskich biuletynach, internowany cały rok. Czy też Jerzy Gnieciak, szef NSZZ RI Opolszczyzny, internowany i "skasowany" w ES. Czy wreszcie Tadeusz Kasprowicz, jeden z najbardziej zasłużonych ludzi dla biuletynów i wydawnictw pierwszej Solidarności, również internowany.
Już tylko w porównaniu z tymi osobami "zasługi" dra. Patelskiego wyglądają cieniutko i wątpliwie. Tamtych, znacznie bardziej zasłużonych dla Solidarności ludzi pominięto, jemu biogram napisał koleś z Uniwersytetu Opolskiego, drugi naciągacz historii, dr Maziarz. Sam się na biogram w ES nie załapał pewnie tylko dlatego, że był wtedy za młody.

Fakt pominięcia Romana Kirsteina wśród przedstawicieli Opolszczyzny w ES jest zwykłym skandalem!
To tak, jakby w skali ogólnopolskiej w encyklopedii pominięto Andrzeja Gwiazdę. A na jego miejsce wklejono biogram cinkciarza Wachowskiego. Tak jak wklejono wśród działaczy opolskich biogram Gilewicza - Piasta.

Nie ma się jednak co dziwić, skoro dr Patelski stwierdził, że "to my, historycy, mamy ostatnie słowo."
Dr Patelski zapomniał o pewnym drobiażdżku.
W historii decydujące są fakty. Obowiązkiem historyka jest jedynie rzetelna ocena tychże faktów. A w kontekście encyklopedii oznacza to rzetelne, uczciwe i obiektywne dobranie nazwisk. Jak i rzetelnie napisane biogramy. A nie, jak to zrobili doktorzy historii Maziarz i Patelski, przy pomocy magistra chemii - "skasowali" historycznego lidera opolskiej Solidarności Kirsteina, ale o Patelskim czy Piaście nie zapomnieli. Albo, jak to zrobił z biogramem Piasta alchemik Bereszyński, który gó..o przerobił na złoto (czyli agenta na bohatera).

Zadziwia przy tym fakt, że ani opolska Solidarność, ani OSPN, ani IPN nie wpadły na pomysł, aby od czasu do czasu zerknąć przez ramię na to, co opolscy szarlatani od historii z opolskim rozdziałem ES wyrabiają. By w razie konieczności natychmiast bić na alarm.
Dotyczy to zwłaszcza IPN. Szacownej tej instytucji podobne skandale i przekręty z encyklopedią splendoru nie przynoszą.

Kłamstwa i przekręty w związku z ES dobrze wpisują się w dzisiejszą rzeczywistość.
Choć kampania kłamstw wybielająca Jaruzelskiego powoli cichnie, nadal jeszcze tu i tam kolportowane nadal są wyniki "sondażu" TVN o 85 % poparcia dla Jaruzelskiego. Szkoda, że manipulatorzy sondażu z rozpędu nie zrobili 99,8 % poparcia dla bandyty w ciemnych okularach. Wtedy nawet najbardziej ogłupiony mediami oglądacz i czytacz zorientowałby się w tej manipulacji.

Co więc zrobić z Encyklopedią Solidarności? W obecnym kształcie nadaje się ona jedynie na przemiał i na papier toaletowy. Mimo to, patronujący Encyklopedii IPN i Komisja Krajowa milczą. Albo o kłamstwach i przekrętach w encyklopedii nie wiedzą (co fatalnie o nich świadczy), albo udają, że nie wiedzą (co świadczyłoby o nich jeszcze gorzej).
Wszystko wygląda na to, że trząsąca Polską Grupa Trzymająca Władzę nie ustąpi. Zakłamana encyklopedia zostanie zapewne wydana w wersji książkowej jako prawda objawiona.
Być może jedynym wyjściem byłoby, przy pomocy rzetelnych historyków, stworzenie własnej, alternatywnej Encyklopedii...
Początek można zainicjować na jakimkolwiek niezależnym portalu.

Brak głosów

Komentarze

Andrzej radziłbym w ogóle nie zwracać uwagi na to coś, zwane encyklopedią Solidarności. Otóż to coś jest, jak dobrze wiesz, pisane pod dyktando. To coś w dużym stopniu promuje TW jako bohaterów w walce o niepodległą PR, jedncześnie tych co zasługują na to, aby być wspomniani, ignoruje. I będzie to tak długo, aż ci co są zapomniani upomną sę o swoje życiorysy. Ale wtedy może być naprawdę bardzo wesoło!
____________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#41247

Andrzej Szubert ("Andrzej 101") jak zwykle uprawia złośliwą dezinformację. Do kolejnych oszczerstw na mój temat - rozpowszechnianych przez Andrzeja Sz. i jego kolegów z OSPN - odniosłem się obszernie już w innym miejscu:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,65,105225414,105242857,Kolejna_rozroba_OSPN_.html

Zbigniew Bereszyński

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbigniew Bereszyński

#42357

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1625&Itemid=53

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Szubert

#42442

http://wsercupolska.org/joomla/index.php/warto-przeczyta/6-warto-przeczytac/1834-z-listow-do-redakcji.html

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbigniew Bereszyński

#42648